Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość natalia28l...

Mój ukochany zaprosił mnie na swój ślub... :(

Polecane posty

Gość IMO13691
Koleżanka od prysznica ma rację. Zmień numer żeby nie miał jak kontaktować się z Tobą. Sądziłem, że kulturalne spławienie jak będzie się kontaktować pomoże, ale jedyne co widze, to większy płacz. Wniosek: ABSOLUTNY BRAK KONTAKTU (jedynie we własnej osobie jak zderzycie się przypadkiem na mieście - ale wtedy się śpieszyć będziesz...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno weź prysznic
że co Ci mówił??? no teraz to już zabrakło mi słów na odpowiedź-zostawię to bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13691
@czarne_oczy_nocy "(...) zakrętu wyskoczy chłop wypisz wymaluj dla Ciebie" O kurwa! A ja myslałem, że takimi BZDURAMI karmicie tylko mężczyzn!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13691
Doczytałem post autorki do końca: Jeśli nie posłuchasz rad (DOBRYCH RAD) udzielanych w tym temacie, to znaczy, że jesteś SKOŃCZONĄ IDIOTKĄ i nic już Ci nie pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia28l...
ewula83 poprosi Cię żebyś chrzestną matką jego dziecka została?? haha trafilas bo juz to slyszalam :D , pisalam juz wczesniej ze o swiadkowaniu tez mi wspominal... :O Co jego dziewczyna na to? Jeszcze niczym zaczeli ze soba chodzic, ona myslala ze my jestesmy parą. Bo zawsze wszedzie razem. Ale pozniej jej wytlumaczyl... i tyle :O Nic mi nie wiadomo co ona mysli o mnie - ale zawsze jest dla mnie miła... Chociaz przyznaje - ze ja dla niej nie zawsze.... Chociaz wyczuwam też, że traktuje mnie z pewna wyzszoscia... Wiec pewnie cos musi wiedziec vel wyczuwac. No szczerze ja bym się wkurwiala gdyby moj facet mial taka "przyjaciolke". Wiec kolejny powod aby sie odizolowac - w mysl zasady "nie rob drugiemu co tobie nie mile". A że ona za wiele do powiedzenia w tym zwiazku nie ma, dlatego tez nigdy mu nie zabraniala kontaktów ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia28l...
Kochani dziekuje Wam za rady :* Miło z kims porozmawiac... bo nie mam z kim porozmawiac o tym w realnym swiecie. Nawet od mojej mamy (mimo, iz oczywiscie nie wie teoretycznie co ja czuje do niego - ale na pewno sie domysla) słysze czesto, że cale życie mu poswiecilam a zostane sama... I ja doskonale wiem, że macie racje w 100 %. Czasem mnie tylko zastanawia kim ja wogole dla niego bylam? Czasem sluzaca, czasem chlopcem do bicia, czasem kims do zabicia nudów? Bo ja bylam zawsze... Boże jakie to żałosne !!!!! Co ja z życiem zrobiłam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13691
Z chęcią przyjebałbym Ci z półobrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam....
i wychodzi mi, że ten koleś to żadne cudo ;/ no jak Ci takie rzeczy mówił, że jesteś brzydka itp, to co to za znajomość? Porażka ;/ Odetnij się kompletnie, jak ci to wszyscy radzą. Nic nie tłumacz, na początku pisz "nie mam czasu", a w końcu nie pisz już nic ;D się zdziwi koleś. Tobie będzie bardzo ciężko, smutno na pewno. Ciężki okres przed tobą...ale warto! Wszystko lepsze, niż tak się męczyć teraz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia28l...
acha do czarne oczy nocy a to nie mozecie jej powiedziec, zeby sie odpierdolila? albo zerwac kontakt? przeciez to proste... ja gdyby moj chociaz raz powiedzial, ze PA PA, nie było by rozmowy tylko by mnie juz nie byo... wiecie - przez ostatnie ok 5 lat najdluzszy okres jaki sie nie widzielismy to dokladnie 2 dni.. i tylko raz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13691
Powoli mnie wkurwiasz. Ten temat powinien zakończyć się na drugiej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno weź prysznic
IMO...-dobre:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno weź prysznic
już nie wiem czy to nie jakieś prowo:O, jeśli to fakt to autorka powinna się w tej sytuacji zgłosić do psychiatry/psychologa i nie piszę tego złośliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia28l...
No on charakter ma jaki ma. Niestety ma okropnie wysokie mniemanie o sobie, i ciagle ktos go w tym utwierdza. Przystojny, bardzo bogaty, wyksztalcony itp itd.. więc zazwyczaj kobiety za nim się uganiaja :O Z tym, że ja jak go poznałam to jeżdził chłopaczek komunikacja miejska w bluzie adidoosa i na bilet ode mnie pożyczał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia28l...
IMO mozesz mi wyjebac z otwartej.. pozwalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13691
Zwykle nie jestem za biciem kobiet jeśli same nie atakują pierwsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno weź prysznic
Niestety ma okropnie wysokie mniemanie o sobie, i ciagle ktos go w tym utwierdza-a najbardziej Ty:D,niezmiennie od 13 lat:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13691
"Zwykle"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia28l...
o to chyba sie jednak załapie na porzadnego "raza" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia28l...
dziewczyno wez prysznic - od 15 :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewula83
Natalia, tak szczerze - Ty wydajesz się być fajną, rozsądną dziewczyną. A on...niebardzo ;/ Sama piszesz, że ma niefajne cechy charakteru. Jego dziewczyna ma niewiele do powiedzenia, myślisz że ty byś miała? Często idealizujemy to, czego nie mamy... Pytasz, kim dla niego byłaś. Czy on ma poza Tobą bliskich znajomych? Poza tym, że na pewno Cię lubi i lubi spędzać z Tobą czas, to cóż, przyzwyczaiłaś go, że może na Ciebie liczyć, że zawsze "będziesz dla niego". To jest w porządku, jeśli druga strona odwdzięczy się tym samym. Czy Ty mogłaś na niego liczyć? Czy dostałaś od niego tyle, ile dałaś? I mówię o relacjach "przyjacielskich".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia28l...
Ewula, dzieki ze czytasz i nie chcesz mi przyjebac jak coponiektorzy :* Szczerze? Mysle, że w pewnym sensie on troszke hmmm "żerowal" na znajomosci ze mna, moi znajomi byli jego znajomymi, ja organizowalam wyjscia, wyjazdy itd.... On w zasadzie oprocz mnie i moich znajomych (ktorzy stali sie jego) nie ma znajomych. Były sytuacje kiedy się na nim mocno zawiodłam... Generalnie to baardzoo duzo by opowiadac .... Ale jedno jest pewne : miałam i niestety nadal mam wielkie klapki na oczach... być może mam jakis problem z własną osobowoscia, potrzebuje kogos kto będzie mna rzadzil... nie wiem... może i psycholog jest mi potrzebny? Wiem, że muszę nauczyc się zyc bez niego. Jedno zniszczył na pewno: moje poczucie własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUUUUUJU
SMUTNY WĄTEK;-( TEŻ KOCHAM PRZYJACIELA, PRAWIE 3 LATA TO TRWA U MNIE WYGLĄDA TO TAK,ŻE ON NIGDY NIE MA CZASU, JA JESTEM NA KAŻDE ZAWOŁANIE. ON NIE CHCE SIĘ WIĄZAĆ CO NIE PRZESZKADZA MU CAŁOWAĆ MNIE ITP. MAM DZIŚ CHOLERNEGO DOŁA;-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewula83
Natalia, czytam bo....miałam podobną sytuację i chciałabym Ci pomóc....wiem dokładnie, jak się czujesz ;( ja dosłownie uciekłam od kogoś, kto mnie wykorzystywał, kto był ze mną tylko dla sexu. Po prostu wyjechałam, uciekłam zapłakana, bo też się uzależniłam, bo nie wyobrażałam sobie życia bez niego.Ideał to dla mnie był... Ponad rok dochodziłam do siebie. I udało się, myślę o nim ale już nie boli. Dlatego wiem, że i Ty dasz sobie radę. Niech ten ślub będzie impulsem do zerwania. Zrób to dla swojego dobra. Psycholog to może być dobry pomysł ;) Na pewno pomoże Ci poukładać to wszystko, tak, żebyś sama zrozumiała co jest nie tak. Kurczę, a ten Twój koleś to nie dość że taki "bluszcz", to w dodatku narcyz. Zdaje mi się, że ma kompleks niższości i jednocześnie wyższości. Dorobił się, ale pamięta, że nie zawsze było różowo i teraz się popisuje tym, co ma. Uch ciężki typ. Nie widzę, żeby to był materiał na faceta dobrego, jako kumpel też się nie sprawdza ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia28l...
JUUUUUUU kolejny "przyjaciel" :O Ale on wie co czujesz? Dziewczyno nie pozwol soba pomiatac, najwazniejsze co mamy to poczucie wlasnej wartosci. Bez tego ani rusz. Nie pozwól go zniszczyc. Po co Ci taki związek? Po co zyc zludzeniami? Nie lepiej zyc na serio? Facet jak chce to CHCE i ma czas... Nastepnym razem Ty nie miej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUUUUUJU
MYŚLĘ, ŻE ON SIĘ DOMYŚLA...ROZMAWIALIŚMY O SWOICH UCZUCIACH, ALE NIE PADŁO WPROST SŁOWO 'KOCHAM'. WIEM, ZE MUSZĘ ZACZAĆ ŻYĆ SAMODZIELNIE BEZ NIEGO...ODSUNĄĆ SIĘ TROCHĘ, ALE TO JEDNAK BLISKA MI OSOBA I NAWET JEŚLI NIE BĘDZIEMY NIGDY RAZEM NIE CHCE SIĘ OBRAŻAĆ I ZRYWAĆ KONTAKTU, MOŻE ROBIĘ BŁĄD, MOŻE ZA 10 LAT SIĘ OBUDZĘ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia28l...
ewula83 - dzieki :) Ech poparane to wszystko. Najgorsze, że ja doskonale wiem co jest nie tak. Co powinnam zrobić. A dalej swoje. To jak zerwanie z nałogiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia28l...
JUUUUUUUUUUUJU bliska ci osoba ktora nigdy nie ma dla ciebie czasu? w czym on jest ci bliski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KlapkiNaUszachiOczach
Natalia powiem Ci jedno , ja miałam takiego przyjaciela przez rok , spotykałam się z nim codziennie , on był wolny , spędzaliśmy każdą chwilę razem, przytulanki , myślałam że nasze spotykanie się rozwija się ku związkowi bo nigdy nie powiedział mi nic w tylu " jesteś moją koleżanką", a teksty typu " będziesz moją dziewczyną " to dobre były w podstawówce. Po kilku miesiącach pewnej nocy przy winku zaczęliśmy się całować , myślałam że traktuje mnie jak swoją dziewczynę , w końcu codziennie słyszałam "kochanie, słoneczko , tęsknie bla bla bla" no ale zaraz po tym usłyszałam " cudownie mieć taką przyjaciółkę jak Ty" nie powiem wmurowało mnie . Praktycznie z dnia na dzień się od niego odcięłam i co ? jakiś czas potem spotkałam super faceta z którym jestem zaręczona. A jakbym wybrała Twoją drogę to to dzisiaj bym się męczyła z takim dupkiem który sam nie wiedział czego chce. Z jednej strony mieć mnie przy sobie ale nie oficjalnie żeby móc sypiać z innymi :/ ja to tak przynajmniej odebrałam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13691
KlapkiNaUszachiOczach - jeśli autorce pomoże taka melodramatyczna historia rodem z bajki, to nie mnie komentować... Od siebie dodam, że autorka i jej podobne mają szczęście korzystając z podobnych serwisów, gdzie zawsze znajdą się osoby oferujące dobre rady - poparte doświadczeniem (Trolle także bywają pomocne). Jedyne czego często brak, to inteligencji, silnej woli i chęci, aby z tych rad skorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KlapkiNaUszachiOczach
Imo może i melodramatyczna ale prawdziwa, a napisałam po to żeby dotarło do niej że ten jej przyjaciel nie jest jedynym facetem na świecie i nie musi mu podporządkowywać całego swojego świata tylko po to bo on tak chce . Poza tym sam wybrał- nie z nią się żeni więc w ogóle po co ta dyskusja, a co do autorki to myślę że i tak będzie tkwiła u jego boku i rady kogokolwiek nie wiele tu pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×