nigdy nie miałem dziewczyny

jak dla mnie to jestes normalny ale po prostu nie spotkales tej ktora bys pokochal i chcial z nia byc.. a zeby taka spotkac nie musisz chodzic do klubow itp bo w kazdym miejscu mozesz spotkac kogos kto ci sie spodoba...

"Trudno teraz zacząć i nie zachowywać się jak szczeniak." Dokładnie. A obcej dziewczyny nie będzie obchodzić to, że nie miałeś szczęścia i dlatego zachowujesz się tak jak się zachowujesz. Ty masz się sprzedać na spotkaniu z nią czyli masz się facet w 15 minut nauczyć tego co inni przerabiali 10 lat wcześniej.

Słuchaj tego całego darkera, a nie dość, że niczego odkrywczego się nie dowiesz to jeszcze bardziej beznadziejnie sie będziesz czuł. Nie chcesz mu pomóc to się nie wypowiadaj

"Może się wyrobi może nie, jednak jeśli ma 25 lat i ZERO doświadczenia to znaczy, że jest gdzieś problem." W tym wieku to powinno się być już "wyrobionym"

vichyyyy --> Darker pisze prawdę. Może i czasami bolesną, ale prawdę.

nie przyjmuję bezkrytycznie tego, co on mówi, ale w pewnej mierze ma rację. Każda "normalna" ( czyli bez wielkich kompleksów) dziewczyna potraktuje mnie jak conajmniej dziwaka. Ja nie mam 20 tylko 25 lat. W maju skończę 26.

"po prostu nie spotkales tej ktora bys pokochal i chcial z nia byc" A jesli spotkał tylko nie była nimn zainteresowana? A no właśnie... :D Ludzie przechodzą ze związku w związek i nikt sobie nie zawraca głowy bajkami o tej jedynej/jedynym. Czas Ci ucieka autorze. I to szybciej niż Ci się wydaje. Ja zająłem się innymi rzeczami i nie chce tracić czasu na bezowocne ganianie za dziewczynami. Moja ostatnia przygoda to ponad trzy lata wyrwane z życiorysu. Szkoda życia.

chyba wszyscy wiedza ze kazdy czlowiek jest inny i wydaje mi sie ze nie kazdej dziewczynie by to przeszkadzalo ze nie miales przed nia innej

A skąd jesteś?

już pisałem, że z Warszawy. Darker: a czym się zajmujesz i dlaczego masz 3 lata wyjęte z życiorysu.

Hej,nie przejmuj sie na kazdego przychodzi w koncu ten czas,na Ciebie rowniez.Nic na sile,cierpliwosci:)

"i każda dziewczyna to prędzej, czy później dostrzeże. I co ja wtedy zrobię. Powiem, że mając 25 lat nigdy się nie całowałem. Przecież potraktuje mnie jak idiotę. Takie jest życie." Mnie po czymś takim unikały. Nie odpowiadały na maile, sms'y, przestały odpowiadać na cześć.Jakbym nie istniał. "Słuchaj tego całego darkera, a nie dość, że niczego odkrywczego się nie dowiesz to jeszcze bardziej beznadziejnie sie będziesz czuł. Nie chcesz mu pomóc to się nie wypowiadaj" Za to wciskanie banałów chłopakowi pomoże? Podałem mu propozycje rozwiązań na poprzedniej stronie ale paniusia widać nie doczytała.

a poznajac dziewczyne musisz jej mowic ze nigdy sie nie calowales itp? staraj sie wtedy o tym nie myslec moze nie zauwaqzy jak sie tym martwisz

"wydaje mi sie ze nie kazdej dziewczynie by to przeszkadzalo ze nie miales przed nia innej" Takiej która go kocha raczej by nie przeszkadzało ale przypomnę, że autor jest samotny a od poznania się do zakochania to droga długa.Zwłaszcza dla niego "Hej,nie przejmuj sie na kazdego przychodzi w koncu ten czas,na Ciebie rowniez.Nic na sile,cierpliwosci" Tu mamy przykład banału. Mi takie coś mówiła każda dziewczyna od której dostawałem kosza. I tak dotrwałem do 27 lat. Sam widzisz ile takie słowa są warte :D "Darker: a czym się zajmujesz i dlaczego masz 3 lata wyjęte z życiorysu." Pracuję w małym mieście. Nic nadzwyczajnego. A trzy lata poszły w pizdu dlatego bo jak się zakochasz bez wzajemności to tego nie da się wyłączyć jak światła. To Cię będzie trawić od środka.

Darker: ja bym się pod ziemię zapadł. rubinek: takie uwagi, że może nie zauważy no to naprawdę. Jak można nie zauważyć czegoś takiego: przeciętna "normalna" dziewczyna robiła to dziesiątki razy, a ja co- nie bardzo wiem, jak się do tego zabrać.

Ztego co czytam to rozsadny z Ciebie chlopak i jezeli trafisz kiedys na ta jedyna i bedzie interesowala sie Twoja osoba to nie bedzie wazne dla niej czy masz jakies dswiadczenie czy nie,wiec glowa do gory.

jak tak caly czas sie bedziesz tym zamartwial i szukal na sile to napewno zadnej nie znajdziesz

natalia: skąd wiesz, że rozsądny ze mnie chłopak?

"a poznajac dziewczyne musisz jej mowic ze nigdy sie nie calowales itp? staraj sie wtedy o tym nie myslec moze nie zauwaqzy jak sie tym martwisz" Najśmieszniejsze jest to, że nie musi o tym mówić a ona i tak zauważy. Pozna, że facet jest skrepowany, nieśmiały w jej towarzystwie, nie odczytuje "znaków" jakie ona daje. Nie prowadzi - to ona musi prowadzić całą konwersację.

sluchaj nie kazdy kto ma doswiadczenie w tych sprawach jest najleepszy na swiecie niektorym i tak sie to nie udaje i prawde powiedzawszy nie umia calowac.. a co do twojej niesmialosci to zrob cos zeby ja pokonac bo bez tego ani rusz.

nie wiem,takie mam poprostu przeczucie...

"Ztego co czytam to rozsadny z Ciebie chlopak i jezeli trafisz kiedys na ta jedyna i bedzie interesowala sie Twoja osoba to nie bedzie wazne dla niej czy masz jakies dswiadczenie czy nie,wiec glowa do gory" Myślę, że będzie ważne. Chyba, że dziewczyna będzie miała kompletnego fioła na jego punkcie. Nie mówimy tu o tym czy jest albo nie jest prawiczkiem tylko, że nie ma obycia z dziewczynami. Żadnego know-how. "natalia: skąd wiesz, że rozsądny ze mnie chłopak?" One tak każdemu tutaj piszą. Nawet mi kiedy jeszcze trzy, cztery lata temu pisałem na pomarańczowo takie tematy jak ten.

jakby się mnie dziewczyna spytała, czy to mój pierwszy raz, to odpowiedziałbym twierdząco. Chyba nie potrafiłbym wtedy skłamać. Tylko nie wiem, co byłoby dalej. Dziewczyna mogłaby chyba zejść na zawał.

Natalia: pewnie dlatego, że się nie upijam. Wiem- rzadkie w tym kraju.

"a co do twojej niesmialosci to zrob cos zeby ja pokonac bo bez tego ani rusz." I to jest najważniejsze zdanie z całego postu - reszta to banał. Jeśli tak bardzo Ci zależy autorze, jeśli masz w swoim pobliżu dziewczynę na jakiej ci zależy to próbuj, kombinuj, staraj się a nuż los się zlituje.

"jakby się mnie dziewczyna spytała, czy to mój pierwszy raz, to odpowiedziałbym twierdząco. Chyba nie potrafiłbym wtedy skłamać." Jak już się rozebrała to raczej nie będzie się jej chciało powtórnie ubierać :D "Tylko nie wiem, co byłoby dalej. Dziewczyna mogłaby chyba zejść na zawał." Jeśli w trakcie to moje gratulacje :D

teraz nie mam w pobliżu żadnej dziewczyny.

Ja tez nie mam żadnej w pobliżu. Na studiach kombinowałem ile mogłem bo kierunek babski a w grupie miałem 20 bab. Teraz to już mi się nie chce po prostu.

Dobry tekst Darker. Dzięki za poprawienie humoru :D

:D