Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

X24X

Moja pierwsza ciąża obawy i radości

Polecane posty

Tak jak myślałam ciepło święta weekend...Wszyscy odpoczywają. U mnie 3 dni doła i to takiego konkretnego, wyżywałam się na mężu bo na kimś trzeba było aż przyszedł z rafaello i przepraszał a to chyba tylko hormony i siedzenie w domu to sprawiło. Ale teraz już coraz lepiej humorek dopisuje energii też nie brakuje fajnie. Co do sexu to ja cały czas mam obawy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
x24x ja tez mialam straszny weekend, klucilam sie caly czas z mezem ale on nie rozumie czasami tych moich hormonow i jest gorszy ode mnie, wieczorem juz nie wytrzymalam tego ciaglego napiecia i wybuchlam placzem a on sobie poszedl spac, czasami w takiej chwili mam ochote spakowac bety i sie wyprowadzic. Sexu nie bylo od tygodnia wiec to tez ma jakies znaczenie do tej atmosfery ale jak tu sie kochac jak jest klutnia? dzis juz poszedl do pracy, wiec jestem spokojna. eh troche sie wam wygadalam ale tu przynajmniej moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne że możesz ale to tylko hormony ja przynajmniej sobie to tak tłumacze mój na szczęście stara się mnie pocieszyć choć nie zawsze mu się to udaje bo mu nie pozwalam :P A potem sama żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to nie dokonca tylko hormony, bo on doskonale wie co mnie doprowadza do szalu a i tak nic sobie z tego nie robi tylko mnie wkurwi..! pozniej powie ze przesadzam i zwala wine na mnie, ze to moja wina, no kur..a mac! teraz gdy potrzebuje duzo spokoju bez nerwow i duzo wsparcia to on mi funduje nerwy. nie rozumie tego ze tu nie chodzi o mnie tylko o dziecko. wazne jest jego ego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jottkaa
Dziewczyny, ja myślę, że nasi Panowie przyjdą po rozum do głowy jak zobaczą mocno odstające brzuszki. Mój mąż jak każdy, ma swoje gorsze dni i wtedy staramy sobie nie wchodzić w drogę, chociaż nie jest to proste bo pracujemy razem w domu! Odnośnie sexu, to zgodzę się, że po ew. wizycie w szpitalu i pewnym, niewielkim zagrożeniu lepiej sprawy łóżkowe skonsultować z lekarzem, żeby mieć czyste sumienie i nie przesadzać w szaleństwach. Ja staram się w tych sprawach słuchać mojego organizmu i zachcianek, i w zasadzie kochamy się codziennie lub co drugi dzień. Dałyście mi jednak trochę to myślenia i przy kolejnej wizycie zapytam lekarki czy nie szkodzimy tym dziecku. Aha polecam koktajle owocowe na poprawę humoru. Na mnie zawsze pomaga :) Słuchajcie, a jak długo jesteście razem ze swoimi drugimi połówkami? My 9,5 lat, z czego 3 po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jottka, wiadomo ze kazdy ma swoje nerwy zle i dobre dni jak piszesz, nieraz potrafi byc naprawde zajebiscie i nie moge powiedziec zlego slowa a nieraz mam ochote wyjsc z siebie i stanac obok, a najgorsze jest to ze moj luby zawsze ale to zawsze zwala wine na mnie ze ja jestem winna tym kutnia, on nigdy... problem sexu tez jest, bo nie robimy tego za czesto, i w sumie ten problem jest od dluzszego czasu, kochamy sie raz na tydzien , czasami rzadziej, bo on twierdzi ze nie ma takiej potrzeby a jak juz do czegos dochodzi to jest to ekspresowe, a ja tak naprawde nie czuje z tego zadnej przyjemnosci. mowilam mu pare razy o tym ale on sobie i tak nic z tego nie robi. kiedys bylo zupelnie inaczej, byl naprawde czuly dlatego wiem ze potrafi. nigdy nie odmowilam mu sexu wiec czasami sama niewiem co jest grane. boli to wszystko niesamowicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jottkaa
kurcze Nunusia, może Twój M. trochę izoluje się od sexu przez ciążę? Wiem, że wielu panów właśnie tak reaguje i często to trwa przez całą ciążę. Ja myślę, że skoro Ty masz ochotę na sex, to wykorzystuj dni w których między Wami jest naprawdę fajnie i poprowokuj go trochę i wychodź z inicjatywą! U mnie tzn u nas dużym pobudzaczem w tych sprawach są filmy na dvd, które oboje lubimy oglądać. Nie mam nic przeciwko odnośnie innych gadżetów ale w ciąży na razie po nie nie sięgałam. U nas jest jeszcze tak, że ja jestem śpiochem wieczornym, dlatego w większości kochamy się na pobudkę. Nunusia, może jeszcze jakieś erotyczne masaże moglibyście wprowadzić do sypialni, tak żeby wydłużyć zabawę? Słuchaj swoją drogą chciałam się Ciebie zapytać, czy brzuszek Ci już rośnie i jak tam waga (na plus czy minus)? Ja jestem miesiąc i ciut za Tobą, także ciekawi mnie co u Ciebie w tej kwestii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jottka ale przed ciaza tez byl ten problem... od jakiegos czasu to wlasnie ja sie staram go jakos pobudzic zebysmy sie kochali, jakbym miala czekac az on cos zrobi to predzej usnie niz do czegos dojdzie. czasami daje mu wolna reke to glaskajac mnie to plecach zdarza mu sie zaczynac podchrapywac, wtedy to mi sie chce poprostu plakac! ale wiesz ile mozna "dbac" o niego, sex nie polega tylko na dawaniu przyjemnosci jednej osobie...mowie mu o tym ale jak grochem o sciane! dla niego rozne "wpomagacze" nie wchodza w gre bo przeciez "nie jest zboczony". wiesz czasami dla mnie jest to juz upokazajace takie proszenie o sex. jak kazdy mam swoje potrzeby a moj facet poprostu nie chce ich zaspokajac a wiem ze potrafi! pisze tu do was o tym bo jakbym miala z kims o tym rozmawiac to bym sie chyba ze wstydu spalila a tu przynajmniej moge powiedziec co mi na sercu lezy. ostatnio jak mu powiedzialam ze chce zeby mnie calowal jak sie kochaamy to powiedzial ze sex to nie pocalunki... no poprostu zwalilo mnie to z nog! co do brzuszka to juz sie coraz bardziej twardnieje, narazie jeszcze nie caaly bo jeszcze tego troszke mojego tluszczyku jest :) a wage sprawdzam u lekarza co te 3tygodnie i jak bylam tydzien temu to mialam na plusie pol kilo ale mysle ze jakbym nie chodzila na ten basen to by bylo wiecej bo w sumie na l4 to sie czlowiek troszke rozleniwia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Nunusia- a może Twojego męża zwyczajnie przeraża ciąża. Wiesz, mężczyźni to duże dzieci...więc może daj mu trochę czasu. A jesli nic się nie zmieni to rozmawiajcie, rozmawiajcie i jeszcze raz rozmawiajcie :-) Do skutku..aż OBOJE powiecie sobie wszytsko co tak naprawdę Wam na sercu leży, z czym macie problem, co Was boli. Uwierz mi, miesiac wcześniej niż zaszłam w ciąże z narzeczonym mieliśmy mega kłótnię, bylismy blisko końca (i to pół roku przed ślubem!!) Ale po raz pierwszy zdobyłam się na rozmowę naprawdę od serca, wygarnęłam mu wszystko co tak naprawdę mnie bolało, nie sczypiac się,chłopak pierwszy raz się wtedy popłakał..ale zadziałało. dziś jest o niebo lepiej. A narzeczony dorósł w zastraszającym tempie. Szanuj siebie ale szanuj i druga połowę :-) Życzę owocnych, dojrzałych rozmów :-):-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciagle nie wierze... nie to nie o ciaze chodzi bo przed ciaza bylo tak samo... rozmawiac probowalam ale nigdy nie dochodzily do skutku, zawsze jest ta sama gadka i mowi ze albo jest zmeczony po pracy( ok to rozumiem ale ja tez pracowalam i to dluzej niz on i jakos wieczorem nigdy nie bylo z tym problemu ale spoko moge to zrozumiec) albo go denerwuje (bez komentarza) a jezeli chodzi o poranny sex to poprostu on nie ma rano na to ochoty... i tak w kolko. poczekam jeszcze jakis czas i sprobuje z nim o tym pogadac jak radzisz ale niewiem czy to cos da, dzieki za rady duzo to dla mnie znaczy, bo przynajmniej wam moge sie wygadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jottkaa
Nunusia, zawsze możesz nam się wyżalić z problemów. Po to tu jesteśmy, żeby się wspierać nawzajem :) Pomyślałam, że to może być rzeczywiście np z przemęczenia. Praca i stres w pracy mogą przyczyniać się do braku ochoty na sex z jego strony. Może to również kryzys 30 latka? Myślę, że z czasem znajdziecie jakieś porozumienie w sprawie i wszystko będzie dobrze! Pristina napisz jak u Ciebie? Z pewnością odliczasz już dni. Dziewczyny odezwijcie się :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny:) dzis juz moj maly dół sie skonczyl, moj maz ma dzis wolne, wiec mam nadzieje ze jakos milo spedzimy ten dzien bez klutni, taki mam plan... jottka kryzys 30latka to raczej nie jest, bo on ma dopiero 25:) zobaczymy jak tam dzis bedzie. zalecil wam lekarz zrobienie badan na AFP (alfafetoproteiny)? ja musze to zrobic w tym tyg bo podobno je trzeba w 17 tygodniu robic. znow bede kluta :/ ale coz, damy rade:) kot moj cala noc wariowal, z szafy mi wszystko powyciagala, mojego M bokserki z komody wyciagla, kwiatka mi zwalila z parapetu. niedobra pipcia:) pozdrawiam i zycze milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ DZIEWCZYNY,PAMIĘTACIE MNIE JESZCZE????? Sory że tak długo nie pisałam ale miałam kłopoty z netem,jejku muszę przeczytać co tam u was i nadrobić troszkę zaległości,chociaż teraz wam powiem że leżę bardzo dużo od jakiegoś czasu,bo ginka z miesiąc temu powiedziała że maluszek jest za nisko i żebym leżała jak sie tylko da z poduszka pod tyłkiem:) Ostatnio byłam na usg z dzidziusiem na szczęście wszystko ok:) troszke poszedł do góry,chociaż nadal jest dupcią do dołu,i chyba tak już zostanie i czeka mnie cesarka jak sie nie obróci, waży 1800g czyli też w normie ,mógłby byc trochę większy ale jak wszystko dobrze to nie będę się martwić tym,co do samopoczucia to jest w porządku,senność mnie teraz coś łapie ciśnienie spada i to od tego pewnie,no i brzuchol twardnieje,sama niewiem nie umie odróznic kiedy mały się wypnie a kiedy to brzuch:):):) Pozdrawiam was serdecznie i miłego dnia życzę,buzka:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh niuniusia a ja myślałam, że to tylko ja mam takie problemy z sexem z tym, że u nas dochodzi do niego średnio raz w miesiącu i ja sama nie wiem w sumie co jest tego przyczyną ja mam rzadko ochotę a jak on ma to nie mówi mi o tym ani nic nie robi i tak to jakoś leci. Kiedyś bardzo dużo o tym rozmawialiśmy teraz chyba oboje się do tego przyzwyczailiśmy i nie zmieniamy tego nie wiem czemu. Jesteśmy razem 7 lat w czerwcu będzie rok po ślubie. ciągle nie wierze masz rację rozmowa jest najważniejsza i tylko taka naprawdę radykalna może im coś pokazać i coś zmienić. LILKA-28 wreszcie wróciłaś witamy z powrotem :) PS. U Was też dzisiaj leje cały dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LILLKA WITAJ W KONCU!!!:) juz myslalam ze moze urodzilas hehe nadrabiaj, nadrabiaj bo troche sie tego nazbieralo :) x24x no widzisz nie u kazdego jest wesolo. jednak tylko udany i namietny sex jest tylko na filmach... a szkoda bo dla mnie nie chodzi tylko o przyjemnosc ale tez o bliskosc ktora jest wtedy... jutro rano znow ide na badania, (ale sie ciesze:/) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Brrr..ależ zimno! A na dodatek w nocy śnieg prószył! W maju takie rzeczy w głowie się nie mieszczą. Zimno, ponuro, deszczowo..jak jesienią..aż żyć się odechciewa... :-) U nas z sexem akurat żadnych problemów nie ma...ale zawsze była u nas obojga ochota więc to pewnie dlatego. POlecam naprawde szczere rozmowy,od serca. Z chlopami trzeba jak z dziećmi...tłumaczyc kilka razy, i mowic otwarcie o co chodzi bo zauważyłam ze trochę mało domyślni są czasami :-P Moj facet ma 26 lat więc w podobnym wieku jest jak Twoj Nunusia..a dorastac tak naprawdę to zaczął dopiero teraz..po rozmowach.... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas w Krakowie nawet slonko na chwilke zaswiecilo, ale zimno jest... jak ogladalam wczoraj wiadomosci jak pokazywali jak na dolnym slasku spadlo sniegu, no masakra:) dobrze mowisz faceci to takie dzieciaki,moze podrosna jak juz sie dzidzia na swiecie pokaze,ja na to licze:) bedzie koniec zabawy hehe wieczorem to mi tak brzuch twardnieje ze latwiej go wyczuc:) tak mysle ze jakbym byla chudziutka to juz bym miala niezle zaokraglony :) a takto jeszcze musze poczekac. codziennie moj maz smaruje mnie masciami na rozstepy, bardziej tego pilnuje ode mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
A co do brzucha...zauważyłam że wieczorem robi się jakiś taki większy, troche jakby twardszy..wtedy już ewidentnie widać, że to ciąża. Wczoraj jak chłopakowi pokazałam jak mi rosnie brzuch na wieczór to powiedział tylko: łomatko boska :-) ale zauwazyłam że uwielbia brzucha dotykać..tak jakby czekał już na jakiś kopniak :-) Ja jestem wysoka i szczupła, więc teorertycznie brzuch powinien być szybko widoczny. A u mnie połowa 11 tyg i tylko delikatne zaokraglenie widac, nic poza tym. Więc jak się śmieje, to mówię, że ciagle laska ze mnie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba u kazdej kobitki wiezorkami jest twardszy wiekszy, ciekawe od czego to zalezy... duzo wam piersi urosly? ja normalnie czasami juz na moje nie moge patrzec bo mnie to przeraza... przed ciaza mialam D a teraz to kupilam DD i juz male... a to dopiero poczatek jak rosna... dobrze ze chociaz nie boli... ale rozstepy sa juz po bokach... a najgorsze to ze nie znosze chodzic w biustonoszu, ale musze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już w sumie od 13 tygodnia miałam taki brzuszek, że było widać że to ciąża, ale teraz 14 podrósł jeszcze trochę i nie rośnie nic więcej na razie i to się cieszę, bo jem okropnie dużo i boję się, że potem mi zostanie taki brzuchol ogólnie zawsze byłam szczupła tylko właśnie miałam taki lekki tłuszczyk na brzuszku co mnie do szału doprowadzało, wiele razu się odchudzałam, żeby się go pozbyć ale zawsze szybko powracał. Dzięki za link spróbuję te arbuzy tym bardziej, że powoli zbliża się sezon już są w sumie w sklepach i czekam żeby wypróbować "drinka" który wcześniej któraś podawała jak zrobić :) Piersi zawsze miałam małe dopiero niedawno miałam takie większe B to po tym jak przytyłam to się powiększyły i się cieszyłam bardzo z tego, a teraz też rosną i normalne staniki właściwie mam już za małe:( Na szczęście moja siostra pracuje w sklepie z bielizną to mi zawsze coś przyniesie. Mnie też jako tako nie bolą, ale są czułe jak dotknę szczególnie brodawki. A jakie maści używasz na rozstępy? Ja pozostałam przy tej oliwce jak tam radził ktoś wcześniej i smaruję 2 razy dziennie, piersi też, ale boję się, że to nie wystarczy i że lepiej jednak kupić jakąś maść balsam czy krem strasznie się boje tych rozstępów i pozostałości po ciąży, bo u nas to chyba genetyczne moja mam strasznie zgrubła i zostało jej to do dziś i jakoś mam przez to obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciagle nie wierze - też byłam szczupła i wysoka 56 kg i 176 przed ciążą:P i brzuch ciążowy wyszedł jakoś tak koło 18 tygodnia, jak dobrze się ustawiłam:) najwięcej rośnie po 20 koło 30 tc, juz wyraźnie widać:P teraz w 37 tc mam już 99 cm w pasie:P śmiesznie to wygląda nago:)) generalnie dalej jestem "zgrabna" mała pupka i ten wielki brzucholek z przodu, mąż się ze mnie za każdym razem jak widzi mnie nagą:)) a co do większego brzuszka wieczorem:) to jasne robi się większy:) po jedzeniu i w ogóle:) zostało mi 21 dni do terminu porodu... coraz ciężej się robi i leniwie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie wrocilam z zakupow i zajadam sie wielka puszka lodow czekoladowych Carte door, pycha:) a na ogol to sie nie "obzeram" wrecz jem malo, nie mam apetytu moze dlatego tak malo tyje... ja jestem przerazona jezeli chodzi o moje piersi terraz sa takie a co dopiero bedzie pozniej, boze... ale coz taki urok. ja uzywam masci FISSAN w aptece 20zl ale taka nie za duza tubka, podobno ta masc jest super na "wczesna" ciaze bo pod koniec juz trzeba mocniejsza, dostalam to polecenie od kuzynki, ona tak stosowala i nie ma ani jednego rozstepu, wiadomo ze u kazdej z nas jest to inaczej ale jak juz jedemu pomoglo to czemu nie sprobowac... oliwka tez slyszalam ze dobra ale jakos bardziej ufam tym specjalnym mascia pristina, jakby nie bylo to w kazdej chwili juz moga cie wziasc, pewnie masz mega stracha co... kurde ten czas szybko leci, z tygdnia na tydzien i zanim sie obejrzymy nasze szkraby beda z nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tych arbuzow to wczoraj z mezem zjedlismy 3kg hehe i jakby nie bylo to moge potwierdzic ich dzialanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nuniusia:) właściwie już czekam na małą :P bo trochę nudno się pod koniec robi, tylko leżę albo narzekam, że mnie wszystko boli:)) chociaż strach też jest przed samym porodem:))) na kafeterii mamy taki temat maj2011 ciąże, to już 7 dziewczyn urodziło... a dopiero początek maja:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno:) torbe juz masz spakowana na wszelki wypadek? jej jak ja Ci zazdroszcze coreczki, tez mam wielka cicha nadzieje ze to wlasnie dziewczynka bedzie:) maz juz tez raczej na corcie nastawiony ale gdzies tam ma cicha nadzieje na syna chodz coraz bardziej w to watpic zaczyna hehe wszyscy mi zycza tej dziewczynki bo u mnie w rodzinie same chlopy sie ostatnio rodzily:) ale co bedzie to bedzie kochane:) napewno juz sie nie mozesz doczekac, oczekiwanie z dnia na dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Piersi..oj..piękne....przed ciąża miałam zaledwie miseczkę A..a teraz jestem juz na C..super :-) Chłopak w siódmym niebie, ja też. Fakt, że stanik na długo nie stracza, az sie boję pomyśleć jak będą wielkie na koniec ciązy i podczas karmienia :-) Wrazliwe rzeczywiście są najbradziej brodawki, powięjszone zresztą maksymalnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Torbę ostatnio spakowałam a raczej dwie torby:P i tak jeszcze nie wszystko spakowane... w polskich szpitalach wszystko trzeba swoje mieć włącznie z papierem toaletowym, trochę masakra:) ja do 12 tc myślała,wręcz byłam przekonana, że noszę pod serduchem faceta:)) potem ginekolodzy jeden i drugi zaczęli potwierdzać, że to jednak baba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobaczymy jak to u mnie bedzie, z kazdym dnie ciekawosc rosnie. :) planujecie jakies wyjazdy na wakacje? ja juz sie zaczynam rozgladac ale kurde boje sie tak troszke:) chcemy jechac nad morze ale tak troszke sie boje... juz bede miec brzuch duzy i wogole bedzie ciezko... ale to beda nasze ostatnie wakacje sami, maz moj mowi ze przesadzam z tym strachem... w szczegolnosci ze planujemy pod koniec sierpnia wiec miesiac przed prodem, niewiem czy to bedzie wskazane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Nunusia-nie martw się podróżami i korzystaj z nich póki rzeczywiście jesteście jeszcze tylko we dwójkę. Ja mam rodziców nad morzem, czyli ok. 500 km do nich mam. W ten weekend wybieram sie do domu. wiadomo jak każda podróż męczaca będzie. Ale zgodnie z zaleceniem pani doktor mam sobie robic postoje co 2 godz. rozkładac fotel kiedy bede tylko tego potrzebowac no i generalnie wsłuchac sie w potrzeby własnego organizmu. Więc wierze ze sie da :-) Ja pod koniec sierpnia mam własne wesele, bede juz wtedy w 26tyg, cięzko tez napewno bedzie ale uwierzyłam ze wszytsko sie da zrobic. Jak same pisałyście ciąża to nie choroba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×