Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmartwiony73

Brak libido u żony

Polecane posty

to cięzki przypadek może juz go nie podniecasz,albo ni inicjujesz sama seksu mnie nie trzeba namawiac na seks chyba,że widze ,ze ta druga strona nic od siebie nie daje to wtedy tez mam to gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonula
jestem już tym wykończona! teraz w ogóle się nie staram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiony73
Kochani, dla mnie to co wszystko mówicie, to super, ale jak to przełożyć na efekty. Właśnie dzwoniła do nie żoneczka. Zadowolona, mówiła co zrobi na obiad, co u niej w pracy, etc. Jakby wszystko było ok. Może w jej mniemaniu tak jest, bo nawet nie zauważa, że mijają właśnie 3 tygodnie postu. Mam ochotę postawić ultimatum: albo idziemy do seksuologa razem, albo ja pasuję i żyjemy jak wolny związek. Wtedy mógłbym spotykać się z kimś bez skrupułów. Nie zamierzam się rozwieść z tego powodu, bo byłoby to bardzo traumatyczne dla naszego syna. "Taka właśnie bezlibidowa " dziekuję za dobre słowo, ale właśnie brakuje mi tego, żeby porozmawiać o problemie, a nie uciekać od niego. A jeśli dałbym jej to do przeczytania, to urwalaby mi jaja," że opisuję swoje problemy intymne z obcymi babami." Co nie zmienia, oczywiście mojego uczucia do żoneczki. Miłość jest ślepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wer-onik@
ostatnio jest jakaś moda i wszystkie niepowodzenia w sferze seksualnej zrzuca się na libido - on nie może - ona nie może czeski film - ja uważam że tylko i wyłącznie poprzez rozmowę z partnerem można się czegoś dowiedzieć i można próbować rozwiązywać problem ale widzę że niektórzy uważają że rozmowa nic nie daje - to jak można się inaczej dowiedzieć dlaczego właśnie mój partner nie chce się ze mną kochać - chyba tylko od wróżki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba.
A gdybys przestal sie starac,czy ona wyczuje ze cos jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do grubej,mam to samo.......niska samoocena przez utycie,jak bylam szczupla nie mialam takich kompleksow.Do zonuli niestety u mnie bylo to samo i to wlasnie przez pornule z ktorymi zawsze przegrywalam on mnie odrzucal,przez caly nasz urlop 16 dni nie chcioal sie ze mna kochac wcale! Jak ja wstawalam,to On szedl spac,a jak ja szlam spac,to On wtedy wstawal do komputera,zeby te pornole cholerne ogladac i walic konia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba.
Kiedys rozmawialam,dowiedzialam sie tylko tego,ze on nie ma ochoty....mowilam o tym,ze czuje sie odtracona i nieatrakcyjna przez to,ze mnie nie chce....zero rezultatoq

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba.
Kiedys rozmawialam,dowiedzialam sie tylko tego,ze on nie ma ochoty....mowilam o tym,ze czuje sie odtracona i nieatrakcyjna przez to,ze mnie nie chce....zero rezultatow.teraz mysle sobie,ze moze po prostu jestem tak mega oblesna,ze on nie moze sie zmusic...i przestalam walczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wer-onik@
ulisses - tak rozmawia się do czasu i trzeba dać drugiej osobie "ple do popisu" tzn - ma powedzieć jak sobie wyobraża dalsze życie - a jeśl osobie pasuje tak jak jest - w celibacie to jest tylo jedno wyjście i trzeba to tej osobie uświadomić że małżeństwo to nie tylko bliskość duszy ale także ciała. i że w takim razie wspólne pożycie sensu nie ma i trzeba składać papiery o rozwód - lepsza taka terapia wstrząsowa niż siedzenie w takim związku gdzie ktoś nie chce i tyle - znaczy że miłości brak lepsze to niż być z taką osobą i szukać czegoś na boku jedynym usprawoedliwieniem może być jakaś choroba problemy po pordodzie zażywanie jakiś leków - wtedy trzeba zrozumieć i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba.
Kobieta xyz,kiedy sie poznalismy wygladalam tak jak teraz,a mimo to widzialam,ze go krece.a teraz.....pornole tez sa...moze nie za czesto ale korzysta.czasami mysle aobie jak bardzo musze byc dla niego odpychajaca skoro majac kobiete przy swoim boku,z krwi i kosci wybiera porno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiony73
Myślę, że na początku znajomości ludzie powinni sobie mówić wszystko o sobie np. ON: jestem zdrowym, wykształconym singlem, lubię motoryzację, sport, mam stałe dochody, słucham POPu i lubię uprawiać seks 3 razy w tygodniu. ONA: Jestem młoda, zdrowa, lubię sport, nie lubię motoryzacji, pracuję zawodowo, chcę mieć dzieci, słucham SOUL i lubię uprawiać seks 1 raz w tygodniu. Oszczędzasz kilka tygodni i randek. Nie jest to zbyt romantyczne, ale może odniosłoby niezły skutek. A taki filmik mnie rozwalił: http://www.youtube.com/watch?v=1BbSi7Dj4pQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka właśnie bezlibidowa
Bo to jest też kwestia swojego poczucia atrakcyjności właśnie. Jeśli kobieta jest pewna swojej atrakcyjności,dobrze czuje się w swoim ciele - a żeby się tak czuć wcale nie musi mieć figury modelki - wtedy facet inaczej na nią patrzy. U mnie to nie jest kwestia czucia się obleśnym.Czuję się atrakcyjnie, tylko zachowuję się ozięble, nie kuszę męża ładną bielizną czy nie zachęcam go do seksu właśnie stając przed nim z zaskoczenia nago, czy dobierając się do niego w kuchni. To u mnie szwankuje i tak chciałabym mieć więcj inicjatywy w tym temacie. Tyle że ja w odróżnieniu od żony autora właśnie chcę rozmawiać o problemie, a mąż udaje, że problemu nie ma i wciąż mi wmawia, że mu jest bardzo dobrze i nic mu nie brak, może faktycznie tak jest, tylko ja sobie wmawiam problem ? Może on nie potrzebuje kobiety,która non stop staje przed nim naga ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba.
Ja juz nie wiem co robic...nie mam juz parcia na sex,mozna powiedziec,ze sie przyzwyczailam.ale mam 27 lat,i co? Tak do konca zycia juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wer-onik@
dlaczego nie poznajesz? dalej uważam że jak się KOCHA wzajemnie PROBLEMÓW Z SEKSEM NIE MA I TYLE. wyjątek może być tak jak mówiłam jakaś choroba gdzie osoba nic za to nie może ale jeśli problem jest z miłościa do drugiej osoby to wtedy najprościej zwalić na LIBIDO a ja już takie pray znam co w jednym związku jak kapcie a w innym rozkwitali ... to czy chcemy się z kimś kochać jest zależne od tego co mamy w głowie - to tam zaczynają się pragnienia, pożądanie a nie w dolnych partiach ciała więc skoro jest problem z dołem to znaczy że w głowie też coś nie tak (jakieś pretensje, urazy, albo przyzwyczajenie, nuda, i wiele wiele innych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tu sie nie zgadzam ,że jak sie kocha to nie ma problemów jest ten nieszczesny brak libido

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba.
Bezlibidowa,kiedys mimo grubosci czulam sie atrakcyjnie,przez ta jego ozieblosc poprzestawialo mi sie we lbie i czuje sie tak,jak sie czuje...mialam kiedys faceta ktory co prawda demonem sexu nie byl,ale ochote na mnie mial zawsze,a wazylam wtedy dwadziescia kg wiecej.mysle,ze on mnie po prostu przestal kochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiony73
"Taka właśnie bezlibidowa " widziałem kiedyś taki program : zamiana żon. Chodziło oczywiście, nie o seks, ale o warunki życia, wychowanie dzieci, status majątkowy, etc. Ciekawe czy możnaby zrobić to samo w kwestii libido. Ja zamieniam się z Tobą partnerami i po miesiącu sprawdzamy wyniki. Oczywiście żartuję, ale z tego co tu piszesz, to na pewno lepiej rozmawiałoby mi się z Toba, a Twojemu mężowi z moją żonką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Grubej Na pewno nie,moze kiedys znajdziesz faceta ktory sprawi,ze poczujesz sie znow atrakcyjna czego Ci zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do grubej :Mam dokladnie tak samo jak TY TEZ MAM TAKIE WRAZENIA,ZE PRZESTAL KOCHAC I SIE ZNUDZIL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Grubej:Ale nie dolujmy sie,teraz przestalo mi zalazec na seksie,za to bardzo brakuje mi po prostu uczucia czulosci,bliskosci,miesdzkamy razem a zyjemy jakby obok siebie a od seksu sie zaczelo.....Trzeba sie czyms zajasc,zeby nie zwariowac,znalesc sobie hobby,idzie wiosna,mam psa bede chodzic na dlugie spacery,jezdzic na rowerku (przy okazji schudne)opalac sie na laweczce z ksiazka,nie bede sie prosic,o zaden cholerny seks ani myslec o Nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka właśnie bezlibidowa
Zmartwiony, haha. A próbowałeś powiedzieć żonie wprost, że Tobie z tym brakiem seksu źle ? Że tak nie chcesz dalej żyć ? Mi jak coś leży na wątrobie, mówię mężowi wprost, nieważne, że to oleje czy uda że nie słyszy, ważne, że dotrze do niego,co czuję i co myślę, ( bo wiem, że dotrze, głuchy przecież nie jest )ważne, że jestem szczera i nie ukrywam nic przed nim. Gorzej na moje właśnie, jak któreś z partnerów źle się z czymś czuje i to ukrywa, zamiast wyznać szczerze. No mój zawsze odpowiada w tych sytuacjach, że wszystko jest dobrze i stwarzam sobie sama problem,no ale wolę już usłyszeć taką odpowiedź, niż tłumić problem w sobie i nie dać do zrozumienia mężowi, co mi przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wer-onik@
ulissses no i tu sie nie zgadzam ,że jak sie kocha to nie ma problemów jest ten nieszczesny brak libido posłużę sie Twoim numerycznym przykładem jeśli np Twoje libido jest na poziomie 100 a jej na poziomie 50 to jeżeli z miłości oboje spotkacie się na 75 to właśnie dla mnie jest to poświęcenie z miłości - dwie strony muszą się jakoś wysilić żeby spotkać w jedym miejscu ale zgadzam się ze jeśli jedna osoba ma libido 1 a druga 100 to nie sposób się nigdzie spotkać bez jakiś traum psychicznych ale przecież dziwne że często na początku większość pisze że "kiedyś było dobrze, ale do pewnego czasu on/ona ...... nie chce" i mało że nie chce to nie widzi w tym problemu to co jest z tym libido?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka właśnie bezlibidowa
Kobieto i gruba - myślę, że Wy musicie właśnie najpierw popracować nad tym, by dobrze czuć się w swojej skórze, by spojrzeć na siebie i stwierdzić - "Jestem niezła dupa". I tu nie chodzi o sam wygląd, ale o psychikę głównie. Ale faktycznie, trochę rowerka,kilka kilo mniej, wskoczcie w ładne ciuchy, zróbcie ładny makijaż, pierś do góry i poczujcie się atrakcyjne, to na pewno pomoże a wasz partner się zaskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba.
Kobieta xyz,a kochanek? Ja chyba bym nie,mogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×