Wygrałam sprawę o alimenty z bezrobotnym

pewnie takim samym jak bezrobotni ojcowie nie płacący alimentów jeżdżą autem za 40 tys.:) w dupie byłes i gówno widziałeś i to to pikuś, gorzej, że nie przyjrzałeś się matce swoich dzieci ZANIM dokonałes zapłodnienia - częsty przypadek niestety, nie od dziś wiadomo, że dźwignia w górze odłącza pracę mózgu

"dźwignia w górze odłącza pracę mózgu " No cóż..., wcale nie twierdze że nie... ;) Ale. Na usprawiedliwienie stwierdze fakt: fakt posiadania waginy mózgu nie odłącza. Bo on nie jest do niczego podłączony

I ten niepodlaczony do niczego mozg tak pieknie ogrywa orly, sokoly, herosy, ze sie potem musza zalic na alimenty na bezrobotna ex? Uhehehe:)

Nło ;) I ty sie ciesz, że ogrywa. Bo by cie na świecie nie było

Czy bym byla, czy nie to akurat nic nie wiesz:)

Wiem, wiem. Bo nikogo by nie było. Z tym ogrywaniem to jest tak: wskoczył Einstein do wody. Podpłynął rekin-młot i go zeżarł. Qmasz?

Błąd ! Błąd ! Błąd ! Nie można wrzucać wszystkich ludzi do jednego worka ! Jeśli ktoś próbuje wycwanić, aby płacić jak najmniejsze alimenty, tzn, rzuca pracę tuż przed rozprawą sadową o alimenty - to wiadomo, że specjalnie się uchyla. Ale jak 1 rodzic nie ma pracy od lat i z tego powodu 2 rodzic podaje o alimenty do sadu, ciesząc się, ze wygra, bo się naczytał w internecie, że od bezrobotnych pobierane są alimenty - to to jest PARANOJA PRAWNA. Dlatego, ze od nieujawnionych źródeł dochodu pobierane jest 75% podatku karnego + odsetki potem = 100% lub więcej kwoty wydatkowanej, a nie zarobionej. Zatem jeśli tzw. sądy naliczają alimenty bezrobotnym, na zasadzie tzw. "możliwości zarobkowych" to taka samą kwotę naliczy urząd skarbowy dodatkowo jak karny podatek. Np. alimenty 1000 zł od bezrobotnego + 75% x 1000 = 750 zł karnego podatku. TO JEST CELOWA EKSTERMINACJA osób nie radzących sobie. czyli pozostających bez pracy nie z własnej winy. Ale jeśli równocześnie te same sady rodzinne zabierają dziec rodzinom z powodu biedy: 26.01.014 : "Już 2000 dzieci odebrano polskim rodzicom z powodu trudnej sytuacji materialnej. " i nie każe im płacić alimentów na własne dzieci, to ci sędziowie nie nadają się do pracy i powinni być zwolnieni w trybie natychmiastowym ! Bo według konstytucji wszyscy ludzie mają takie same prawa. Jeśli 1 rodzic jest biedny i 2 rodzic go opuszcza i podaje o alimenty na dzieci, to sąd zasądza na ręce/konto tego bogatego rodzica, aby ten biedny płacił (a z czego? - z tzw. możliwości zarobkowych - ładne określenie służące wyłudzeniom pieniędzy o biednego rodzica na rzecz bogatego rodzica). Ale jeśli oboje rodzice są biedni i nie stać ich na pokrycie podstawowych potrzeb dzieci, to sad odbiera dzieci i przekazuje do placówki wychowawczej i nie każe płacić alimentów na konto tej placówki - coś tu nie halo !!!

W sprawie odbierania dzieci przez sądy z powodu biedy rodziców >>> Do wszystkich sądów rodzinnych uwaga i wskazówka >>> każdemu rodzicowi, który nie radzi sobie finansowo i nie zabezpiecza wystarczających potrzeb swoich dzieci NALEŻY NAŁOŻYĆ OBOWIĄZEK ALIMENTACYJNY gdyż na tej zasadzie naliczane są alimenty na dzieci. > Każdy kto ma 26 lat, jakikolwiek wyuczony zawód teoretyczny, ma 2 zdrowe ręce powinien płacić na każde swoje dziecko minimum socjalne, np. 800 zł określone w odrębnej ustawie i znikanie problem ubogich dzieci i ludzi dorosłych. Jeśli rodzić jest zbyt biedny, nie ma pracy, za mało zaradny życiowo >>> jak zapłaci, to go podatkiem 75% dodatkowo od każdych 800 zł, bo skoro nie zarobił, a zapłacił, znaczy, że miał nieopodatkowane źródło dochodu, a jak nie zapłaci >>> to go pod ścianę i kula w łeb od tyłu. I zniknie problem biednych ludzi, na które państwo miałoby płacić jakiekolwiek zapomogi. Proste ? > proste, że tez nikt na to nie wpadł wcześniej :-) Proszę głosować na mnie w następnych wyborach na premiera rządu > już ja uporam się szybko z biednymi ludźmi i państwo polskie będzie krajem dobrobytu, w którym zamieszkiwać będą tylko i wyłącznie bogaci ludzie :-)

W tym kraju alimentów ma prawo nie płacić ten kto jest większym s*********m / córką. Moja była żona nie placi złotówki na swoje dzieci. Kiedy byłem w szpitalu po ciężkim wypadku i nie było przelewu nasłała na mnie komornika pomimo tego że utrzymuję dzieci ja - na rozwodzie wywalczyła wyłączną opiekę dla siebie a potem dzieci zamieszkały ze mną i tylko alimenty jej wysyłałem żeby mi dzieci nie zabrała. A po wypadku dziećmi moja mama się zajmowała bo 1, 5 miesiąca do łóżka w szpitalu byłem przukuty. Komornik pytań nie zadaje. Zabiera mi 60% zasiłku chorobowego. Niekt nie pyta za co ja dzieci utrzymam. Zanim sąd coś postanowi trochę minie. A tymczasem matka ma na waciki. Wszyscy mówią żebym oddał jej dzieci. I chyba na tym się skończy.

I dzieci na tym skorzystają. Bo taki niedojda nie powinien wychowywać dzieci... ...ale ich matka też nie powinna w zasadzie. Hmmm.. ciężka sprawa

Niedojda? Możesz wyjaśnić?

A samotnych matek ktos sie pyta jak maja utrzymac dzieci ? Zwlaszcza jak tatus kombinuje ? Ludzie bywaja szujami .I nie ma rozgraniczenia czy matka czy ojciec .Kazdy kto uchyla sie od placenia na wlasne dziecko jest ....... Nie plec wyznacza szujawatosc, ale charakter czlowieka .

Sądy-kobiety rodzinne myślą po kobiecemu (udowodnione naukowo, że kobieta i mężczyzna mają inne mózgi), a zatem wydają wyroki z korzyścią dla kobiet solidaryzując się z nimi. Nie ma to nic wspólnego z prawem, a wyłącznie z babską solidarnością. Takie niby-sady to kpina. Kobiety uczą się jedne od drugich plotkując przy kawie, jak dowartościować się życiowo (czytaj: wzbogacić od faceta). Zmiana mentalności społeczeństwa potrwa setki lat. A niby takie zachodnie kulturalne, a w rzeczywistości oparte na przestarzałe komunistyczne przepisy. 97% kobiet dostaje od sadów-kobiet opiekę na dzieci i zasadzone alimenty. Uwaga: większość kobiet w pewnym wieku wykazuje instynkt macierzyński i znajduje sobie frajera do zapłodnienia i płacenia alimentów. Ale może tak ma być, bo ludzkość by wymarła, gdyby mężczyźni zawsze zakładali gumki. A tak rodzą się nieplanowane dzieci i jakoś się kręci.

sady to kpina. alimenty na żonę to też kpina do kwadratu, jak sie nie chciało i nie chce pracować to trzeba na obiadki do brata alberta chodzić. alimentyw wysokości kilkutysiecy na jedno dziecko to tez kpina jezeli biedne dziecko dostaje 300 zł to i bogate tyle samo powinno dostawać

"Niedojda? Możesz wyjaśnić? " Oczywiście. Wystarczy że uświadomisz sobie na CO???? wydajesz pieniądze, które powinieneś wydać na dzieci? NA CO??? Dobra - powiem ci: na jakąś babę i na komornika. Bo dlaczego - to już wiesz.

,,Przystojny Berlin 2014.08.02 Powiedzmy sobie szczerze, że w Polsce to kobieta alimenty raczej nie wydaje na potrzeby dziecka, a jedynie na swoje potrzeby. A tak być nie powinno.'' Panie przystojny większych bzdur to ja w życiu nie czytałam. Człowieku ty nie masz pojęcia o potrzebach dziecka. Odeszłam od męża z rocznym dzieckiem . Prawie dwa lata później zasadzono alimenty podczas sprawy rozwodowej w kwocie 300 zł. Dziecko obecnie jest pełnoletnie, nadal na moim utrzymaniu. Alimentów nie otrzymywałam, były mąż ma dziś kolosalny dług wobec dziecka , jedynego dziecka. Gdybym nawet je otrzymywała to w życiu bym za 10 zł dziennie dziecka nie utrzymała. 10 zł to dziecko zabiera dziennie do szkoły na sok,drożdżówkę i bilet. ,, w PL kobiety wykorzystują obowiązek alimentacyjny ojców także do własnych potrzeb, a Bozia dała wszystkim 2 rączki i każdy powinien na siebie sam z*********ć oczko.gif'' Mi dała nie tylko 2 raczki ale tez zapał , zawziętość, upartość . Dzięki temu nigdy nie będę zależna od faceta. A były mąż to istota, którą gardzę. Nie z powodu nie łożenia na dziecko , bo te 300 zł to sobie w doope może wsadzić ale z tego powodu, że olał własne dziecko.

,,A samotnych matek ktos sie pyta jak maja utrzymac dzieci ? Zwlaszcza jak tatus kombinuje ?'' A po co maja pytać skoro wiadomo, ze matka dla swojego dziecka zrobi wszystko. Będzie harować po 20 godzin aby dziecko miało wszystko.

,,na rozwodzie wywalczyła wyłączną opiekę dla siebie a potem dzieci zamieszkały ze mną i tylko alimenty jej wysyłałem żeby mi dzieci nie zabrała. A po wypadku dziećmi moja mama się zajmowała bo 1, 5 miesiąca do łóżka w szpitalu byłem przukuty. Komornik pytań nie zadaje. Zabiera mi 60% zasiłku chorobowego. Niekt nie pyta za co ja dzieci utrzymam.'' Bo ty doopa jesteś a nie facet. I pisze ci to kobieta. Po co jej wysyłałeś skoro dzieci mieszkają z tobą ? Trzeba było od razu pisać o ustanie obowiązku alimentacyjnego. Poza tym możesz do Komornika pisać o zawieszenie postępowania egzekucyjnego na czas trwania procesu. Pisz oficjalne pismo, a nie ,, mów ''.

Dokładnie, potem do komornika, jak chcesz, mogę podać sprawdzonego, bo z jego usług sama korzystam: http://www.jkrukkomornik.pl/

Moim zdaniem miesięczny koszt utrzymania powinien być podzielony na równe części. Nie powinno się przeliczać na kasę tych godzin sprzątania, niańczenia i gotowania dla nich bo to wszystko z miłości. A tatuś lub mamusia jak nie kocha to się nie zajmuje dzieckiem. A teraz prosta matematyka 500 zł alimentów od tatusia no to niech 500 da mamusia. W ten sposób mamy 1000 na dziecko, a czy ono tyle potrzebuje? małe dziecko utrzymasz za 300-400( ja 200 i ty 200)zł miesięcznie. Poziom życia rodziców i dziecka powinien być taki sam, a nie najlepiej ja będę chować , a ty płać każdy by tak chciał ale pomyśl co by było jakby sytuacja się odwróciła?

uważasz, że samotna matka z malutkim dzieckiem, którym musi się opiekować ma takie same możliwości zarobkowe jak facet, który nie ma żadnych obowiązków??? on może iść do pracy w nocy, w dzień, jeździć do innego miasta, wynajmować pokój, wyjechać sezonowo za granicę - a ona? i śmiesz twierdzić, że mają dawać tyle samo???

Jak równouprawnienie, to równouprawnienie. Kto powiedział że malutkim dzieckiem ma opiekować się matka? Jak wolność, to wolność. Dajesz komu chcesz.... Nie musisz dawać mężowi. Możesz dawać sąsiadowi, murzynowi, pigmejowi, psu, kotu, bezdomnemu, królowi, księdzu, zakonnicy... ;):);):)

myślisz, że błysnąłeś?

No. Tak se właśnie myśle ;) A może i któraś z was pomyśli że dzieci powinno robić się z mężem, a nie psem, kotem czy pigmejem. Że o ksiedzu nie wspomnę ..

Bez takich komentarzy. oczywiście tak twierdzę, ponieważ jako samotny rodzic można korzystać z dodatków, a w podróżach nikt ci nie przeszkodzi nawet maleńkie dziecko. Sama jestem samotną matką i mam 8 miesięczne niemowlę i nie jęczę, że nigdzie nie mogę pojechać i nie mam alimentów bo jak ojciec chce widywać dziecko to widuje jak nie to niech płaci ale w granicach rozsądku. Bądźmy poważni pieniądze są na dziecko a nie utrzymanie i ciebie. Bo z tych komentarzy wynika, że niektórzy dobrze się bawią z czyjąś kasę, a dziecko jest także i twoje więc na nie też musisz łożyć a nie liczyć że ta druga połowa zapłaci i za ciebie oraz na ciebie.

Ajaj a mamusia jak bardzo ci pomaga przy tym 8miesięcznym dziecku że jesteś w stanie pracować,wyjeżdać itp....

A co do dodatków to fakt nierobom siedzącym na d***e w domu jak ty może i się jakieś należą inne kobiety mają je tak samo jak cała rzesza społeczeństwa uzależnione od dochodu.Nie każdy ma mamusię i tatusia.

Ja własnie wygrałam sprawe z niby bezrobotnym :P Jeden syn ma zasądzone 500 drugi 400. Ja pracuje i mam firmę.

Aby dopierdolić co? A niech zdycha, niech idzie siedzieć, niech skończy marnie. Nie zapomnij dzień po terminie do komornika polecieć, niech płaci dodatkowe koszty, a co!

uważasz, że jak zdrowy młody mężczyzna da swojemu dziecku 500 zł to zdechnie???