Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ale mam meza:)

Klotnie z mezem na temat karmienia piersia

Polecane posty

Gość ale mam meza:)

maz sobie uzbdural, ze powinnam karmic piersia i juz:P Ja nie chcialam, dla niego to bylo oczywiste. Klocilismy sie o to do konca mojej ciazy:D Na szczescie mialam cc i nie moglam dziecka od razu przystawic do piersi, w szpitalu 2 dni bylam i tam karmilam (chcialam pokarmic dziecko przez pierwsze dni). No, ale wrocilam do domu, a problem nie znikna. Ja chcialam karmic butelka maz sie klocil, ze lepiej piersia i zaczynal swoje wyklady. W efekcie czego przez pierwszy tydzien karmilam piersia. Ale mialam juz dosc poszlam do lekarza i powiedzialam, ze zle sie czuje niech mi tabletki wypisze na zanik laktacji. Mezowi powiedzialam, ze karmic nie moge juz piersia, strasznie nad tym ubolewal. Za to ja wreszcie zaczynam spac i czuc ze zyje. Nie wiem naprawde czy tylko mi sie trafil tak dziwny egzemplarz faceta czy faceci z reguly sa tacy przeczuleni na punkcie dziecka, ale gdybym wczesniej wiedziala ile mnie to klotni bedzie z nim kosztowalo to bym od poczatku powiedziala, ze nie mam pokarmu:P napiszcie kobietki czy wasi mezowie tez az tak sie wtracali do tym podobnych rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VVVVVVWERTYU
dziwak:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój się nie musiał przy niczym
upierać, bo dla mnie to było całkowicie naturalne, że będę karmić piersią;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie zrobiłaś na złość
karmienie piersią w 90% ułatwia życie matce i uodparnia dziecko. Jesteś po prostu głupia i tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach swieżej wiosny
No zwyczajnie angażuje się mąż w to, co się będzie działo s jego dzieckiem, to chyba dobrze ? Może naczytał się o tym, jak cenne dla zdrowia malca jest karmienie piersią i dlatego Ciebie do tego nakładnia. Ale co Ty tak się bronisz przed tym karmieniem piersią, co Ci szkodzi pokarmić choćby ten miesiąc, dwa. Nie musisz przecież karmić do roku. Spokojnie sobie kiedyś przeszłabyś na butlę, ale co tak na anty jesteś na tą pierś ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
Mój też się ze mna kłócił i robił mi lekkie wyrzuty sumenia. Dla mnie znowu było naturalne, że karmić piersią nie bęe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mam meza:)
moze wielu kobietom ulatwia to zycie, ale mi nie. Sprobowalam i nie powiedzialabym zeby bylo mi latwiej. Nie chcialam karmic ze wzgledow zdrowotnych, ale to akurat osobny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jux
Hatsumomo- nie wydaje ci się że mąż ma prawo mieć swoje zdanie w kwestii swojego dziecka i tego co ono będzie jadło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach swieżej wiosny
hatsumomo, Twoje cycki, owszem, ale męża dziecko i dlatego egoistyczna jesteś mówiąc, że to Twoja sprawa tylko i wyłącznie i mężowi nic do tego. Jak to nic do tego, to nie ojca sprawa, jak będzie karmione jego własne dziecko ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż nie widzi problemu w butelce, ale dla mnie oczywiste było że jeśli ne będzie takiej potrzeby to sztucznego nie dajemy... na wszelki wypadek kupiliśmy pudełko mleka i dwie butelki (przy pierwszej mieliśy problem i musieliśmy dokarmiać), ale narazie stoją :) mała pięknie się najada piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach swieżej wiosny
No i jeszcze zapytam,a jak płodziliście Wasze dziecko, to też była to tylko i wyłącznie twoja sprawa ??? Chyba też jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
ale pierdoły wipisujesz. to że spłodził daje mu prawo do decydowania o swposobie karmienia? nie on wywala cyce na wierzch, nie jego bola sutki, nie On będzie karmił na żądanie nawet po 10 razy w nocy, nie On nie będzie wyspany i nie ON będzie decydował czy mi sie karmienie piersia podoba czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach swieżej wiosny
Tylko jej, jej i jej, a co z dobrem dziecka, nie jest ważne, co będzie jadło ? Ja nie mówię, nie jestem też za wmawianiem kobiecie, że tylko pierś dobra, sama karmię butelką od dawna, ale nie rezygnowałam z piersi dla własnego egoizmu, bo mi tak niewygodnie. Na początku, jak jest pokarm można się trochę pomęczyć i dać te ciała odpornościowe dziecku I właśnie o to chodzi tym mężom, myślą o dobru dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jux
zmęczenie, ból ????? a kontakt fizyczny z dzieckiem??? jego poczucie bezpieczeństwa i bliskości matki, egoistyczne, wypindrowane mamusie, dbaj ace o swoje cycki!!!! po co wam dzieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mam meza:)
ja sie z tym zgadzam, ze nie ma nic do gadki przynajmniej w moim przypadku. Po wyjsciu ze szpitala nie przespalam nawet 2 godzin:O To ja wstawalam w nocy, to ja bylam na kazde zawolanie. On sobie smacznie spal i mowil jak to dobrze karmic piersia. Pewnie, ze dla niego dobrze, bo to nie jego piersi byly na kazde zawolanie dziecka tylko moje. Ja mialam dosc i mialam do tego prawo. Teraz on sie moze wykazac karmieniem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach swieżej wiosny
No właśnie Ty nie myślisz dziewqczyno - tak, spłodził je, więc jest jego ojcem. Jest ojcem, więc chce dobra swego dziecka.Wie, że karmienie piersią, to dobro dla dziecka, dlatego o to walczy. A ty tu tylko o cycach piszesz, jak by one najważniejsze były w tym momencie. Cyski nie będą boleć wiecznie, tylko jakiś czas. Tyle można się pomęczyć.Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widac ze mamy takich samych mezczyzn w domu...:) moj tez sie strasznie upieral zebym karmila piersia ... masakra byla... ale ja i tak nie chcialam i nie krmialam synka ani dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
a jak sie karmi butelka to nie ma kontaktu fizycznego ? nie bierze sie w ramiona do identycznej pozycji jak przy karmieniu piersia? nie patrzy sie w oczka, nie głaszcze policzka, nie chucha w nosek własnym oddechem ? wkurza mnie ta nagonka na karmienie naturalne ? mój mały ma prawie 2 latka, był karmiony tydzień piersią potem tylko butlą i jest zdrowiutki, szczęsliwy - z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach swieżej wiosny
Właśnie, tylko egoizm, moje ciało, moje cycki najważniejsze, reszta się nie liczy. Ja też zrezygnowałam z karmienia piersią po 4 miesiąca karmienia, bo za bardzo chudłam i słabłam. Ale nie założyłam na samym początku zaraz po porodzie, że nie karmię, bo ważne są dla mnie moje cycki, żeby nie bolały. Bolały jak cholera, tydzień po porodzie miałam poranione wręcz i wykarmiłam do 4 miesiąca mimo to dziecko. Zrezygnowałam, jak zaczęłam chudnąć niesamowicie i być słaba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
Nie o cyckach pisze tylko o samopoczuciu, zmęczeniu i mojej własnej woli!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety lae chyba jest jakiś
podział i gadanie, że niech facet karmi, nie sprawi, że urosną mu cycki pełne mleka:O przecież to idiotyczne tak myśleć:O natura tak nas wyposażyła, a nie inaczej, że to matka ma piersi i pokarm dla dziecka i niestety to matka nie dosypia, ale w tym czasie mąż i ojciec jest w pracy i zarabia na rodzinę, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
ja pierdolę - dobrze pisze karmiąc butlą mężczyzna ma taką samą szansę nawiązać kontakt fizyczny i emocjonalny ze swoim potomkiem. moja znajoma karmiła do roku czasu cycem, jej córka to okaz chorotiwtego dziecka, na dwór z nia w ogóle nie cyhdzoi bo co wyjdzie to chora.. mój mały od początku przebywa na dworze tyle ile tylko można, bez względu na pogodę - jest zahartowany i na jego zdrówko nie miał wpływu fakt., że nie dostawał cyca Nie generalizujmy , co jest lepsze dla dziecka a co nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach swieżej wiosny
To już osobna sprawa, czy będzie zdrowe na tej piersi czy nie. Ale natura tak nas stworzyła, by karmić piersią dziecko, dlaczego z tego rezygnować dla zasady na samym wstępie, kierując się tylko dobrem swoich cycków ? Rozumiem jak jest to kwestia zdrowia matki, np. wypadają jej włosy, zęby, podupada na zdrowiu przez tą ciągłą produkcję mleka, to rozumiem, ale "mam poranione cyce, to nie karmię". Poranione cycki są tylko wtedy, jak się źle, nieumiejętnie karmi. jak mnie doradca laktacyjny nauczył, jak przystawiać dziecko do piersi, od razu problem zniknął. Poza tym są maści, nakładki silikonowe na brodawki, laktatory, można sobie poradzić i to wygoić i dalej karmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mam meza:)
ale ja nigdzie nie pisalam, ze nie chce karmic z powodu wygladu piersi. Chodzilo mi o kwestie zdrowotne w tym wypadku a nie o ladne czy brzydkie piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety lae chyba jest jakiś
poranione cycki, to ma każda matka na początku karmienia i nie ma znaczenia, które to dziecko;) ale pierwsze dni mijają i matka uczy się przystawiać, a ból mija chyba to nie jest taki duży koszt jeśli przez kilka dni bolą sutki, bo robi się to dla swojego dziecka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach swieżej wiosny
Zmęczenie i samopoczucie to też egoistyczne względy. Owszem, łatwo nie jest na początku karmienia, ale wystarczy się tego nauczyć, to idzie jak z płatka. I nie mówię, że trzeba karmić do pół roku, bo inaczej jesteś wyrodną matką. Ale nie rozumiem kobiet, które z własnego wygodnictwa , zmęczenia i widzimisię, rezygnują z karmienia po tygodniu od porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mam meza:)
sluchajcie temat mial byc o mezach i ich podejsciu, a nie o tym ze najlepiej karmic. I bardzo prosze mi tu nie generalizowac i wymyslac powody, dla ktorych ja nie chcialam karmic. Zdziwilam sie troche, ze sa faceci tacy jak moj maz:D myslalam, ze wyjatek mi sie trafil pod tym wzgledem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli mam karmic ppiersia choc tego nie lubie i jest to dla mnie obrzydliwe? niech sobie karmia et co chca a nie ocenniajie innych i nie nakazujcie im swoich pogladow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
A ja nie rozumiem jak można pieprzyć takie głupoty Moje samopoczucie i zdrowie jest dla mnie ważniejsze niz Twoja opinia - matko polko- naucz sie czytać ze zrozumieniem, napisałam że nie o CYCKI chodziło A mojemu synkowi wyszło to na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach swieżej wiosny
Jak można będąc w ciąży, po porodzie mówić, że się nie lubi karmienia i że się tym brzydzisz, to coś nie dorosłaś do roli matki. Bo to naturalna rzecz, karmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×