Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przprzprzeegGGG

KURY I JAJKA- POKAŻMY ZE JESTEŚMY LUDŹMI, PROSZĘ!

Polecane posty

Nie przekonasz jej, ona prawdopodobnie nawet w najblizszym czasie nie sprobuje sprawdzic czy takie jajka lub inne produkty ekologiczne rzeczywiscie maja lepszy smak, abstrahujac juz od wzgledow zdrowotnych. Najwazniejsze zeby takich ludzi nie bylo wiecej niz wiekszosc bezwzgledna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dosc ze nie czula to jeszcze glupia, jak chcesz byc ironiczna to moje kochanie powinnas napisac, powyzej 3, głupia krowo wiem,, ze nie przekonam glupcy niestety maja prawo do zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, bo Ty lepiej wiesz czy w skład mojej diety wchodzą 2 czy 2 już nie wchodzą :D ja pierd.ole, idź spać :D ledwo słońce wyszło a ludziom już przygrzało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ja teraz zrobię
Kurcze dziewczyny... Wpędziłyście mnie w koszmarne poczucie winy:( Nie mogę patrzeć na cierpienie zwierząt, ale uwierzcie mi - za 1.000 zł nie da się zbyt wiele zdziałać. Zimą to mój dwumiesięczny rachunek za gaz, a dochodzą do tego jeszcze inne opłaty, więc tak naprawdę na utrzymanie zimą mam to, co z tego tysiaka odłożę sobie przez cieplejsze miesiące. Naprawdę bywają sytuacje, że jest dziesiąty dzień miesiaca, a ja mam w portfelu 50 zł. Lepiej nie liczcie sobie, ile to dziennie:0 Może macie rację, kupować tych jajek mniej, ale choć trochę lepsze. Tylko że one są takie sycące. Co innego mam jeść? Przyznam, że teraz jadam najbardziej ekologiczne z możliwych jajek - prosto z wioski, po której kury biegają jak chcą. Jajka są ogromne i przepyszne. Ale to tylko dlatego, że dostaję je od rodziców, którzy kupują je bezpośrednio od mieszkańców kilku wsi. Gdybym miała sama je kupować, prawdopodobnie sięgnęłabym po te najtańsze. Nie ze skąpstwa - po prostu na lepsze mnie zwyczajnie nie stać. A propos - ktoś pytał, ile kosztują takie jajka prosto do gospodarza. Moi rodzice w podlaskich wioskach płacą 60 gr za sztukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak 3kowymi niech sie
niektórzy Polacy uwielbiają robić z siebie biedaków większych niż są. na internet was stać, więc nie wymyślajcie... nie przesadzajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak 3kowymi niech sie
to było do NieLubieNiedziel, nie do poprzedniczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu postaraj sie ograniczyc jedzienia jaj, ryz tez jest sycący, nie wieze ze jecie po 10 jaj dziennie, ze tak załujecie tych 2 złotych wiecej na opoakowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak 3kowymi niech sie
co ma internet do żarcia, to nie wiem. hahahahahhaha naprawde taki glupi jestes? az nie wierze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@i co ja teraz zrobię wiadomo, że jak kogoś nie stać to musi kupować tańsze produkty i to go usprawiedliwia - z przykrością stwierdzam, że też liczę kasę z tego co się czyta to większa część świata żyje na skraju nędzy - czy tym wszystkim ludziom można powiedzieć jedzcie ekologicznie - nie - jedzą co mają nie wydaje mi się, że masz się czym przejmować inna sprawa - jeśli kogoś stać na droższe jedzenie a i tak żre co najtańsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ja teraz zrobię
oprócz jajek jem dużo nabiału - jogurty naturalne, sery żółte (niestety cena absolutnie zaporowa dla mnie to 20 zł za kg). Chyba jem też sporo mięsa. Staram się kupować od mamy koleżanki (choduje świnie - mam z tego surowe mięso i pyszne wędliny). Cenowo wychodzi tak jak za shit w sklepie. Jem też dużo warzyw i owoców, ale to raczej latem, teraz są za drogie więc się ograniczam (tzn. teraz też jem, ale znaaaaacznie mniej niż bym chciała). Nie jadam na mieście, bo nie mam na to kasy. Obiad przygotowany w domu kosztuje mnie od 2 do 10 zł (to już jak przyszaleję, bo zobaczę, że pod koniec miesiąca mam jeszcze forsę:D). A wiecie, co jest najgorsze? Że wykonuję zawód uznawany za prestiżowy:o I wszyscy myślą, że żyje mi się jak w niebie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@i co ja teraz zrobię co do zawodu - teraz wszystkie zawody wykonywane "nie po znajomości" są prawie jednakowo płatne i prawie jednakowo satysfakcjonujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ja teraz zrobię
jak to co ma internet do żarcia :o ? Otóż wyobraź sobie, nieuświadomiony czowieku, że gdyby nie internet w domu: 1) prawdopodobnie nie wychodziłabym z pracy; 2) miałabym ograniczone możliwości szukania innej pracy; 3) nie mogłabym zaspakajać swojej potrzeby śledzenia codziennej prasy (tak, ludzie bez pieniędzy też miewają takie niecne żądze:o) Co w tym złego i gorszącego, że człowiek bez kasy w wolnej chwili resetuje mózg na kafeterii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ja teraz zrobię
pokarm - nie, akureat w moim mieście wszyscy w moim wieku zarabiają podobnie (o ile w ogóle nie uprawiają wolontariatu); tam, gdzie pracuję, nie ma ani jednej osoby, która dostałaby się po znajmości. Dodam, że mój szef płaci wprost wspaniale jak na to miasto:/ Moi znajomi zapieprzają za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ja teraz zrobię
prawnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedzcie mi, ile wy tych jaj dziennie wpieprzacie, ze kilka groszy róznicy to dla was majatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z 7 na tydzień, no może z 10 max - ale nie jem mięsa to więcej jajek idzie jako zapychacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ja teraz zrobię
myślę, że ok 20 na miesiąc (wliczając w to panierki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 zlote to jest majatek
dla ludzi ktorym ledwie starcza na zycie. Biedni czesto sa grubi wlasnie dlatego, ze oszczedzaja na jedzeniu i jedza byle co. Ten, kto ma wiecej pieniedzy nie bedzie jadl najtanszego, sztucznego chleba z supermarketu z tania parowka, skladajaca sie glownie z tluszczu i odpadkow. Zamozny pojdzie do sklepu po chleb pelnoziarnisty i chuda wedline ze 100% miesa... I tak samo jest z jajkami - 2 zl na opakowaniu, ale na 4 osoby na swieta potrzeba minimum 2 opakowania (bo przeciez piecze sie tez ciasta). Razem to juz 4 zl, dla ludzi ktorzy oszczedzaja na WSZYSTKIM- bardzo duzo. Za tyle mozna juz ugotowac obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×