Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

hej u mnie masakra nocna :( idą ząbki, pierwszy już jest od tygodnia teraz chyba reszta idzie bo mały płacze co noc, ja już ledwo żyję z niewyspania :( a poza tym to mamy już opanowane siadanie, raczkowanie, wspinanie po meblach. Z werbalnych umiejętności to "brrrrrr" na widok wszystkiego co ma kółka :) jak mówię o psie, piłce czy autku to patrzy w stronę danej rzeczy ale "kosi łapki" i "śroczka kaszkę warząca" go nie interesują, zarazsię wygina, pręży i ucieka... synuś uwielbia się bujać w rytm muzyki więc viva u nas króluje, nawet ponagrywałam niektóre piosenki, bo to idealny odwracacz uwagi przy jedzeniu albo jak mały zaczyna bardzo marudzić :) co do jedzenia to mój największy stres bo ciągle wydaje mi sięże mały jast za chudy, bo jest bardzo szczuplutki, pediatra nie widzi problemu, mówi że dobrze przybiera... ale on jest taki chudy, że żeberka widać :( zjada w ciągu doby ok 8.00 butla ( ok 150-180 ml) ok 12.00 jogurcik z nestle ( cały) ok 13-14 obiadek prawie cały słoiczek 180 ok 17 kawałek banana, albo jabłka plus2-3 flipsy albo biszkopt o 19 kaszka z łyżki ok 180 ml taka nie za gęsta (konsystencja śmietany) po kąpieli przy usypianiu pije wodę albo mleko to tak ok 100 ml ok 01.00 butla 180 ml o 05.00 butla 180 ml co o tym myślicie?" ile wasze bączki zjadają? niby dużo a nic po nim niw widać, a te wszystkie bobasy dookoła takie tłuściutkie na rehabilitacje już nie chodzimy bo umiejętnościami nawet wyprzedza swój wiek i pani stwierdziła że nie widzi potrzeby dalszych ćwiczeń, jedynie konsultacje co jakiś czas. mam nadzieję że jak się wywakacjujecie to temat odżyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Pączku! Współczuję niedospania!!!! ale co zrobić taki urok ząbkowania!!! Mam nadzieję, że szybko przejdzie!!!! Za co trzymam kciuki!!!! Co do jedzenia to wg mnie nie jest tego mało!!! U nas wygląda to mniej więcej tak: 8.00 Pierś 10.00 150 - 180 ml mleka 14.00 ok 100 ml zupki/obiadku 16.00 pierś 18.00 deserek ok 100ml owoców 20.00 150 -180 ml mleka 21 - 22.00 pierś Te godz to takie orientacyjne - bo szczerze to rzadko zerkam na zegarek - jakoś tak instynktownie bardziej mi to wychodzi. w międzyczasie jakaś piętka dla pomiętoszenia, biszkopt i parę łyków herbatki malina/dzika róża, owoc do ręki banan lub jabłko - ale to nie zawsze. dzisiaj pierwszy raz pół jogurtu bananowego bobovity - średnie zainteresowanie!!! Pączku to rośnie Ci mały tancerz!!! ;-) Pozdrawiamy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Pączek współczuje nocek ja bym wprowadziła kaszki, przynajmniej raz dziennie, taka pełną porcję, u nas wyglada to tak: 6-7 piers 9-10 kaszka 13 - obiadek - 170-190 g 16 - piers 19 kaszka 20 piers kaszki różne, gotowe na mleku, glutenowe lub bezglutenowe,jaglana, platki owsiane, kasza manna - często z owocami, zawsze na oko robie to nawet nie wiem ile tego jest ale mysle ze 150 to jest, takiej gestej - lyzeczka jedzona u nas tez ida kolejne ząbki - 4 górne na raz, z czego jedna dwojka już sie przebiła, reszta juz na dniach bo juz je widać - ale całe szczęscie Olga dzielnie to znosi, i większych zmian w zachowaniu nie ma, uff oby tak dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanatika u nas bananowy z bobovity też nie smakował, za to jagodowy z nestle znika w monent :) Starbuck właśnie chyba dzisiaj na śniadanie poszła kaszka gęsta z łyżki bo butleki nie chciał, bo ząbki bolały :( A wczoraj na noc dałam mu gotową do picia kaszkę bananową, i bardzo smakowało wypił całkiem dożo, już miałam nadzieję na przespaną noc, ale od 1.30 do 4.00 był płacz. W sumie to dziwny ten jego płacz bo płacze do momentu aż się nie rozbudzi całkiem, jak się rozbudzi to zadowolony bierze się do zabawy, Może za dużo w dzień śpi... w sumie czasem nawet 5 h prześpi w dzień. Przywiozłam sobie mamę do pomocy bo już nie dawałam rady z niewyspania, a na dodatek wróciła mi cukrzyca i zaczynam właśnie branie insuliny i mam cukry tak rozhuśtane że wczoraj miałam 3 niedocukrzenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos jogurcikow- moja Tosia bobovity nie ruszy a z nestle taaaak i z hippa te sloiczkowe. Najlepszy jest z jagodami i jablkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Pączku - znów ta cukrzyca, bidulo :( trzymaj się!! no to rzeczywiście Młody bardzo dużo śpi , więc pewnie w nocy dlatego takie harce, moja połowe tego w ciągu dnia nie przesypia ale może dlatego noce sa takie super mam nadzieję ze niedługo się przestawi i da CI trochę odpocząć Tak wszystkie piszecie ze dzieciaki robią kosi kosi , a ja nie miałam pojęcia co to takiego ale od czego jest google, no i sie dowiedziałam wczoraj pokazałam - dziś już sama robiła, zdolny piesiek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :-) Dziś mam zapytanie do Was bardzo pilne i ogromnej wagi. Mojej koleżanki synek jest skrajnym wcześniakiem, ma już 9 miesięcy korygowane. Niestety, ma niesamowity problem z robieniem kupek. Lekarze rozkładają ręce a może Wy byście coś doradziły z własnego doświadczenia ??? Jak pomóc maluszkowi ? Moja mała nie ma z tym problemów więc nie mogę jej pomóc. Bardzo Wam dziękuję za odp :-) Wszystkie rady będą mile widziane :-) Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To podobnie jak moja Tosia- tez skrajny wczesniak. U nas zatwardzenia sie zdarzaja ale radzi sobie sama. Ja moge tylko poradzic co mozna w diecie pomoc- jablko tarte, sliwki suszone, blonnik (nie wiem od jakiego wieku mozna dodawac), duzo plynow i oleje zimnotloczone do zupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jak z siedzenie, siadaniem, raczkowaniem i chodzeniem Waszych dzieci? My byliśmy tydzień temu u neurologa, akurat Mały miał skończone 8 m-cy. Pięknie i szybko pełza, często przyjmuje pozycję do raczkowania, pokiwa się chwilę i "bęc", trzymany na rękach lub kładziony w wózku podciąga się do siedzenia, ale sam nie siada oraz nie siedzi. Lekarz pociągnął go za rączki i powiedział, że ma trochę za słabe mięśnie grzbietu, odrobinę za wolno zbiera się do siadu (przy ciągnięciu za rączki) i za szybko pod koniec opuszcza główkę. Ja tego nie widziałam, ale lekarz tak. Wg lekarza to ciągle pozostałość po tych pierwszych 3 m-cach, kiedy Mały nie chciał leżeć na brzuszku oraz tego, że z powodu jego alergii, płaczu, zębów i marudnego czasem charakterku był/jest za dużo noszony. Nie ma potrzeby rehabilitacji, jak chcemy, możemy robić takie ćwiczenie na kolanie oraz na piłce. Ma dużo być na ziemi, w miarę możliwości mało noszenia, zakaz sadzania w spacerówce oraz zakaz używania nosidła w góry, póki sam nie usiądzie:( Martwię się tym troszkę. Jak to u Was wygląda? Wszystkie dzieci już siadają, raczkują, wstają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, że ten zakaz sadzania w spacerówce jest bardzo uciążliwy, bo Mały w półleżącej pozycji marudzi i spacery bywają męczące, jakby mógł siedzieć, to byłby spokojniejszy, wiem, bo sprawdzaliśmy, a tu nie wolno:( Nosidło w góry też już czeka, przebieramy z mężem nogami, aby wreszcie gdzieś się przejść, poza asfaltem, a tu nici:( W wanience też chciałby siedzieć i tak się męczymy z tym zakazem sadzania na każdym kroku. Ech:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno: kupowała któraś z Was taki drewniany płotek/kojec zagrodę dla dziecka? Jeśli tak, to gdzie i czy jesteście zadowolone. U nas by się to przydało, bo jak trzeba coś zrobić w kuchni itp. to jest ciężko, bo Mały za chwilę szarpię mi kapcie albo targa kable, albo idzie do komputera albo "ucieka" na przedpokój z zimnymi kafelkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Tosia siedzi od 3 tyg. Siada z pozycji do raczkowania od 4-5 dni. Od wczoraj raczkuje na malych dystansach. Ale my to inny przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama siedzi sztywno od miesiąca, albo dłużej , prawie sama już wstaje tylko ciężar przeszkadza, nie pełza, nie raczkuje , za to chodzić by chciała , dzisiaj prawie usiadła z brzucha , ale jeszcze trochę musi się powysilać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik bardzo dziękuję za podpowiedź :* Zuza u nas pełzanie na maxa, kupiliśmy aż wykładzinę bo była nie do upilnowania na macie. Raczkuje gdzieś między jednym a drugim pełznięciem. Bardzo często jak podpełźnie do czegoś wyższego to wdrapuje się i na kolanach się buja i śmieje (fajny widok). O zgrozo , kilka razy nam stanęła z tego klęku - strach ją zostawić. Teraz ma zabawę jak jej przewijam pieluszkę z leżenia chce usiąść i się sama podciąga. Wczoraj już mało tak nie siadła. Czasami jak się zapomni to podczas podłogowych pląsów podkłada jedną nóżkę pod 4 literki i podpierając rękoma usiądzie - ale raczej bardzo rzadko. Generalnie żywe, szybkie dziecko :) Ola 29.08 skończy 8 miesięcy. Ja również się doczekałam - zdążyłam powiedzieć tylko do męża : ciekawe kiedy będzie buszować mi po szufladach , odwracam się a zawartość dolnej szuflady już fruwało po podłodze ;) W spacerówce jeszcze wożę na leżąco. Ostatnio jest makabra z fotelikiem samochodowym - jazda powyżej 5 minut kończy się awanturą ;) W wanience sama siada , ładnie się trzyma - tylko ją pilnujemy ( czy Wy też jesteście mokrusieńkie po kąpieli od tego chlapania ? ;) ) A właśnie, kiedy kupujecie te większe fotele do samochodu zamiast nosidełka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik bardzo dziękuję za podpowiedź :* Zuza u nas pełzanie na maxa, kupiliśmy aż wykładzinę bo była nie do upilnowania na macie. Raczkuje gdzieś między jednym a drugim pełznięciem. Bardzo często jak podpełźnie do czegoś wyższego to wdrapuje się i na kolanach się buja i śmieje (fajny widok). O zgrozo , kilka razy nam stanęła z tego klęku - strach ją zostawić. Teraz ma zabawę jak jej przewijam pieluszkę z leżenia chce usiąść i się sama podciąga. Wczoraj już mało tak nie siadła. Czasami jak się zapomni to podczas podłogowych pląsów podkłada jedną nóżkę pod 4 literki i podpierając rękoma usiądzie - ale raczej bardzo rzadko. Generalnie żywe, szybkie dziecko :) Ola 29.08 skończy 8 miesięcy. Ja również się doczekałam - zdążyłam powiedzieć tylko do męża : ciekawe kiedy będzie buszować mi po szufladach , odwracam się a zawartość dolnej szuflady już fruwało po podłodze ;) W spacerówce jeszcze wożę na leżąco. Ostatnio jest makabra z fotelikiem samochodowym - jazda powyżej 5 minut kończy się awanturą ;) W wanience sama siada , ładnie się trzyma - tylko ją pilnujemy ( czy Wy też jesteście mokrusieńkie po kąpieli od tego chlapania ? ;) ) A właśnie, kiedy kupujecie te większe fotele do samochodu zamiast nosidełka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzkaa u nas też problemy z napięciem. Też był zakaz sadzania, do czasu aż sam usiadł. Teraz siedzi, raczkuje, wstaje jak znajdzie podparcie, bardzo ładnie saida z pozycji stojącej. Mamy mu nie ułatwiać stawania, ze względy na to słabe napięcie, żeby nie obciążać stawów. Jest bardzo ruchliwy i wg lekarza za szybko robi to co robi. Ciężarówka u nas chlapanie w kąpieli opanowane do perfekcji :) a fotelik przed wyjazdem na wakacje kupiłam taki od 0-18 No i nareszcie wyszedł pierwszy i po tygodniu drugi ząbek, mały znów śpi w nocy ( już za nami 2 przespane :) tfu tfu, żeby nie zapeszyć ) I zrobił się straszny głodomór , hehe dopiero się martwiłam że za mało je a teraz się będę martwić że za dużo :D Wprowadziłam mu drugie danie, no i 2 razy kaszkę, jak zaczyna się wiercić przy jedzeniu to puszczam mu http://www.youtube.com/watch?v=C-tYZtePJAM nagrałam na dekoder i przy tych dźwiękach futruję mojego malucha :) zawsze działa. Przecudnie przy tym wygląda jak tak wcina i podskakuje jak sprężynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki widze że coś temacik rusza :) my w sobote byliśmy na weselu i wybawiłam sie za wszystkie czasy, fajna taka odskocznia od życia codziennego :) jak wróciliśmy do czekała na nas niespodzianka ,martynce wyszedł PIERWSZY ZĄBEK :D nie raczkuje jeszcze ani nie wstaje ale myśle ,że to ze względu na jej wagę , ale ostatnio zaczęła pełzać do tyłu :) więc pomalutku może coś ruszy :) a widze ,że większość waszych forumowych dzieciaczków już śmiga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, my też byliśmy na weselu i nie nastawiałam się na wielką zabawę , bo mały na piersi i w nocy się często budzi, a tu taka niespodzianka,że balowaliśmy do 5 rano:) został z moimi rodzicami i obudził się tylko raz, wypiła odciągnięte mleko i spałłłl, a nas od tańca aż nogi i biodra bolały!!!! od 2 tyg, nie ssie cyconia w dzień a od czwartku zaczęłam mu w nocy dawać moje mleko odciągnięte tylko z butelki i wczoraj szok odmówił piersi:( może to i dobrze, że tak bezproblemowo,bo do pracy niedługo, ale z drugiej strony ja tak to emocjonalnie przeżywam buuuuuuuuuuuuuu a druga sprawa, że uczulony i innego mleka nie może, bo tego dla alergików nie chce wziąć do buzi a ja już nie mam z czego odciągać, bo jak dziecko nie ściąga to niewiele napływa, ledwo 150 odciągnę przez cały dzień, a on w nocy kiedyś wypił 240ml, dobrze,że miałam zamrożone ale teraz już się skończyło i co dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edith, u nas ten sam problem, niby z testów z krwi nie wyszła alergia na mleko, ale przy tak silnej alergii mamy zakaz podawania normalnego mleka, jak już to takie dla alergików, ja nawet nie próbuję Małemu go podać, bo jestem prawie na 100% pewna, że on takiego gorzkiego nie będzie pił. Ja do pracy nie idę na razie, pokarm w piersiach mam, ale boję się sytuacji, że stracę pokarm, albo z jakiegoś powodu nie będę mogła karmić, albo Mały odrzuci pierś i co wtedy? A próbowałaś mleko kozie? Jest takie w proszku, dla niemowląt. Wam wyszła alergia na białko mleka w testach z krwi? Dalej nie podajesz witaminy D3?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej z krwi nie wyszła alergia na mleko ale jak zaczęłam mu podawać coś na mleku to znowu wysypka:( a wit d3 nie podaję bo ciemiączko prawie już zarośnięte i dużo jesteśmy na słońcu a dziś odmówił piersi definitywnie:( a mleka brak:( już nie mogę prawnie nic odciągnąć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelka raczkuje od jakichś 2 miesięcy siada siedzi wstaje jak dorwie krzesło to go przesuwa i za nim idzie a dzisiaj przeszła samą siebie bo zaczęła się podciągać do góry jak za coś złapie np oparcie krzesła czy uchwyt od kuchenki wchodzi do szuflad dzisiaj zaczęła podnosić nogę żeby wejść na krzesło hehe daleko jej jeszcze do tego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Kobietki i dzieciaczki:) Dawno mnie tu nie było...... U nas pełen hardcore..... pełazam, siedze, stoję, raczkuję, włażę do saf, otwieram szafki, atakuje odkurzacz jak mama sprząta albo mopem chce koniecznie posprzątać podłogi..... ręce beee, wózek beee, najlepiej mi na podłodze..... pozakładali mi bramki i nie ma mowy wybrać się na schody, kwiatki skubałem ( pozastawiali mi wysoko) obrusy sciągałem ( pozdejmowała mama:() , a jak lubię jeździć samochodem:):) Byłem w sobotę na weselu chętnie bym jeszcze pobył ale tatę już ręce bolały od noszenia mnie ( a ponoć za mało ważę...9200) a mi się tak podobało... szum, ludzie dekoracje.... i ciapanie mamy jedzeniem ( przez przypadek oczywiście:P) uwiebiam się kąpać.... co ja nie wyczyniam.... obracam się jak tylko chcę .. raz chciałem wyskoczyć z wanny ale mama mnie złapała.... ale za karę chlapię ich ile mogę. a czasem po kapieli zamiast spać robię rundy na stojąco po łóżeczku i wszystko z niego wyrzucam:P:P lubię też jesć a jak coś mnie nie smakuję to czasem tak smiesznie to wypluwam... smieszny jestem.... Tacie nie odpuszczam.... dużo pracuję ale jak tylko go zobaczę to nie daję mu nawet w spokoju zjeść ani pójść do łazienki::):) taki jestem artysta. Spałem już całe noce, ale dokuczały mi strasznie upały i wstawałem nawet kilka razy w nocy.... teraz raz mi się zdarzy czasem wcale.... Bardzo lubie kabelki, gniazdka mnie nie interesują tylko targanie kabelków.... a jak przy tym gadam i piszczę.... Mamę to chyba czasem boli głowa od tego mojego jazgotu... a co mi tam mały jestem:D A jak za długo nie widzę mamy to tak ją wołam mamamamamaama tak długo aż mi się pokażę... jednym słowem mają ze mną przekichane... pozytywnie rzecz jasna:P to na razie Mamuśki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa i zapomniałem się pochwalić mam jednego ząbka ( wylazł na początku sierpnia)..... ale chyba idzie kolejny bo gryzę co się da... włącznie z mamą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy sie i my po dluuuggiejj przerwie wakacyjnej :-) ale milo dowiedziec sie co tam u Was - bo tak dlugo nic nie pisalyscie! Musimy ozywic nasze forum! Paczku tak bardzo Ci wspolczuje nawrotu cukrzycy! Mam nadzieje, ze sytuacja juz opanowana? Ciezarowka - my juz od miesiaca wozimy Natalie w foteliku po bracie od 9-36, firmy Coneco, jest on uchylany do pozycji pollezacej i jest ok - mala zadowolona! Czekoladka pogratulowac pierwszego zabka!!! :-) Zuza my mamy male mieszkanie, wiec tylko zabezpiecze wejscie do kuchni drewniana bramka. Jak tam Jasko sobie radzi? Usiadl juz? Bo wyobrazam sobie, ze pewnie spacery nie bardzo mu sie podobaly z lezacej perspektywy? Edith no to maly zrobil niespodzianke rodzicom i dal sie pobawic na weselu :-) kiedy wracasz do pracy? I jak z karmieniem piersia - zakonczone? Ciekawe jak tam zapracowany Nietoperek i Kubus? Oraz Starbuck i Olga? Majcys i Barbera widze, ze z dziewczyn male wedrowniczki?! ;-) Ganesh fajnie, ze sie odezwalas! Widze, ze calkiem wesolo u Was! ;-) rowniez gratuluje pierwszego zabka! Gratulacje wszystkich postepow - jestem pod wrazeniem! Natala ma w nosie siadanie, raczkowanie czy wstawanie!!! :-) moj maly leniuszek! Jak pomoge jej usiasc to twardo siedzi, ale sama jeszcze nie usiadzie. Nadrobi w swoim czasie! Wczoraj wyszla gorna 2, wiec ma 3 zeby. Aaaa zapomnialabym o najwazniejszym! Praktycznie zakonczylismy etap cycusiowy! Tak po prostu, bez stresu z dnia na dzien! Sama odrzucila :-) czasami wieczorem cos pochlipie z 3 minuty. Jezeli chodzi o jedzenie to wypija srednio 3-4 butle mleka po 150 ml, do tego 100 ml obiadku i tyle tez deserku, lub owoce do raczki: banan/nektarynka lub jablko, jadla tez truskawki i poziomki. W miedzyczasie wypija troszke slabej herbatki dla dzieci. Zasypia sama w lozeczku i Przesypia cale noce :-) no i nareszcie cos zaczyna rosnac na tej glowie! ;-) bedzie blondyna po mamusi! Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Nasz Maluch 3 dni temu skończył 9 m-cy. Waga 8680g, wzrost - trudno zmierzyć, ale ubranka nosi 74-80, bardziej 80. Cycuś dalej jest hitem numer jeden i jak pomyślę o odstawieniu, to aż mnie serce boli, nie wyobrażam sobie tego. Nie liczę, ile razy dziennie Mały dostaje pierś, bo to jest różnie, ogólnie "na żądanie". Do tego chrupki kukurydziane z Hippa, pięknie wsuwa, ale brudzi się przy tym bardzo. Ogólnie straszny brudasek przy jedzeniu, całe szczęście, że krzesełko do karmienia mamy z ekoskóry, łatwo się czyści, a i tak zaraz po myciu jest znów całe brudne. Mały je oprócz piersi zupkę, słoiczkową, bo nie mam dostępu do ekologicznego mięsa. Ładnie już zjadał słoik 190-220, potem coś mu się odwidziało i grymasił, więc teraz taki duży słoik jemy na dwa razy (dziennie). Do tego owoce ze słoiczka, ale jedzone mniej chętnie niż zupka. Czasem zje 125ml, a czasem 190ml, ale teren wygląda jak pobojowisko, bo Mały nie usiedzi spokojnie przy karmieniu, "gada", wykręca się, macha rączkami, włada rączki do buzi, kopie nogami, wkłada stópki do buzi, łapie łyżeczkę, jedzenie jest WSZĘDZIE! Do picia dostaje soczki, z butelki lub niekapka, czasem wypije ledwo 20ml dziennie, a czasem 200ml. Jak uda mi się zdobyć świeże ekologiczne warzywa/owoce, to dajemy Małemu, ale kiepsko to idzie. Niechętnie je gotowanego na parze brokuła, czy marchew, to jest bardziej zabawa jedzeniem, tak samo gruszka dawana do rączki. Ma odruch wymiotny przy takich stałych pokarmach, chociaż te słoiczkowe je z cząsteczkami i jest OK. Pełza na potęgę, raczkować umie, ale wydaje mi się, że nie chce, zrobi parę kroczków i znów pełzania, chyba z tego powodu, że szybciej pokoju dystans sunąć się po śliskich panelach. Od około 10 dni Jasiu wstaje, wspina się po nas, przy meblach, jak ma się czego trzymać, to próbuje iść, np. wzdłuż mebla. Z takiego stania lub klęku (uwielbia też klęczeć) siada i ładnie siedzi, ale z płaskiego nie siada. Ogólnie ciągle jest w ruchu, wszędzie go pełno. Piszczy, krzyczy, "gada", próbuje powtarzać po nas niektóre słowa. Mówi "tik tak" (na zegar), "muu" (na krowę), pokazuje lampę, piłkę, auto, mówi też "ciocia", "mama", "baba", ale najlepiej idzie mu "tatata". Niekoniecznie jednak rozumie znaczenie tych słów. Na pewno rozumie znaczenie "lalala", jak powiemy "zrób lala", albo "zaśpiewaj", to śpiewa "lala lala" i często jest przy tym kołysze. Często robi to też sam z siebie, jak słyszy np. muzykę. Umie się bawić piłeczką, autkiem. Lubi oglądać książeczki, długo potrafi siedzieć i słuchać, jak mu pokazuję obrazki. Lubi, jak z nim tańczę na rękach i śpiewam (a raczej fałszuję, hihi). Chętnie i często robi "brawo". Robi też "hasiu", czyli głaszcze kogoś. Uwielbia kąpiele. Zamówiłam ten kojec/zagrodę, a tu od kilku dni brak kontaktu z tą firmą, a ja czekam na ten kojec jak na wybawienie, bo bez niego nic się nie da zrobić, Mały jest wszędzie, w ułamku sekundy, a przy naszym otwartym mieszkaniu (między kuchnią, jadalnią, salonem i przedpokojem nie mamy drzwi) jest to dodatkowa uciążliwość. Chwila moment i jest przy komputerze, kablach, ostatnio zaczął wstawać przy rurkach od ogrzewanie (które są u nas puszczone po ścianie), tak wygiął te rurki, że gdyby nie nasza szybka interwencja, to nie wiem, czy by nie pękły i woda by się nie polała. Zaliczyliśmy już 2 wycieczki w góry z nosidłem "górskim", Mały zachwycony, nawet w nim zasnął. Alergia dalej jest, szczególnie pod kolanami, ale jest lepiej niż kiedyś, rzadko dajemy leki, buzia jest często prawie że idealna (jak na niego). Co do spania, niestety nadal główny sposób zasypiania to przy piersi, chyba że jest w wózku, albo w aucie. Dalej średnia ilość i długość drzemek w ciągu dnia to 2 razy po 30 minut. Wieczorami niby robi się śpiący już koło 20:00, ale niestety zanim zaśnie to często jest dopiero 22:00. Ostatnio szczególnie się to nasiliło, słania się ze zmęczenia, dostaje pierś po kąpieli, je, je, przymyka oczy, a po chwili wstaje i bryka:/ I tak się potem to usypia przeciąga czasem nawet do godziny:/ Parę razy się zdarzyło, że odłożyłam nieśpiącego do łóżeczka, wtedy po chwili zaczyna płakać, byłam wtedy w łazience, zanim wróciłam, to płacz już był tak intensywny, że zwymiotował . Niestety, nie wiedzieć czemu, po pierwszym zaśnięciu budzi się po godzinie, dwóch, z płaczem, czasem taka pobudka jest 2 razy i nawet mąż nie jest w stanie go uspokoić, muszę przyjść ja, wtedy prawie od razy się uspokaja. Po takiej jeden, dwóch pobudkach z reguły śpi potem dłużej, do 5:00-8:00. Aha, mamy 8 zębów. To na tyle, bo dziecko wzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, dodam jeszcze najważniejszą rzecz: Mały jest tak cudny, że już bardziej być nie może, a każdego następnego dnia jest i tak cudniejszy. Czasem aż nie wierzę, że to CUDO, ta SŁODYCZ to moje własne dziecko. Życie jest piękne! Pozdrawiam wszystkie mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, kupiłyście/kupujecie pchacz dla dziecka? Jeśli tak, to jakiej firmy i jak się sprawuje? Ma któraś z Was Moover'a? U nas wstawanie to teraz główna rozrywka, a i w sumie od wczoraj Mały siada też "z płaskiego". Zapomniałam też ostatnio napisać, że nauczył się mówić "cycy", szarpie mi bluzkę i mówi "cycy cycy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka, ja myslę nad chicco. Chcę taki w którym kółka da sie zablokować. Ale szczerze, to nie wiem, czy w ogóle kupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wam po długiej przerwie ! :) zuzka ja wczoraj kupiłam na allegro pchacz smily play i ma blokade kół.udało mi sie wylicytować nawet po rozsądnej cenie prawie nowy ;) jak przetestuje to wam zdam relacje ;) kanatika wkońcu sie odezwałaś :P nie martw sie Natalka napewno ruszy niedługo, moja ostatnio zaczeła sama siadać i pełzać do przodu i teraz wszędzie jej pełno, a do raczkowania juz sie umie ustawić ale ruszyć jej ciężko :) już ma dwie dolne jedynki :) i chyba kolejne idą bo sie ślini bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×