Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ale mam meza:)

Klotnie z mezem na temat karmienia piersia

Polecane posty

Gość google nie parzy nie gryzie
A mnie denerwuje terror laktacyjny (karmiłam piersi) , niekłanianie do porodu SN (rodziłam SN), płatne znieczulenia podczas porodu w PL (nie rodziłam w PL, ale tez nie korzystam ze znieczulenia bo mj poród na to nie pozwalał wiec rodziłam w bólach) Denerwują mnie ludzie którzy upierają sie ze jest tylko jedna racja - ich racja i choc jest wybór to będą sie upierać ze ich wybór jest tylko jedyny słuszny. Chcesz rodzic w bólach ok, karmić do 3 rz ok, rób to ale daj żyć w spokoju tym którzy tego nie chcą! krytykujesz, wyśmiewasz, potępiasz hoho nie zapędź sie człowieku, obok Ciebie jest drugi czlowiek inny i szanuj jego inność, może Twoja córka nie będzie chciala karmic piersia i rodzic w bolach i co wtedy? bedzie plakac, denerwowac sie a Ty będziesz ja dręczyć bo taka jest Twoja wola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mam meza:)
pytanie na koniec postu pierwszego nie dotyczylo tego co kto mysli o karmieniu piersia:O radze przeczytac kilka razy jak nie zrozumialas. Nie pisze, ze temat poszedl nie w tym kierunku co trzeba tylko przez ciebie, ale najwiecej i najbardziej plulas sie ty tutaj i nawet jak ktos chcial wtracic cos innego to wywlekalas swoje wywody i wyzsze w twoim mniemaniu racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach świeżej wiosny
A ja właśnie sceptycznie podchodzę do tłumaczeń w stylu "Jestem obłożnie chora". Bo znam osoby, które robią z siebie wielce chore i na wszystko znajdują wymówkę, że nie mogą robić, tłumacząc, że choroba nie pozwala,a tak naprawdę to nie kwestia choroby, tylko lenistwa i wygodnictwa. Od razu zaznaczam, że nie generalizuję, że z autorką musi tak być,ale staram się dociec, czy tak jest, Autorka nic konkretnie nie pisze, jaka choroba, tylko uogólnia i trochę mi to pachnie właśnie takim symulowaniem choroby.. No ale mogę się mylić i jeśli faktycznie jesteś chora i karmienie mogłoby źle odbić się na Twym zdrowiu, to przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach świeżej wiosny
Nie musisz tego pisać, bo oczywiście co mi do tego, zdaję sobie sprawę, ale może napiszesz, co to za choroba,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mam meza:)
"Od razu zaznaczam, że nie generalizuję, że z autorką musi tak być,ale staram się dociec, czy tak jest, Autorka nic konkretnie nie pisze, jaka choroba, tylko uogólnia i trochę mi to pachnie właśnie takim symulowaniem choroby.." to zart? jestes chyba stuknieta jesli myslisz, ze mam obowiazek tutaj pisac na co choruje od kiedy i jak to przebiega:O To moja sprawa i nic tu dociekac nie muszisz. Kim ty jestes by dociekac i by sie przed toba tlumaczyc? temat nie dotyczyl mojej choroby i nie mam zamiaru go do niej sprowadzac. Myslisz, ze symulowalabym zeby nie karmic piersia? Ciekawe tylko gdzie? Bo chyba nie myslisz, ze tutaj, wszak forum to nie wyrocznia:O A jakbym nie chciala dla wlasnego widzi mi sie to bym nie karmila. Napisalam szczerze co bylo glownym powodem, czego sie obawialam, ale nie musze ci sie spowiadac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mam meza:)
nie, napisze co to za choroba, bo to nie twoja sprawa i nie mam zamiaru zaspakajac twojej niezdrowej ciekawosci. Choc wiem, ze liczylas na to pewnie po to by sobie oceniac i osadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fannaberyja
Ja ci nie bedę pierdolić gadek umorlaniajacych, tylko odpowiem na twoje pytanie z tematu. Ja nie miałam w planie niekarmienia cyckiem, więc maż nie miał przeciwko czemu protestować, ale kiedy mu mowiłam, jak długo mam zamiar karmic - czy 3, czy 4, czy 6 miesięcy, to widzialam, ze nie chce naciskac, szanuje fakt, ze cycki są moje i samopoczucie tez, ale wyłaził ze skóry, zeby mnie jakos zachęcic do tych jednak 6 miesięcy. Dłuzej nie, ale 6 - na tym mu zalezało. Nie dziw sie, to też jego dziecko, a teraz taki jest terror laktacyjny, że jak cos se dzieje złego, to od razu - bo się nie karmiło. On po prostu hce dla dziecka jak najlepiej i moze sie zagalopowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można się domyślić jakiego rodzaju choroba :P wystarczy trochę pomyśleć na co wpływ może mieć szok hormonalny bo to pewnie o niego chodzi że mogłoby się odnowić choróbsko i jeśli dobrze myślę to bardzo dobrze że autroka dmucha na zimne :) i ja jeszcze raz podkreślę że to jest wybór kazdej kobiety jak będzie karmić ale ja osobiście nie potrafię zrozumieć kobiet które dla własnej wygody, estetyki i hasła "mnie to brzydzi" rezygnują z tego co najlepsze mogą dać swojemu noworodkowi :) ja nie mówię o karmieniu do 3 r.ż. bo tak długie nie ma sensu max przez rok to mleko naprawdę coś daje dziecku ale te kilka chociaż pierwszych miesięcy jest wskazane dla DOBRA DZIECKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fannaberyja
I powiem ci, ze ja cie jak najbardziej rozumiem, bo to cale karmienie cyckiem to żadna przyjemnosć, przynajmniej dla mnie. Co do budowania bliskości - jakos lepiej mi się ją buduje, kiedy karmię odciągnietym mlekiem z butelki. Młoda potrafi kimać przy cycku i tak sie bawimy w jedzenie i budzenie, jedzenie i budzenie, koniec końców nie mam pojecia, ile zjadła, a po godzinie takiej zabawy, 10 minut po niby skończeniu karmienia, znów jest wrzask i znowu chce jeść. Czasem jest lepiej, czasem gorzej, ale znam fajniejsze rzeczy niz wysiadywanie godzinami w fotelu. No i te wielkie, nabrzmiale cyce - normalnie ma rozmiar 75E, teraz G :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mam meza:)
moj maz wlasnie tez ciagle mowil o tych 6 miesiacach;) Wiem, ze tyle karmic jest najlepiej i on tez sie naczytal dlatego tak sie przyczepil do tego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mam meza:)
a teraz o dziwo siedzi z dzieckiem w pokoju i karmi je butla:D Musze nawet stwierdzic, ze bardzo to polubil, bo jak jest w domu to sam chce malego karmic. No, ale on sie nie przyzna do tego, jak juz pisalam taki typ:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach świeżej wiosny
mami - ja się zgodzę własnie z 2 częścią Twojej ostatniej wypowiedzi, dokładnie o to samo mi też chodzi. A co do wypytywania o tą chorobę, to wcale nie napisałaś na początku, że miałaś jakąś chorobę i że to ona pchnęła Ciebie właśnie ku tej decyzji i niechęci do karmienia, Gdybyś jednoznacznie to podkreśliła, nie miałby nikt okazji się czepiać. A Ty przedstawiłaś temat tak, że nie chce Ci się karmić i już, a tą chorobę to jakby dopisałaś po drodze tak w ukryciu, żeby usprawiedliwić swoją niechęć do karmienia. Gdyby choroba była faktycznie głównym powodem, podkreślałabyś to, a Ty to ukrywasz, więcej pisząc o tym,że zwyczajnie nie chcesz karmić i że Cię to męczy, stąd moje zaczepki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fannaberyja
Ja tam te 6 miesięcy mam zamiar karmić, bo nie chce sobie potem robic wyrzutów, a jak to faktycznie takie dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fannaberyja ty to jeszcze o czymś innym mówisz o czymś co byłoby niezłym rozwiązaniem dla tych których karmienie piersią brzydzi czyli o ściąganiu i dawaniu z butli mleka matki :) a tutaj nie było takiej kwestii tylko od razu że karmienie naturalne nie tylko mm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mam meza:)
zapach swiezej wiosny alez nikt tutaj oprocz ciebie sie mnie nie czepia wiec nie wiem o czym ty piszesz:D nie pisalam, ze choroba na poczatku byla jednym z glownych powodow bo i po co? Jak sie mnie pytano o powody to odpowiedzialam, a tak to bez sensu o tym pisac i robic z siebie cierpietnice co to chciala karmic a nie mogla:O Bo nie taki cel byl tego tematu, ale ty tego nie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mam meza:)
pisze, ze nie chce i mnie to meczylo, bo to prawda:O Tak ciezko ci to pojac? Oczywiscie, ze moje zmeczenie, przemeczenie ma wplyw na to czy znowu nie wroci choroba, ale nie musze tego nikomu tlumaczyc. Myslisz, ze jak mnie ktos pytal czy karmie piersia to odpowiadalam "Nie, bo wiesz chorowalan na ... i sie boje"? Nie, wyobraz sobie, ze mowilam, ze nie karmie i koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość net-ka
Nie wiem czy to normalne że tak Cię zachęcał do karmienia, jak już pisały poprzedniczki to Ty decydujesz o tym facet jakby nie było jest zawsze z boku. Ja karmiłam przez 2 miesiące i przestałam, bo wcale dobrze sie z tym nie czułam, a mąż nie protestował. Nie rozumiem tez tych matek czy kobiet które tak naskakują i twierdza że musi sie karmić piersią , a czy to taka wygoda dla matki ( dla mnie nie była) i nie uwazam by moje dziecko na tym ucierpiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mam meza:) spokojnie :) koleżanka wiosna pisze o tym samym o czym ja wcześniej pisałam że fakt że chorowałas i może to wrócić całkowicie zmienia całą sytuację i że z pierwszego postu wynikało tylko tyle że ty nie chcesz i koniec a mąż chce :) nie kłućcie się bo nie ma o co przypadek autrki jest inny niż te które potępiamy i to jej mężowi się należy opieprz że ryzykowac chciał jej zdrowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mam meza:)
kolezanka wiosna mami za duzo sobie pozwala:O Wypytuje, oczekuje odpowiedzi, jakis wywiad lekarski chce mi tu przeprowadzic i jeszcze poddac ocenie:O Troszke jakims nawiedzeniem zalatuje dlatego tak sie czepilam jej wywodow a nie np. twoich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fannaberyja
Mnie to karmienie cyckiem totalnie stresuje. Nie wiem, czy moge sobie cos zaplanować, nie wiem, ile ona zje, a w miejscach publicznych karmic nie lubię. Często jest tak, że niby spędziła przy cycku pół godziny, wiec przyjmuję, że sie najadła, ubieram, pakuję, a tu ryk. Dlatego zawsze mam w pogotowiu flaszeczkę w lodówce na takie awaryjne sytuacje. Jak cycki akurat strajkują i nie uda mi sie za dużo udoic, to znowu łapie stresa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fannaberyja ale to nie o to chodzi :/ trochę nie w temacie jesteś :) ale mam meza:) widzisz każda z nas ma inne poglądy i inne informacje jej wystarczą by sobie pogląd na jakąś sprawę wyrobić :) ja się domyślam co ci było i jeśli dobrze myślę to byłabyś durnowata ryzykując, ale to ja się domyślam nie wszyscy muszą :) a ty tez nie podchodz tak impulsywnie do koleżanki wiosny bo ona jak to sama napisała ma taki sam pogląd jak ja że jeśli jest powód to się nie karmi ale jeśli to tylko wygodnictwo i to sławne obrzydzenie to taka kobieta jest nieodpowiedzialna i nie myśli o dobru dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość net-ka
i po co ten stres :) a dziecko podobno wyczuwa zły nastrój matki więc gdzie tu sens i logika w tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość net-ka
mami82>> a po czym stwierdzasz że matka jest nieodpowiedzialna ? Tylko po tym że nie karmi piersią ? To chyba za mało nie uważasz .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
net-ka czytaj ze zrozumieniem :P matka która nie karmi bez powodu tylko dlatego że ją to brzydzi dla mnie jest nieodpowiedzialna bo jak to już dużo wcześniej pisałam równie dobrze może ją brzydzić kupka więc dziecka nie przewinie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach świeżej wiosny
Mami, no wreszcie ktoś mnie zrozumiał. O to mi chodzi, co piszesz. I racja, każdy wyrabia sobie własny pogląd na podstawie tego, co pisze.Każdy ma swoje poglądy, wyobrażenia. I dla mnie osobiście takie niejednoznaczne pisanie o chorobie jest dziwne. Przecież to anonimowe forum,więc nie wiem, czego się krepować napisac,co autorce dokucza, na co choruje. Mam akurat taki pogląd, że ten, co się nie przyznaje i ukrywa i kręci, tłumacząc się, że nie ma obowiązku się tłumaczyć, zwyczajnie żadnej wielkiej choroby nie ma. No ale podkreślam, mogę się mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość net-ka
Ale co to za określenie" brzydzi się" karmienia nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem , co najwyżej może jej to nie odpowiadać lub po prostu źle się z tym czuje , ale brzydzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mam meza:)
no to sie mylisz:) I koniec tej bezsensownej dyskusji z mojej strony. Wracam do patrzenia na moje malenstwo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach świeżej wiosny
No właśnie, brzydzenia się karmieniem nie rozumiem kompletnie. A poza tym zaznaczam, że czepiałam się tu nie tylko autorki, ale conajmniej 2 innych koleżanek jeszcze. I znów pisząc tylko zdanie "No to się mylisz", utwierdzasz mnie w przekonaniu, że choroby nie ma. Bo zazwyczaj tu na forum, jak ktoś pisze, że choroba nie pozwala mu na coś, otwarcie pisze , co to za choroba it. Chociażby annex tu na tym temacie wspomniała o anemii po porodzie. A Ty mi coś kręcisz i wkurza Ciebie to, że znalazłam prawdę i Ci ją w oczy powiedziałam, nieprawdaż ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach świeżej wiosny
Zazwyczaj jak ktoś nie chce na dane pytanie odpowiedzieć, omijając temat i uogólniając szerokim łukiem albo nie ma wiedzy w temacie, albo kłamie czy insynuuje albo symuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×