Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Gość mysza1985
Sissi dokładnie, lżej jak piszesz z osobami, które same to przechodzą bo tylko one Cię zrozumieją. Alfa dziękuję. Może dziwnie zabrzmi ale ja własnie nie wiek jak zniosę to fizycznie bo psychicznie już się przygotowaliśmy. My wiedzieliśmy już od 5 tc, że jest coś nie tak a teraz jest 10 tydzień więc mieliśmy czas sie przygotować. Ja już się pożegnałam z maleństwem myślami ale chce poprostu aby ta historia zakończyła się już i żebyśmy mogli podejść do kolejnej inseminacji. Inaczej jest jak dowiadujesz się, że będziesz mieć zabieg i idziesz do szpitala.... Niech to zajmie tydzień czy dwa ale u nas ciągnie się już ponad pięć tygodni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysza1985 trzymam kciuki żeby było wszystko ok . a leczyła się któras z was w Lublinie w ABovo???? alfa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza1985 bardzo mi przykro, trzymaj się, najwazniejsze, żeby psychicznie się przygotować chociaż nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak można się przygotować? WItam was wszystkie w tym słonecznym dniu. U mnie nie przespana noc, jakoś strach mnie dopadł przed wizytą u dr. Nie byłam u niego te kilka miesięcy i jakoś obawiam się że nic sie nie polepszyło z moją owulacją wręcz jest jesszcze gorzej. Ale zobaczymy co powie po USG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie ja przestałam widzieć sens w IUI bo nic nie zaskakiwało ani IUI ani naturalnie ani z lekami i zaczęłam się zastanawiać nad IVF, decyzja o IVF była trudna ale powiedziałam ze zrobię wszystko co tylko mogę żeby móc mieć maleństwo mojego m, a poza tym to czekaliśmy też na dofinansowanie do IVF, bo przez 4 lata wystarczająco wydaliśmy kasy i nic to nie dało, pozdrawiam was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina 299
Sisi prawidłowo to 25 stycznia powinnam dostać. mysza na pewno bardzo szybko dojdziesz do siebie, nie obawiaj się zobaczysz minie ani się obejrzysz. Masz w nas wsparcie, musi się kochana w koncu nam udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1985
dzięki dziewczyny, kochane jesteście:) Ja jestem już spakowana, rano jedziemy do szpitala, mąż będzie ze mną. Dam znać po powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja :) po prostu komedia. Dziś kolejna koleżanka przychodzi i mówi, że jest w ciąży. Ja już chyba nie mam w ogóle znajomych w podobnej sytuacji do mojej :) ale dobrze, że inni w moim otoczeniu nie muszą się tak męczyć... Dziś dostałam wreszcie @. W sumie nawet dobrze, bo owulacja przypadnie mi w dniu kiedy mój lekarz przyjmuje, więc jeśli byśmy się zdecydowali na IUI to będzie dobrze, bo przynajmniej u mojego lekarza, który wiem, że nie zrobi tego na odczepnego. Boli mnie fatalnie. Psychicznie mi już lepiej i zaczynam już myśleć o planie. Jutro się wszystkiego dowiem. Tym razem nie zamierzam jednak już tak tego przeżywać. Na betę na pewno nie pójdę, co ma być niech będzie... Pozdrawiam wszystkie kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sissi cesarzowa trzymam mocno kciuki żeby się teraz udało w końcu się nam należy :). Ja ide na 1 wizyte do prof. Putkowskiego 5 lutego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sissi cesarzowa trzymam mocno kciuki żeby się teraz udało w końcu się nam należy usmiech.gif . Ja ide na 1 wizyte do prof. Putkowskiego 5 lutego. Alfa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza1985 trzymaj się, napewno będzie dobrze. Sissi cesarzowa dzięki za wsparcie. Po wczorajszej wizycie mam bardzooooooooo dużo pozytywnej energii. Pan dr zaproponował abyśmy jeszcze spróbowali IUI, chociaż kwalifikujemy się do In vitro, gdyż mamy już kilka IUI za sobą, laparoskopie miałam robioną i hsg. Po USG wiemy, że w prawym jajniku jest dominujący pęcherzyk o wielkości 16 mm, endometrium jest ponoć bardzo ładne. Kupiłam pregnyl 5000 i czeka w lodówce do niedzieli, bo wtedy planujemy zrobic iui, po niej zastrzyk czekamy jak pęknie i znowu iui. Będzie ona robiona dwa razy w jednym cyklu bo z takie wychodzi założenia mój dr. Najpierw robi na niepeknietym a później na pękniętym, ponoć daje większe szanse. Ponadto podtrzymał mnie na duchu i stwierdził, że szanse są więc ufam mu bardzo i licze, że tym razem szczęście do nas się usmiechnie. A tym czasem podświadomość każe mi robić porządki w pracy z wszystkimi zaległymi sprawami tak jakby szykowała się na dłuższą absencję w pracy zawodowej, może coś w tym jest. Życzę każdej uśmiechu w dniu dzisiejszym oraz ciepła bo za oknem u mnie -15 . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja78
jestem nowa na waszym forum podczytuję chyba wszystkie na ten temat które sa na bieżąco .. do mysza- wiem co czujesz ja 2-krotnie poroniłam ciążę obumarłą, miałam już dość tego bólu brzucha i beznadziejności jaka mnie ogarniała i powiem Ci że po zabiegu poczułam ulgę naprawde ogromną ulgę ... trzymaj się , wiem że to przeżyjesz i po jakimś czasie wrócą nowe nadzieje, ja jestem po moim 1 iui 12 dzień i mam pytanie "łudząco -pocieszające" czy ktoraś z Was miała lub słyszała o takiej sytuacji żeby test wyszedł negatywnie, brzuch bolał jak na okres a jednak on nie przyszedł ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina 299
Mysza kochana daj znać co u ciebie? jak się czujesz? Sisi faktycznie w pracy macie wysyp zaciążonych. ty kochana nie martw się niczym - niedługo dołączysz do koleżanek. To ze dobrze życzysz innym niedługo do ciebie wróci i to ze zdwojona siłą. Katiia skoro lekarz mowi ze sa szanse i proponuje wam jeszcze jedno IUi to znaczy ze szansa jest. wiec kochana wykorzystaj ja i dąż do upragnionego celu tak jak każda z nas. Nadzieja bardzo ale to bardzo mi przykro. zakładając ten temat nie przypuszczałam ze aż tyle nas będzie z wiadomościami o utracie ciąży. wiem kochana co przeżyłaś... Jeśli chodzi o ból brzucha jak na @ a jej nie ma to ja przynajmniej tak mam , ze brzuch oraz kręgosłup i piersi bola mnie kilka dni przed @. A później ta małpa przychodzi. malutka pewnie że sie uda!!!! musi kochana sie udać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka ja dostałam @ wczoraj. Teraz właśnie wróciłam od lekarza. My do IUI póki co nie podchodzimy. Dostałam leki na stymulację owulacji, mam się zjawić w Kato znowu koło 11-12 dnia cyklu. Lekarz jednak stwierdził, że nasienie męża jest wręcz doskonałe, więc inseminacja u nas nie zwiększa jakoś szans na ciążę... Więc teraz mamy się wyluzować, jak to dr ujął, a jakby coś za 2 miesiące podejdziemy znowu do IUI. malina ja już normalnie stwierdziłam, że powinny stworzyć kółko ciążowe... właśnie dowiedziałam się o kolejnej znajomej :D komedia do potęgi, aż sama nie wierzę, że taki wysyp jest możliwy :) masz rację, musi się udać... lekarz dziś mówił mi o in vitro, że jak za 4-5 miesięcy dalej nic nie będzie to musimy o tym porozmawiać poważnie :( więc teraz trzymam się tego, że musi się udać. MUSI :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1985
Nadzieja trzymam kciuki. Musi sie udać. Malutka dokładnie trzeba walczyć, następna sie uda. Malina, Sissi dzieki za wsparcie. Ja jestem niecałe 2 godz po zabiegu i własnie mąż po mnie jedzie. Rano zaaplikowali mi 2 tabl, po jakis 3 godz miałam skurcze, później plamienie i krwawienie. Dostalam zapobiegawczo antybiotyk, zaraz wykupie i w domku łykne. Po zabiegu brzuch pobolewa jak na okres ale silne skurcze minęły. Szkoda tylko że mąz nie mógł ze mną byc cały dzień. Jakoś dałam rade. Trzymajcie sie kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allisa
Hej dziewczyny, widzę że ostatnio z IUI 3 porażki, może przyjdzie taki czas, że razem nam się uda po IUI po kolei zaliczać sukces. Mysza myślę, że lepiej się czujesz, że już po - o ile można lepiej się czuć, ja dopiero po ok. pół roku po zabiegu wróciłam do równowagi, tzn mogę o tym mówić bez płaczu. ja zaczęłam przyjmować taką strategię, że po porażce skupiam się na nowych działaniach, od razu umawiam się na następne wizyty i czekam, chyba tylko dzięki temu udaje mi się jeszcze jakoś funkcjonować. Malinka, kiedy masz IUI? trzymamy kciuki. Ja pewnie będę miała drugą IUI 3 lutego. pozdrawiam Was dziewczyny i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
mysza 1985 wiem, co przeszłaś i przechodzisz teraz - miałam ten sam przypadek co i ty 28/12/2013 - wiem jak to boli :( trzymaj się , bo Ty naprawdę przeszłaś długą drogę od 5 do 10 tyg czekać na taką informację :( MYSZKA TRZYMAJ SIĘ allisa - wiesz u mnie był ból brzucha i temperatura bo dopadał mnie grypa żołądkowa i aż trzymała prawie tydzień :) 4 tygodnie od zabiegu a ja się denerwuje czy z tego stresu i całej sytuacji dostanę @ w tym terminie po zabiegu 4-6 tygodni :). a jak Ty się czujesz ? malutkaaa23 - powodzenia !!! trzymam kciuki nadzieja78 - idz na betę hcg - wtedy wyjdzie wszystko :) POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja78
Tak własnie zrobiłam poszłam na bete dzis rano :-) wczoraj ból brzucha przeszedł jak ręką odjął tylko piersi wylewają sie ze stanika takie wielkie jak nigdy :-) po południu wszystko się wyjaśni-jesli uprzejma pani ;-) poinformuje mnie o wyniku telefonicznie bo na papierze lub mailowo dopiero w poniedziałek .. ciężka ta nasza droga do upragnionego celu ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja78
Już wszystko wiadomo, beta poniżej 0,5 -ciąży brak .. no cóż zebrać myśli i umawiać sie na 2 IUI .. Dziewczyny jestem myślami z Wami trzymam mocno kciuki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja strasznie mi przykro... głowa do góry i działaj dalej. Najważniejszy jest spokój... choć w takich momentach niestety czasem go brakuje. Pozdrawiam dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
nadzieja - przykro mi - trzymam kciuki za kolejną tym razem udaną !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allisa
Viki, ja dostałam okres po zabiegu po 5 tygodniach, ale pierwsze okresy były inne. W zasadzie dopiero teraz się w miarę wyregulowałam. Pierwsze okresy po usunięciu ciąży miałam dłuższe, 2 okres był jeszcze mocno ze skrzepami, potem miałam do 7 dni. Teraz już wróciłam do normy - po roku i mam 5 dni. Jakie są Wasze plany? kiedy możecie znowu próbować? ja idę za ciosem, dziś byłam na wymazie i czystości, bo już potrzebuję do inseminacji, ale na lekarkę trafiłam beznadziejną. Kazała mi zaadoptować dziecko a nie starać się na siłę. Trochę mi się przykro zrobiło, ale na szczęście od niej chciałam tylko badania, bo leczę się w innej klinice a tu mam tylko badania z pakietu z pracy. Ale ile się przykrości usłyszy to czasem aż bardzo smutno, bo zero zrozumienia. Jeszcze mi powiedziała, że za późno się staram, jakbym miała 20 lat to bym zaszła. A ja przecież na męża czekałam, nie opóźniałam decyzji z wygody. Trzymam za wszystkie kciuki, Nadzieja, chyba miałaś inne przeczucia, jak się uczę wmawiać sobie, ze nic z tego, tak jest lepiej, bo potem się nie cierpi tak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja78
Allisa masz racje mialam inne przeczucia, po dwóch poronianiach i roku przerwy bardzo chciałam zeby ta 1 IUI się udała ...niestety nie :-( ale ja jestem tak skonstruowana beznadziejna optymistka :-) wszystkim nam sie musi udać -pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SISSI CESARZOWA, nie znam się na medycynie, ale nie zgodzę się z Twoim lekarzem! Iui nie robi się tylko z powodu słabego nasienia (ba nawet nie zaleca się iui przy bardzo słabym). Mój mąż wg lekarzy ma nasienie książkowe i to w badaniach podstawowych i szczegółowych (fragm. dna plemnika) a iui nam się udała. Ogólnie jedno do drugiego zwiększa szanse (iui, stymulacja, zastrzyk na pęknięcie. U nas wszystko (w badaniach) było ok a jednak po iui zaskoczyłam a naturalnie nie.... ●●● Allisa, co za beznadziejna lekarka! Szkoda, że jej nie nagadałaś, bo to było totalnie nieprofesjonalne. Co ją to obchodzi?! Ona nie pracuje w ośr.adop. tylko ma pomagać w ciąże zachodzić! Jakaś sfrustrowana baba! No aż się zagotowałam. Skarge bym złożyła! I przede wszystkim nie ma racji! Młode kobiety też mają problemy z płodnością. Ja zaczęłam starania w wieku 22 lat...i co...4 lata mi to zajęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
ALLISA - jaki babsztyl z niej !!! ja na szczęście nie trafiłam na takich czubów jeszcze i obym nie spotkała bo tez wyrażę swoje zdanie . co my planujemy - na razie to czekam na @ i po niej ide na badania kontrolne a dalej zobaczę co wyjdzie po badaniach, nie che nic planować bo to rożnie bywa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allisa
dzięki dziewczyny za pocieszenie, ja już jestem tak zrezygnowana, że już nie chce mi się walczyć dodatkowo z ludźmi. Chodzę po lux-medu tylko po badania, bo tam mam w pakiecie. Lux med nie diagnozuje niepłodności, więc jeżeli nawet robią mi te badania to i tak dlatego, że proszę, bo mogliby mi odmówić. Ale powiem Wam szczerze, że faceci są bardziej powściągliwi w takich wynurzeniach. Bahati czy masz podejrzenia jaka u Was mogła być przyczyna? Viki trzymaj się, będę myślami z Tobą, daj mi znać. pozdrawiam wszystkie inne, ostatnio był wysyp porażek, więc kiedyś musi się to odwrócić. Trzymajcie się dzielnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allisa nie przejmuj się głupim gadaniem ludzi. Ja też na swojej drodze spotykam takich, którzy nie potrafią zrozumieć naszej sytuacji. Wiesz, prawda jest taka, że syty głodnego nie zrozumie, więc dla osoby, dla której zajście w ciążę jest proste, jesteśmy odmieńcami, którzy powinni od razu iść adoptować dziecko, bo to przecież takie łatwe, proste i normalnie wszystkie dzieci czekają akurat na nas... my akurat adopcję bierzemy pod uwagę, ale przecież co to kogo obchodzi czemu się starasz? co kogo obchodzi Twój wiek? przecież nikt na kromkę chleba Ci nie da, więc niech lepiej takie osoby zajmą się swoim życiem... bahati nie mówię, że robi się IUI tylko i wyłącznie w przypadku słabego nasienia. Po prostu u mnie zdiagnozowaną przyczyną niepłodności jest endometrioza, więc też jest inaczej niż w Waszym przypadku. Ogniska zostały usunięte, więc teraz w ciągu najbliższych 6-8 miesięcy mam największe szanse na naturalne zajście w ciążę. Endometrioza może nie dopuścić do zagnieżdżenia zarodka, dlatego mogę mieć problem z zajściem w ciążę. I w moim przypadku tak to wygląda. Niemniej jednak myślimy ciągle z A. o tym czy nie zdecydować się na IUI jeszcze ze 2-3 razy, żeby nasze starania były intensywniejsze, kiedy mamy większe szanse po laparo... Pozdrawiam i dziękuję za radę :) PS masz rację, młode dziewczyny też mają problemy. My zaczęliśmy "działać" kiedy miałam 22 lata. Potem była przerwa i teraz mam 28 a ciąży dalej nie ma... powodzenia kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadziejo78 bardzo mi przykro, wiem co czujesz. Wczoraj miałam robioną IUI, a po niej zastrzyk z pregnylu w brzuch. Szczerze brzuch mam obolały aż do dzisiaj aż nie mogę się dotknąć. Nie wiem czym to jest spowodowane? Czy ukłuciem czy tym płynem wstrzykniętym? Miała tak któraś z Was? Dzisiaj jedziemy znowu na IUI, na szczęście bez zastrzyku. i Czekamy jak to będzie, dr nie kazał się nastawiać. Ale wiadomo jak to jest, to czekanie samo człowiek nakręca. Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×