mam ochote na wino!

tydzien kaszlu to niewiele na kaszel..

wez mnie nie zalamuj....ja tak rzadko choruje ze dla mnie kaszel dluzszy niz 3 dni to jest gruzlica;)

ja jak mam kaszel to tragedia, 2-3 tyg to norma. a tak poza tym na obecna chwile to.. niezbyt odbrze widze.. :)

Ja już mam kaszel koło miesiąca ostatnio zakupiłam syrop "supremin" czy jakoś tak, robi robotę :)

zono przepraszam, ale zmykam bo znow dostalam jakiegos ataku tego kaszlu, lepiej jak poloze sie spac... Sciskam cieplutko!Jeszcze cie pewnie dorwe na jakas popijawe na kafeterii, tylko nastepnym razem zadbam o zapasy :-)

weż sobie zrób syrop z cebuli i miodu , najlepszy jaki może być

Oj blondynko tobie tez dobrej nocy, myslalam ze ju zniknelas:)

Dziękuję .. nawzajem :)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4771219&start=30 nastepny temat, jestem po prostu uwielbiana na tym jebanym w dupe forum )

wypilam cala utelke wina a ze malo jadlam to chyba mnie troche wcielo, moj facet dzownil ze juz jedzie, chyba jeszcze zapale zanim przyjedzie...

idź spać!

żona ... nie pij tyle .. co Ci powie mąż na to:)

łóżko i pójdzie na dziwki.:P

20 min i moj facet bedzie :) jakas kolejna wredna pomarancza forumowa. jakbym miala sie przejomwac tymi wszystmi zlosciwosciami na kafe to bym chyba osiwiala. na moje szczesxie to mozecie mnie conajwyzej w dupe cmoknac.

khomatia Dobranoc :) ZDŻ A ja prawie o suchym pysku bo tylko jedno piwko mam :) Hehh ja raz dorobiłam się tematu o sobie ;) Spooko

blondyna --> no to teraz masz juz z gorki :) dobranoc!!!!

w dupę i skazywać na rychłą śmierć ty pierdząca cipo. :O

to bylo do khlomatii. ja tu jeszcze siedze i czekam na swojego :)

Żona .. ja Ciebie nie chcę obrażać ani nic z tych rzeczy .. jak do mnie to mówiłaś:(.. jak tak to zrozumiałaś to przepraszam

Hahjahahahahahah --> nie ty :) oj kochana..

Dzięki :).. mysląłam że do mnie to mówisz:)

nie no co ty - taka zla nie jestem :) ps. jestem pijana w sztok :)

Z chęcią się bym z Tobą napiła .. ale nie mogę :(

ZDŻ Ja miałam taką fazę jakieś dwa dni temu ;) Oj dobrze że w tym tanie tu nie pisałam ;)

ja juz chyba wiecej nie moge i do tego zakopcilam. jak moj facet przyjedzie do mnie opierdoli za te fajki.

Hahjahahahahahah -- dlaczego?

Hehhh mój jest ze mną tylko na weekendy ;) Ale i tak nie palę bo mam ochotę tylko tak właśnie nocami a nie mam gdzie :( Na klatkę o nie nie - nie wyjdę na pewno a wszelkie miejsca w mieszkaniu odpadają bo nie chce sobie smrodzić :P Oj jakbym miała domek to bym tak sobie codziennie zajarała do porannej kawki :)

ja mam to gdzies, moj facet musi mnie jakos znosic no i znosi jeszcze z pocalowaniem reki, szczesciara ze mnie, ale ze nie odwdzieczam sie, bo facet ma naprawde sporo do stracenia :) ciekawe czy fajki wyczuje? :)

To jutro napisz, jak minęła nocna eskapada :-)

jaka eskapada? ja sie nigdzie nie wybieram :)