Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasandra**

tęsknie za kochankiem

Polecane posty

Ja próbuje odejść ale on wciąż mnie zatrzymuje a że ja go kocham to wiadomo :-( Trzyma mnie przy tym wszystkim fakt że jego żona chce sama odejść (przynajmniej tak mówi) a mnie przy mężu nic nie trzyma (alkoholik :-( ) więc jest nadzieja na wspólne życie - ale kiedy ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_teskni
Ba-nia nie strasz mnie, az tyle to trwa, to ja sie wykoncze. U mnie nie pomagaja dodatkowe obowiazki i przyjemnosci. Tez chodze na silownie, musialam ja zmienic, bo mielismy swoja gdzie miglismy sie dodatkowo spotykac. Wszystko robilismy razem, to byla taka izolacja od codziennosci. Najbardziej brakuje mi naszych rozmow, jego glosu, jego czulosci i tego tulenia sie do siebie. W jego ramionach czulam sie tak bezpiecznie... Dziewczyny moze razem uda Nam sie jakos przetrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra**
oj bardzo bym chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spocony wiesiek 47
wezcie sie za pranie skarpet waszym meza lepiej glupie pindy i modlcie sie zeby zaden sie nie dowiedzial bo normalny facet by was spakowal i kopnal w pizde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata to minimum, faceci maja latwiej, potrafia sie zablokowac, zracjonalizowac to wszystko, a nas to potem boli bo myslimy za zapominaja o nas, ksiazke mozna by o tym napisac. Ja do mojego eks k mialam duzo zalu, czasem on mial do mnie, to ktore mialo silniejsze chwile wywolywalo zal w tym drugim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22334455
o już jest po 15 tej dzieci wróciły ze szkoły i bedzie chamstwo i podszywy ja sie wyłaczam PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_teskni
papa ja tez uciekam bede wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona z problemem
airete, Napisałam. Opisz proszę :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona z problemem
Odpisz - miało być :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra**
ariete ja tez napisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spocony wiesiek 47
po co wychodzilyscie za maz zeby mezowi rogi doprawiac glupie suki same powinnyscie byc kopa w pizde dostac od meza i od kochanka jednoczesnie to byscie sie nauczyly i pod most!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Spoconego
A nie zastanowiłeś się że może dlatego zdradzamy bo mamy takich skunksów jak ty spocony ???? niestety często się zdarza że wychodząc za mąż nie widzimy z jakimi kreaturami mamy do czynienia a późnie jedynie takie kradzione krótkie chwile dają przyjemność :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22334455
oooo brawo chuuj jeden on nie ma ani zony ani kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22334455
albo jego zona do kochanka poszła bo umiał ruchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spocony wiesiek 47
wasi mezowi to frajerzy swoja droga utrzymuja was a wy sie puszczacie po cichu (dlatego mowia na was cichodajki 😡) kopa w pizde i pod most!! oszustko jedna z druga rozwiedz sie i wtedy uchylaj szpary komu chcesz!! wyrachowane kurwiska 😡 😡 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałabym się rozwieźć ale on nie chce mi dać rozwodu i trzyma mnie na siłę :-( Kocham innego i pragnę żyć uczciwie ale jak on nie chce dać mi rozwodu to co mam zrobić ???? mogę jedynie póki nie uda mi się uciec żyć w ten sposób :-( kto tego nie przeżył nigdy nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spocony ciebie
to zapewne jakaś walnęła w rogi :-) co kiepski byłeś ? a może ptaszek malusi :-) swoja goryczą tutaj nie podbudujesz swojej męskości :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spocony ciebie
Właśnie jak się ma takich palantów jak ty spocony z wielką przyjemnością i satyswakcją idzie do innych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spocony wiesiek 47
prostaczki a kto wam wybieral mezow?same wiec pretensje do siebie nikogo innego!!wasze zachowanie to najgorsza odmiana prostytucji, jak mozecie spogladac spokojnie w lustro!!Aniolek dobrze, ze chcesz zyc uczciwie, powiedz mezowi, ze go zdradzasz w takim razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teska44
w lustro potrafimy patrzec bo jestesmy sliczne kobiety dlatego mamy i meze i kochanka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spocony wiesiek 47
jestescie zaklamanymi egoistycznimi swiniami dajace zly przyklad swoim dzieciom kurestwo powinno byc karane!! 😡 dawniej takie zachowania pietnowano jak ktoras sie puscila to byla przesladowana przez cale miasteczko kazdy wiedzial ze jest kurwa i zycia nie miala tak bylo w sredniowieczu a teraz wy glupie pizdy sobie mode z tego zrobiliscie i powod do dumy zal mi was bo trzeba byc prawdziwym potworem zeby krzywdzic rodzine cala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nojaniewiem111
spier..... ztad daj kobietom spokój po co sie wpier.... w babskie ploteczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_sama
Dziewczyny dacie rade. Ja niestety nie mialam tego szczescial i moj maz sie dowiedzial o zdradzie. :( Heh moj "przyjaciel" jak mi sie wydawalo byl milutki i doskonale mnie rozumial. Ale nadszedl czas rozstania, powod nasze dzieci. W sumie rozstalismy sie w przyjazni, wyjasnili sobie wszystko Mysle, ze sie w nim zaczelam zakochiwac, zaistnial w moim zyciu w odpowiednim momencie i potrafil to wykorzystac ale moj kolega z pracy powiedzmy, ze sie na mnie zemscil w najmniej odpowiednim momencie za... no wlasnie za co... za to, ze nie chcialam isc z nim do lozka a poszlam z kims innym, nie z nim. . Rozprawil sie zemna i z moim ex kochankiem. Momentalnie przewrocil Nam zycie do gory nogami. Zrobil zrzuty rozmow na gg, wlamal mi sie na poczte. Pozniej zaczal wysylac maile do mnie do jego zony, do niego, spotkal sie z moim mezem i ujawnil wszystkie materialy te ktorymi dysponowal. Moj maz wyprowadzil sie z domu i pewnie za jakis czas wreczy mi pozew o rozwod. Nie wiem co dzieje sie u mojego ex bo sie do mnie nie odzywa, wiem ze ma do mnie zal, bo w sumie z mojej strony ma nieprzyjemnosci ale ja tez ponioslam strate. Na poczatku martwilam sie o Niego bardziej niz o siebie, ale teraz wiem jaki jest i wyleczylam sie z Niego, a zalezalo mi na Nim, zalezalo mi na moim przyjacielu ale jak sie okazalo to nie byl prawdziwy przyjaciel. Ja zostalam sama z dziecmi, praca, dom, studia nie wiem jak dam rade. Poprostu nie wiem. Takze nowe problemy pozwolily mi zapomniec o Nim. Duzo pomogla mi rozmowa z ksiedzem po mojej spowiedzi zaproponowal rozmowe i rzeczywiscie otworzyla mi oczy na wiele spraw. Zrozumialam, ze zle postapilam. Takze Kasandra albo bierz rozowd z mezem i wracaj do kochanka, albo zapominj o kochanku i wroc do meza. Puki jest czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_teskni
No to faktycznie zycie Ci sie spierniczylo, bardzo mi przykro. No tak nowe problemy nowe zmagania, pozwalaja zapomniec,tymbardziej, ze odeszedl maz i zostalas sama z dziecmi. A powiedz mi czy warto bylo przezyc romans i zniszczyc swoja rodzine? Wspolczuje taiego kolegi ja bym go nawet tak nie zazwala, to zwykla swinia. A Twoj kochanek no coz On pewnie walczy o swoja rodzine. Trzymaj sie bedzie dobrze zaobaczysz. A moze Ty masz szanse na pogodzenie sie z mezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wam powiem
nie krytykuje ale skoro macie mężów to znaczy że kiedyś oni byli dla was takimi partnerami jak ci "kochankowie" to czy nie łatwiej jest odświeżyć relacje z mężem ? no ja nie wiem, męża nie mam ale z moim partnerem (ojcem mojego dziecka) staram się właśnie odświeżyć to co kiedyś nas łączyło. to trudne ale warto próbować! ja robię to dlatego żeby moje dziecko miało szczęśliwy dom, rodzinę, jak syn będzie szczęśliwy to ja też. po to zdecydowałam się na życie z nim i dziecko żeby teraz tego nie przekreślać tylko walczyć! i chociaż ślubu nie mamy czyli jeden problem mniej ( rozwód) hehe to i tak wolałabym aby tamte uczucia wróciły między nami niż pojawiły się między mną a kimś innym - chociaż też czasem zdarzy mi się że myślę o takim jednym ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnowić relacje to nie jest takie proste. Pamiętam każdy szczegół z chwil kiedy byłam z moim kochankiem. Pamiętam i nie mogę zapomnieć. Męża szanuję jest dobrym człowiekiem ale prawdziwe uczucie i miłość przelałam na innego. Dwa lata już walczę z tym uczuciem. On odszedł do innej bo nie mógł się doczekać na moje radykalne kroki a ja zostałam z rodziną i sama zupełnie Sama. To koszmar. czy któraś z Was też tak cierpi i pamięta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gloryfikujących zdradę...
napisałem to w innym poście - mam nadzieję autorko, że zrozumiesz co powiem.... kochałem i chyba niestety dla mnie nadal kocham żone ponad życie... niestety - 4 lata temu zdradziła mnie i to wielokrotnie... do dziś nie mogę z tym żyć... każdego dnia, każdej bezsennej nocy zastanawiam się co robiłem źle... chciałem rozwodu, była rozpacz, płacz i żony próba samobójcza wycofałem się... niestety nic już nie będzie takie same... czy warto tak ranić kogoś kto cie kocha... chyba, że sama nigdy nie kochałaś - czy naprawdę warto dla kilku chwil uniesienia zniszczyć drugiego człowieka - moje życie to piekło... szkoda, że jeszcze trwa :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami w życiu tak bywa że człowiek wpadnie jak śliwka w kompot i wcale nie musi ta druga strona robić czegoś źle tak się dziej poprostu. Ja nigdy nie przypuszczałam że zdradzę swojego męza. Wyszłam za mąż bardzo wcześnie i wcale nie dlatego że musiałam ale chciałam i co przy szedł moment w życiu że stanął na mojej drodze ktoś inny kto wypełnil moje serce kto był zupełnie inny niż mój mąż. Było mi z tym źle ale on tak bardzo mnie pokochał że nie4 chciałam ranić również jego i przez wszystkie lata ja miotalam się z poczuciem winy. Mysłałam że oszaleję nie wiedziałam co robić dwie osoby zakochane we mnie po uszy mąż i on i ja pośrodku. 11 lat żyłam z balstem i myślałam że jak odejdzie sam to potrafię to naprawić ale niestety nie zapałam uczuciem gorącym do męża bo to już nie możliwe. Dodam że jestem 25 lat już męzatką. Nie wioedzialam co mam zrobić od kogo odejść życie samo zadecydowało a raczej on zdecydował i odszedł do innej która jest z nim zawsze a nie tak jak ja tylko czasem po parę godzin. Także to nie jest takie proste i czasem człowiek wcale nie wie jak wybrnąć żeby nikogo nie ranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śledzę od samego poczatku ..
ten topik ..jestem w podobnej sytuacji ,mam męża ..a tęsknie za moim kochankiem ,nie mam siły aby odejść od męża i zarazem niszczą mnie wyrzuty sumienia ...i tak na okragło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie to błędne koło wiem coś o tym chociaż on już odzsedł to ja kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×