Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmartwiony73

Brak libido u żony

Polecane posty

Gość BAWIULEK KAFETERYJNY
wiewióra albo nie powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieeewióra
rutyna i tyle to ty sie nie dziw że ona taki seks ma tam gdzie słonce nie dochodzi... i woli gotować rżnięcie niczym drwal nie jest dla kobiety szczytem marzeń - a może tak więcej finezji ? i jeśli zasypiacie po pierwszym razie to może najwyższa pora coś zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tak sobie czytam/piszę posty, to myślę, że mam trochę przejebane. Przecież nie zawiążę sobie na supełek. W akcie desperacji mogę jeszcze poddać się i zarwać sobie jakąś kobitkę. Jak tak dłużej będzie, to kto wie. Nawet na tym forum jest pełno kobitek z podobnymi potrzebami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieeewióra
a gdzie twoja żona teraz i co robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiewióra, przeczytaj cały wątek od początku. Dopiero wtedy możesz mnie oceniać.Wiem, że to dużo stron, ale wtedy zrozumiesz moją historię. Nie jestem facetem, który wchodzi na nią , robi swoje i odwraca się dupą. O, nie. Wręcz przeciwnie. Chcę za wszelką cenę aby nasz związek był pełny emocji i temperamentu. Mam 38 lat, więc nie jestem jakimś sarym grzybem. Poza łóżkiem nasz związek jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gr
Ja Kiedys cierpialam,czulam sie odtracona,plakalam w poduszke bo cialo wolalo nawet do zwyklego przytulenia.i nagle zobojetnialam.sexu nie ma,ok.ale przyjdzie koza do woza.dzis poszedl na piwo z kumplem,wroci lekko zawiany i jak zawsze w takim stanie zbierze mu sie na czulosci.i niech sie w nos pocaluje.albo inicjatywa wychodzi z obu stron,albo nie ma nic.a nie tylko wtedy,kiedy panu i wladcy sie zachce.czasem sobie mysle ze ta jego ochota po alko wychodzi z tego,ze kazda kobieta po kilku piwkach jest ladniejsza...juz nie zastanawiam sie nad tym,co on czuje i mysli,bo nie dbajac o moje potrzeby pokazuje kim dla niego napraqde jestem i ile znacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczujacy321
jak się jest małżeństwem od tylu lat, to tak jest. Rutyna i tyle. Poza tym żona nie ma takiej potrzeby, żeby drugi raz wogole był. Drugi raz to za dwa tygodnie. ha ha No to rzeczywiscie wspolczuje, na szczescie nie zawsze tak jest i w moim przypadku jest wrecz odwrotnie- po 2 razie to Ona sie dopiero rozkreca :) i tak prawie codziennie. Po 13 latach razem nie wiem co to rutyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gr
Wlasnie przebralam bluzke na ta ze sporym dekoldem...niech sie meczy jak przyjdzie: -) faktycznie,moznaby bylo znalezc w tym watku druga polowke do lozka,problem w tym,ze ja chyba bez uczucia nie potrafie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieeewióra
ja czytałam Twój topik cały i wiem że masz 38 i co z tego ja mam 34 a mój mąż w tym roku 40 - jesteśmy 9 lat razem więc krócej ale nudy nie znamy i nie oceniam cię tylko uzmysławiam - jako że się męczysz że dla kobiety wkładanie i wyciąganie i koniec - może być nie tylko denerujące ale także powodem do frustracji mówisz że poza łozkiem jest ok - to ja o tym też nie pisałam ale narzekasz na brak seksu - i ja ci - no może dość dosadnie ale szczerze powiedziałam że kobieta to nie facet że jest na zawołanie - kobietę trzeba więcej pieścić tak jak ci pisałam ja po którymś razie mam dość - on ma wieksze libido niż ja - zasypiamy razem poczym czuję jak delikatnie mnie caluje wtedy od razu mam na niego ochotę ale jak by on miał w tym momencie na mnie ochotę i od razu dobrał by się do pewnego miejsca - chyba by zarobił z liścia że nie daje mi spać i że jest nie wyżyty - popatrz taka drobna różnica ale jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieeewióra
a właściwie tak jak powiedziałeś - nie jesteś starym grzybem - mój mąż ma 40 i nie zasypia po pierwszym razie i mi zasnąć też nie daje ale nie agresywnie tylko słodko z wyczuciem. nie powiem jak on czasem w tygodniu wróci zmęczony z pracy i na drugi dzień oboje musimy rano wczesnie wstać to czasem się tylko przytulimy ale rano przed pracą nadrabiamy zaległosci i pobudka jest znacznie milsza niż dźwięk budzika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiewióra, wierz mi , że postępuję zgodnie z "podręcznikiem". A mimo to nie działa. Nie chcę się chwalić, ale podobno prezentuję się nienajgorzej, potrafię się zachować i byłem w sytuacjach, że gdybym chciał, to mógłbym skorzystać. Czyli wygląda na to, że jeszcze mam coś w sobie. Sądzę, że problem zaczął się od samego początku, a teraz po prostu eskaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gr
Zmartwiony,masz konto na gmailu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieeewióra
Nie rozumiem - przecież napisałeś mi że u was nie ma drugiego razu, bo zasypiacie. bo jak się jest małżeństwem od tylu lat, to tak jest. Rutyna i tyle. Poza tym żona nie ma potrzeby. nie potrafię tego zrozumieć - ona nie ma potrzeby ale ty też nie na tyle aby być po tym pierwszym razie bardziej finezyjnym tym bardziej ze powinieneś mieć bo kolejny raz odległy nie wiem jak można tak szybko zasnąć razem w łóżku jeszcze po tak długiej abstynencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieeewióra
chyba pójdę spać, bo już mnie oczy bolą po tylu godzinach na kompie. no wierzę ale gdzie w tym czasie co ty na kompie siedziales byla twoja żona co ona robila bo mi nie odpowiedziałes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gr
Wiewiora nie rozuMiesz,bo nigdy nie mialas problemu tego typu.zmartwiony,pogadac chcialam: -)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieeewióra
miała bym na pewno gdyby moj facet szybko kończył i szedł spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, wiewióra... Nie ma drugiego razu, bo gdy chcę bis, to moja żonka jest tak zrelaksowana i zaspokojona, że chce się do mnie przytulić i zasnąć. To naprawdę złożony problem. Jakiekolwiek finezyjne próby z mojej strony są odrzucane. "Przecież dopiero co był sek, więc czego ja jeszcze chćcę?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieeewióra
ja też się wtulam i też mu mówię że ostatni raz a on mówi tak wiem że ostatni i pieści moje ciało - musiała bym chyba nie mieć czucia żeby nie zareagować i nie odpowiedziales na moje pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może problem wcale nie leży w jej psychice, tylko w poziomie hormonów? Miała badane hormony? Jeśli nie, to niech to zrobi. To również może dawać takie objawy, jak spadek libido. A jeśli chodzi o to onieśmielenie, to może ma bardzo niskie poczucie wartości - nie zauważyłeś tego ? - albo ktoś Ją kiedyś skrzywdził i nie powiedziała Ci tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieeewióra
No i już Gr szybko podłapała wypowiedź zmartwionego :P "W akcie desperacji mogę jeszcze poddać się i zarwać sobie jakąś kobitkę. Jak tak dłużej będzie, to kto wie. Nawet na tym forum jest pełno kobitek z podobnymi potrzebami" - jesteś kandydatką nr 1 a Ty zmartwiony widzę że zamiast zacząć już pracować nad partnerką będziesz inwestował w gr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że na pierwszy rzut oka może to wyglądać że ja jestem typowy chłodny facet, który chce tylko "zamoczyć" regularnie, ale gwarantuję Wam, że tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieeewióra
Zmartwiony73 specjalnie unikasz odpowiedzi na moje pytanie? czy zapomniałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieeewióra
gdzie w tym czasie co ty na kompie siedziales byla twoja żona co ona robila bo mi nie odpowiedziałes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gr
Wiewiora,czy ciebie oby lekko nie powalilo?nie znasz mnie,a oceniasz.gdybys dokladnie qszystko czytala,doczytalabys,ze nie iatnieje dla mnie sex bez milosci.zmartwiony,wyslalam maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudo oziębła żona
Mój mąż nigdy mi tego wprost nie powiedział, ale uważa mnie za kłodę. A ja sama siebie nie mam za kłodę :) Nie jestem wcale oziębła, mam duży temperament i wariuję z braku seksu. Mimo to unikam zbliżeń, jak się tylko da, bo on jest zwyczajnie beznadziejny w łóżku. Nie mówię, że nie ma dobrych chęci, że nie zależy mu na mojej satysfakcji. Zależy, ale chyba tylko dlatego, by sam poczuł się lepiej ze świadomością, że mnie zaspokoił. Na te wszystkie razy, gdy się kochaliśmy, miałam w sumie jakieś kilkanaście orgazmów. Jeden na wiele, wiele stosunków. Zresztą i tak te orgazmy nie były powalające, sama funduję sobie lepsze. Były już rozmowy, próby zmiany, tłumaczenia... I nic. Teraz już wiem, że nic tego nie zmieni, bo problem zaczyna się w naszych głowach. On chce szybkiego pornolskiego seksu bez czułości i fantazji, najchętniej za przeproszeniem rypałby mnie mechanicznie we wszystkie możliwe dziurki. Dla mnie seks to coś więcej, ja chcę szaleństwa, pasji, zdzierania z siebie nawzajem ciuchów, pożądliwego wzroku mężczyzny na sobie, krzyków rozkoszy. On nie jest i nigdy nie będzie w stanie mi tego dać. A kochanka nie szukam, bo nie umiałabym zdradzić. WARIUJĘ, dosłownie WARIUJĘ już z braku seksu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×