uzależnienie od partnera

pestycyda Masz rację, dobrze powiedziane. :)

powiem szczerze że wzbudzasz moje zainteresowanie w sensie ciekawości :)

pluszaty :) Kazdy szuka pomocy gdzie moze. W moim np. przypadku psycholog okazal sie nie byc odpiwiedni. Moze dlatego, ze od zawsze mialam niezbyt przyjazne nastawienie do tego typu lekrzy. Ja z kolei uciekam w inne dziwne strony zeby nie myslec :P

Rozumiem że mówisz o koleżance Pestycydzie. ;)

mówie o Tobie pluszaty

Haha, dobre, dobre... :D

pestycyda Najważniejsze że umiesz sobie radzić a czy taki czy inny sposób to nie ważne. :)

yakamoz No ba, ja wzbudzam generalnie zainteresowanie jak Colin Farell. ;)

pluszaty Nooo nie nazwalybym tego radzeniem robie. Zlo konieczne zeby calkiem nie zeswirowac.

odwracasz kota ogonem powiedź coś o sobie ej :)

ja odreagowuje skacząc ze spadochronem :)

pestycyda Ale jakieś efekty tam przynosi więc dobrze jest. :)

pluszaty udajesz czy nie widzisz co pisze :)

yakamoz Z czym skaczesz ???? Ja to najwyżej z dywanu na podłogę mogę poskakać. ;)

ze spadachronem narazie tylko w tandemie ale składam na kurs i będe skakać sama coś wspaniałego

yakamoz Widzę ale moja skromna osoba nie jest istotą tego tematu a po za tym nie uważam żeby społeczność internetowa była gotowa na przyjęcie do swej świadomości istnienia tak niepowtarzalnej osobistości jak ja. ;)

pluszaty Do okreslenia "dobrze" to jeszcze daleka droga ;)

pestycyda, opowiesz jak sobie radzisz??

Mmmm... coz za skromnosc :)

yakamoz Dluga, nudna historia. W megaskrocie wyglada to tak, ze od roku mieszkam w niemczech z (w tej chwili) 5-cio miesiecznym synkiem. Od 2 i pol miesiaca jestem z nim sama, poniewaz "wspanialy tata" postanowil wrocic do swoich rodzicow, za ktorymi tak tesknil, ze widocznie sa wyzniejsi od nas. Nad tym juz dawno nie ubolewam, bo psulo sie miedzy nami troche wczesniej. Jednakowoz nikogo tutaj nie znam i bardzo duzo czasu siedze sama i jedynie do kogo moge sie odezwac to ja i moj syn, ktory niestety jeszcze nie umie mi odpowiedziec. On zasypia dosc wczesnie, wiec kilka godzin wieczoru ja katuje sie myslami, ktore same przychodza mi do glowy. Uciekam w czat... Co rowniez jest nieziemsko nienajlepszym pomyslem...

a nie chciałabyś wrócić do Polski?

Nie mam po co i do kogo. Poza tym zdecydowalismy sie razem wyjechac. On sie wycofal, a ja nie wroce. Tu zyje sie lepiej. Nie latwo, ale lepiej.

Kurcze to nie wesoło masz

pestycyda Twarda z Ciebie babka że tak se dajesz rade. Podziwiam Cię za konsekwencję, naprawdę. :)

Teraz rozumiem czemu masz taki a nie inny demotywator w stopce. Czysta prawda.

Jeszcze ostatnio sie wkopalam, bo poznalam sympatyczna osobe, ktora wypelniala mi czas wieczorem (na skype), a od 7 tygodni milczy, a mi przykro do dzis... A gdzie nasz rodzynek? :)

ja od soboty ide do pracy urlop mi się kończy pluszaty a Ty pracujesz?

O, znalazl sie :) A silna byc musze. Co raz czesciej mam dni zalamania, ze najchetniej byl lezala i wyla caly dzien, ale nie moge sobie na to pozwolic.

A po co pracować? jestem bogaty z pochodzenia. ;) Pewnie że pracuję. :)

pestycyda No to faktycznie lipa że milczy ten KTOŚ. Szkoda.