Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość listopadziA

LISTOPADÓWKI 2011 - kto dołączy?

Polecane posty

Z zaakceptowaniem rodzeństwa to synuś problemu mieć nie będzie :)jest przygotowany na to i sie cieszy poza tym czasem opiekuje sie 4-mies siostrzeńcem więc wie co to znaczy mała dzidzia :) a przedszkole podoba mu sie bo już byliśmy ale wiecie jak to matka panikuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie zarzekaj sie i badz czujna nie takie przypadki sie zdarzaja naprawde mojej przyjaciolki corka latami marzyla o rodzenstwie jak sie w koncu udalo to po kilku tygodniach zaczely sie problemy wiec wiesz co obce dziecko to obce a tu czesc naszej uwagi zacznie pochlaniac ine male dziecko i moga poczuc sie roznie ale tez nie musza po prostu go obserwuj no i zasada jest prosta temu starszemu trzeba poswiecac jednak wiecej uwagi niz malenstwu wlasnei zeby czul sie wazny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawrzało na temat młodych matek...Znam takie które radza sobie bez problemu,kochaja swoje dzieciaczki i zajmuja sie nimi lepiej niz pewnie nie jedna starsza i dlatego nie bede zle oceniac kogos tylko dlatego ze ma dziecko w młodym wieku , ale fakt zdarzaja sie przypadki patologiczne i w takiej sytuacji zal mi tylko dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolciaa nie zawrzalo:) nas jest tu wiecej to ze teraz juz jestesmy starsze pozwala nam ocenic jak sobie dalysmy rade:) moja mama mnie urodzila w wieku 35 lat i mamy kiepski kontakt tzn teraz juz jest lepiej ale bylo ciezko wiec naprawde wiek ma tu niewiele do rzeczy to kwestia gotowosci i odpowiedzialnosci. bo dziecko nie jest zabawka i kazdy kto to wie poradzi sobie doskonale:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo bąbelków wiem moge czasem sie zdziwić ale tłumacze mu , staram sie pokazać oglądamy o dzieciach programy staram sie go przyzwyczaić :) wie że zawsze jest i będzie moim skarbkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamusie:) Widzę że rozpisałyście się na temat młodych mam .Ja znam 3 takie młode mamy .Z tego co wiem to tylko jedna na początku nie była gotowa na macierzyństwo bo zostawiała tą swoją maliznę z mamą i wolała się spotykać ze znajomymi miała wtedy z 17 lat.Ale teraz wydoroślała zamieszkali z synkiem i tatusiem osobno .Stała się odpowiedzialna .Niektórym po prostu potrzeba więcej czasu. I teraz na pewno żadna z nich nie wróciła by czasu bo bardzo kochają swoje dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 27 lat, teraz drugie będę miała kiedy skończę 30-tke, choć zupełnie nie czuje się na swoje lata, tym bardziej, że wyglądam młodziej... przynajmniej tak mi wszyscy mówią ;) Ale moja mama urodziła mojego brata kiedy zabrakło jej 1 miesiaca do skonczenia 18 lat, mnie urodziła w rok pozniej, a wiec kiedy miała 19 lat i naprawdę teraz z perspektywy czas bardzo ją szanuję,chociaż zawsze tak było, kiedy wiem jaki to jest trud wychowania, ile musiała się wyrzec, bo musiała zrezygnować z nauki w szkole w tamtych czasach, kiedy babcia opowiada ile nie przespała nocy... bo miała dwójkę rozrabiaków którzy ani w nocy ani za dnia spać nie dawali... i wydaje mi się, że wychowała dobrze swoje dzieci. I z moim tatą są szczęśliwym małżeństwem od 31 lat. Także dla młodych mam szacunek za odpowiedzialność i dojrzałość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Miałam dzisiaj glukoze i niestety nie wspominam jej tak dobrze,czułam jak bym piła jakieś chemiczne świństwo, ruchy wymiotne miałam za każdym łykiem...ale po wypiciu czułam się dobrze...gorzej było po 2 pobraniu...dostałam takie uderzenia że lało się ze mnie kroplami,całą koszulke miałam mokrą,włosy mokre..mój mąż mało zawału nie dostał..ja omdlewająca mój mąż przed zawałowy..to dopiero był widok hehehehehheheheheh :) zjadłam zupe..nic dalej mi było słabo..zjadłam lody i od razu odżyłam heheheh:)..na szczęście już po.. Moja przyjaciółka urodziła syna jak miała 16 lat..ja miałam wtedy 21 nie mogłam w to wszystko uwierzyć..wydawało mi się że sobie nie poradzi,a okazało się że była i jest świetną matką:)moge do niej spokojnie chodzić na praktyki,skończyła szkołę,znalazła prace..dzielna dziewczyna...szybko musiała dorosnąć,mogła liczyć tylko na mnie i swojego męża bo z rodziny alkoholowej pochodzi..jestem z niej strasznie dumna:)dzieli nas 100km bo jest z Dęblina i zawsze bardzo za nią tesknie:)..bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znalam jedna dziewczyne ktora urodzila w wieku chyba 16-17 lat nie dzwignela tego jej mam asie zajmowala mala a potem poznala faceta zakochala sie zaszla w planowana ciaze i stala sie matka z tym ze babcia nie oddala jej corki ale mialy dobre kontakty niestety poltora roku temu popelnila samobojstwo zostawiajac swoje corki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki :) chwilkę mnie nie było a tu jak zwykle sporo do czytania :) Więc tak ja od początku przytyłam 3kg teraz może już będzie ze 4kg trochę mało ale na apetyt nie narzekam. Na słodycze mam chęć od niedawna tzn przed ciążą jadłam jak szalona, na początku ciąży w ogóle mnie nie interesowały i teraz znowu wróciło i jem kiedy mam ochotę najlepiej idą mi groszki kokosowe :P Piszecie o młodych matkach w pewnym sensie to jakoś mnie dotyczy chociaż mam 21 lat... ale nikt nigdy mi tyle nie dał max 18 tak więc jak ktoś mnie nie zna i widzi mój brzuszek w głowie zapala mu się lampeczka oho 16 letnia panienka z brzuchem szczęka opada jak zobaczą obrączkę albo dowód osobisty... chwilami wręcz mnie to irytuje bo jak muszę coś załatwić to jestem traktowana w jakiś dziwny dla mnie sposób... no ale zdążyłam się do tego przyzwyczaić :) Nicol90 jestem w Twoim wieku a ciąża jest planowana dla wielu moich koleżanek jest to rzecz dziwna i nie pojęta :) ale do tego też się przyzwyczaiłam i jakoś się nie przejmuje :D Jeśli chodzi o pogodę u mnie piękne słoneczko wczoraj troche grillowaliśmy z mężem i znajomymi :) Miłego dnia brzuszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak juz zauwazylam jestem najmlodsza, bo mam 20 lat:) Dzisiaj mam taki dzien ze moge ciagle jesc, normalnie non-stop. Rano malenstwo wogole nie kopalo, ani nie czulam go wiec sie wystraszylam i chcialam caly dzien przelezec, ale nie udalo sie bo a to ciocia przyszla, a to sprzatanie, teraz piore i tak zeszlo. Niedawno posprzatalam rybkom i sie wscieklam bo wlozylam je do miski a obok stala druga z chlorem i.. jedna ryb przeskoczyla siup wprost do miski z chlorem:( i nie moglam jej wyciagnac. Ale w koncu sie udalo i poki co nic jej nie jest:) wszystkie piszecie ile wasze dzieci mierza i waza. A ja nie mam pojecia:( i strasznie Wam zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to widzę, że dużo listopadówek w moim i zbliżonym do mnie wieku ;) Na mnie starsze babeczki, od 40 wzwyż patrzą tak, jakbym conajmniej pentagram wymalowała sobie na czole :P NIe powiem, czasem jest to nieprzyjemne, i aż się nie chce samej na miasto wychodzić, pod obstrzał tych wszystkowiedzących oczu. Ale nie myślę o tym za wiele, w nosie to mam, ja będę miała pięknego Aleksa w listopadzie a im pozostanie tylko strzelać głupimi spojrzeniami, HA! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogóle to upatrzyłam KOLEJNY ( wrrrr!!!) wózek, który bardzo mi się podoba http://allegro.pl/nemo-3-w1-baby-world-nowy-model-4gratisy-i1723669564.html tyle, że 3kołowy, wersja V-cross. Kurczę no i co wybrać, co wybrać taaaaaaak tego dużo :P!!! Ciuszków już mam na 3-4 miesiące nakupowanych, w tym 3 kombinezony ( poniosło mnie) i od groma bodziaków :D Do tego 2 kurteczki, mase pajacyków, kaftaników, śpiochów.... ech :D No po prostu pełno, pełno ciuszków ;) Więc w tym, lub przyszłym tygodniu zaczynam akcję " akcesoria dla mnie i maluszka :D Mój luby tylko za głowę się łapie, bo od tygodnia codziennie jakaś paczka przychodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julianna bardzo fajny ten wozeczek.. moj tez sie lapie za glowe jak mowie mu ze znowu cos przyszlo i smieje sie ze mnie ze powinnam kupowac ubranka juz na 2-3latka hehe ale co zrobic jak sie siedzi caly dzien w domu... :) jestem na etapie szukania super kombinezonu na zime..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja o kombinezony martwić sie nie musze bo mam 2 , a jeszce mam śliczny jasny komplecik kurtka i spodnie ocieplane rozm. 62 . jest pełno mam które sobie świtnie radza w młodym wieku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozpisałyście dziewczyny;) to i ja swoje 3 grosze dodam;) ja pierwsze urodziłam w wieku 22 lat:) u mnie w rodzinie był to prawie skandal, że dziecko ma dziecko... niby rodzice chcieli pomagać, ale widziałam ile ich to kosztuje, zwłaszcza mamę (tzn samo myslenie o tym) długo nie mogła tego zaakceptować, uważała, że zmarnowałam sobie życie, itp.:( ona nas rodziła mając 34 lata... najgorsze były wścibskie sąsiadki, mieszkałam wtedy w bloku, niemiłe uwagi za plecami, ale były też takie, które mówiły wprost, jest jedna, która do dzisiaj jak mnie spotka mówi różne niby "miłe i niewinne" uwagi, a mi aż w pięty idzie:( oczywiście starałam się tym nie przejmować, ale wiecie...to zawsze boli moi odzice są teraz kochającymi dziadkami, aż za bardzo, bo tak rozpieszczają moją córeczkę, że aż bywam zła;) jednak wiem, że nie są ze mnie dumni:( moje rodzeństwo (bezdzietni póki co) zajęło się karierą, a ja rodziną i to, zwłaszcza mojej mamie, nie pasuje, nie rozmawiamy o tym, w ogóle nie zwierzam się jej aż tak, wydaje mi się, że ten dystans jest włśnie z tego powodu, że ona gdzieś w głębi nie jest ze mnie dumna, a ja nie mogę jej tego wybaczyć... mimo wszystko ja nie cofnęłabym czasu, jestem szczęśliwą mamą, bardo szczęśliwą żoną i jestem dumna z mojej rodziny!!!!:) wydaje mi się, że mamą zostałam w sam raz, tzn w odpowiednim wieku;) nie za młoda, nie za stara, chociaż myślę, że to sprawa indywidualna, śmieszną sytuacją jest to, że moja córeczka chodzi do przedszkola z synem mojej byłej nauczycielki języka polskiego;) ona jest po 50, urodziła pierwsze dziecko w wieku 45 lat!!!!!!!! i wiecie co, mogłybyście powiedzieć: to juz przesada! ale jak na nią patrzę, na jej szczęście wymalowane na twarzy, jak promienieje wydaje mi się, że nie ma tak naprawdę granic na macieżyństwo, ważne tylko by było ono odpowiedzialne:) Julianna wózek fajny, rama mi się podoba, ale nie przekonywują mnie kolory;) a z ciuszkami też bym chciała zaszaleć tak na maxa;) ale nie wiem czy na chłopca czy na dziewczynkę:( więc aż tak szaleć nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja chciałam powiedzieć że na położnictwie czuje się jak gówniarz... i tak na mnie patrzą,niestety nawet Pani doktór przyznała mi racje że jestem jedną z "młodych mam " a mam 25 lat:) Absolutnie nie widzę w tym nic złego żeby nikt mnie źle nie odebrał,tylko wiek porodówek się nieco przesunął hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erka...przez takie przesuwanie macierzyństwa trzeba inwestować w in vitro niestety taka jest prawda,jedna sobie jeszcze poradzi a druga już nie będzie mogła więc nie ma się czym przejmować:) Wiek w macierzyństwie nie gra roli...ale pogoń za sukcesem to w naszych czasach normalka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie:) dla moich znajomych to byl wogole szok ze w wieku prawie 20 lat juz wychodze za maz...niektorzy mnie pytali czy jestem w ciazy, czy moze bylam w ciazy, czy mamy dzieci...dla niektorych bylo to dziwne ze juz decyduje sie "uwiazac" w takim mlodym wieku, ale oboje z mezem baaardzo tego chcielismy, dodam tylko ze maz jest starszy 8 lat, dziecko chcialam miec juz zaraz po slubie, ale maz chcial zebym znalazla prace, zeby jakos to wszystko ulozyc i sie doczekalismy:) za ponad 3 miesiace bedziemy rodzicami:) ja w wieku 22 lat a maz 30:) taki maly prezent przed urodzinami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wlasnie dzisiaj obejrzalam moj wozeczek, ktory odkupuje od kolezanki :) i wlasnie do mnie dotarlo ze nie mam gdzie go trzymac:) niby duzy dom, z garazem i piwnica a nie ma miejsca na wozek!!! :) i zamowilam tez u znajomejk nosidelko prawie nowe tylko po jednym dziecku doslownie za grosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda ze wiek matek sie poprzesuwal, moje kolezanki ze studiow w wiekszosci nie mysla jeszcze o tym;-) ale ja czuje ze to idealny moment- skonczylam studia, wybawilam sie, pozwiedzalam swiat, poznalam idealnego mezczyzne, niczego nam nie brakuje. Zawsze myslac o dziecku wiedzialam ze nie moze byc tak ze czulabym niedosyt zycia "bez zobowiazan" jakim niewatpliwie jest dziecko, bo pozniej nie mozna myslec tylko o sobie. Mysle ze mozna byc odpowiedzialnym w kazdym wieku, ale czy takie 16 latki majace dziecko mialy szanse poznac zycie- nie sadze. Szkoda by bylo zmarnowac mlodosc, ktorej juz nie mozna wrocic, a nie ma co sie oszukiwac ze z dzieckiem jest cudownie, ale to juz nie to samo. W kazdym badz razie mi tylko dziecka do szczescia brakowalo;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, moze Wy mi pomozecie. Niedlugo moj TZ ma urodziny i chce mu kupic koszule,ale nie taka zwykla. Mial(i bardzo mu sie podobala) biala z dlugim rekawem, z tylu nadruk(cos w stylu orla) z dzetami, kupil ja w New Yorkerze. Niestety podarla sie, takiej juz w NY nie ma i nigdzie podobnej nie moge znalezc:( a bardzo mi zalezy. Moze ktos widzial cos podobnego czy cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jestem zalamana mam cukrzyce ciazowa... mam takiego dola tak sie boje ze cos sie stanie ze tego nie ogarne ze zaszkodze dzieciom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama bąbelków, ale przecież cukrzyca ciążowa, choć nie jest błachostą, to dotyka dość sporo kobietek. Nawet u nas na forum jest parę prawda :)? I jakoś dają radę :* zostało 3 miesiące, niektórym 3.5 miesiąca. Tyle już dałaś radę to na tym finiszu też podołasz :) NIe stresuj się tylko i myśl pozytywnie ;) I pilnuj diety :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo babelkow nie stresuj sie!! napewno wszystko bedzie dobrze, moja bratowa miala cukrzyce ciazowa, byla na diecie i oprocz klucia sie po kazdym posilku wszystko bylo super i urodzila zdrowa dziewczynke. bedzie dobrze, zobaczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie wiedzialam ze sa tu mamy cukrzycowe.Moze jutro sie lepiej na to bede zapatrywac mam jutro szkolenie glukometr juz mam wyglada sympatycznie wiec moze sie jakos polubimy no ale troche jestem rozbita zawsze jest ryzyko cukrzycy w przyszlosci ale teraz nie bede o tym myslec moze bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×