Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

nie ma co się za bardzo zagłebiać w wyniki bo mi też ostatnio wyszły to co piszesz i najważniejsze jest żeby nie było białka i dużej ilości leukocytów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wyniki wynikami jak je zobaczyłam w labo to pomyślałam że mam początek anemii (ewentualnie lekką anemię) i lekkie zapalenie pęcherza ale odkąd moim ulubionym zajęciem jest drapanie :/ to zaczęłam się bardziej temu przyglądać i analizować byle do jutra jak wyniki są ok to zastosuję kąpiel w kartoflance podobno pomaga na swędzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aszja, a może masz uczulenie na te sok malinowy? Dużo osób ma uczulenie na maliny? A co do przeziębienia, też słyszałam, że czasem lepiej wziąć antybiotyk, który jest mniej szkodliwy dla dziecka, niż sama choroba, ale może Ty masz infekcję wirusową, na którą antybiotyki nie działają. Wierzę, że się bardzo męczysz, ale nawet jakbyś nie była w ciąży, to na wirusową infekcję katar/kaszel też za wiele leków nie ma i pomęczyć się trzeba:( No chyba, że bardzo kaszlesz, to możesz zapytać lekarza, czy te napady kaszlu nie szkodzą dziecko, czy nie pobudzają za bardzo macicy i czy nie powinnaś wziąć coś przeciwkaszlowego. Jeśli masz bardzo zatkany nos, tak, że nie możesz oddychać, to też warto zapytać lekarza, czy nie lepiej wziąć jakieś krople niż się dusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba to nie maliny przed chorobą też piłam ten sok pomyślałam nawet że to przez syrop z prawoślazu a że mi nie pomagał to go odstawiłam ale nic to nie dało jakbym nie była w ciąży to bym się tak tym nie przejęła tym całym przeziębieniem i pewnie bym się lekarzowi nie pokazała no ale teraz tak jak mówisz nie wiem co lepsze antybiotyk czy jakieś paskudztwo w sumie to bym nie chciała brać antybiotyku bardziej zależało by mi na jakiś wspomagaczach typu dodatkowe witaminy czy coś co rzeczywiście ułatwia odkrztuszanie ale nawet czegoś takiego mi nie polecili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to mogłabym zadzwonić do siostry żeby się skontaktowała ze swoją znajomą panią profesor farmacji ale ona tez tak nie lubi przez telefon woli zawsze kogoś jeszcze zobaczyć i w wcale jej się nie dziwię :) bo mam podobną branżę tylko z roślinami i nigdy przez telefon nie lubię doradzać czym wyleczyć roślinkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już miałam zamówić materacyk, a tu mi koleżanka mówi, że ma kokos-pianka-kokos i że jest super, a jej znajoma ma kokos-pianka-gryka i jest niezadowolona.. podobno, że gryka uczulać może.. słyszałyście coś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączam się do pytania Szun bo także chce kupić dobry materac. Czy kupujecie materacyk przez internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasztanko ja niestety jestem zmuszona kupić przez internet - mam niestandardowe łóżeczko - znalazłam producenta RADIR się nazywa firma - robią materace na zmówienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szukałam też kiedyś na jakimś forum o materacach zaraz znajdę to wam wrzucę opinie innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jak dla mnie wszystko w temacie :D super - ślicznie dziękuję!!! zamawiam w takim razie ten co znalazłam i już. Kokos-pianka-gryka za 65 zł + przesyłka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choć na ten temat są różne opinie z tego co pamiętam i co właśnie przeglądam ale ja też się zdecyduję na gryka pianka kokos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś kupiłam sonie poduszkę z gryką, a po jakimś czasie wymieniłam ją na poduszkę z pianki termoelastycznej. Różnica w komforcie ogromna, nigdy bym nie wróciła do gryki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, może nie mam racji... ale jeśli porządny ręcznik kąpielowy dla niemowlaczka kosztuje kilkadziesiąt złotych, paczka pieluch kosztuje kilkadziesiąt złotych, to jakoś cena kilkadziesiąt złotych za materacyk (którego wykonanie wydaje się być bardziej skomplikowane i czasochłonne niż ręcznika oraz ilość materiałów jest większa) wydaje mi się podejrzana... Może jestem zbyt podejrzliwa, ale jakoś nieufnie podchodzę do oferty, gdzie ktoś mi za niską cenę oferuje super jakość, przecież każdy chce zarobić... A firmy to nie instytucje charytatywne... No chyba że ta gryka, kokos i ich oczyszczanie jest takie tanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie niestety nie stać na taki materac z pianki termoelastycznej... Ja mam w łóżku materac sprężynowy kieszeniowy - uwielbiam go, a jako dziecko spałam na materacu z trawy morskiej - też było super jak dobrze pamiętam ;) Na początek i tak dziecko śpi na kokosie, później zobaczymy co będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczeta :) mam do Was pytanko jak tam z wasza waga? ja jestem rtroche przerazona bo ptztylam juz 9 kilo a jestem w 27 tygodniu... i co najdziwniejsze przez 2 ostatnie miesiace przytylam najwiecej mimo ze nie mam zadnych zachcianek ani nie jem jakos inaczej ... piszcze jak jest u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przytyłam ok 15 kilo:( teraz to nie tyjemy ze względu na jedzenie ale nasze skarby w nas rosną i to dlatego waga nam się zwiększa + wody płodowe) jutro robię dalszą diagnostykę glukozy bo w czwartek wizyta u lekarza więc wolę zawczasu mieć już kompleksowo badania zrobione. jeśli chodzi o materac to ja kupuję kokos-pianka-gryka. czy po wypiciu glukozy przez te dwie godziny nie jedzenia można pić wodę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, ile powinien kosztować:) Ciężki temat w ogóle, bo się na tym nie znamy:) Co do picia wody po wypiciu glukozy: moja ginekolog powiedziała mi, że mogę a wręcz powinnam pić wtedy wodę, bo inaczej zwymiotuję, dwa razy ją o to pytałam, powiedziała, że ta woda nie ma wpływu, za to nie można mieć wysiłku, aby nie spalać tej glukozy, czy coś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w labo powiedzieli , że nawet łyka wody nie mogę wziąć , nawet buzi nie mogłam wypłukać , no i mogłam sobie iść w cholerę oczywiście bez biegania :) więc co labo to inna teoria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra. Ja pracuje w labo więc będę rygorystyczna i nie wezmę ani łyka wody przez 2 godzinki. Da się przeżyć. Właśnie przejrzałam ofertę na allegro łóżeczek, materacy i pościeli. Zrobię tak: kupię łóżeczko z materacem a osobno zakupię pościel do niego i do wózka - wychodzi taniej. W zestawach są zawsze baldachimy a one zbierają tylko kurz więc zestawu nie kupię. Co do akcesoriów do karmienia to kupuję Aventu: zestaw butelek, mikrofalowy sterylizator i podgrzewacz. Ciuszki dla synka juz mam dla siebie koszulki i majtki poporodowe też mam - dostałam od koleżanki(koszule wyprałam a majtki bawełniane wygotowałam) Wanienka i wózek z nosidełkiem dostałam więc też nie muszę kupować. Z kosmetyków to do kąpieli będzie Oilatum, krem do twarzy bebe czy jakoś tak, linomag przeciw odparzeniom, gruszka do noska i oczywiście musi byc zawsze w domku sudocrem. A jak u Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z tymi labo to jest masakra, bo każdy co innego mówi. U mnie w labo też mówili, że nie można pić, dlatego zadzwoniłam do lekarki zapytać się, jak to w końcu jest, ona powiedziała, że mam się trzymać jej wersji i nie słuchać w tej kwestii osób z labo, bo gadają głupoty. Ja jednak bardziej ufam lekarzowi (który sam był kilka razy w ciąży) niż pani pielęgniarce w okienku, mimo całego szacunku dla niej. A co do labo jeszcze, w moim labo to prawie na wszystko mówią, by być na czczo itp., a znajoma, która pracuje w innym labo, jak to czasem słyszy, to się łapie za głowę. Oczywiście z tym piciem wody to ja nie biorę odpowiedzialności za to, ja piszę tylko, co mówiła moja lekarka, ja jej zaufałam i piłam, ale ręki sobie sama za to uciąć nie dam, bo się nie znam, ale komuś trzeba ufać, ja zaufałam lekarzowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim labo zawsze każemy być na czczo chyba, że badania tego nie wymagają - bo takie są. Jeśli chodzi o moje labo to jest specyficzne bo mamy pacjentów chorych na raka - nie może być żadnych odchyleń. Jeśli chodzi o lekarza to też mam onkologa ginekologa położnika:) to chyba u mnie zboczenie zawodowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewka, i co u Ciebie powiedział ten lekarz? Można pić wodę przez te 2 godziny? Co do wyprawki, większość rzeczy na pierwsze 2, 3 m-ce już mam - jeśli chodzi o ubranka. Mam też jeden kocyk i śpiworek do spania. Patyczki do uszu i duże płatki bawełniane do mycia np. buzi, fasolkę do karmienia, różek miękki, otulaczek, kilka pieluch tetrowych, kilka flanelowych, 2 ręczniczki, szczotkę i grzebień:) chusteczki nawilżane (na specjalne okazje) - 2 paczki, z kosmetyków mam zamiar kupić chyba serię z Hippa, do wanienki będę lała chyba oliwkę z Hippa, bo nie zawiera parafiny, do mycia ciała pewnie też jakiś płyn z Hippa, kremik do pupki i twarzy chyba też Hipp, sudokrem to chyba tak na wszelki wypadek kupię, bo jego się chyba używa, jak już jest jakiś problem? Mam już 2 pary klapek piankowych do szpitala (jedne do kąpieli), 2 paczki podpasek poporodowych, paczkę podkładów poporodowych, kubki jednorazowe do szpitala, ręczniki jednorazowe do szpitala, częściowo spakowaną kosmetyczkę do szpitala (mini dezodorant, mini pasta, chusteczki nawilżane, pudełko i szczoteczka do zębów, gumka do włosów i grzebień), mama właśnie mi skraca jedną starą koszulę nocną (którą wezmę do porodu), drugą koszulę (do szpitala, po porodzie) z rozpinanym dekoltem, granatową (co by plamka krwi nie była od razu widoczna), z długim rękawem kupiłam, dokupię jeszcze jedną (krótki rękaw), do prania poszedł też stary szlafrok z frotty, bo ładnego nowego szkoda do szpitala:) A! Mam już też wkładki laktacyjne i zapas podpasek do domu:) Całej reszty nie mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×