Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

honey723

Co mam zrobić z chorym yorkiem...??? /wyjeżdżam za granice.

Polecane posty

Mam suczke yorka śliczną, miłą, łagodną. Jest chora, ma porażenie tylnych łapek, ale chodzi tylko czasami się potyka, lub ślizga na podłodze. Niedługo wyjeżdżam za granice na stałe i nie wiem, co mam zrobić z psem. Nie ma kto zostać z nią, bo najwyżej bym przyleciała za rok i ją wzięła. Ehhh uwielbiam zwierzęta i strasznie sie martwie co z nią zrobić...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieczulica ... chyba nie
ja bym wjebaqł do worka i do smietnika, juz z jednym tak zrobiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest jak dzieciaki
zabierz ją ze sobą. No bo wygląda na to, że po prostu ci się znudziła a wyjazd jest pretekstem żeby się jej pozbyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwaczne to wszystko
możesz zabrać ja ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwaczne to wszystko
a gdzie jedziesz? moi znajomi zabrali psa do USA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nie moge jej zabrac, bo zatrzymamy sie u brata i nie mozemy sie mu zwalic z psem, bo ma małe dzieci i w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ?york?
A skad jestes? oddaj ja. np mi? nie stac mnie na yorka. chetnie sie nim zaopiekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woj. świętokrzyskie, ale mozemy sie gdzies indziej umowic, jesli chcesz. Oddałabym ja w dobre, troskliwe ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ?york?
ja warszawa. jakos trzeba by to zorganizowac. Mieszkam w bloku ale co tydzien jezdze na wieś na weekend do rodzicow. Na jakiej zasadzie chciałabym zebym sie nia zaopiekowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
?york? juz bym ja na stale oddala, bo potem sie pies przyzwyczai juz przez ten rok i znowu go zabierac...sama nie wiem, chciałabym wybrać mniejsze zło.Mieszkasz sama? Pies jest nauczony czystosci, nie potrzebuje duzo ruchu, bo ma chore łapki, w domu nic nie gryzie, mało szczeka, lubi jesc głównie gotowane mieso, ale tez sucha karme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewweqeqew
Honey, powiem krótko: jesteś podłą suką. Twó zjebany braciszek i jego brzydkie dzieci też. Trochę zarazków nikomu nie zaszkodzi. Zawszona patologiczna rodzina, jesteście siebie warci, idioci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ?york?
Mieszkam z moim narzeczonym. Pracuje w domu. mam 22lat. masz racje. dzieci nie zamierzamy mieć wiec oczkiem stanie sie mała:) pozostaja tylko sprawy organizacyjne i Twoje pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,.,.,
kiedy kuzwa ludzie sie naucza, ze psa bierze sie na kilkanascie lat :O Znudzil sie? Niemodny juz? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewweqeqew
Ah no i oczywiście ten cały wyjazd to tylko pretekst, żeby go w końcu oddać. Kupiłaś yorka, żeby zaplatać mu warkocze, przypinać kokardki, ubierać w różowe falbanki i brylować na salonach a że trafił ci się felerny egzemplarz, no to na cholerę ci on, prawda? Gdybyś miała choć trochę rozumu i uczuć nie postapiłabyś tak. Jak można oddać takie zwierzątko? Nigdy tego nie zrozumiem, bo po prostu nie jestem skretyniałą pizdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi o to ze jesli juz podjelyscie taka decyzje to zebyscie sie czasami nie rozmyslily i zeby sie nie okazalo ze malucha czeka uspienie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jak ty
Popieram Coralic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, ze tak daleko mieszkacie... Do wszystkich, którzy mnie wyzywają serce mi peka, ale niestety nie moge wziąć psa i nic na to nie poradze, dlatego chce jej poszukac cieplego domu i opiekuńczych wlascicieli Suczka niedlugo skonczy 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewweqeqew mieszkam na wsi...jakie salony.. nie znasz sytuacji to sie nie udzielaj w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ?york?
aha.... dla mnie nie jest problemem dojazd. Jezeli to dla Ciebie jedyny argument na nie. to sorry, ale chyba Ci ludzie piszacy maja rację. Dla mnie liczylo by sie dobro psiaka i to zeby trafil do kogos kto moze zapewnic mu dobre warunki. NIe wiem o co ci juz chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewweqeqew
Gdyby naprawdę ci pękało serce to nawet nie rozważałabyś takiego rozwiązania. Poza tym co twojemu bratu będzie przeszkadzać mały piesek? W końcu nie jedziesz do obcych. No ale skoro brat ma downa, to po prostu nie jedź, proste. Jest wiele rozwiązań ale jak widać tobie na tym nie zależy. Oby twoje dzieci też się od ciebie odwróciły na starość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym została w kraju, nigdy bym jej nie oddała, ale niestety nie moge jej zabrac za granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewweqeqew
Dlaczego nie możesz jej zabrać? I po chuja tam jedziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weźcie się uspokójcie
to tylko pies :o niech autorka znajdzie mu dobry nowy dom i po krzyku, ja pierdzielę, całe życie ma sobie układać pod psa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolcekolawkolo
Co Was to obchodzi dlaczego nie moze zabrać psa i po co jedzie ? No ludzie !!!! Co Wy sobą reprezentujecie. Temat jasny,autorka chce oddać psa, podjęła decyzję - koniec kropka. Chyba lepiej, że szuka dla niego domu, a nie zostawia gdzieś przy drodze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka fioletoowa
Ojej no przykre to, a wiem co mówię, bo też psiaka (owczarka niemieckiego) zostawiłam w Polsce. Na szczęście nie musiałam oddawać w obce ręce, bo rodzice zgodzili się nim zaopiekować. Początkowo chciałam zabrać Go ze sobą, bo jest zaczipowany, ma wszystkie badania i paszport także, ale niestety właściciel mieszkania, które miałam wynajmować nie życzył sobie ŻADNYCH zwierząt. Koniec końców, dobrze się stało, że nie zabrałam Go ze sobą, bo całymi dniami siedzę w pracy.. A on biedny musiałby w tym czasie siedzieć sam w małym mieszkaniu. A u moich rodziców ma raj na ziemi. Więc jak będziesz swojego oddawała... Dobrze sprawdź do kogo ma trafić. Pseudohodowców nie brakuje. Tym bardziej jeśli chodzi o drogie rasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewweqeqew
Tylko pies? A ty jesteś tylko chujem niewartym splunęcia 🖐️ Nie przyszło ci do pustego łba idioto, że ten "tylko pies" też ma uczucia i pęknie mu serce, kiedy ta kretynka go zostawi? Kiedy moi dziadkowie zostawili psa pod opieką ciotki (którą znał) na dwa tygodnie, ten pies cały ten czas nie jadł i na nich czekał. Zrozumcie głupie kurwy, ze pies to nie zabawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewweqeqew radze zamiast na siedziec na kafe udać sie do psychiatry. Nie znasz sytuacji, a złorzeczysz, zaraz zaczniesz tu na mnie zaklęcia rzucać. Twoje wypowiedzi nic nie wnoszą do rozmowy, wiec nie wysilaj sie. Ciekawe, czy sama zamiast jechac do brata tułałabys sie z walizkami, psem na karku kilka dni po dworcu, bo przeciez tak szybko nie wynajmą ci mieszkania z psem...niestety. A jeszcze z chorym psem, którego przy dłuższej trasie musiałabym nosić razem z 40 kilowym bagażem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×