Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A mnie się jednak udało

Wygrałam sprawę o alimenty z bezrobotnym

Polecane posty

Gość gość
Nie każdy facet chce być z dzieckiem. Większość ucieka od obowiązku Znam takiego co sam sie władzy rodzicielskiej zrzekł. Co w takiej sytuacji panie Zzz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zniecierpek napisze ci o domu dziecka to norma albo o krowie,która na pastwisku swoje potomstwo i bez alimentów wyżywi.To jego teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZUS odmówił dziecku renty, ponieważ mąż nie miał przepracowanych lat( półtora roku temu skończy studia i tyle pracował) xxx dziwne - przecież studia wliczają się do okresu pracy jeśli chodzi o rentę! Gościu nie wprowadzaj w błąd owszem liczą się ale jako okresy nieskładkowe nie mogą one przekroczyć 1/3 długości okresów składkowych.także jeżeli on pracował półtora roku to z okresu studiów doliczą jej tylko 1/3 tego czyli pół roku,a to nie wystarczy bo potrzebują bodajże 4 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przystojny Berlin
Powiedzmy sobie szczerze, że w Polsce to kobieta alimenty raczej nie wydaje na potrzeby dziecka, a jedynie na swoje potrzeby. A tak być nie powinno. W Niemczech kobieta taka ma swój zasiłek, jeśli nie pracuje, ma płacone mieszkanie, dostaje zasiłek na dziecko i same dziecko także dostaje swój zasiłek od momentu urodzenia od Państwa i w takim państwie można powiedzieć, że alimenty rzeczywiście trafiają dla dziecka ;) w PL kobiety wykorzystują obowiązek alimentacyjny ojców także do własnych potrzeb, a Bozia dała wszystkim 2 rączki i każdy powinien na siebie sam z*********ć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie że Bozia rączki dała tyle że na rękach z rocznym dzieckiem chyba do pracy nie pójdzie a o miejsce w żłobku to w Polsce starać się trzeba zanim aię w ciążę zajdzie,opiekunka weźmie tyle co kobieta dostanie wypłaty.Panie berlin gdyby w Polsce kobieta miała swój zasiłek dziecko sój i miała do tego opłacone mieszkanie to ja tobie gwarantuje alimenty też by szły na dziecko. Tylko w Polsce prócz śmiesznego rodzinego nie dostaniesz złotówki więc masz chłopie chore porównania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem co Wy z tymi żłobkami. Dostałam bez problemu. W sierpniu składałam podanie a w październiku dostałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka1112
Dupa dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"w Polsce kobieta miała swój zasiłek dziecko sój i miała do tego opłacone mieszkanie " Bo w polsce kobieta (jaka kobieta??? - 90% to podróbki) jak da dopala i zaskoczy to uważa że z automatu wszystko jej sie należy. A to nie tak. Kobieta (jeśli nie jest podróbką kobiety), aby zapewnić sobie pewność opieki, pomocy, miłości i środków na egzystencję dla siebie w połogu i w okresie karmienia, oraz dla dziecka na 25 lat - wybiera mężczyznę (a nie siuraka do dmuchania po dysce), wychodzi za niego za mąż, wije gniazdo (czyli buduje dom, kupuje mieszkanie razem z mężem) i rodzi dzieci. A jak sie gzi bez zastanowienia - to wychodzi jak powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem co Wy z tymi żłobkami. Dostałam bez problemu. W sierpniu składałam podanie a w październiku dostałam. A wzięłaś może pod uwagę że w całkiem sporej ilości miejsc w tym kraju do najbliższego złobka mają 25km??Myślę że tatusiowie chętnie pokryją koszty dowozu i odbioru swoich pociech. A druga rzecz jest taka że nie każdy ma pracę od poniedziałku do piątku od 7do15 góra 16. To nie jest tak że jak nie jeden rodzic odbierze to drugi to zrobi.Wiem przerabiałam przez lata. A do gościa powyżej tak uczy się,wije gniazdko,kupuje mieszkanie,bierze ślub.Sorry papierkiem od ślubu to sobie dziś możesz podetrzeć tyłek,k******o panów jest tak ogromne że możesz sobie papierek oglądać.Wystarczy internet przejrzeć by zobaczyć że ślub dzis niewiele znaczy. A mieszkania później tylko koty drą co się komu należy,i zeby mogli to by sobie nawet łyżeczki powydzierali. Ja brałam ślub po prawie pięciu latach znajomości,mieliśmy gdzie mieszkać,mieliśmy samochód,środki na życie... I każda bura suka która przekręciła się koło mojego dziś eks była zaliczana w poczet- kochanek licznych zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez pięć lat miałaś siurka do dymania i sie na nim nie poznałaś? I wyszłaś za siurka? I on teraz dyma wszystko co mu nie ucieknie? A może raczej z tobą coś nie halo... Stawiam na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie wiem czy ze mną coś nie hallo bo mam faceta od bardzo dawna i jakoś nie narzeka,a on cóż dalej to samo co kiedyś.Ale stary pryk już jest to już mało atrakcyjny i w dodatku bez wielkiej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On bez kasy, ty bez klasy - zejdźta sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
dawno nie czytałam takiego steku bzdur, ale też dawno na kafe nie byłam, a tutaj ostatni piękny kwiatek: 'Przystojny Berlin dziś Powiedzmy sobie szczerze, że w Polsce to kobieta alimenty raczej nie wydaje na potrzeby dziecka, a jedynie na swoje potrzeby.' Jeśli kobieta wydaje alimenty na swoje potrzeby to skąd sa pieniądze na utrzymanie dziecka? (jedzenie, picie, szkołę, ubrania, wycieczki itede)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury? Alimenty stanowią (bardzo często) 70% - 90% budżetu polskiej matki "samotnie wychowującej". Wiesz co się dzieje, kiedy dziecko osiąga pełnoletność i dostaje alimenty do ręki? Tragedia się dzieje. Taka matka każe płacić dziecku za wodę i prąd jak przyjedzie do domu na wakacje z akademika. Masz pojęcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
moze jakies dane na to 'bardzo czesto' i na %, bo to po prostu najoględniej mówić dane nieścisłe, a z tego co miałam okazję zaobserwować wręcz z palucha wyssane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie z palucha, nie z palucha.... Normalnie. Z dopy wzięte. ;) Podobnie jak wszystkie wyliczenia kosztów utrzymania dzieci "matek samotnie"wychowujących""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*cudzysłowy nie przypadkowe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
czyli nie masz, tak myślałam, a z tego co wiem to nie tylko matka, ale i ojciec może przedstawić swoje wyliczenia w sądzie, ciekawe, który się nie wstydzi wykazac niewiedzą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sądzie nikt się nie wstydzi - a matka w szczególności (ale ona to nie ma wstydu z natury swojej). A wyliczenia działają. Trochę. Testowane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
no to ile Ci wyszło i w jakim wieku dziecko/dzieci>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
150%. Za każdym razem, i w każdym wieku. A ile miało wyjść, jak "mamuśka" nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
no coż brały gały high maintenance to niech placza i płacą... ale nie uogólniaj z tego powodu, bo średnie alimety to 500-600zł i nie wiem co z tego można by zaoszczędzić na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co można zaoszczędzić z 500 zł?? Nic. Ale połowę można wydać na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A! No i przede wszystkim - można nie dodać ani grosza od siebie. Prawda "mamuśki"????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
aha, czyli twierdzisz, że można utrzymać dziecko za 250zł miesięcznie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twierdzę że można okradać dziecko ,i wyjadać mu z miseczki. I je wykorzystywać. TO TWIERDZĘ!!! Bo TO widziałem. Dociera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
odpowiedz na proste pytanie, która zadałam wcześniej - czy można utrzymac dziecko za 250zł - bo tak wychodzi z rachunków, które przedstawiłeś na poprzedniej stronie!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że można i jeszcze zostanie. Przecież żadne dziecko nie zje 150 kg kartofli w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
ok, nie mam więcej pytań, uciekaj troliku malutki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty wejdź na bambus i banany poprostuj :) A jakim cudem utrzymują swoje dzieci MAMUŚKI NIE PRACUJĄCE, KTÓRE MAJĄ 500 ZŁ ALIMENTÓW? No jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×