Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rozgniecione_truskawki

Staramy sie po raz pierwszy :)

Polecane posty

ja właśnie kupiiłam najdelikatniejszą kaszkę jaka była, bez glutenu i dodatkow. Jest bardzo dobra w smaku, słodziutka i taka chrupkowa. Najpierw się wkurzył niesamowicie. Pół kaszy poszło na próby, i do mleka dodawałam. Płakał jak szalony. Robię zatem papkę i jest zadowolony. Uczymy się jesc. Wczoraj wypychał jedzenie ale myślał że je. Dziś juz łykał sporo i podem dojadł tylko 80 mleka, a normalnie je 150-180. No kasza wszedzie. Trzy tetry zalepione, cała głowa też. Od razu po się przebieramy, po dwóch razach leżaczek do prania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. No więc sytuacja u mnie jest nastepująca. Ciąży brak, okresu brak. Wczoraj robiłam test i jedna krecha a dzisiaj dalej @ nie nadeszła. Dzwoniłam za to do mojego gina, o dziwo mnie kojarzył i powiedziałam , że chce monitoring bo cykl mi się wydłuża i ani okresu ani ciąży. Kazał czekać na @ i przyjść w 9 dniu o ile uda się trafić na dni kiedy on przyjmuje. Pytałam czy mam brac CLO, to powiedział, że jak mamy sprawdzać czy jest owulka to mam nic nie brać.No i tyle.... Dzisiaj miałam pracowity dzień więc spadam odpoczywać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justinka, test testem, ale moim zdaniem dopóki nie ma okresu to wszystko jest możliwe, ja bym ten test powtórzyła mimo wszystko za jakieś dwa dni jeśli nadal nei będzie @ Clo to się bierze na wywołanie produkcji jajeczek, więc gin dobrze mówi, trzeba poobserwować co tam się wogóle dzieje u ciebie a dopiero potem ewentualnie działać. Swoją drogą to kurde, myslałam że po laparo to się wszystko ładnie reguluje... A moje dziecko dziś śmiało się do ....ściany...:) no brak mi słów, prężę się do niej i robię tysiące głupich min w oczekiwaniu na jakiś bezzębny uśmiech a ona szczerzy się w eter no...:)wczoraj spała praktycznie cały dzień, ostatnie karmienie o 22 i zbudziła się dopiero o 3, no ale musi być równowaga w naturze i od godz 4 mam coco jumbo, bo przecież gwiazda się wyspała:P wogóle zła jestem bo nadal ciągnie mnie w miejscu nacięcia, Get ty też długo to jeszcze odczuwałaś? Zastanawiam się czy mi się już wchłonęły te szwy, nie boli to, normalnie siedzę i wogóle, no ale czuję i źle mi z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki. ja ostatnio zmęczona, coraz ciężej, dzieciaki już nie są takie grzeczne, no i roboty też trochę..jak jedno się budzi to drugie juz też reaguje i praktycznie ciągle na raz wstają.. a mój adrianek to już w lóżeczku nie chce spać tylko po zjefdzeniu musi leżeć na mnie, albo lubi jak go nosze a on rozgląda się na wszystkie strony, starałam się nie rozpieszczać i nie nosić ale po zjedzeniu zawsze biorę na odbicie a on tak zasypiał na mnie i tak się przyzwyczaił, że teraz cięzko oduczyć:).. a tak poza tym to coraz fajniejsze się robią. szkoda że mąż mi do pracy na dniach do pracy wraca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia z tego co ja wiem,to te uczucie ciagniecia zostanie juz zawsze. Mam dni,ze nic nie czuje,a sa tez takie ,ze towarzyszy mi ten dziwny bol. Cialo zostalo naruszone i to w bardzo delikatnym miejscu, wiec sa tego konsekwencje. Najlepiesz bedzie jak pojdziesz do lekarza na kontrole. Mika ja swoja nosze, a jak nie mam sily, to siadam z nia na rekach. To jest jednak jeszcze malenstwo i tego potrzebuje. A jak sie przyzwyczai, to przyjdzie czas na odzwyczajenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie balam zostac sama z Lily. Dasz rade Mikusia :) Moze nie byc lekko.na poczatku, ale pozniej, jako mama blizniakow, bedziesz doskonale zorganizowana i 'nauczysz sie' swoich dzieci, a wtedy to juz bedzie super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde no to mni nie pocieszyłaś Get. Swoja drogą to znów dziś zapomniałam zapisać się na kontrolę. Za tydzień mija 6 tygodni. Teraz to dopiero będę mogła drugiego listopada dzwonić więc pewnie zarejestrują mnie dopiero za jakieś dwa tygodnie. Ale to chyba nie szkodzi no nie? Niby zalecenie że po 6 tygodniach ale skoro nic się nie dzieje to chyba mnie nie zabije ginek;) Ja swoją też noszę, ona uwielbia zasypiać na ramieniu jak się ją do odbicia nosi, czasem nawet jak ją odłożę do łóżeczka albo bujaka to od razu się budzi i znów trzeba nosić:) więc znam ten ból, dosłownie, bo kręgosłup to mi momentami pęka hehe:) no ale podobno dzieciaki w tej pozycji czują się bezpieczniejsze więc w dupie mam ten mój kręgosłup. Ale tak jak Get jak już nie daję rady to siadam. Mika, chyba każdy ma te obawy co to będzie jak zostanie sam. Powiem że ja cię podziwiam. Też się srałam okrutnie jak mój wrócił do pracy po miesięcznym urlopie, co dwie głowy i pary rąk to nie jedna:) a poza tym człowiek się jakoś pewnie czuł. Jak jego nie było to chodziłam w pidżamie prawie cały dzień bo małą akurat nie spała i miała fazę "na ręce" i koniec, nie mogłam jej na chwilę zostawić bo się darła wniebogłosy, a śniadanie jadłam na obiad:)Trochę się już z tym ogarnęłam ale dziś np myłam głowę majac koło nóg bujak z Amelką :) No ty to masz troszkę przekichane, przy dwójce maluszków, ale też mi się wydaje że po jakimś czasie to bedziesz śmigać pewniej niż niejedna z nas:) po prostu będziesz zmuszona i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdulek - oczywiście, że nie nic się nie stanie jak do gina pójdziesz później. Mój lekarz mówł mi żeby zgłosić się nie wcześniej niż po 6 tyg. chyba żeby coś było nie tak. Mój Bartek też często zasypia po karmieniu na ramieniu :-) Ja zostałam sama z małym praktycznie od razu bo mój mąż miał tylko 5 dni wolnego od dnia porodu. Pewnie, że się bałam ale innego wyjścia nie było. Też noszę Bartka często na rękach i zauważyłam że łużeczko i wózek zaczynają go "parzyć" w tyłek :-D jak tylko próbuję go odłożyć zaczyna wrzeszczeć. Justinkaa bardzo dobrze, że zdecydowałaś się na monitoring ale podobnie jak dziewczyny myślę, że dopóki nie ma @ wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki, najgorsze, że jak zacznie drugie płakać to co wtedy, nie rozdwoje się sama:(.. A ja o tej porze na necie, pewnie pomyślicie dlaczego:)- nie śpimy z adriankiem od 2 - ma taką straszną kolkę, i szukałam mu na necie odgłosu suszarki,bo już nie chce używać prawdziwej bo nam powietrze wysusza a maluchy katarek mają... szarlotka wybróbowałam delicol, myślałam, że nie działa bo mały miał dalej kolki, ale były do zniesienia a wczoraj zaryzykowałam i nie dawałam przez cały dzień i popęłniłam straszny błąd bo dziś w nocy to jeszcze takiej kolki nie było, płakał jak nigdy...więc teraz już mu będę dawać, zobaczymy czy ten lek działa czy zaczynają się gorsze kolki. a powiedz mi Ty uczyłaś małego Tymka, że on Ci akurat w nocy śpi a nie w dzień? dobra idę spróbować zasnąć bo kolki już prawie ustąpiły.. ps. madziu ja jeszcze też nie byłam u gin, i nie wiem kiedy się w końcu wybiorę, a pasowaloby się sprawdzić. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika skoro Delicol choć trochę pomaga to podawaj. Ja pytałam pediatrę jak mu je odstawiać to powiedziała że spokojnie, że to tak bezpieczny lek że mogę jeszcze podawać i podawać. Ale odstawiłam jak miał 3 miesiące bo to jednak koszt spory bo szybko się te kropelki kończą. U mnie Tymek sam zatrybił że jest noc i trzeba spać. Nie martw się. U Ciebie też zrozumieją. Ja martwiłam się bo do drugiego miesiąca krzyczał o jedzenie co 2 godziny. Potem udało mu sie przespać 4 w nocy, potem 7, a potem 10. Teraz już w dzień w ogóle nie chce mi spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, ja też mam przez kika ostatnich dni jazdy z tym spaniem. Wcześniej było super, szła spać razem z nami i budziła się dwa razy w nocy, śpiąc raz 3 raz 2 godziny, czasem dosypialiśmy jeszcze rano więc generalnie był luz. Przez ostatnie dni coś jej się przestawiło i teraz popołudniami dobudzić jej nie można a w nocy dymi. WCzoraj spała od 12 w południe jak poszliśmy na spacer do 6 po południu z dwoma przerwami tylko na karmienie i zmianę pampersa. w nocy jak wstała o 1:30 to do rana już jej się odechciało i wrzeszczała na maxa gdy tylko zaczaiła że chce ją uśpić. Postanowiła że za cholerę jej dziś po południu nie pozwolę tyle spać choćbym miała ją przewijać co 15 min;) Mika, jak się u Adrianka objawiają kolki? Moja ma nadal problemy z pierdzeniem ale już mniejsze, chyba po tej Bio Gai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas ze spaniem jest tak,ze na ostatnie karmienie gasze swiatlo,tylko komputer jest wlaczony,bo lampka nocna wysiadla ;) Karmie ja, lulam i odkladam do koszyka. Jak sie buntuje i wypluwa smoczek, to konsekwentnie jej go wkladam, az do oporu. Nie wyciagam jej , czasami jej puszcze kolysanke. Kiedys mialam tez straszne problemy z usypianiem jej,ale znalazlam na to sposob. Przydaje sie tez przy nieustannym placzu. Wyszukalam kiedys na necie artykul jakiegos faceta i postepujac zgodnie z jego wskazowkami , wszystko jest o wiele latwiejsze. Najpierw owijam mala ciasno w kocyk. Robie to tak, ze skladam go na pol i wychodzi z tego taki trojkat, wtedy opatulam mala i trzymam ja na rekach dosc mocno, sama siedzac. Potem bujam sie w przod i w tyl. Jesli dalej placze to robie takie- sssssszzzzzz prosto do ucha, wazne , zeby bylo glosniejsze od jej placzu, daje smoczek i mam ciche dziecko :) Mala to tak uwielbia,ze nie musze nawet juz tego odglosu wydawac. Jest to naprawde swietny sposob i dziala , oczywiscie zakladajac, ze dziecko jest nakarmione , ma swieza pieluche itd. Lily jest bardzo absorbujaca, wiec jest podobnie jak u Madzi,a ze mnie plecy napieprzaja juz zdrowo od jej noszenia, to tak ja lulam w ramionach i sobie ogladam film na przyklad. Czesto jest takze tak, ze zaraz od tego usnie, wiec moge cos zrobic wtedy w domu :) Ten facet napisal, ze to dziala dlatego,ze przypomina czas, kiedy dziecko bylo w brzuchu- jest cieplo, ciasno, jest w ruchu, a to szyszenie przypomina odglos krwi przeplywajacej przez lozysko. Moze ktorejs z Was sie przyda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justinka, w takim razie pozostaje wyśmiać tę @ co to przylazła. Taki to już jest, że na to co ważne trzeba poczekać. Będziesz mamą, ja to wiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu mój mały też miał na początku problemy z bąkami i robieniem kupy, a teraz jest ok bo bierze espumisan i zawiesine.. mój jak ma kolke to strasznie się pręży, brzuch mu twardnieje i czerwony się robi na buźce, widać, że go coś bardzo boli no i moja pediatra po zbadania stwierdziła, że ma twardy brzuszek, powiedziałam co mu się dzieje i stwierdziła że to "sprawy kolkowe" Justinka trzymaj się:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedz mi ten espumisan to mu doraźnie podajesz? czy stale bierze? i ile kropelek? bo ja póki co daję doraźnie 10 kropel, ale zastanawiam się czy po prostu przez ten czas kiedy są problemy z brzuszkiem nie podawać jej stale..gdzieś wyczytałam na forum że laska łączyła espumisan z biogaią tak że dawała rano 5 kropel espumisanu, w południe 5 kropel biogai i wieczorem znów 5 kropel espumisanu. Myślę o takim systemie, bo tak ją obserwuję i mam wątpliwości czy doraźnie espumisan wogóle na nią działa...:/ Justinka, cholera no, posrana @:(ściskam cię mocno, bądź dzielna, nowy cykl to nowa nadzieja, ale wizyta u gina wydaje się być najrozsądniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa, Get, próbowałam twojego sposobu na okiełznanie mojej córki i nie działa:( na nią wogóle mało co działa:) jak wpada w histerię to musi się wykrzyczeć chyba po prostu, chodzę, noszę, tulę i dalej się drze aż się zmęczy i zaśnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę wam napisać bo nie padnę zaraz, nie mogę uwierzyć...moje dziecko właśnie zasypia SAMO(!) leżąc w bujaku od 20 minut (tak, od 20 minut leży sama a ja robie nawet obiad;) ),tak po prostu, bez krzyków, lulania i noszenia na rękach...jestem w cieżkim szoku:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim Justynka, bardzo mi przykro :( Ale tak jak mowi Madzia, nowy cykl, nowa nadzieja. Magda ja probowalam az do skutku, wierzgala mi sie jak szalona i sie darla, ale w koncu chyba zrozumiala, ze ze mna nie ma zartow ;), wiec dala za wygrana i ta metoda sprawdza sie do dzisiaj :) I tak okielznalam synka mojej kolezanki dzisiaj, ktory jest niesamowitym krzykaczem. Na poczatku zajelo mi to pol godziny, a za drugim razem juz ' tylko ' 10 min. Moja sie teraz uspokaja prawie natychmiastowo. Pamietaj, ze jak dziecko placze, to strasznie lyka powietrze, a wtedy kolki sa gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak poza tym to zycze Ci, zeby Amelka tak zasypiala :) Z moja tak sie nie da :D Przedwaczoraj kupilam nowy bujaczek i mala go wprost uwielbia, ale watpie czy bedzie w nim zasypiala :) Ciekawe dlaczego nie lubi hustawki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki a spawdzają sie te bujaczki? jakie macie? bo właśnie się zastanawiam czy nie kupić, chciałam taką żeby się sama bujała, na baterie. a od którego m-ca używacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam taki : http://www.very.co.uk/fisher-price-tree-party-bouncer/1115252635.prd I mala go uwielbia. Ma wibracje i jak sie pociagnie ta sowe, to gra muzyczka. Mialam wczesniej zwykly, ale Lily go nie lubila. Za malo bajerow chyba :D To jest dobra rzez, bo jest chociaz chwila, zeby sie zajac soba. Mam tez hustawke, ale nie moge malej wlozyc do niej nawet na 5 minut, od razu jest krzyk. Nie wiem dlaczego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika ja mam taki: http://www.youtube.com/watch?v=yByE_jCwRwU i bardzo go sobie chwalę ze względu na tę funkcję gondolki. Gdzieś czytałam ze bujaczki to najlepiej od 3 miesiąca bo to z uwagi na kręgosłup. Pewnie nie ma co przesadzać, ale ponieważ ja jestem z tych przesadzających to chciałam żeby mogła od razu no i ta funkcja gondolki jest dla mnie idealna, a oczywiście potem można sobie zmieniać wedle potrzeby. Tu też jest wibracja, moja mała ją uwielbia. W dzień śpi w gondolce właśnie, w nocy w łóżeczku, już zatrybiła różnicę co mnie cieszy. Wogóle od dwóch dni to już tak się meczy mała z tymi gazami, że jeszcze troche to będe płakac razem z nią:( espumisan można sobie w dupę wsadzić. Dawałam jej doraźnie 10 kropel, ale jakoś mam wrażenie że to nie działa. A nei dawałam stale bo podajemy tą Biogaię. Choć znalazłam na forum że laska daje 5 kropel espumisanu rano i 5 wieczorem a w południe 5 kropel biogai. No i spróbuję jeszcze taką kombinację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas tez Bobotic nie podzialal, a mam wrazenie, ze jeszcze gorzej po nim bylo :( Infacol dzialal przez 2 dni. Z moja mala to tylko kombinacja specjalnego mleka i kropli Colief- po tych ostatnich jak reka odjal, naprawde. Cholernie drogie tylko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu u nas też espumisan sam nie działa i też się tak strasznie męczył, że masakra, dopiero doktorka przepisała zawiesine i powiem Ci, że jest super, robi kupki codziennie i z gazami nie ma problemu, problem brzuszka znikł. A jak Ci mała nie chce spać to spróbuj właczyć na necie nodgłos suszarki, mój jak nie chce spać to zaraz zasypia jak mu to włącze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika jaka fajna ta huśtawka:) no ale fakt nie wiadomo czy polubią huśtanie, choć wydaje mi się że nawet jak na początku będą opory to z czasem chyba pokochają, przecież każde dziecko lubi huśtawki:) zwłaszcza jak masz możliwość kupna taniej używanego. Ja tego mojego też szukałam włąśnie gdzieś po ludziach ale jak na złośc nikogo nie znalazłam więc musieliśmy wybulić sporo, ale babcia powiedziała że się dołoży więc nie było problemu:) zawiesina powiadasz...jutro mamy wizytę u lekarza, pierwsze szczepienie itp, więc wymuszę ten lek choćbym miała stanąć na rzęsach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×