Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość listopadziA

LISTOPADÓWKI 2011 - kto dołączy?

Polecane posty

hej dziewczyny, ale miałam pokręcony dzień :) nie dość, że spałam Bóg jeden wie jak długo, dodatkowo zrobiłam większe zakupy z moim TŻm napchałąm lodówkę łakociami, wciągnęłąm chyba ze 4 nektarynki jedna za drugą, czego uwieńczeniem był potężny jak na ten etap ciąży kopniak od dzidziusia :D Kopniak podkreślam, bo do smyrnięcia to tego się nie da porównać :D Siedziałam jak głupia dobre 3-4 minuty bez ruchu czekając na powtórkę, ale dzieciaczek się chyba zawstydził debiutem i już nie szalał :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) Juliana śliczny brzuszek:) Ania co do egzaminu na prawko to mi nistruktor mój mówił ze na miescie kobiete w ciąży mogą trzymac tylko 20 min , nie wiem jak to wygląda w praktyce ale licze ze dłuzej nie będzie mnie trzymał...a Ty w Poznaniu zdajesz tak?na czym oblałas bo ja mam 18.06 i jak pomysle to cała sie trzęse;) Ja przytyłam od początku ciąży 3kg więc chyba tak w normie,ale zobaczymy jaka bedzie druga połowa... ostatnio mam nieprzespane noce bo synus mi ciagle gdzies tam uciska na pęcherz i co chwile biegam siusiu albo tak sie rozpycha ze mam okropne bole i tak ciągle....a jak Wasze skarbki texz tak szaleja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od pewnego czasu wogóle nie czuje, ani kopniaków ani smyrania. Siusiu tez czasami często biegam, ale jednak bardzo bym chciała poczuć maluszka, ale chyba musze jeszcze poczekać. Już zaczynam się trochę martwić, jak piszecie że wasze maluchy szaleją i czuć kopniaki a u mnie nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SweetMaleńka nie martw sie jeszcze będziesz miała dość ociesze cie tym że ja w pierwszej ciąży pózno poczulam ruchy pamietam jak dziś pierwego kopniaczka i ty też poczujesz głowa do góry:) karolciaa tak w poznaniu zdaje można było kiedyś u nas zdawać ale znieśli to i teraz trzeba do poznania zasuwać :) to dobrze że 20 min bo to jeszcze jakoś sie przepęka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) Muszę się z wami podzielić tym co mnie dzisiaj spotkało w szpitalu:( Byłam prywatnie u endokrynologa wydawał się bardzo miły.Dał mi skierowanie na badania i powiedział że jak będą wyniki to mam go odszukać w szpitalu i mu je pokazać.Dzisiaj go znalazłam żeby mu pokazać te wyniki to mnie najpierw wypchnął za drzwi a na korytarzu jak do niego podeszłam to mi powiedział że nie ma czasu i poszedł.Potraktował mnie jak jakiegoś śmiecia już na pewno do niego nie pójdę prywatnie. Widać że ten lekarz jest miły tylko wtedy jak się mu płaci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anca87 ja bym mu w pysk strzeliła i bym mu wygarła że lekarz tak nie traktuje tym bardziej ciężarnej i napewno bym to zgłosiła u kogoś kto wyżej ordynatora czy coś. Co a cham aż sie we mnie gotuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest jak sie płaci to sie ma wszystko jest oh i ah a jak juz na NFZ to wszyscy na fochu! Ja poszłam na NFZ na badania to myslałam ze szału dostane wszystko zrobione od niechcenia o wyniki musiałam sie prosic ehhh...miałam ochote isc złozyc jakas skarge ale to jest chyba walka z wiatrakami... Najbardziej sie boje na kogo trafie przy porodzie bo w Poznaniu ciężko sobie zaplanowac teraz ze np urodzi sie w konkretnym szpitalu takie jest oblężenie porodówek no chyba ze ma sie lekarza prowadzacego w jakims szpitalu...modle sie tylko zebym nie trafiła do szpitala w którym byłam ostatnio bo położne traktują tam ludzi jak przedmiot który ma urodzic i dowidzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszna jest to dziewczyno co piszecie;( no ale prawda, niestety tak jest. Ja póki co w ciąży chodzę prywatnie, wszystkie badania też prywatnie, więc nie mam co narzekać. Mój lekarz jest naprawdę super, ale nie wiem czy by taki był jakbym chodziła na NFZ:( przykre to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolciaaaa ja tez jestem z Poznania i planuje rodzic na Polnej nigdzie indziej zreszta moj lekarz tez jest z tego szpitala,rodzilam tam moich chlopcow i naprawde jestem zadowolona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodze z nfz i poki co nie narzekam. Dzisiaj rano bolal mniie brzuch strasznie i caly dzien mam taki napiety. Moze i panikuje, ale zaczynam sie bac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaję że on sobie zapomniał że jestem jego prywatną pacjentką i dlatego mnie tak potraktował:(Ale to i dobrze przynajmniej wiem jaki jest na prawdę! Do ginekologa też chodzę prywatnie i jest bardzo miły ale o nim nie słyszałam żadnych złych opinii od dziewczyn które do niego chodziły raczej same dobre:)Z resztą ma opinie najlepszego ginekologa-położnika w Rybniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też dzisiaj w nocy bolał brzuch miałam takie dość mocne skurcze ale sama nie wiem czy to nie był ból żołądka i jelit bo się wczoraj przejadłam.Mam taką nadzieję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama bąbelków też Poznań u nas ze środy ze szpitala woża często ciężarne na polną jak jakieś poważniejsze przypadki :)mój gin też ostatnio mnie wkurzył ale chodze do niego nadal bo to jedyny chyba dobry lekarz tutaj który jest łagodny i zarazem delikatny bo jeden tu taki co cie tak przewierci że 2 dni brzuch boli. Pamiętam jak z synkiem jeszcze w ciaży pierwszej byłam jak jedna zbadał w szpitalu to potem krwawiła 2 dni taki przypadek był a pózniej strach na koziołka było wchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, właśnie zostałam odbarowana litrem tegorocznego miodu z prywatnej pasieki :D:D No po prostu myślałam, że umre z radości :D Nie ma niczego lepszego niż ciepła herbatka z miodem :D CUDO :D!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety czasem tak bywa z lekarzami. Ja też chodzę prywatnie do ginekologa - babeczki, wybrałam ją bo pamiętam ją ze szpitala (w 1 ciąży 2 razy leżałam na patologii ciąży) i wiem, że wszyscy ją chwalili, zresztą w szpitalu służyła radą i pomocą kobietom, które nie były jej pacjentkami, wszystkimi zajmowała się tak samo, rozmawiałam też z jej pacjentkami z nfz i to samo mówiły. Niestety zanim do niej trafiłam też miałam przeboje z lekarzami, więc miałam cały nfz w d... i badania też robiłam prywatnie (na początku ciąży czułam się tragicznie i nie miałam siły w kolejkach wystawać) nie kosztuje to nie wiadomo ile a przynajmniej nikt człowiekowi łaski nie robi. Chociaż z drugiej strony przecież opłacam składki, więc badania z nfz mi się należą i przy następnych badaniach wezmę sobie skierowanie od gina z przychodni. Ja miałam w 1 ciąży spięcie z ginekologiem: ponieważ moja ginekolog (teraz już ŚP) nieoczekiwanie przedłużyła urlop, musiałam iść do innego gina, bo kończyło mi się L4. Poszłam do pierwszego lepszego. Na samym początku dostałam ochrzan, że siedzę na L4 i nie chce mi się pracować. Nie brał pod uwagę, że miałam zagrażające poronienie i pobyt na patologii ciąży, dwurożną macicę (większe ryzyko poronienia), że moja praca jest fizyczna i ciężka, on nawet w życiu z bliska nie widział mojego miejsca pracy i nie miał na ten temat zielonego pojęcia, a o dziecko starałam się 2 lata. Potem przy badaniu tętna dziecka rzucał do mnie teksty typu "to nie plaża, leż prosto". Z nerwów cała się trzęsłam, ale powstrzymałam się bo termin dostarczenia L4 upływał właśnie tego dnia. Dostałam zwolnienie na...3 dni. Z gabinetu wyszłam z płaczem. Mąż czekał na mnie przed budynkiem przychodni (wyszedł zapalić). Jak zobaczył mnie taką zaryczaną i dowiedział się czemu płaczę chciał lecieć do tego lekarza i ręcznie nauczyć go grzeczności, ale mu to wyperswadowałam. Od tej pory omijam pana doktora J. szerokim łukiem i innym też odradzam. Ale się rozpisałam :) A u nas burzowo i bardzo duszno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też ze szpitala wyszłam z płaczem bo nikt mnie jeszcze tak nie potraktował:(mąż żałował że go tam nie było ze mną.A tak w ogóle to mam jakiś płaczliwy okres szybko mnie ostatnio doprowadzić do płaczu. A ja za miodem też tak przepadam już sobie nie wyobrażam słodzić herbaty cukrem:) ale na razie kupuje w sklepie i czekam na taki z pasieki bo mi teściu obiecał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie ciężarówki :) Od dwóch dni uśmiech mi z twarzy nie schodzi, ale maluchy dały znać o sobie. Choć jestem dopiero w 16 tygodniu czuje już ruchy, tzn. bardziej łaskotanie :) Wszyscy wokół mnie się dziwią, że tak wcześnie przy pierwszej ciąży coś czuje. Dodam jeszcze, że do szczupłych osób nie należę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny ja dzisiaj jakoś zmęczona jestem nie wyspałam sie ale dzisia taki słoneczny dzień że aż żal lunatykować ;D Anca87 jak ja bym tam była z Tobą to bym nie wytrzymała i naprawde bym go trzasła lekarz ownien wiedzieć że, kobiety sie szanuje a zwłaszcza w ciąży . Lekarze nadurzywają czasami swojej "władzy". no za tydz. W piątek tato mój mnie zawiezie i zapisze sie na egzamin ale sie ciesze ale wykupie sobie pare godzinek i jak mnie obleje to chyba samochód skopie :D żartuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcza
Hej dziewczyny Powiedzcie mi czy wam też dokucza niskie ciśnienie, ostatnio nie mogę sobie z tym poradzić, dzisiaj na przykład jak odprowadzałam syncia do przedszkola ledwo weszłam po schodach na piętro szkoły, potem musiałam 10 min.odpoczywać, bo nogi mi się robią jak z waty i mam mroczki przed oczami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam niskie, przeważnie 80/50, teraz jest już lepiej, ale na początku ciąży miałam takie zawroty głowy, że wchodziłam na ściany. Poza tym często jestem śpiąca i "przymulona". Dawniej piłam 2-3 kawy, teraz jedną słabą około południa i jedynie po tej kawie przez chwilę czuję się znośnie. Idę w środę na usg, może dzidziuś pokaże, co ma między nóżkami? Chociaż z drugiej strony fajnie jest mieć niespodziankę po porodzie, ale ja tyle nie wytrzymam :P I jestem prawie pewna, że wczoraj czułam, jak się rusza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcza
ja kawy niestety nie pijam, ani przed ciążą ani tym bardziej teraz więc nie bardzo wiem jak sobie mogę pomóc, a co do płci to ja nie koniecznie chcę wiedzieć, dla mnie najważniejsze jest żeby dziecko było zdrowe, czy będzie chłopak czy dziewczynka będę się cieszyła tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo, że to najważniejsze (zdrowie) ale skoro jest możliwość by poznać płeć przed porodem, to czemu nie skorzystać? ale jak już pisałam, czasem nachodzi mnie myśl, że nie chcę wiedzieć i że poczekam do porodu :) U nas pogoda się zrobiła i pasowałoby gdzieś wyjść, a ja mam straszną ochotę położyć się i drzemać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcza
ja niestety siedzę jeszcze w pracy, dzisiaj na szczęście tylko do 12 bo nasze przedszkolaki organizują występ na dzień mamy i taty, sama chętnie też bym się położyła na drzemkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama babelkow polna ma najlepszy sprzęt i podobno najlepszych specjalistów,ale opinie jako szpital mają takie sobie , ale jak masz tam swojego lekarza to najlepiej rodzic tam gdzie on jest:) Ja omijac szerokim łukiem będe raszei ale zastanawiam sie nad lutycka bo znajomoe sobie chwala....w sumie to w kazdym szpitalu sa jakies plusy i minusy nie da sie ukryc... Co do cisnienia to na poczatku miałam za wysokie a teraz jak byłam u lekarza to mieszcze sie w normie... Miłego Dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) u mnie też piękna pogoda, słoneczko świeci, ptaszki ćwierkają, zero chmur, aż się chce wyjść z domu na spacer :)! Tyle, że podczas ciąży przy tej pogodzie w moim wypadku nawet spacerek z psem kończy się siadaniem na murku/ławce/trawie bo mi nagle miękną nogi i robi się czarno przed oczami;/ Ciśnienie 80/50 norma, dodatkowo mój organizm nie toleruje kofeiny w żadnej formie;/ Więc podziwiam pięęękną pogodę zza uchylonego okna leżąc w łóżku;/ Wiele osób narzeka na lekarz z NFZ, nie tylko ginekologów, ale ogółem,z każdej specjalizacji, niestety tacy profesjonaliści często zapominają o odpowiednim traktowaniu;/ Niestety poród prywatny w klinice to takie koszta, że ..... ;/;/ wolę przecierpieć ze złym personelem, ale za to kupić maleństwu masę fajnych rzeczy. Też nie znam jeszcze płci malucha, może za 2 tyg się w końcu ujawni:) Niby wizytę u ginekologa z NFZ mam za 5 dni, ale z góry zapowiedział, że nie będzie robić usg na tej wizycie, oraz, że ma nieodpowiedni sprzęt do robienia usg połówkowego. Czyli jakby nie było i tak czeka mnie kolejne 300 zł prywaciarzowi w kieszeń... Ale czasem warto, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Ciężaróweczki! Po roku i jednej porażce wreszcie nam się poszczęściło. Jestem w 16 tc. Brzuch mam jak "stodoła", około 95 cm w okolicach pępka a dodam, że przed ciążą był w miarę płaski... Chodzę dumna jak paw...:) Martwi mnie jednak troszkę pobolewanie w dole i z prawej strony brzucha ale na szczęście we wtorek ide do lekarza to zobaczymy co powie... No dobra a teraz do sedna... Wiadomo, że Polna to taśmówka jednak z najlepszym sprzętem.. Jednak co myślicie na temat porodówki na Lutyckiej i na Raszei w Poznaniu? Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Ciężaróweczki! Po roku i jednej porażce wreszcie nam się poszczęściło. Jestem w 16 tc. Brzuch mam jak "stodoła", około 95 cm w okolicach pępka a dodam, że przed ciążą był w miarę płaski... Chodzę dumna jak paw...:) Martwi mnie jednak troszkę pobolewanie w dole i z prawej strony brzucha ale na szczęście we wtorek ide do lekarza to zobaczymy co powie... No dobra a teraz do sedna... Wiadomo, że Polna to taśmówka jednak z najlepszym sprzętem.. Jednak co myślicie na temat porodówki na Lutyckiej i na Raszei w Poznaniu? Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
can do...ja miałam w poprzedniej ciąży lekarza z raszei Koźlika moze ci to cos mówi,dostałam sie do niego z polecenia bo nibys swietny lekarz wszystko było super do 9 ms kiedy sie okazało ze nie zauważył iz dziecko ma nierozwiniętą lewą komorę serca,synek nie przeżył,na Raszei zostałam potraktowana jak śmiec dosłownie położyli mnie z Paniami które karmiły swoje dzieci,psychologa zaproponowali mi dopiero po 3 dniach od sytuacji jak juz byłam w innym szpitalu,a mój lekarz odezwał sie po 5...porążka...ja na Raszei nie pójde wole w domu urodzic...po tym wszytskim słyszałam jeszcez pare przypadków podobnych z tego szpitala,ale znam dziewczyny które sa zadowolone... Lutycka podobno super,mam wiele znajomych które rodziły i sa zadowolone i pierwsze co tam sie bede kierowac... Może słyszałyscie tez cos o Sw.Rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juliana bardzo dużo płacisz za usg prywatnie...ale prawda warto zeby zobaczyc dzidzie,ja tez kazde pieniadze dała zeby tylko zobaczyc czy wszystko oki i jak fika w brzuszku... a co do spacerku to ja dzisiaj wyszłam i załuje bo u nas taki upał ze w domu ledwo idzie wytrzymac a co dopiero na dworze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga81
Czesc. Mam termin porodu na 7.11.11. Jestem z Poznania i mam zamiar rodzić na Polnej. Urodzilam tam juz moich dwoch synow i jestem z tego szpitala zadowolona. Nie wiem czemu kobiety boja sie tego szpitala. Jest to najbardziej specjalistyczny szpital polozniczy w calej Wielkopolsce. Niektorzy mowia, ze tam jest "masówka" po czesci to racja, jest tam duzo porodow, ale dzieki temu maja tam najwieksze doswiadczenie. No i co najwazniejsze najlepszy sprzet na oddzialach neonatologii, w razie gdyby cos bylo nie tak z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×