Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

Tuska fajnie :) ja w ogole za dużo jeszcze o porodzie nie myslalam, poza tym że SN i bez znieczulenia co do porodu wertykalnego - to tez slyszalam takie opinie - w koncu to bardziej naturalna pozycja, tak samo jak porody w wodzie, ale u nas nadal nie jest to zbyt dostepne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Tak sobie myślę, co będzie jeżeli na porodówce się uprę i powiem NIE! Na siłę mnie przeniosą na łóżko albo obrócą na plecy? :) W końcu to ja jestem klientem szpitala i oni dla mnie pracują a nie na odwrót. To mój moment i mam prawo chyba (oczywiście do pewnego stopnia) decydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O droga dree , co ja się nasłuchałam na temat obsługi personelu podczas porodu , to ja dziękuję. Dla nas to jeden z najpiękniejszych dni w życiu ale dla nich jesteś tylko kolejną "sztuką". Podobno nasze odczucia wcale ich nie interesuj i masz wykonywać ich polecenia.. Dlatego ja to opłacam sobie położną bez względu na koszty bo chcę tego uniknąć. P.S. Za to moja Kruszynka chyba nadrabia za Wasze , ale mały z niej / niego ;) wiercioch :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szun ...no wlaśnie nie wiem jak to z tymi szkołami jest (no bo skąd mam wiedzieć ? :) na własnej skórze nie doświadczyła :) ) jedna znajoma teraz rodziła naturalnie i mówi,że pluje sobie w brodę,że nie chodziła, bo nie umiała oddychac, kucać , gibać sie, ale przez 16,5 godz. przeszła skrócony kurs :) druga mówi,ze chodziła, a i tak szło jak po grudzie (15 godz), trzecia rodzila (2 godz pierwsze dziecko:) ) i nie załuje ze nie chodzila...ale mysle,że warto by było , bo to zawsze cos człowiek usłyszy, dowie sie, wyjdzie do ludzi, troche sie posmieje, no i moze nie bedzie tak sie obawiac tego nieznanego, a w dniu porodu albo zachowa zimna krew i zastosuje sie do rad stamtąd wyniesionych albo spanikuje...i zastosuje rady dotyczące pielęgnacji noworodka:) co do obecnosci Męza, to koleżanka miała go przy sobie przez pierwsze 12 godzin-siedzial z nią, masował,był pod prysznicem, wychodził ze skóry kiedy było juz blizej, potem juz poszedł. poród nie był rodzinny. tylko on miał ją pilnować, i w razie czego wołac pielegniarki, i wspierac, zeby nie byla sama. byli w takiej sali przedporodowej z drabinkami, pilkami uśmialam sie jak przeczytałam o brzuszku:) mój mów "Bobo nie patrz" :) a co do zakupów, ja nic nie kupiłam. owszem jak cos dostaję to przyjmuję, ale ani ja, ani mąż, ani rodzice nic nam nie kupili/dali...jedynie siostra na dzien dziecka mi dała kilka ubranek nowych. ja sie jeszcze wstrzymuje do pażdziernika Monia taaaa..nie ma co sie nakręcać...tylko jak sobie pomysle,ze do wizyty mam 2 tyg i we łbie od 2 tyg jedno pytanie to szlag mnie trafia i mam ochote pojechac do innego gina doszłam do wniosku,ze co ma byc to bedzie-nic nie cieknie, nic nie boli, wiec jest dobrze, a na inne sprawy w tym momencie nie mam wpływu 16pieluch, po 2 szt z paczki Dree a moze na czas kiedy maść jest wchłonieta nałóz opaske usztywniajaca na nadgarstek, w aptece sa, moze jak nie bedziesz zginac nadgarstka, to moze rzadziej bedziesz odczuwala ból pokój mojego Dzidziusia będzie goszkowy albo ciut ciemniejszy-taka soczysta trawa, łóżeczko i meble jasny standardowy brąz, rolety ciemniejszy zielony i firanka-Kubus Puchatek, brązowa wykładzina w jakies esy-floresy...ale to dopiero od wrzesnia sie ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, tak dawno nie pisałam że nawet nie wiem czy się pochwaliłam :D W czwartek byłam na usg 3d (nadprogramowo)i niunia obróciła się dupką, mało tego trzymała rączki przy buzi i jej nie widzieliśmy :) poza tym wszystko się rozwija, fajny lekarz non stop nam tłumaczył co widać itd więc wyszłam stamtąd mega zadowolona no i szczęśliwa :D Jutro idę na wizytę do swojego lekarza na wizytę. Tamten powiedział że na 85% dziewczynka :D Będzie mała Nela :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm? to jak wyglądalo to 3d-jakos ja obróciliście? smiesznie musiało byc-rodzice nastawieni a Ona -foch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbowałam zmieniać boki żeby buzię zobaczyć ale się rączkami zasłaniała :D zawodu nie było, bo skoro wszystko ok to ja się mega cieszyłam. Ale oczywiście psikus był :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, no to nie podlega dyskusji,że to jest MEGA ulga jak sie dowiaduje człowiek,że z Kruszynka rozwija sie książkowo :) my idziemy za miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Asiu - noszę już szynę usztywniającą. Podstawą jest częste unieruchamianie, masaże, rozciąganie, łykanie magnezu, B6 i odwadnianie się kawą! Tak, lekarz kazał mi pić kawę na odwodnienie. Co do porodu rodzinnego. Mdlejący facet to trochę przereklamowany obraz. Może to nie jest dobre porównanie, ale kiedy roniłam pierwszą ciążę (a trwało to kilkanaście godzin) mój M. był nieocenioną pomocą i psychicznie i fizycznie. Był przy mnie od początku do końca i znosił moje - na prawdę dramatycznie wyglądające krwotoki dzielnie. I choć jest bardzo wrażliwy i nie wyobrażał sobie być przy porodzie, w tej sytuacji był tak zmobilizowany, że nie miał żadnego problemu chociażby zmieniać mi pościel, kiedy chlustałam krwią i bóg wie czym jeszcze. Po tej sytuacji oboje jesteśmy zdania, że nie ma dla nas lepszego rozwiązania, jak poród rodzinny, nawet najbardziej wrażliwy facet, jak trzeba jest silny i opanowany jak wół a wspólne przeżycie strasznie umacnia. Może to nie był klasyczny poród, ale pamiętam, jak bardzo pomagała mi jego obecność i ile dawało to, że miałam kogoś, kto mógł mi coś podać, poprawić, porozmawiać za mnie z lekarzem, czy coś załatwić u pielęgniarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Nasza córcia się centralnie rozkraczyła na USG. i co śmieszne - w trakcie USG zmieniała pozycję z miednicowej na główkową :) Wykonała piękny obrót o 180st waląc mnie przy tym centralnie w pęcherz :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno szkoly rodzenia wiecej daja przyszlym ojcom - duzo rzeczy sie dowiaduja wtedy, wiadomo my to zawsze wiecej doczytamy i te instynkty :) a co do porodu rodzinnego, mi tez zalezy na tym zeby ktos jeszcze ze mna byl, jakby sie cos dzialo i trzeba bylo cos zalatwic, "pogonić" polożną to on bedzie bo my wtedy niekoniecznie będziemy jasno myśleć i o wszystkim pamietać, nie chodzi o patrzenie na to co sie tam dzieje ale o sama obecność jak bylam na usg polowkowym spytalam sie kiedy najelpiej robic 3/4D, to lekarz powiedzial ze tak 28-32 tygodniu, wiec my wtedy jakoś pojdziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaa123
dree nie ma się co smucić, czasem każdy (ja) jest zajęty sobą i nie na wszystkie zwraca uwagę. Pamiętam na początku Twoje problemy i cieszę się, że jest wszysko OK. Ja mam najbliższą szkołę rodzenie w W-wie i znalazłam jakąś on-line. http://szkola-rodzenia.pieluszki.pl/ spróbuję sobie jeszcze coś ściągnąć z neta później. Czy Wasze dzidzi będzie spało oddzielnie w swoim pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej nie - z drugiego pokoju nie będę slyszała jak płacze - będę miała tam swoje łózko, na którym będę rozpychala sie tylko ja, udostępniając mleczrnię Bobusiowi - nie chcę, by Brzdąc wył tatusiowi co noc nad uchem, mimo wszystko on dojeżdża do pracy i ciezko pracuje, wiec niech ma spokój, niech zbiera siły na zmywanie i latanie z odkurzaczem czy domestosem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) o popołudniowa dzremka by sie przydala nie powinno byc "raczej nie", tatus bedzie spał osobno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do spania, to będziemy mieć duże łóżko podwójne w dziecięcym i łóżeczko blisko naszego. Połączymy sypialnię z dziecięcym. Remont, ustawianie rzeczy i malowanie w październiku-listopadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
A my mamy dwa łóżka zdatne do spania - w salonie i sypialni. I tak najczęściej śpimy w salonie, bo bardzo często zasypiamy przy filmie więc łóżeczko wstawiamy do sypialni i będzie ok. Zaczyna do mnie docierać, że niedługo będzie z nami maleństwo. Tak się staraliśmy i chyba się uda... SZOK! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Zjadłam sałatkę z pomidorów i cebuli. Marzyła mi się cebula, więc wkroiłam jej dużo. A że moje ręce odmawiają współpracy - pokroiłam cebulę bardzo grubo. Jadłam i płakałam od tej cebuli :) Ale jadłam - nie mogłam się opanować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, odpiszę hurtem :P Ostatnio odezwałam się od dentystki...i słuch po mnie zaginął :P :P masakra, cała szczęka mnie boli, bo sporo się popsuło od zeszłego roku... i sporo mam do roboty. A że mnie nie chciała męczyć na raz, za tydzień znowu jedziemy na tortury...;) Odnośnie szkoły rodzenia, szukałam, w Bielsku to koszt 300zł a taka prawda że mój G i ja pracujemy na zmiany i na pewno nie zgralibyśmy terminów i nie byłoy go gdzies na połowie spotkań, wiec za takie coś dziękuję, sama chodzić nie chce. Zresztą szwagierka mówiła że można iść ale szału nie ma, tyle że porodówkę zobaczyła. Wole za tą kasę coś kupić maluchowi. Co do imienia, już świrujemy, żadne tak na prawde się nam nie podoba i na razie dajemy spokój bo już nas to troszkę złości... Starbuck ja mam małego ;) i chyba zaczynam go czuć. Dalej jest to takie niewyraźne ale pare pojedyńczych puków poczułam. Przez to że łożysko mam na przedniej ścianie czułam tylko ponieżej pępka i po bokach ale nie możliwe że to coś innego :D wiec czuje :D ja bym to opisała jako taki wewnętrzny bąk :P Ale na prawdziwego kopniaka czekam i dopiero wtedy bedziemy szaleć jak mój G poczuje :) Piersi dalej rosną :D i brzuszek też :D Też zawsze myślałąm że bedę rodzić z mężulkiem ale teraz widzę jak się zamartwia jak mnie coś zakłóje, zaboli, przejmuje. Chyba widoku mnie cierpiącej, w różnych kolorowych płynach nie zniosł by psychicznie. Tzn wytrzymać by wytrzymał i pomagał by ile może i byłby cudowny ale potem by się to na nim odbiło w przyszłości, nie mówiłby o tym ale ja go znam a nie chciałabym żeby się zraził jakoś sexualnie. Zresztą coraz bardziej na cesarkę się nastawiam i musze iść w końcu do okulisty sprawdzić jak moje oczka by zniosły poród (wada -8). Dzidziak będzie z nami w pokoju na razie więc kupimy tylko łózeczko, na nic innego nie ma miejsca ;) co do zakupów powolutku ciuszki kupuje ale chciałabym już zacząć prawdziwe zakupy ale krucho z kasą. W sierpniu podpisujemy umowe na działke wiec opłaty, notariusz...opony zimowe jeszcze nie wymienione :P wiec ile da rady bede kupowac co miesiąc. W końcu mam jechac też do szwagierki odebrać rzeczy które mi przygotowała, zobaczymy co tam bedzie..może nianie też nam pożyczą...:) Ja na razie tyle :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U Nas też łóżeczko najpierw wyląduje w naszej sypialni. Mam wielką nadzieję, że nie będzie bardzo Markowi przeszkadzać, bo bardzo chciałabym uniknąć spania w osobnych pokojach.. No ale jak będzie trzeba to cóż poradzić? Pokój dla dzidzi mamy pomalowany na żółto-pomarańczowo, taki ciepły dość intensywny kolor, a na jednej ścianie jest tapeta jasno szara z motylami i żółtymi kwiatami - może zrobię zdjątko to prześlę na maila :) Zasłonek i rolety jeszcze nie mamy - niedawno się wprowadziliśmy, więc wciąż wielu rzeczy nam brakuje, a z kasą nie zawsze jest lekko.. Łóżeczko dostaliśmy, baldachim i wyściółkę też mamy dostać, ale brakuje Nam materacyka do niego. Ogólnie wyprawkę zacznę kompletować później, bo nie dość że wciąż nie wiem ile czego miałabym kupić to jakoś tak nadal nie czuję się w temacie mimo, że czuję ruchy :) Rozkoszuję się rosnącym brzuszkiem i ciążą, o narodzinach mało myślę bo trochę napawa mnie to niepokojem. Sporo czytam i często robi mi się mętlik w głowie i mam obawę że nie dam rady zapamiętać wszystkich cennych rad i uwag. Wczoraj tak mnie brzuch ciągnął jak stałam i skóra mnie swędziała - głupie uczucie jak rzadko które ;) Dzisiaj już tego tak nie czuję, ale wczoraj skóra naprawdę była napięta! Usłyszałam dzisiaj radę od koleżanki żeby wyciągać sobie brodawki - znaczy przy wcieraniu kremu czy podczas prysznica żeby się za nie ciągnąć to się wydłużą i dziecko będzie lepiej ssać - słyszałyście o czymś takim? :) Ile kilo już przytyłyście od początku ciąży? Ja 5kg jak dotąd. Według książki "dieta przyszłej matki" w 20 tygodniu powinno się przybrać 4,5kg - czyli troszkę jestem do przodu :) Tam jest taki wykres fajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nietoperku ależ ja się z Tobą identyfikuję!!! Mam bardzo podobne odczucia co do Męża przy porodzie - jak zaczęło się poronienie i tak strasznie mnie bolało to też cały szpital postawił na nogi, ale nic więcej zrobić nie mógł i strasznie się męczył z tym. Poza tym też nie chcę, żeby zraził się jakoś seksualnie - a tego moim zdaniem nie da się przewidzieć, ja nie wiem jak wygląda poród a tym bardziej on nie wie. Nie chcę go narażać na jakieś stresy - wolę żeby zobaczył mnie śliczną uśmiechniętą z Naszą córeczką na rękach niż podczas tego wszystkiego. Wciąż się waham, ale chyba jednak go nie będzie, tym bardziej, że on jakoś nie wykazuje chęci :))) Co do zakupów to też doskonale Cię rozumiem - jak już pisałam niedawno się wprowadziliśmy i wielu rzeczy Nam brakuje, więc nie stać mnie będzie na kupowanie w Smyku czy jakiś niepotrzebnych rzeczy. Słyszałam, że u nas szkoła rodzenia też 350 zł kosztuje, więc dlatego poszukuję info od doświadczonych czy naprawdę warto tam iść, bo jak nie to też wolę wydać na coś dla dzidzi! jakieś tam rzeczy już dostaliśmy po innych, na jakieś prezenty też trochę liczę, no i teściowie się bardzo zaoferowali, że wszystko kupią (tu mam trochę mieszane uczucia :) ) Coś sama na pewno też będę kupować tak po prostu dla przyjemności :) Co do ruchów to Twoje określenie bardzo pasuje też do moich odczuć - to na pewno dzidzia. U mnie widać je już pod skórą i Mąż też poczuł wczoraj pod ręką :) Kwestia imienia też już nas złości, bo naprawdę nie mamy pomysłu. A jak mój Mąż jakieś ma to raczej głupie :) więc poczekamy, może gdzieś nam coś wpadnie w oko. Choć z drugiej strony bardzo chciałabym żeby mój brzuch już nie był bezimienny :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Ja tam brodawek nie chcę mieć na kilometr... :) Co do tycia, to ja od początku zyskałam 2kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dree ja też nie chcę :) Ale może jak ma małej później pomóc - ciekawa jestem strasznie czy to w ogóle ma coś wspólnego z rzeczywistością :) O! To malutko przytyłaś, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pablinka..............26.......Manchester.........19......D......28.11.2011 Czarna56565.......25.......Brzesko..............18..............01.12.2011 madzianietka.......27.......DolnyŚląsk...........18..............01.12.2011 domi1906............27.......Jaworzno............18..............01.12.2011 AsiaC.................23.......Lubin /Głogów......18..............02.12.2011 Asia B!...............29.......k/Opole...............21............. 02.12.2011 Mzelle83.............27.......Warszawa............20......D......03.12.2011 Starbuck80.........31.......Warszawa............22......D......04.12.2011 olcik777.............26.......Kraków................20.............04.12.2011 MLLO................29.......Kielce..................18..............05.12.2011 Nietoperek.........28.........Bielsko...............21.....CH.....05.12.2011 Margaretka-21....21.......o/Wrocławia.........21..............05.12.2011 nadziewany p......29.......o/Bielska..............20.....CH....07.12. 2011 Dree.................27.......Poznań................16......D......07.12.2011 barbera.............29.......Leszno................21......D......07.12.2011 nikita................29.......Opole.................18..... ........07.12.2011 tosieńka87.........24.......Katowice...............9.... .........08.12.2011 Klaudyna213.......25.......Poznań................17.... .........11.12.2011 Niunia855..........26.......Tarnów.................21.... .........12.12.2011 Asia1893...........28.......zachodniopomorskie..20............12.12.2011 Szun.................25.......Płock...................20... ..D......12.12.2011 madziulinka........26.......uk.......................14..... ........14.12.2011 Magda..............29.......Olsztyn.................16..... ........16.12.2011 kitka27.............27.......Poznań.................16.... .........17.12.2011 skorpion_j.........36.......Katowice...............11.............17.12.2011 Edith78.............33.......o/Warszawy..........18..... ........18.12.2011 MISIA ANULA.......28.......Kraków................20............. 18.12.2011 Ciężarówka 29....29...... KIELCE.................16.............18.12.2011 Julita84............26.......Łódź.................... 12.............19.12.2011 Figazmakiem84...26.......Olsztyn.................18... .CH.....19.12.2011 joasmo.............37.......Małopolska.............19.... .........19.12.2011 Majkowa...........30.......Gliwice...................9..... ........21.12.2011 Mama Oliwki.......26.......Płock....................8............ .23.12.2011 Ganesh.............24.......o/lublina...............18..... ........24.12.2011 Myszka281........24.......FR.......................13..... ........24.12.2011 mooniaaa123.....34.......Siedlce..................19..... ........24.12.2011 Aska_G20..........23.......kujawskopomorskie..17..... ........27.12.2011 Wiara_nadzieja..21.......Kędzierzyn-koźle.....18... ..........28.12.2011 *aszja85...........26.......Kalisz...................18.... .CH.....28.12.2011 bellybaby..........28.......Bydgoszcz.............18..... ........28.12.2011 TuLipannek........23.......Szczecin...............17..... ........29.12.2011 marchewka81.....29.......Warszawa.............11.............29.12.2011 Fizyczka...........22.......Łódź....................13..... ........31.12.2011 uaktualniłam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szun to możemy sobie łapke podać :-D :-* Ja przytylam ok 3kg, tzn mialam już 4,5 ale znów mi spadło, więc mały chyba wybredny po tatusiu i wszystkiego nie jada co ja :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Malutko, ale przed ciążą zyskałam jakieś 10kg, więc niech mała ssie ze spiżarni ;) Odżywiam się zdrowo, same warzywa, mięsko czasem, więc niczego jej nie brakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to najważniejsze Dree!!! :) To łapka Nietoperku :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mnie zdziwiłyscie,ze szkola rodzenia tyle kosztuje ja piszac o tej 34km ode mnie mialam na mysli bezplatna, 50km w druga strone tez jest bezplatna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ubranka: od 4 do 5 koszulek bawełnianych, w tym 1 lub 2 batystowe, najlepiej bez kołnierzyka; około 5 bawełnianych kaftaników, najlepiej bez kołnierzyka; 5 lub 6 bawełnianych śpioszków, najlepiej na zatrzaski w kroku, co ułatwi sprawne i częste w tym wieku noworodka przewijanie; 3 lub 4 bawełniane półśpioszki; 3 lub 4 pajacyki zapinane na zatrzaski; 3 lub 4 body; 2 lub 3 pary skarpetek bawełnianych albo bawełniane buciki; 2 sweterki; spodenki; 1 lub 2 czapeczki bawełniane po kąpieli; czapeczka na spacery - jej grubość uzależniona jest od pory roku; rękawiczki niedrapki na ostre paznokietki dziecka - przydatne w pierwszym okresie, gdyż zapobiegają bolesnym zadrapaniom; rękawiczki na zimowe spacery; kombinezon zimowy jednoczęściowy - opcjonalnie od pory roku. Warto zapamiętać! Podane ilości ubranek to absolutne minimum, ponieważ noworodek jest dość często przebierany ze względu na ulewanie. Najmniejszym rozmiarem dostępnym na rynku jest rozmiar 56 (najlepiej kupić 2 lub 3 komplety ubranek w tym rozmiarze). Najkorzystniejsze jest kupno ubranek w rozmiarze 62. Na rynku dostępne są ubranka dla wcześniaków. Nie kupujcie Państwo zbyt wielu małych rzeczy, gdyż dziecko szybko wyrośnie i nie zdąży zaprezentować się najbliższym we wszystkich swoich ubrankach. Ubranka, które mają bezpośrednią styczność ze skórą dziecka, powinny być wykonane z naturalnych materiałów np. bawełny, batystu, frotte. Ubranka dla niemowląt nie powinny mieć ostrych szwów ani guzików, które mogłyby uwierać ich delikatne ciało. Zanim ubiorą Państwo swoją pociechę w nowe ubranka, należy je wyprać przed pierwszym ich założeniem. Wybór ubranek wielokolorowych może wydłużyć czas prania - najczęściej należy prać je oddzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spanie: łóżeczko z 3 - stopniową regulacją wysokości; materac do łóżeczka; rożek z wkładem kokosowym; 3 ceratki ochronne na materac; przewijak na łóżeczko 120 cm x 60 cm lub 140 cm x 70 cm w zależności od rozmiaru łóżeczka. Warto zapamiętać! Mogą się Państwo zdecydować na małą przytulną kołyskę, łóżeczko, które będzie "rosło" razem z dzieckiem lub na łóżeczko tradycyjne. Mała kołyska zapewnia spokojny sen Państwa dziecku do 6 miesiąca życia. Maleństwa uwielbiają wszystko to, co przypomina im pobyt w brzuszku u mamy, gdzie było ciasno i gdzie bez przerwy przyjemnie kołysało. Łóżeczko, które będzie "rosło" z dzieckiem, to łóżeczko i tapczanik w jednym. Po zdemontowaniu szczebelków, łóżeczko staje się małym tapczanikiem. Zakup tego typu miejsca do spania stanowi jednorazowy większy wydatek, ale wystarcza na długo. Łóżeczko tradycyjne o standardowych wymiarach 120 cm x 60 cm lub 140 cm x 70 cm jest dwupoziomowe. Po upływie około 12 tygodni należy je obniżyć. Odległość między szczebelkami 8 cm - 9 cm jest bezpieczna dla śpiącego w nim dziecka. Wszystkie boki łóżeczka są przewiewne. Materac do łóżeczka powinien być dosyć twardy np. z wiór kokosowych, pianki poliuretanowej i "wchodzić" do łóżeczka na "wcisk". Materac do łóżeczka powinien być w pokrowcu zdejmowanym do prania. Stałe miejsce do przewijania w postaci specjalnej komody, stolika lub nakładki na łóżeczko, bardzo ułatwiają przewijanie niemowlęcia oraz przeprowadzanie zabiegów pielęgnacyjnych i higienicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×