Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

X24X

Moja pierwsza ciąża obawy i radości

Polecane posty

witajcie:) u nas spraw urzedowych ciag dalszy. tatus od rana jezdzi i zalatwia moj macierzynski, becikowe i kilka jeszcze innych spraw a my siedzimy sami w domku.. pani polozna ma do nas przyjsc w srode, w sumie to nawet niewiem po co bo dajemy sobie rade,ale niech bedzie. x24x jak juz sie urodzi to maz napewno zmieni postawe tak jest zawsze:) ciagle nie wierze- no to teraz mozesz "na legalu" dalej kompletowac wyprawke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nunusia daj koniecznie znać jak wygląda taka wizyta ah i jeszcze jedno co się chciałam zapytać to jak Wam idzie kąpanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!! ...Polozylam Fabianka spac wiec zagladam do Was.. My dzisiaj bylismy na malym spacerku i ja przy okazji dokupilam kilka ciuszkow , bo wszystkie co mialam to sa za duze, jednak postawilam bardziej na rozm 62 i zabraklo mi tych mniejszych w rozm 56.. W nocy "odpadl" malemu pepek i juz mam to z glowy, bo ten plastik , ktory mial przy pepku troszke mi przeszkadzal przy przewijaniu i obchodzilam sie z tym jak z jajkiem. teraz juz tylko musi sie ta mala ranka zagoic a pepuszek wyglada ladnie. Jestesmy tez po pierwzej wizycie poloznej, zwazyla malego - ladnie przybiera na wadze wiec oznacza to , ze skutecznie ciagnie cyca :) Z kapaniem tez nie mamy problemu, robilam juz to bedac w szpitalu i to nie w wanience , tylko w takim duzym zlewie:) Nie uzywam jak narazie zadnych kosmetykow jedynie kilka kropel do wody olejku z migdalow i to wszystko. Ogolnie wam powiem, ze nie ma co sie obawiac tych wszystkich czynnosci, Mama nigdy nie zrobi swojemu dziecku krzywdy:) wraz z pojawieniem sie tego malenstwa jakos wiele rzeczy samo instynktownie przychodzi, przekonacie sie same.. ciagle nie wierze - ja fotki na fb juz zamiescilam kilka dni temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie wierzę
Brrr...ależ pogoda..leje, wieje...za żadne skarby nie wyjdę dzisiaj chyba spod tej cieplutkiej kołderki... :-( Dziewczyny, no właśnie ale jak to było na początku? Nie bałyście się wziąć na ręcę takiej kruszynki, ubrać jej tak by jej nie połamać?? Bo ja własnie tego się obawiam że będę się bała dotknąć maluszka,o kąpaniu nawet nie wspominając..no i mam obawy że karmienie też nie będzie mi szło..ech...no i tak szczerze przyznam sie Wam że im bliżej porodu to tym bardziej nie mogę uwierzyć że i u nas pojawi się taki maluch..bo to jakieś takie nierealne jeszcze dla mnie... Gosia-chyba slepa już jestem do kwadratu ale zdjątek Twego synka na fb nie widzę :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie mam te same obawy, szczerze to nie wziełam nigdy na ręce noworodka nawet niemowlaka się boję, że mu coś zrobię. Wczoraj była u mnie koleżanka jej Gabryś ma już 2 miesiące ale nie doważyłam się go wziąć i też się boję jak to będzie jak się Hubuś urodzi, ale pocieszam się myślą, że jak to swoje dziecko to inaczej ale przeważają myśli, że sobie nie poradzę, że depresję będę miała strach okropny a tu już tak niewiele zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) coś mi się podziało z moim nikiem i dopiero mogę pisać,po pierwsze Nunusia i Gosia duże gratulacje dla Was:):):) dzielne dziewczyny,zdjęcia na nk sliczne ,widać że tatusiowie zakochani do szaleństwa w maluszkach,i tak powinno być. Co chodzi o branie na ręcę takich maluszkow,to ja w szpitalu na serio bałam się go wziąć,dobrze że był ściśle zawiązano w te pieluchy i rożek to było lepiej,ale z każdym dniem dziecko robi się jak można tak powiedzieć ;twardsze;,więc spoko napewno sobie poradzicie,i podziwiam że karmienie wam tak dobrze idzie:) bo Adaś u mnie chycił się cyca dopiero jak miał 2 miesiące:) a tak to dawałam mu swoje mleko z butli,ale na początku nie było łatwo bo gryzł mnie niemiłosiernie,łzy mi leciały normalnie,ale potem było coraz lepiej,a teraz znowu czuję że zaczyna się gryzienie bo dziąsełka ma czerwone i widać już ząbki pod skórą to będzie dopiero jazda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamusie! W niedzielę 2 razy tworzyłam posta w komórce i za każdym razem pod sam koniec tel.się zawieszał, dałam sobie spokój bo już straciłam cierpliwość ;) Wczoraj natomiast miałam wizytę u gina, później robiliśmy obiad z M.i leniuchowaliśmy. Nunusia i Gosia - GRATULUJĘ Wam cudownych dzieciaczków. Szkoda, że nie mogę zobaczyć zdjęć, ale wiadomo, że to są dwa malutkie aniołki ;) Czytając Wasze relacje łezka kręci się w oku, ciesze się z Waszego szczęścia i nie mogę doczekać się takich chwil. Niech ten czas szybciutko mija. Nunusia - to spokojnego masz synka, fajnie. Jak to była w brzuszku, też był taki grzeczniutki czy rozrabiał? Jetem ciekawa jak aktywność dzieciaczka w brzuchu przekłada się na aktywność po porodzie. Moja maleństwo fika sobie ładnie, ale nie ciągle i łagodnie, czasem tylko dostanę porządniejszego kopniaczka. Ciągle nie wierzę - Kochana, tak w ogóle to gratuluję młodej żoneczce, wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia. Lepiej późno niż wcale ;) Co do moich badań to morfologia ok, a w moczu tak jak u Ciebie leukocyty 4-7 i liczne bakterie. Zmartwiło mnie to bo pierwszy raz miałam takie wyniku, ale lekarz powiedział, że jest ok, leukocyty podwyższone, ale w normie i nie ma się czym przejmować. Zalecił mi tylko profilaktycznie na wszelkie infekcje kobiece jeść zsiadłe mleko lub sałatki z ogórków lub pomidorów, z cebulka i zsiadłym mlekiem, najlepiej tym w butelce z Krasnegostawu. I żurawina do tego. Od czasu do czasu jem suszone owoce, ale teraz kupie sobie jeszcze sok. Po wczorajszej wizycie wszystko ok. Stresowałam się bardzo bo w sobotę po tym jak wybrałam się na zakupy bardzo twardniał mi brzuch, myślałam, że skończy się wizytą w szpitalu. Na szczęście wszystko jest dobrze. Nie miałam wczoraj usg tylko badanie na fotelu. Szyjka ładnie trzyma jak na ten etap ciąży więc odetchnęłam z ulgą. Dokładne usg ciąży i szyjki muszę teraz zrobić w 31 tc. Dostałam kartę ruchów płodu. Z gabinetu wyszłam szczęśliwa, dr był dla mnie łaskawy i do niczego się nie przyczepiał ;) x24x - też miałam bóle jak na okres, pierwszy raz 3 tygodnie temu, ostatnio też takie uczucie jak przed okresem, ale wg gina nic złego się nie dzieje. Nunusia - słyszałam podobna historie w "moim" szpitalu odnośnie tej pomyłki płci ;) tatuś był nieźle zaskoczony, czekał na córeczkę, a położna powiedział, że ma ślicznego synka. Nie dziwię się, że częste tel.od rodzinki wyprowadzają Cię z równowagi, domyślam się, że i u mnie tak będzie. Pozdrawiam Was! idę troszeczkę poleżeć i poczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopisz się w końcu do tabelki ;) nunusia.........Kraków.............11.10.2011........chl opczyk Dawidek aśka2010.......Warszawa.........13.06.2011.......dziew czynka Zuzia LILKA-28........Tarnów...............23.06.2011.......ch łopczyk Adaś madzior86......Warszawa(okolice).03.06.2011.............. Córa X24X.............Skoczów.............5.11.2011.......... .....Syn Hubert Pristina86........Gdynia..............26.05.2011......... ....córka Julka jottkaa...........Wrocław(okolice)..25.11.2011.......... .córka Liliana Joana84...........Wrocław............12.12.2011......... ....??????????? zlotaroza.........Czestochowa......19.11.2011............ XXXXXXXXX Dotek.............Tarnów.............03.07.2011......... ...chłopiec Staś ciagle nie wierze....Lublin(okolice)..19.11.2011.........córeczka Julka gosiaa28..............Niemcy...........21.09.2011........ ...syn Fabian Aguniek...............Lublin............05.01.2012............córka Natalia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) ja dzis bylam na zdjeciu szwów troszke szczypało ale juz po wogole dziewczyny obudzilam sie dzis z wielkim bolem glowy cala rozpalona po zmierzeniu goraczki wyszlo 38,5! dobrze ze akurat u lekarza bylam wiec odrazu dostałam antybiotyk i leze w lozeczku juz. czuje sie masakrycznie. mały dzisiejszej nocy tez cos nie chciał spac caly czas tylko cyc i tak w sumie od 4 juz nie spałam tylko lekka drzemka. Gosiu mojemu jeszcze nie odpadl pepek ale juz bym chciala bo zawsze to wiekszy komfort. wiecie dziewczyny my Dawidka kapiemy razem z D, on trzyma go a ja myje wiec idzie nam to sprawnie tylko maly zawsze jest w szoku co sie dzieje hehe dziewczyny ja tez wczesniej nie mialam takich noworodkow na rekach ani nic... i tez strasznie balam sie na poczatku jak mam go zlapac, wezcie sobie do szpitala rozek, to wam ułatwi sprawe. mi nieraz jak polozna polozyla malego na brzuchu na cycku to pozniej nie wiedzialam jak mam go zdjac, meczylam sie strasznie i jeszcze do tego ten dyskomfot z bolem brzucha... ciagle nie wierze-ja nie mialam zielonego pojecia jak sie karmi-to Ci wszystko polozne pokaza bo odrazu daja maluszka pod piers- taka rada-im glebiej wsadzisz dziecku cyca tym mniej Ciebie bedzie bolało:P lilka ja na szczescie nie mama zadnych problemow z karmieniem, sutki nawet tez nie bola dzieki tej metodzie im glebiej tym lepiej- wiadomo ze dziecku na sile nie wciskam:) ale jest ok. aguniek- moje dziecko w brzuszku tez było takie grzeczne malo kopal- pod koniec to tylko rozciagał sie i nic wiecej, wiele razy mowilam o tym lekarzowi ale on nie widzial nic niepokojacego, to chyba prawda ze jakie dziecko w brzuchu takie pozniej bo dziewczyna co lezala kolo mnie to mowila ze jej mala tak buszowala w brzuchu ze lekarz nie byl w stanie je ktg zrobic a jak juz sie urodzila to wrzeszczała dzien i noc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już jakoś przyzwyczaiłam się do tych bóli chyba tak to ma być takie przepowiadające więc jestem bardziej spokojna. O karmieniu to ja wole w ogóle nie myśleć, bo do tego to już w ogóle nie wiem jak się zabrać tyle tylko co się naczytałam w gazetach, ale liczę na to, że położne mi pomogą to wszystko ogarnąć i będzie luz no i powtarzam sobie, że to wszystko po prostu instynktownie przyjdzie. Nunusia to co przeziębienie Cię dopadło? Fajnie, że kąpiecie razem mój K. powiedział, że będzie on kąpał więc ja się z tego bardzo cieszę, bo będę tylko obok w razie czego albo na zmianę raz on raz ja żebyśmy oboje umieli i nie bali się tego. A mój Hubuś właśnie kopie jak szalony teraz już tylko się przeciąga albo puka do mnie:) Ale od początku jak tylko go poczułam to był strasznie aktywny tzn nie mam porównania ale wydaje mi się, że dużo mocno i często się rusza. Moja kuzynka mówiła właśnie, że jej Dominiczek też tak dużo się ruszał a teraz jest spokojniutki jak aniołek pewnie podobnie jak Twój Dawidek Nunusia więc chyba na to nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Helllo, ja właśnie wróciłam od lekarza. Co prawda wizyte miałam na jutro, ale musiałam pojechac dzis. W nocy obudziły mnie straszne bóle w dole brzucha,nawet nospa nie pomogła. Myslałam,ze sie zaczeło, ale dzieki bogu po jakims czasie sie uspokoiło. Dobrze,że wody nie odeszły. Zrobili mi ktg,puls małej sięgał momentami195 uderzen,az alarm sie właczył. Przestraszyłam się niemiłosiernie. Potem okazało sie ze zapis sie nie udał, wiec musieli powtórzyc. Także spedziłam prawie godz podłączona pod ktg. W sumie tetno małej jest szybkie ale mieści sie jeszczew granicach normy. Gorzej,ze okazało sie ze mam juz skurcze, które czasami były tak silne ze siegały tej górnej granicy na wykresie. Tak więc leże do końca,biore nadal luteine, magnez i nospe. A na te bakterie w moczu dostałam Furagin. Oj dziewczyny, strachu sie najadłam, chciałabym żeby juz było po, nie martwić się o małą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj oj no to faktycznie gorąco było ale na szczęście dobrze się skończyło, a kazali Ci teraz przychodzić codziennie na KTG? No miesiąc przed terminem to nie za fajnie, bo u mnie to bym się chyba już cieszyła, że się zaczeło bo od jutra 37 się zaczyna więc już chyba luz. Już każdy dzień teraz mnie wkurza po prostu chodzę taka nabuzowana, wczoraj mąż mi powiedział, że raczej nie pójdzie ze mną rodzić, boi się on w ogóle jest strasznie uczulony na szpital krew itp z jednej strony go rozumie, ale z drugiej to przykro mi się zrobiło no ale nic nie będę go zmuszać, bo przecież nie o to chodzi, pójdę z siostrą, może to nawet i lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie wierze
X24X-a moze mąż sie zwyczjnie przestraszył wspólnego porodu...wiesz im bliżej godziny ,,0" tym to wszystko staje sie bardziej realne. Pogadaj jeszzcze z mężem, chociaż nie zmusisz go to rzecz jasna. A może jak już się naprawdę zacznie to zdecyduje,że jednak chce być z Tobą do końca :-) Następna wizytę mam za 2 tyg. Zła trochę jestem bo mimo próśb lekarz nie zrobił mi ostatniego usg, chociaz ostatnio obiecał,że będziemy robić napewno...:-( Myślałam,że dowiem się chociaż czy malutka obróciła się wkońcu.....wrrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie wierze
X24X-a może mąż zwyczajnie przestraszył się, bow wiesz..im bliżej godziny ,,0" tym wszystko wydaje sie takie bardzije realne. Pogadaj jeszcze z mężem,aczkolwiek wiadomo nie zmusisz go do niczego. A może jak już naprawdę się zacznie, to zdecyduje,że jednak chce być z Toba do końca :-) Na następne ktg mam się zgłoscić za 2 tyg dopiero. na dodatek zła jestem, bo mimo próśb i obietnic lekarz nie zrobił mi znów ostatniego usg. A chciałam się dowiedzieć czy malutka siew końcu przekręciła i czy rzeczywiście będzie taka duża..wrrr ..:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) ja standardowo malutki spi tatus robi obiad a ja zagladam do was:) ta goroaczka to nie przez przeziebienie tak naprawde nie wiadomo dlaczego, w nocy czulam ze znow mam oblewaly mnie zimne poty i mimo ze cieplo mialam w pokoju to ja sia cala trzesłam ale dzis juz jest ok... byla dzis u nas pani polozna, poogladala maluszka, kilka rzeczy powiedziala, bedzie znow w piatek. moja rana ładnie sie goi ale po wyjeciu tych szwow troszke szczypie. ciagle nie wierze- no to niezle musialas sie zestresowac... niech sobie jeszcze malutka w brzuszku posiedzi, niech urosnie bo taka malusia to nie za fajnie jakby wyszla. lez, odpoczywaj-pewnie cie juz wszystko boli od tego lezenia co... ja tez powinnam duzo wypoczywac teraz a kurde co chwile mnie gdzies nosi bo ilez mozna lezec... x24x- moze jeszcze maz zmieni zdanie jak juz sie wszystko zacznie... musisz byc dobrej nadzieji ale z drugiej strony jakby mial faktycznie tak zemdlec to po co bo to jest czas zeby sie Toba opiekowali a nie nim, ale moglby byc w szpitalu i czekac przed porodowka- widzialam ze duzo tatusiow tak robilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jottkaaaaa
hej! Ciagle nie wierze...oj się strachu najadłaś, ale dobrze, że szybko zareagowałaś i zrobili od razu KTG. Skoro skurcze silne to znaczy, że poród coraz bliżej! Ale tak jak Nunusia mówi, aby tylko dzidziuś jak najdłużej w brzuszku posiedział! x24x - nie martw się, faceci są zmienni, może jeszcze 3 razy zmienić zdanie. Mój np na początku ciąży (tak jak Wam wtedy pisałam) od razu nie chciał ze mną wchodzić, ew. wejść na sam początek. A teraz np widzę, że chce bo chce mi ulżyć i być oparciem. Tak wpłynęły na niego zajęcia w szkole rodzenia i wizyta na porodówce w szpitalu. Może wybierzcie się we 2 do szpitala? Niech zobaczy, że teraz to luksusy, nie czuć szpitalnego klimatu itp. Może też mógłby pogadać z jakimś kumplem, który ma za sobą poród :) w każdym razie nie martw się. Jest duże prawdopodobieństwo, że w godzinie zero będzie chciał być przy Tobie! U mnie kiepsko, bolą mnie strasznie żebra, mała sie wierci w tych okolicach i bardzo często brzuch mi strasznie twardnieje, głównie na górze właśnie. Jeszcze doszły hemoroidy.. eh.. chwilami całe moje ciało to jeden wielki dyskomfort! Jutro kolejne zajęcia w szkole rodzenia i składam też duże zamówienie na Allegro na "ostatki". Ściskam Was mamuśki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też tak myślę, że może jak już przyjdzie co do czego to jednak w tym szoku zapomni o wszystkim i będzie chciał iść a jak nie to przed wejściem na pewno poczeka to wiem. Ja się czuję nawet dobrze tyle, że ciężko coraz bardziej ubrać skarpetki czy buty itp ale najgorsze jest chrapanie w nocy jeju dzisiaj mój K. mnie budził co 5 minut ledwie zasnełam ide dziś na sofe spać albo ja albo on. Ah i co Wam jeszcze chciałam powiedzieć mój sposób na zgagę ciepłe mleko z miodem działa od razu po wypiciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie wierzę
Hej dwupaczki :-) Hehe..z ubieraniem skarpetek i butów to ja też mam mega problem :-D Maskara jakaś. No i wogóle mój brzusio jest strasznie nisko więc jakikolwiek skłon graniczy obecnie dla mnie z cudem :-P Wczoraj z tego wszytskiego spakoswałam sobie torbę do szpitala. co prawda mąż mnie wyśmiał, bo stwierdził,że pewnie z miesiąć torba bedzie stać i się kurzyć..ale ja wiem swoje :-) Jottkaa-z tego co pamietam Ty uskarżałaś się na zgagę. Powiem Ci że ja miałam takie 3 dni,że nie dość że zgaga to i ciągłe mdłośći..zwariować szło..ale samo jakoś przeszło...pomogło mi...nie uwierzysz co....wypróżnienie :-P U mnie tez delikatne hemoroidy się pojawiają, ale jeszcze nie jest tak najgorzej. I odkąd jadam kolację najpóźniej ok 18-ej to jakoś zgaga ustąpiła. Wazne tez by po jedzeniu nie kłaść się od razu tylko pochodzić chociaż z godzinę. A do pica na wieczór i na noc to tylko i wyłacznie woda niegazowana. A właśnie..Was też tak suszy na wieczór? Ja to mogłabym pić i pić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewuszki, ja byłam dziś na badaniach krew i mocz, mam nadzieję, że to już ostatni raz. Nawet zapomniałam, że mam być na czczo i rano o 6 zjadłam, ale byłam o 9 na krew więc chyba ok a mocz był ten pierwszy więc też spoko. Kobita co mi pobierała mówiła, że urodziła 3 tyg przed terminem pomimo, że wszystko było idealnie tak jak powinno być, jakoś mnie tym pocieszyła i mówiła że te moje bóle i opadnięty brzuch to mogą właśnie świadczyć o tym, że to już niedługo oby:D A swoją drogą to chciałam zapytać te, które już są mamusiami jak to jest z rejestracją dziecka gdzie pokoleji trzeba iść i jak to z tym urlopem dla chłopa no i gdzie załatwić macierzyński jakie dokumenty i gdzie złożyć. No i jeszcze mam pytanko o chrzest jak to u Was wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jottkaztelefonuu
X24x ja wiem że jednymi z pierwszych spraw jest rejestracja dziecka w urzedzie i POz osrodku zdrowia, na temat reszty też jestem zielona. Konam z bolu przez hemoroidy :( sa bardzo duze a dowiedzialam się że po porodzie moze być jeszcze gorzej...mam lekarza w pon, na razie lecze się czopkami i masciami mam nadzieje że przyniosa ulge jakas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj biedna, moja mam na to choruje już długi czas, miała operację ale powracają też strasznie cierpi przez to i mało co jej pomaga i też mi mówiła obyś tylko po porodzie nie dostała, bo po porodzie podobno najczęściej się pojawiają. Jedynie jakieś czopki, tabletki maści kiedyś czytałam, że pomaga włożenie na cały dzień takiego czopka z ziemniaka ale to musiałabyś poszukać w necie coś więcej na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie wierze
Ojej..Jotkkaa..ja też współczuję...mam nadzieje,że lekarz jakoś uśmierzy Twój ból.Hemoroidy to nic przyjemnego :-( Odnosnie tych spraw urzędowych to ja też jestem zielona. Dziewczyny,mam coraz częstsze pobolewania w bole brzucha, jadę więc non stop na nospie. Wiem,że to macica ćwiczy do porodu,ale mam jakieś dziwne wrażenie że to będzie naprawdę już tuż tuż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc każdej z nas się teraz przyda poradnik od laseczek co już są mamusiami jak to jest z tymi sprawami urzędowymi. A co do bóli to ja też mam takie jak na @ ale nie aż tak często i nie takie mocne żebym musiała coś na to brać już się do nich przyzwyczaiłam i staram się tym nie martwić a cieszyć że coraz bliżej jest. Mam też tw twardnienia brzucha nie bolesne ale czuję je. Na szczęście już we wtorek mam wizytę więc wszytstkiego się dowiem co i jak i kiedy się mogę spodziewać godziny 0:) Mam nadzieję, że mi to wszystko powie choć z tym moim lekarzem to nigdy nic nie wiadomo. Następnym razem na pewno idę na kasę chorych o ile będzie 2 dziecko, bo wątpię w to no ale życie pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotttkaztelefonu
Dzięki za wsparcie dziewczyny, szykuje też już sobie oklady z kory debu. Swoja droga też mysle że u Was to już lada chwila i maluszki się pojawia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamusie:) a wiec to wyglada tak: po wyjsciu ze szpitala idziecie do Urzedu Stanu Cywilnego z dwodami rodzicow i wypisem ze szpitala dziecka i tam zalatwia sie akt urodzenia dziecka na to ma sie bodajze 3tyg... tam sie rejestruje maluszka i jest juz obywatelem:) oni tam melduja, zalatwiaja pesel (u mnie akurat odbiera sie go do miesiaca czasu w urzedzie miasta, ale to wam powiedza na miejscu bo moze u was jest inaczej) pozniej o becikowe idziecie do Urzedu miasta (wydział spraw społecznych) i tam sie wszystko składa- wniosek ktory oni daja do wypełnienia, zaswiadczenie od lekarza o wizytach, zaswiadczenie napisane recznie ze nie pobraliscie zadnych swiadczen itp. przykłady znajdziecie w necie ja tak zrobilam i skladacie tam w odpowiednim okienku i do miesiaca czasu dostaniecie kaske. trzeba tez isc do przychodni zapisac dziecko, aha jak macie mozliwosc to zorientujcie sie do jakiej przychodni i do jakiego lekarza zapiszecie dziecko bo mi dawali do wypelnienia ankiete bo wysylaja do przychodni karte szczepien i trzeba bylo wpisac-nie bylo to on=bowiazkowe ale jak juz wiecie to lepiej. no to chyba tyle, jezeli chodzi o opieke to u was sprawa jest prosta bo macie slub, wiec po poridzie maz idzie do waszego lekarza ginekologa i mowi mu ze prosi o taka opieke na was, moze dostac 2tyg takiego L4- po co odrazu wziasc tacierzynskie jak mozna kiedy indziej:) jezeli chodzi o macierzynski to jak macie akt urodzenia dziecka juz a taki wypisuja na miejscu to zanosicie go do swojej pracy(kopie) i tyle, nie trzeba pisac zadnych pism,podan nic, tylko akt urodzenia wystarczy, i macierzynski trwa 20tygodni (platne 100% waszego wynagrodzenia) mozne pozniej przedluzyc o bodajze 4tyg najpierw o 2 a pozniej znow o 2 ale tego nie jestem dokonca pewna jak to sie robi mam nadzieje ze napisalam to zrozumiale, powiem wam ze myslalam ze nie wiadomo co to bedzie ale zalatwilismy szybko, sprawnie takze nie bac sie tego wszytskiego:) a co do chrztu to wlasnie powoli zaczynamy myslec, napewno wynajmiemy jakas knajpke bo chcemy zrobic malemu takie dosc konkretne chrzciny na duzo osob, kaska z becikowego sie przyda, u nas w krk dostaje sie tez drugiego tysiaka od miasta wiec to ulatwia sprawe bardzo. reszte sie dobierze z naszej czarodziejskiej skarbonki-jeszcze cos w niej zostało:P jedyny problem z chrzcinami to mam z chrzesnymi-bo nie mam pojcia kogo dac... jezeli chodzi o chrzesna to mamy kilka "typow" a chrzesnego nam brak-ani u mnie ani u d w rodzinie nie mamy nikogo wiec chyba zostanie nim jakis kolega D-ale ktory... kupilismy dzis nowa łóżko-juz dawno molestowalam chłopa o to ale zawsze mowił ze jeszcze nie trzeba ze jeszcze dobre ale wczoraj wieczor znalazlam nowy argument-ze nasze juz stare,pokrzywione a ze maly spi z nami to zeby mial wygodnie i prosto na kregoslup i zadziałało hehe pojechał chłop i kupil wieczorem maja przywiez ale sie ciesze:) x24x co do badan to z tego co wiem to do porodu musza byc aktualne wiec niewiem czy lekarz nie bedzie ci kazal jeszcze robic, ja tam nie mialam takich aktualnych ale nic nie mowili... teraz u was to kazdy tydzien i dzien coraz blizej i blizej- ta kobieta miala racje z tym co mowila ze takie objawy to moze byc juz to... jottka wspołczuje hemoroidów, faktycznie po porodzie moze byc gorzej przez to ze po porodzie sa czesto zaparcia a wiadomo co to znaczy... bol straszny- trzymam kciuki zeby przeszło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
O..dzieki Nunusia za info jak się zabrać za to wszystko po calej akcji. Jottkaa..heheh..no wiesz..mamy zblizone terminy porodu więc nigdy nie wiadomo która się prędzej rozpakuje. Faktem jest że ja już mam skurcze a twardnienie brzucha to już wogóle na początku dziennym...ale poczytałam dzis o tych skurczach przepowiadających..i niektóre kobiety miały je już w 32 tyg a rodziły....dopiero w 41!!! :-O Czas pokaże...ale dzieci same wiedza kiedy będą gotowe do przyjścia na świat.. :-) Nunusia-a tak wogóle to jak sobie radzisz? Chodzisz już coraz bardziej zmęczona i niewyspana??I ogólnie lepiej orientujesz sie czego maluszek potrzebuje?/ chocdzi mi o to ,czy rozróżniasz już np rodzaje płaczu??? A jak idzie pielegnacja? Kąpiele? Przewijanie?? Gosia-a co tam u ciebie? Jak synio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie jottka napary z kory dębu podobno pomagają. Nunusia dzięki przynajmniej wiem co gdzie i jak:) A chrzest my właśnie chcemy taki spokojny tylko rodzice rodzeństwo i babcie max 20 osób, ślub był dość huczny więc teraz stawiamy na małą przyjazną restauracyjkę. Z tymi skurczami przepowiadającymi to dokładnie jest tak jak pisze ciagle nie wierze mogą się ciągnąć długo, chociaż powiem Wam, że ja to już mam taką manię, że sama szukam sobie objawów, że to już przeczytałam gdzieś, że zatwardzenia albo biegunki mogą świadczyć że to już już za niedługo się zacznie i dziś oczywiście co...jak poszłam rano do toalety to zatwardzenie i ja już happy że za kilka dni będzie a potem przemyślałam i to pewnie przez orzeszki ziemne co się ich nawpychałam na noc wczoraj masakra i znowu sny, że już tule moje maleństwo jeju macie też takie schizy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierzę
Obudził mnie dziś budzik M, przed 6-ta....rany jak ciemno było..jakby środek nocy dopiero był. A wczoraj..usnęłam w ramionach męża jak maleństwo..hehe...wiecie co,nie wiem jak to u Was jest,ale im bliżej porodu tym mój chłop staje się jakiś taki delikatny,czuły opiekuńczy. Wczoraj jak dosychały w pokoju ostatnie ciuszki dla małej(oczywiście w kolorze różowym), chłopak popatrzył na to, nie krzyczał....tylko mnie mocno przytulił :-) Co do snów..2 noce z rzędu sniłam że suszyły się wszedzie ubranka dla maluszka....białe i niebieskie. No i od czasu do czasu mam śni mi się że karmię jakieś dzieciatko...czyli X24X-myślę że każda ma już takie schizy od tego czekania :-P Aguniek..a co tam u Ciebie? Odpoczywasz spokojnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jottkaaztel
Hej mamcie :) Jak tam po weekendzie? Ja wczoraj zamowilam lateksowy materacyk do lozeczka hevea medica, i triche drobiazgow typu gruszka nozyczki gaziki podklady itp.. Z wiekszych spraw zostala wanienka i przewijak, reszta w zasadzie jest. Moja 'pupa' nie boli już tak jak na pocz, ale też nie ma poprawy na mniejsze, moze to kwestia czasu. Dziś po poludniu mam lekarza, rano jade zrobic mocz i morfologie, potem mam szkole rodzenia, dziś 2h z pediatra. Milego dzionka! P.s widze że za oknem ziiimno...brr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie wierzę
Hej, ałaaa...dziewczyny nie wiem co mi jest. W sobotę po południu zaczęła mi sztywnieć prawa strona szczęki...a dzis to nawet herbaty nie dam rady przełknąć..bolą mnie wszytskie kości żuchwy aż po uszy i gardło. Schylić się nie idzie..ide po południu do dentysty, bo nie mam pojęcia,bo nie wiem czy to ząb czy coś innego. Masakra jakaś....mam leżeć a nie mogę, bo mnie twarz boli....nie mam sił... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×