Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość decyzja jaka.... ?

Wygodniej karmić piersia czy z butelki modyfikowanym??

Polecane posty

Gość gość
Jeszcze kilka słów odnośnie diety. Faktycznie zdarza się, że trzeba trzymać dietę, ale nie trzeba z tym świrować. Ja nie mogę jeść nabiału. Jest to nieco uciążliwe, bo bardzo go lubię, wszelkie jogurty, twaróg, czy choćby bawarkę. Ale da się przyzwyczaić. Najbardziej denerwujące jest to, że praktycznie we wszystkich gotowych ciastkach i wielu innych wyrobach jest jakaś forma nabiału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chodzi o wychodzenie, to przy piersi można sobie odciągnąć mleko i tak samo ktoś może z butli nakarmić, także to nie jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia4 latka
Sprawdziłam i to i to-pierwsze pół roku na piersi, potem wróciłam do pracy i mleko mi zanikło więc kolejne pół roku butelką. Jak dla mnie dużo wygodniejsze piersią. Szczerze mówiąc dziwię się dziewczynom, które myślą inaczej. Może są różne dzieci, może dziewczyny nie umieją karmić i dlatego je boli. Oczywiście pierwsze dni karmienia jak ani mama ani dziecko nie bardzo wiedzą o co chodzi są trudne ale jak już się oboje nauczą o co chodzi to karmienie piersią to tak cudownie prosty mechanizm, że sama byłam w podziwie, że natura tak wygodnie to rozwiązała. Mleko jest zawsze i wszędzie pod ręką. Karmienie nocno-super, tylko wstać dziecko do cycka i można spać dalej a nad ranem to w ogóle spaliśmy razem i tylko z jednego boku na drugi się przewracałam (każde karmienie z innej piersi). Później jak już musiałam karmić butelką to wstawanie było dla mnie masakrą. Wcale nie pomagało, że ciepłą wodę miałam pod ręką. Zawsze musiałam wstać, rozmieszać mleko, przeliczyć te łyżeczki na odp. ilość wody, resztkę potem wylać, rano myć te butelki. Miałam nadzieję, że jak już będzie na butelce to będzie dlużej spał-gdzie tam! równo co 3 godziny pobudka, bez względu czy z piersi pił czy z butelki. Co do diety-no to fakt na początku uważałam co jem a przy tym była bardzo głodna- ale za to figura od razu mi wróciła, była chudsza niż przed ciążą. Po 3 miesiącach juz jadłam wszystko. Jak chciałam iść na imprezę czy gdzieś wyjść to ściągałam mleko plus zostawiałam trochę w proszku na wszelki wypadek i szłam. Jak chciałam się alkoholu napić to samo. Wiadomo, że dziecko jest ograniczeniem ale to nie z powodu karmienia. Znam mnóstwo dzeiwczyn co nie karmiły piersią nigdy a dzieci mają pod 1 roku a nigdy same nie zostały. Ja swojego synka zostawiłam na noc mamie jak miał 6 tygodni bo bardzo potrzebowałam sie oderwać i nie przeszkodziło mi to w karmieniu piersią. Na koniec dodam, że na początku piersi były wyciągnięte trochę ale teraz syn ma 4 lata a piersi wróciły do siebie i są identyczne jak przed porodem (na szczęscie mam małe piersi to ma napewno znaczenie). Pozdrawiam mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak juz tu ktos napisał " zdania sa podzielone. kazda matka wybiera to co jest dla niej wygodniejsze" no własnie. DLA NIEJ. a co z dzieckiem? nieważne co? ważne zeby matce było wygodnie. ja karmie piersia bo: - mała jest głodna? wystraczy wyjąć pierś i gotowe i nie musze sluchac placzu - jak chce gdzies pojechac tym bardziej wole karmic piersia z wyzej wymienionego powodu anizeli bawic sie z butelkami - ogromna oszczędność (moge te pieniadze przeznaczyc na cos innego dla dziecka) - i najważniejsze o czym nie wiedziec czemu wszytkie mamusie butelkowe zapominaja DLA ZDROWIA DZIECKA poza tym piersi bola tylko przez kilka dni ale jakie to ma znaczenie w obliczu pozniejszej odpornosci dziecka? dla mnie zadne wiec nawet nie uwazam tego za minus karmienia. a co do diety to wcale nie musi byc jakas rygorystyczna. ja jadłam w zasadzie wszystko tylko w mniejszych ilościach. i dziecku nic nie było. odstawiłam tylko kapuste itp warzywa wzdymajmace, ale i tak lepiej jest je jesc i karmic dziecko niz nie karmic wcale bo nie potrafie sobie odmowic jakichs tam produktow. cóż to za powod? jesli zastanawiasz sie czym karmic i nie masz konkretnego powodu do nie karmienia piersia to wez przede wszystkim pod uwage zdrowie dziecka. karmiac je teraz dajesz mu odpornosc na cale zycie (nie myl z tym ze nigdy nie bedzie chorowac- jak to wiele mamusi mysli i dlatego rezygnuje) sorry ale o czym to swiadczy jezeli matka rezygnuje z karmienia piersia dla własnej wygody choc siedzi w domu i jest od tego jak d.. od s... bo sie jej nie chce... o zgrozo! a teraz dwa slowa do matek butelkowych: darujcie sobie wyzwiska i glupkowate teksty do mojej osoby. takie jest moje zdanie i go nie zmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmilam piersią 2 msc, nie czylam żadnej wiezi, satysfakcji, robulam to tylko po swiadomosc mi mowila ze jest to najlepsze dla dziecka, potem przeszlam na butle i odczulam ulge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziw się kobietom, które myślą inaczej bo nie jest nic do dziwowania się .Kobieta karmiąca piersią jest uwiązana cały czas przy dziecku, każda pora karmienia jest skupiona tylko i wyłącznie na matce. Wyjść ,pojechać SAMA gdzieś/ dokądś na cały dzień lub dluzej nie może, bo kamic musi, nikt inny niestety za nią tego nie zrobi. Ojciec tez bez obecności mamy na dłużej z dzieckiem wyjść ,czy pojechać sam na sam tez nie może, bo dziecko cyckowe. Takie uwiązanie było dla mnie męczące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość callineczzka
Dla mnie wygodniejsze było karmienie piersią. Przez pierwsze 4 doby córka była na mm a pozniej juz rok na piersi. Co do wychodzenia to jak chciałam gdzieś wyjść to odciągałam pokarm i osoba opiekują sie dzieckiem mogła go podać z butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość callineczzka
No wiadomo ze pokarm mamy jest dla dziecka najlepszy a dla mnie to było bardzo ważne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście nikomu NIE odradzam karmienia piersią, ale jeśli któraś z kobiet niestety nie daje z tym rady z różnych przyczyn ,wiec ZALECAM karmienie butelką Matka przemęczona, sfrustrowana, wściekła ,obolałą nie jest fajną mamą, wtedy dziecku tez się udziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha i nie podniecajcie sie tak ze jak dajecie dziecku od ur mm to dzieki niemu tak cudnie spi. ja daje od ur piers i tez mi tak cudnie spało. do pół roku. teraz jest na butelce i sie budzi 3-4 razy. no ale jak to? przeciez je flache? bo tak dzieci juz maja. ze po jakims czasie beda sie budzily w nocy z roznych powodow. i was tez byc moze to czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz któraś, ale tak szczerze, jak karmienie wpłynęło na piersi? Mi tylko o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie autorki piersią - jeśli matce jest wygodnie, dziecko ładnie je i najada się to pewnie że tak butelką jeśli matka nic chce, nie umie, nie musi piersią - jak dziecko nie łapie, krzyczy, nie najada się i karmienie jest męczarnią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość callineczzka
Ja ci napisze ze u mnie piersi zrobiły sie już brzydkie w ciąży tzn wyszło sporo rozstępów . Karmienie piersią nie pogorszyło ich wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwiązana przez karmienie piersią? jakoś tego nie odczułam w najmniejszym stopniu. a wręcz przeciwnie! dziecko nigdy mnie nie ograniczało. gdzie tylko chciałam i kiedy tylko chciałam tam jechałam. zawsze znalazło się miejsce do karmienia i to wcale nie publicznie. rachu ciachu 10 min i dziecko nakarmione 2-3 godz z głowy. a teraz kiedy mala je pokarmy stale czuje się prędzej uwiązana. a to trzeba obiadek ugotować , a to kaszkę zrobić, to kanapkę, no i butelkę (bez względu czy to 1 dziennie czy 5) i gdzie mam to zrobić na mieście? może zamówię jej kebaba? jak mala miała 3m byliśmy w szczawnicy i nie miałam żadnego problemu z karmieniem, a teraz kiedy chcieliśmy znowu pojechać do zakopanego mowie mężowi ze nie bardzo to widzę właśnie ze wzgledu na karmienie. nie ruszylibyśmy się nigdzie dalej bo trzeba jedzenie przygotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, ty piszesz o wyjedzie/wyjściu gdzie s z dzieckiem, ja pisałam o ruszeniu się na cały dzień/ na dłużej BEZ towarzystwa dziecka, lub ojciec z dzieckiem BEZ towarzystwa mamy .Tak aby dziecko było zdane na opiekę w rekach taty, kiedy mamy nie było To zmienia postać rzeczy o czym ja pisze, a o czym ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmilam 7 miesiecy
i później przeszliśmy na Beblilon2. I powiem tak.. Nie spodziewałam się, że tak szybko przejdę na butelkę, starczego karmiłam1,5 roku, myślałam, że teraz będę karmić chociaż rok... Po przejściu na butelkę jednak okazało się, że jest to wygodniejsze. +nie muszę dostawiać dziecka co kilkadziesiąt minut +dziecko najada się przez co śpi całą noc (k. 2 w nocy robię 120ml mleka podaję po śpącku Maluszek zaczyna wtedy się ruszać bo głodny i do 7/8 śpi) <--- chociaż od urodzenia przesypiał całe noce, jak się wiercił dawałam pierś 3 razy w nocy i spał nieprzerwalnie +widzę ile Maluch zje (jest to ważne, bo nie można przejadać dziecka, tym bardziej, że niestety dziecko czasem je ile widzi, a później ból brzuszka <-- na prawdę warto zwrócić na to uwagę, bo mój Maluch na początku przygody z butlą jadł ponad 300ml w nocy przez tydzień, cudowny lekarz bo prywatny- zlecił podawanie mniejszej ilości, bo dziecko po 1. mniej spokojnie spi, po 2. utuczony będzie bardziej wystarczy że już sporo waży bo urodził się duży +gdy jadę z mężem na randkę zostawiam butelkę w podgrzewaczu i mówię teściom ile miarek wsypać rachu ciachu i mleko gotowe do podania:) Minusów brak. Cena Bebilonu 50zł za puszkę *4/5 miesięcznie to dla mnie nie jest minus. Mycie butelek też nie minus. Dokupowanie smoczków co chwilę też nie minus. Mam dziecko a włascviwie dwójkę i wiem z czym to się je. POZDRAWIAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmilam 7 miesiecy
jak wpłynęło karmienie? hmm piersi nie są już takie twarde, troszkę obwisłe ale dalej są.. piękne! :) Przynajmniej moje, moje ciało skóra mega szybko się regeneruje. Brzucha w ogóle nie miałam już po 2 miesiącach, a tuż po porodzie nic mi nie wisiało. Stosuję dodatkowo w celu ujędrnienia i nawilżenia balsamy do biustu. Obecnie dermapharm eveline 22zł za tubkę. Świetny i tani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam, z gory przepraszam za bledy bo wlasnie przy piersi wisi mi moja dwu tygodniowa coreczka. jestem na skraju zalamania. w dzien jeszczs jest ok, ale noca wisi mi na cycu czasem i 2 h! jak ja odkladam to marudzi a potem placze. marze o tym, zeby przespac chociaz 3h w spokoju. chcialam karmic piersia a teraz sie zastanawiam czy nie przejsc na butelke, chociaz nie wiem czy to piers jest powodem nie zasypiania mojej corki czy poprostu chec ssania. kusi mnie zeby dac butelke raz na noc i sprawdzic jak to by wygladalo. czuje sie tez uwiazana bo mala jest marudna doslownie co chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmilam 7 miesiecy
co do ODPORNOŚCI DZIECKA - akurat karmienie piersią nic Ci nie da, jeśli dziecko ma niedobór żelaza we krwi - będzie chorować ile wlezie, a w okresie jesienno/zimowym nie trudno o zapalenie płuc/ oskrzeli Malego dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmilam 7 miesiecy
piszesz na kafe mając dziecko przy piersi??? LITOŚCI! Poczytaj o NEGATYWNYM wpłynie fal elektromagnetycznych na Małe dziecko!!!! ..ale odpowiadam. Najwidoczniej mała niedojada. Może wisieć ale nie ssać, przysłuchaj się czy połyka pokarm. Mała jest jeszcze za malutka więc nie rezygnuj z karmienia piersią. Niestety, ale tak to wyglada musisz dziecko dostawiać do piersi na żądanie. 2tygodniowy Maluch nie prześpi Ci nocy bez karmienia. Musisz to przetrwać. Ewentualnie skontaktuj się ze swoją położną środowiskową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmilam 7 miesiecy
Z tego co piszesz odkładadsz małą do łózeczka. Może śpij z nią? Bedzie Ci wygodniej dać pierś dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce zeby przesypiala calej nocy, chociaz co 2h by bylo ok. bo teraz chodze jak wrak niewyspana i w koncu nie bede miec sily albo pokarmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat wartościowość mleka matki nie ma nic wspólnego z tym jak się żywi. Nawet w krajach gdzie są ogromne problemy z wyżywieniem, mleko matki jest pełnowartościowym pokarmem - dlatego jest takie super:) Ja karmiłam 1 dziecko swoim mlekiem i było tak jak trzeba, przybierała na wadze, spała, żadnego bólu, wygoda, sama natura itd. Przy 2 musiałam przejść na butlę (leki). I zaczęły się alergie... ze nie wspomnę o tym szorowaniu butelek w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa jeśłi chodzi o piersi? moje po karmieniu KP są nawet bardziej jędrne niż przed :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od urodzenia (jeszcze w szpitalu) karmię butelką. Gdybym miała porównywać takie standardowe karmienie mm i piersią, to pewnie pierś by wygrała, bo wyciągam, podaję i już, a z mlekiem trzeba się ''bawić''. Na szczęście jest wiele udogodnień, dzięki którym podawanie butelki jest najmniej uciążliwą czynnością świata ( o wiele mniej niż piersi). Mam butelkę z podgrzewaczem yoomi + pojemniki na mleko (1 pojemnik= 1 porcja). Jak idę na spacer, to nalewam wody do butelki, biorę pojemnik z mlekiem i jak przychodzi pora karmienia, to wsypuję mieszankę, czekam 30 sekund aż się podgrzeje i już. Nie muszę szukać miejsca, w którym mogłabym usiąść i nakarmić piersią. W nocy nalewam wrzątek do butelki B.Box, która ma w sobie pojemnik na mleko. Po kilku godzinach, kiedy dziecko jest głodne, woda ma już odpowiednia temperaturę, ja tylko naciskam guzik w butelce, potrząsam i podaję. Mam też taki ekspres do mleka, który używam w ciągu dnia ;) Karmienie mm jest ''dosyć'' drogie: min. 2 stówy miesięcznie+ jednorazowy koszt tych wszystkich butelek, ekspresów itp., ale akurat u mnie to nie grało roli. Nie chciałam być uwiązana do dziecka, a odciąganie mleka mnie nie bawi. W dodatku 10 dni po porodzie wróciłam do pracy (prowadzę kancelarię, więc sama sobie jestem szefem), a każdy weekend, od samego początku, moje dziecko spędza u dziadków, więc butelka idealnie się u nas sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam za soba karmienie piersią i karmienie butelka. jesli chodzi o piers to wstajesz w nocy na karmienie i masz mleko gotowe do podania o odpowiedniej temperaturze, jest to fajna sprawa w domu gorzej jest poza domem bo czuć skrępowanie. butelka ma ten plus ze dziec**** niej dłużej czują sytość i bez problemu nakarmisz dziecko u znajomych itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonillla
Od urodzenia karmię dziecko piersią i nie zamierzam przerywać, najważniejsze dla mnie jest jego zdrowie, oby tylko laktacja utrzymywała się w normie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weolka
Teraz na laktację są dobre sposoby, ze słodem jęczmiennym można sobie raz dwa z tym poradzić i karmić piersią tyle ile się zaplanowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×