Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maya Sun

DIETA 50 / 50 !!!

Polecane posty

Gość Maya Sun

Witam wszystkie kobietki pragnace pozbyc sie najlepiej na zawsze zbednych kg:)Mam 32 lata i w sumie nie tak duzo do zrzucenia okolo 6-7 kg tłuszczyku.wiosna idzie a zaraz za nia lato i trzeba by bylo nareszcie zablysnac pieknym cialkiem i swietnym humorem .Od lat probuje pozbyc sie tych paru kg ale niestety wytrwalosc na tym polu nie jest ,moja dobra strona.po kilku 2-3 dniach diety zaczynam myslec tylko o jedzeniu o jakis pysznosciach ktore normalnie sobie trzeba odmowic i wiadomo rzucam sie na lodowke jak wyglodniala wilczyca warczac na wszystkic wkolo:) znacie to?:) przeczytalam o jak na moj gust rewelacyjnej diecie 50 na 50 .zamieszczam ponizej zasady .dzis zaczelam wiec czy bedzie ktos czytal czy nie bede zdawac relacje z frontu walki miedzy mna a kg i apetytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta 50/50, czyli co drugi dzień oniec z odchudzaniem na 100%! Na dietę wystarczy poświęcić tylko połowę czasu, aby szybko zobaczyć efekty. Wybierz dni kiedy chcesz sięodchudzać, a w pozostałe dni (a dokładnie: co drugi dzień) jedz to, na co masz ochotę. Przedstawiamy najbardziej gorącą dietę amerykanek: 50/50! Wyobraź sobie, że twoja restrykcyjnadietazaczyna się w poniedziałek i kończy we wtorek. Porażka? Gdzie tam! To dopiero początek. Bo w środę znowu sięodchudzasz, a w czwartek jesz to, co zwykle. I tak dalej, i tak dalej. Waga sukcesywnie spada, ty czujesz się coraz lepiej, no i co ważne nie przeżywasz stresu związanego z przestrzeganiemdiety(jeśli ci się nie uda, zawsze możesz zacząć od następnego dnia, bez poczucia klęski). Ta nowa dieta obiecuje też spowolnienie biologicznego procesu starzenia się komórek w twoim organizmie, zwiększenie energii i walkę ze stresem oksydacyjnym (więcej o tych dodatkowych korzyściach na kolejnych stronach). W Stanach zyskała już sporo zwolenników, pozytywnie wypowiadają się na jej temat lekarze. O co w niej dokładnie chodzi? Głodna co drugi dzień Na pomysł tej diety wpadł amerykański chirurg plastyk James B. Johnson, który w ciągu dwóch miesięcy stracił prawie 16 kg rygorystycznie pilnując kalorii co drugi dzień (a więc co drugi dzień miał luz). W te „chude dni (nazywane po angielsku „down days) jadł 2035 proc. tego, co zwykle (czyli tego, co w „up days, kiedy mógł spożywać to, na co miał ochotę). Taki sposób żywienia jest dużo łatwiejszy niż typowe diety mówi Johnson. To dlatego, że nie masz poczucia niekończącego się niedosytu. Możesz zaplanować precyzyjnie dni „chude, a tymi „tłustymi cieszyć się bez poczucia winy i frustracji. Efekty pod lupą Przy okazji badań nad takim sposobem odżywiania się James B. Johnson odkrył też, że regularne stany lekkiego przegłodzenia prowokują organizm do włączenia genu SIRT1, dzięki któremu komórki szybciej uwalniają tłuszcz i przyspieszają jego spalanie. Jednocześnie wyłączony zostaje gen otyłości (PPAR gamma). A więc twoje odchudzanie staje się jeszcze łatwiejsze! Badania przeprowadzone na uniwersytecie California at Berkeley pokazały, że komórki tłuszczowe po 4 tygodniach zmniejszyły się o 35 proc., więc naprawdę warto zainteresować się tą dietą, mimo że zdaniem dr Susan Jebb, specjalistki od otyłości w Wielkiej Brytanii istnieje ryzyko, że ludzie ją stosujący przestaną uczyć się ogólnych zasad zdrowego żywienia, takich jak np. jedzenie mniej tłustych potraw (bo będą mogli bezkarnie spożywać je co drugi dzień). Jeśli jednak będą jedli więcej warzyw i owoców w dni „chude, a w pozostałe nie będą się celowo objadać ma to sens mówi. Reguły odchudzania według diety 50/50 Dbanie o chudy jadłospis co drugi dzień to połowa sukcesu. Zobacz czego jeszcze powinnaś przestrzegać. 1. Bądź realistką.Oceń, czy naprawdę rzetelnie będziesz w stanie trzymać się tejdiety. Przez pierwsze dwa tygodnie jej trwania w dni „chude będziesz naprawdę chodziła głodna. Nie możesz jednak odbijać sobie w pozostałe dni, jedząc wtedy dwa razy więcej niż zazwyczaj to nie ma sensu. 2. Przez pierwsze dwa tygodnie trwaniadietyw dni „chude jedz 25 proc. tego, co zazwyczaj (to bardzo mało, dlatego ten okres trwa tylko 14 dni, w tym 7 dni dietetycznych). Jeśli chcesz poznać idealną dla twojejsylwetki, wieku i trybu życia dzienną kaloryczność menu, możesz skorzystać z prostego przelicznika na stronie twórcydiety: www.johnsonupdaydowndaydiet.com. 3. Po dwóch tygodniachw dni dietetyczne zwiększ dzienną kaloryczność potraw do 3035 proc. tego, co zazwyczaj. Dla przeciętnej kobiety oznacza to ok. 700 kcal dziennie. Ta faza powinna trwać do momentu, aż uzyskasz wymarzoną wagę. 4. Aby wprowadzić ten plan w życie, nie musisz codziennie obsesyjnie przeliczać kalorii. Gdy weźmie się pod uwagę, że będziesz to robić co drugi dzień, a nie codziennie, nie wydaje się to takie straszne! Najłatwiej jednak trzymać się 3 posiłków dziennie, małych porcji i dań szykowanych na bazie niskokalorycznych składników, z przewagą warzyw i owoców. Unikaj soli, doprawiaj potrawy pieprzem i ziołami (nie za dużo, bo mogą zaostrzać apetyt). 5. Jak potem utrzymać efekty diety?Johnson przetestował to na sobie ciągle kontynuuje podział na „down days i „up days, z tym że w dni trzymania diety spożywa 50 proc. tego, co w pozostałe. Zaleca, aby generalnie nie przekraczać wtedy 1000 kcal dziennie. 6. W dni, kiedy możesz jeść do woli, też bądź rozsądna. Nie przejadaj się celowo, bo i tak nie najesz się na zapas, a oznacza to gorsze samopoczucie i słabsze efekty odchudzania. Staraj się wtedy jeść regularnie 5 posiłków dziennie (w tym 2 przekąski). Jeśli masz ochotę na coś naprawdę ekstra, np. pizzę i lody OK, pod warunkiem że nie będziesz ich jeść za każdym razem. Zresztą, zdaniem Johnsona, większość ludzi po dniu dietetycznym wcale nie ma ochoty aż na taką wyżerkę. 7. Możesz zamieniać dni.Jeśli akurat w dzień „chudy wyskoczyło ci wyjście do knajpy ze znajomymi, nie katuj się. Zrób sobie wtedy dzień wolny od diety, a potem stosuj ją dalej naprzemiennie. Dodatkowe korzyści diety 50/50 50/50 to skuteczna i przyjemna dieta, ale super sylwetka to nie jedyne jej korzyści Brak stresu związanego zwykle z trzymaniemdiety. To naprawdę ważne, dlatego warto to podkreślać. Tadieta, chyba jak żadna inna, pozwala odchudzać się bez ciągłego myślenia: „kiedy to się w końcu skończy?!, które często jest powodem porażki. Poza tym jej zalecenia są na tyle proste, że nie musisz poświęcać dużo czasu na przygotowanie skomplikowanych potraw. A jeśli już to tylko raz na dwa dni! Zmniejszenie skutków szkodliwego działania wolnych rodników. Zdaniem Jamesa B. Johnsona ten sposób dawkowaniakaloriima też pozytywny wpływ na system obronny organizmu przed oksydantami (odpowiedzialnymi m.in. za szybsze starzenie się skóry). Związane to jest z aktywacją genu SIRT1, co nie tylko przyspiesza spalanie tłuszczu, ale też pośrednio hamuje przedwczesną śmierć komórek skóry, wpływa na procesy naprawcze DNA i redukcję stanów zapalnych (wagę tego genu docenili już też kosmetolodzy, tworząc kremy mające regulować jego działanie, np. Re-Nutriv Ultimate Youth Este Lauder, Age Server Deborah czy Rosarium New Garden Dermiki). Wzrost energii. Zauważono, że już po 710 dniachdietynastępuje znaczny przypływ sił, a szczyt dobrej formy przypadał u większości badanych na okres po 3 tygodniach. Na pewno związane to jest z ogólnym dobrym samopoczuciem (widać efekty diety, nie musimy odmawiać sobie tego, co lubimy, nie chodzimy non stop głodne). Zachowanie młodości. Zwierzęta jedzące 40 proc. tego, co pozostałe, żyją o 40 proc. dłużej tak wykazały badania. Johnson przeprowadził własne doświadczenie na myszach, karmiąc je wg zasad swojej diety okazało się, że miało to pozytywny wpływ na stan ich zdrowia i kondycję. Podobno takich samych efektów można spodziewać się u ludzi. A poza tym: Naukowcy potwierdzają: regularny post ma dobry wpływ na pracę serca, spowalnia też procesy starzenia się zachodzące w mózgu. To dieta idealna dla tych, którzy nie wyobrażają sobie życia bez kulinarnych przyjemności. Dzięki temu dosyć łatwo ją stosować. W tej diecie najważniejsze jest nie co, ale ile jesz. Jednak wiele osób ją stosujących zmienia nawyki żywieniowe generalnie na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaczynam od dzis. w te dni kiedy trzeba zjesc okolo 500 kcal postanowilam zjesc zupki lub dania na patelenie (oczywiscie bez tluszczu) z mrozonek to jakies 150-200 kcal i micha lub dwie miseczki:) salaty z warzywami i ze dwa jabkla.to na oko powinno byc z 500 kcal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4kilowdol
hej Maya sprobuje tej diety od przyszlego poniedz. Pasuje ona do mojego naturalnego rytmu odzywiania. Zawsze po dniu "obzarstwa" kolejny dzien mam glownie na wodzie. Ale w tym tyg testuje bialko.1/1 lub 3/3. ciekawa jestem ja ci pojdzie wiec bede zagladac.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4kilowdol
MAya i jak tam?? Ja sprobuje od dzis. Przez ostatni miesiac udalo mi sie jakos zrzucic z 2 kg na MZ. W tym 1 kg to ostatni tydzien na bialku i warzywach, ale bez szalu bo w weekend zuzylam sporo piwa... Do wytrwalych nie naleze, ale nie moge patrzec na siebie. Minimum 3 -5 kg musze zrzucic. Planuje w te "tluste dni" do 1500kalorii. Zarzucilam sport i prowadze dupobiurowy tryb obecnie. Musze cos z tym zrobic.Moze ktos stosowal i opowie o swoich doswiadczeniach ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciekawa waszych efektow
Będę obserwować topik. Jestem ciekawa, mam ten sam problem co założycielka topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....123
hmm. ja sie w sumie zywie tak na codzien raz nic nie jem a raz sie obzeram a nic nie chudne wrecz przytylam.. wiec nie wiem czy to jest taki dobry pomysl.. ale warto sprobowac jakby tak polaczyc 3-4 diety na raz.. np dukana 50/50 1000kcal i 500kcal... moze by cos sie dalo... dzissiaj zjadlam 560kcal wiec powiedzmy ze zaliczylam dzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
123 to co-zaczynasz? ja do teraz zaliczylam jakies 1200 kal, ale moze dobije do 1500? To oznacza ze jutro bedzie dzien chudy... To co mowisz o laczeniu diet tez mi chodzi po glowie. Obecnie jem prawie same bialka i warzywa - b.duze ilosci surowek, mniej gotowanych. Natomiast calkowicie odrzucilam pieczywo, ryze, kasze, makarony, slodycze, nawet moje ulubione straczkowe. Owoce jem tylko jesli mam konkretna ochote. Pije za malo wody, za duzo kawy, a w weekendy folguje ogolnie, tez z alkoholem i przekaskami dlatego efekt jest slaby ogolnie. Zobaczymy jak przezyje te dyscypline.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....123
4kilowdol tak zaczynam laczenie diet, jak wspomnialam dzisiaj 600 kcal czyli jutro max 1000kcal i moze białkowo chyba ze bedzie mi sie chcialo brokuła:D a tak zjedzone fasolka szparagowa groszek serek wiejski kapusta czerwona barszczyk czerwony i dwie kawy;/ ale mam nadzieje ze jutro tez ok 600kcal zjem bo w srode mam wolne od pracy to bedzie mi sie nudzic to pewnie bede chciala wiecej zjesc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. Do 4kilowdół no właśnie to jest problem ,nawet jeśli po dniu obżarstwa będziesz na wodzie to jeden dzień postu to za mało.Przykładowo jeśli w dniu obżarstwa zjadłaś 3000kcal to musiałabyś pić samą wodę przez trzy dni,żeby to obżarstwo zresetować.Przeciętnie na diecie 1000kcal chudnie się w tempie 1kg na tydzień. Dziewczyny odchudzanie to matematyka ,uczciwość i cierpliwość. Dieta 50/50 nie przeczytałam całego tekstu ,bo jęśli coś ma tak obszerna instrukcje to już mnie to zraża. Rozumię to w ten sposób żeby uniknąć spowolnienia przemiany materii trzeba unikać monotonii czyli jednego dnia przyjmujemy 1000kcal innego 1400 następnego 1200 ale nie przekraczamy 1500.Warto wiedzieć jaką sie ma podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne bo każda z nas będzie ją miała inną.I w ten sposób ktoś chudnie szybciej ktos mniej mimo że te same osoby dostarczaja sobie takiej ilości kcal. Więc nie oszukujcie się kolejny raz tym że raz jecie mniej raz więcej liczcie kalorie i trzymajcie apetyt w ryzach bo zbyt pobłażliwe podejście do diety będzie wyglądało na przeplatane okresy głodówki i obżarstwa.Zresztą chyba sporo osób jest na takiej diecie całe życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
600 a w następny dzień 1000 i co dalej po tygodniu przywalisz kompulsem w granicach 3000 bo gdyby tak nie było to czy miałabyś problem z tuszą?Nie oszukacie natury,ostatnio odchodzi sie nawet od diety 1000kcal bo spowalnia przemianę materii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba dla kazdego cos innego jest radykala dieta. Dla mnie np. nie do zrealizowania jest dieta 1000 kal. Każdy intuicyjnie czuje co dla niego odpowiednie. Nigdy nie dotyczyl mnie problem kompulsywnego czy jakiegotam objadania się.3000 kalorii raczej mi nie grozi, bo nie zapowiada się żadna fajna libacja. Szukalam czegos o doswiadczeniach z ta dieta, ale na nic nie trafilam. Żeby jakos się podbudowac poszlam na wieczorny areobic. A co do spowolniania metabolizumu to niby ta dieta wrecz podkreca. Ale medykiem nie jestem to nie wiem. Na pewno nie jest to dieta dla lasuchow. Kto ja stosowal???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie jestes matko zalozycielko? podziel sie wrazeniami ;) Ja po chudym dniu- troche przekroczony glodowy limit, ale za to 2 godz fitnesowych potow za mna. Skoro juz sie tak poswiecam to jutro jakies zdrowe menu zapodam. Ciekawe ile utrzymam ten zapal i energie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby tak bylo
hey Mayo i inne dziewczyny jak wam idzie? to wymarzona dieta dla mnie i ciekawa jestem waszych rezultatów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W weekendy nie dam rady. Beda po prostu dni na max 1500 kal. Po tych kilku dniach czuje sie lzejsza i wchodze w stara spodnice!! Mam wiecej energii i lepiej spie, ale to pewnie przez sport,wczesne kolacje i pogode. A po miesiacu bez chleba, slodyczy i na ogol wg zasad nielaczenia zauwazam cos bardzo pozytywnego.Calkowity brak ochoty na cos slodkiego, wyregulowanie posilkow: zawsze o tych samych porach jestem glodna i do tego nie mam raczej ochoty na smieci tylko na konkrety. Ale wciaz nie czuje, ze mam to wszystko we krwi, ze jest to moj styl. Musze to kontrolowac, latwo moglabym wypasc z dobrego rytmu. Nie chce tego zaprzepascic, bo wiem jakie trudne sa poczatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tygodniu stwierdzam, ze 500/ 600 kal w dni chude to dla mnie stanowczo za malo i powoduje ze moje mysli kraza za czesto wokol jedzenia. Jadlam ok 800 kal a w dni grubsze nie przekraczylam 1500. Dieta ma te zalete, ze ograniczajac ilosc stawia sie na jakosc i bardzo wybiorczo podchodzi sie do jedzenia, zjada sie duzo warzyw. Nie mierzylam sie, ale na mam mniej w pasie. Mysle, ze wagowo jakies 0,5 kg spadlo. Ten tydzien mysle bez problemu uda sie wytrzymac bez spinania sie 800 kal na 1500. Nasluchalam sie wczoraj o tym jak faszerowana i niezdrowa jest zywnosc. Zaczynajac od chemicznie doprawianego pieczywa (?!) po sterydowe kurczaki. Jak tu nie tyc kiedy wrzucamy w siebie tylke chemii. Chce zeby to byla dla mnie wiosna swiadomej konsumentki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiptopkami wrocilam do ciezaru sprzed 2 lat. Z doswiadczenia wiem ze teraz waga bedzie stala i zanim ruszy w dol minie troche czasu. Z drugiej strony wiem ze wystarczyloby kilka dni nieteges i wszystko zaprzepaszczone. Dlatego chocby nie bylo efektu przez jakis czas TRZYMAM SIE.Do konca tyg naprzemiennie a od kolejnego tyg pewnie 1200 - 1500 i dalej nielaczenie, az cofne wage o 4 lata. Dzis lenistwo i bez ruchu. Jestem ciekawa jak bede wygladac dzis w wagowej wersji z przeszlosci. O ile straczy wytrwalosci bo kto wie ile to potrwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maya schudłam :)
witajcie dziewczyny:) Nareszcie mi sie udało dorwać dietę która serio działa:) na poczatku było troszkę cięzko ale po paru dniach chudych żołądek mi sie skurczył i coraz łatwiej jest mi wytrzymać w te chude dni a i w standardowe tez mniej jem i CO NAJWAŻNIEJSZE CHUDNĘ! z WAGI 62 KG schudlam do 57,6 kg w ciagu okolo 2 tygodni :) jestem z siebie dumna ktoś się dołaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iamsterdam
witam, ja sie dołaczam, jutro mam dzien chudy, zastanawiam sie jak u was z efektami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osjmdbn
w 1 dzień 500 kcal , a w 2 ile się chce? to ja przytyje raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iamsterdam
Ja w dni diety jem 300 a w pozostale normalnie czyli koło 1500-2000 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osjmdbn
i myslisz ze schudniesz w ile tak np 5 kg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merredithhh
Zaczełam od wtorku od dnia tłustego, wiec mam za soba 2 dni tluste i dwa chude, dzisiaj znowu tlusty. Zostalo mi do zrzucenia 1-1,5 kg, w dni tluste jem 1500 kcal (a nawet mniej, bo jakos nie jestem glodna, ale to jest moj limit), a w dni chude 500 kcal. Myslalam, ze sie nie uda, ale nawet w dni chude nie jestem specjalnie glodna. Planuje tak dwa tygodnie, Dzisiaj sie zwazylam i zostalo mi do zrzucenia 0,6 kg:) Dla mnie idealna dieta:) Wymarzylam sobie ostatnio maslane buleczki z kremem czekoladowym, a ze dzisiaj dzien tlusty i mam wolne, to niedlugo ide do sklepu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuu
ppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merredithhh
Zostalo 0,3 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam o tej diecie nieco szerzej i bardzo mnie zainteresowala tak wiec zaczynam,dzisiaj bedzie dzien chudy na samych jablkach a konkretnie dwoch,niestety w dni chude trzeba poczuc glod a w tluste nie przesadzac. Tak wiec do dziela:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktos do mnie dolaczy? Byloby razniej a tak zostaje mi pisanie samej z soba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×