Przeżyłam szok -czy to zjawa??

Duch czy nie duch -zdjęcie straszne i tez pewnie bym doznała szoku gdyby taka babuszka mi wyszła niespodziewanie. Hhehe pomyśl sobie jakby oglądał zdjęcie zaraz po zrobieniu (bo robił cyfrą-nie?) Wyobraź sobie robi fote, sprawdza jak wyszło a tam babcia-obczja teren wokół a tam nikogo nie ma! Zawał normalnie brrr.. a tu inne focie: http://www.zjawiska-ufo.pl/duchy.php

pigment uważaj bo to działa w obie strony

To, że ktoś ma inne zdanie na jakiś temat, nie znaczy, że jest tępakiem:o To taka nauka życia, na przyszłość. to było do pigmenta:)

odpowiedz gdzie to jest?? w PL w ogóle?

wszystko sie opiera na wierze w to , co mówi chłopak autorki ŻE NIKOGO TAM NIE BYŁO babuleńke realnie widać na zdjęciu nie ma formy zjawy , bladej , bez nóg itp jak na innych zdjęciach w necie ale można powiedzieć że te blade zarysy zjaw to zbiegi okoliczności na fotach tu realnie ją widać więc jeśli wierzyć chłopakowi to zjawa

przeryj caly watek i zobacz co pisali o mnie i o moim chlopaku - przejrzyj dokladnie . To do nich napisalam "debile" bo to ze moj chlopak i ja tak twierdzimy , nie znaczy ze mozna nas obrazac .

A skąd wy tacy pewni, że babcia mieszka gdzies niedaleko?? Moze Daria wie cos na ten temat, czy jej facet widział po drodze jakieś zabudowania..

Ale te inne zdjęcia z neta niby to zjaw to zwykłe do dupy fotomontaze...

No taka babcia w lesie to sie zdarza - to nie jest przypadek. Na jagody se tam mogła chodzić i wszyscy do dziś myślą, że zabłądziła, przewróciła się a kto wie czy to nie wnuczek na przykład ją zabił i może nawet gdzieś tam zakopał wiecie. Bo tak wygląda jakby szła na swój pogrzeb. Ciekawe czy ma grób. Przecież twarz widac wyraźnie przy dużym powiększeniu. Może warto sie zainteresować i tyle? Warto? Bo to jest ten rodzaj historii, które prześladują człowieka przez całe życie. Ja na moim ulubionym forum o takich własnie historiach czytałam raz taką historię, że ojciec z synem poszli sobie popalić pecika na cmentarzu wiecie i siedzieli na ławeczce, ktoś do nich podszedł. Pytają się kolesia - zapalisz? Nie już nie palę powiedział. I poszedł. I wiecie - oni sobie coś tam gadali, nie zauważyli jak koleś poszedł, poszedł to go nie ma, ale...zostawił kwiatki wiecie na ławeczce. No i w zasadzie LEDWO poszedł, zauważyli kwiatki i ten jeden koleś leci żeby mu je oddać, no było takie drzewo tam i za tym drzewem powinien był być. No tam sekundy jak te kwiatki zobaczyli pisał. I wiecie - lecą w sumie razem za to drzewo a tam... pusto. Nikogo nie ma. Patrzą - zdjęcie na grobie wiecie - i na tym zdjęciu...ten koleś co im kwiatki zostawił. Takie coś czytałam i ŻEBY TYLKO wiecie. I tyle :( I to jest TO SAMO. Czyli syn zabił matkę żeby wnuk mógł gdzie mieszkać bo się nie chciała do miasta wynieść. I przez to cicho sza. Może autorka topiku ma taką samą sytuację w domu wiecie i jak duchowi nie pomoże to na nią naskoczy ta babcia. Kto wie? :( Zawsze trzeba się przejąć takimi rzeczami W ROZSĄDNY SPOSÓB. Mówi wam to osoba, która WIDZIAŁA DIABŁA. I tyle. I żeby tylko - porwał mnie więc z siłami zła żartów nie ma :(

jestes podobna wyzywasz ludzi bez powodu wiec nie powinnas miec zadnych pretensji

daria jesli te zdjęcia tak cię przerażają to je skasuj z kompa, zniszcz i nie wracaj do tematu to chyba jedyna rada nie wiem czego od nas oczekujesz?

Wex wstaw to zdjęcie na ta strone, tam sie ludzie ponoc takimi zjawiskami zajmuja... http://skitim.blog.onet.pl/2,4,0,album.html

A co sądzicie słuchajcie o ty co ja wam napisałam powyżej? O tym ojcu i synu palącym papierosy na cmentarzu? MOIM ZDANIEM jak nie rzucą palenia po tym spotkaniu to po nich, nie? tak uwazam. Ale teraz ogram wam tą historię i tej darii to zdjęcie. UWAGA! UWAGA! Bo czytałam też taką historię. Babcia szła z imprezki jakiejś bardzo póżno w nocy. Przechodziła koło krzyża na rozstaju i cóż to widzi - kobieta się jakaś modli. Podchodzi do niej - co ty się tu modlisz o tak póżnej godzinie? A ta kobieta się odwraca a tam... TRUPIA CZASZKA. Żadnej twarzy - trupia czaszka. No to się cieszcie, że takie zdjęcie macie. A jakby tak była trupia czaszka? Babcia krzyknęła z przerażenia i chyba zemdlała, uciekła przerażona chyba o ile pamiętam, a to był POCZĄTEK ZALEDWIE opowieści róznych. W każdym razie 2 tygodnie do siebie dochodziła pisała autorka tego postu. Ograne to zdjęcie jest tą historią? JAK NAJBARDZIEJ moim zdaniem.

od ciebie oczekuje tego zebys poszedl z tego watku , bo nie chce mi sie z toba pisac . Ja mam swoja racje i tyle . Sa ludzie ktorzy w to wierza i tacy ktorzy nie . Ja stworzylam watek dla tych ktorzy wierza - reszte sam sobie dopowiedz.

Słuchajcie co prawda data mi się nie zgadza, bo jest październik 2008, ale może dlatego, że źle była data wprowadzona do telefonu. Natomiast podam Wam w których godzinach były robione po sobie te zdjęcia: 1 to z postacią: 11:08:51 2 z autem na lawecie: 11:09:06 to jest zaledwie15 sek. różnicy między zdjęciami. zaledwie, czy może aż? no ale czy chłopak Darii na pewno by nie zauważył nikogo w pobliżu? Tylko ja nadal jestem ciekawe gdzie mniej te zdjęcia były robione. Daria-odpowiesz?

mimo wszystko postac na zdjeciu nie wyglada normalnie, jakby była nie z naszych czasów...

Byłą to babcia , która całe życie krzyża nie widziała. Nie doceniła krzyża i zasłużyła na takie spotkanie. Diabła modlącego sie pod krzyżem. TRUPIEJ CZACHY bo bez twarzy, nie? Czyli nie wiadomo kto się modlił. Ale ktoś się modlił i tyle. Czy ma sens modlić się za tą trupią czaszkę pod krzyżem tej babci? MA. I może ja uratuję tę kobietę. W końcu się modliła pod tym krzyżem. I tyle.

którzy w to wierzą? dziwne, bo skoro jesteś taka przerażona, to powinnaś szukać właśnie ludzi, którzy utwierdzą cię w przekonaniu, że nie ma w nim nic strasznego i nie masz się czym przejmować chyba, że to po prostu prowokacja z twojej strony

oblubienica ty akurat - zawsze z powodem:)

przepraszam , już mówię - to była miejscowość Szlichtyngowa , lub okolice . Zatrzymywal sie co jakis czas i nie pamieta dokladnie .

Uważam, że gdyby ta babcia z tego zdjęcia Darii modliła sie CHOĆ TROCHĘ do krzyża w życiu to by jej nie spotkało co ją spotkało i tyle. Maryji zero widziała, tylko kasę i marny koniec. Teraz może sie modlić pod krzyżem jako TRUPIA CZACHA - bez twarzy dalej. Może ktoś jej pomoże? Co zrobić z takim spotkaniem? To samo - wypalić świeczkę i się modlić bo to już prawie szatan :( A ta z tego zdjęcia Darii - to samo. Bo syn ją zabił. :( Prawdopodobnie jedno dziecko miała i taki koniec :(

Boze , czlowieku wez przestan .....boje sie bo wiem ze mnie nie klamie , ze to prawda i wogole na mysl ze mam byc sama w domu . Ale z drugiej strony mnie to intryguje , i wybacz,ale nie odczuwam potrzeby zeby ktos mi wmawial ze to jest nieprawda .

Uatorko, wejdź sobie na portal Paranormalium, lub jeszcze lepiej IdemPerIdem i tam się takimi sprawami specjalisci zajmują. Ba, jeżeli bardzo ich zainteresuje ta sprawa, może się nią zajmą i wyjaśnią jakoś. ja osobiście w duchy wierzę, bo miałam z jednym bliskie spotkanie że tak to ujmę...:/

http://pl.wikipedia.org/wiki/Szlichtyngowa

już Ci tu pisałam wcześniej, że duchów nie ma się co bać, bo tylko im jest to na rękę. I nie martw się, nie wyjdzie Ci ze zdjęcia :)

Ewelincia opiszesz dokladniej ?

Jedno dziecko w zyciu jeśli uważasz, że życie to rozmnażanie to musi być krzyż i Maryja pod krzyżem bo to zawsze marny koniec. MOJE ZDANIE. I tyle. No tam prości ludzie bo jak coś robisz to nie zawsze aż tak źle kończysz i tyle :( Ale za STRASZNE spotkania zawsze świeczka i modlitwa. Żeby się palił i nie łaził po świecie. I tyle :(

daria, nie jestem facetem wiec nie możesz oczekiwać "żebym sobie poszedł" poza tym, nie napisałaś że to topik tylko dla ludzi wierzących w zjawy sorki, ale będe pisać czy ci się to podoba czy nie

prrawdziwaowieczkabozza - chyba nikt nie zwraca uwagi na twoje opowieści :) ale owszem, masz duzo racji...

całkiem serio - trzymajmy się razem:) To forum publiczne:) Mamy prawo:)