Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona żona!

pokłóciłam się z męzem o dziecko!

Polecane posty

Gość wkurzona żona!
a jaki jest etap ? - nie ma takiego etapu,bo bicie to nie jest metoda wychowawcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjedwfl
Ja powiem tak, często pilnuje chrześniaka, który ma trzy lata i jest mega niegrzeczny, część jego zachowania wynika napewno z pobłażania rodziców i babci, często wiele rzeczy mu się tłumaczy rzadko kiedy zrozumiał że rzeczywiście czegoś nie wolno. Z przykroscią musze stwierdzić że np. gryzienia oduczył się przez to że jak on ugryzł to my go lekko też, ponieważ nic z tłumaczeń nie roumiał że to boli i ze nie wolno. A teraz najbardziej działa jak postawi się go do kąta, wtedy bardzo szybko łapie że tak nie wolno robić, choć bywają sytuacje że małego klapsa dostanie i wtedy każdy mu mówi że nie słuchał się i był nie grzeczny, ale to po wcześniejszym tłumaczeniu chyba z 10 krotnym. Powinnaś stanąć po stronie męża, bo dziecko teraz nie wie czy źle zrobiło i źle postawiłaś ojca w jego oczach, u nas też tak było że babcia pierwcza była do przytulenia bo dziecko płacze bo nabroiło, a wtedy był jeszcze większy z nim koszmar. Teraz sama się zastanów czy to było bicie czy klaps, spójrz na to na spokojnie, tym bardziej jak to było pierwszy raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona żona!
Ale to nie chodzi o to,czy było to pierwszy raz czy dziesiąty i czy uderzył ją reką czy paskiem,lekko czy mocno,tylko po prostu o to,że ją uderzył ! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozum że w pewnym wieku
dziecko jeszcze nie rozumie, i tak do 5ego roku życia lepiej dac klapsa jak psu niż tłumaczyć setki razy bo i tak nie załapie. A tak instynktownie będzie wiedzieć że to złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona żona!
Nie sądzę,żeby klaps był lepszy niż tłumaczenie.. A poza tym klaps to też bicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona żona!
A poza tym,niby taki tylko klaps,a dziecko nie chce podejść do ojca teraz :O .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko boska, ale pierdoły!
podejdzie w końcu. a co byś zrobiła jakby Ci się wyrwała i pobiegła pod samochód? też byś tłumaczyła? albo jakby wzięła młotek i chciała CI przywalić w głowę? nosz kurwa ludzie, jak mój syn zrobił w sklepie karczemną aferę bo chciał zabawkę, rzucał się na podłogę, darł się to dostał po dupie i więcej tego nie zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkowy potwór.
nie chce podejść? dziwisz się? przecież zrobiłaś jej wodę z mózgu i pokazałaś ze tatuś to zły człowiek a mamusia mimo histerii przytuli, pocieszy, sama jesteś sobie winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaps to niedobra metoda (bicie w ogóle pomijam - chodzi o klapsa). Jednak rozumiem rodziców, którym czasami się to zdarzy. Rodzic też człowiek - czasami zmęczony, wkurzony, nerwowy i tak jak każdy człowiek rodzicowi czasami się zdarzy jak Kasia, Wojtuś czy Marysia doprowadzą do szału a ciśnienie rośnie i rośnie... nie ulega wątpliwości, że sami sobie histeryczne pociechy wychowujemy ale nie każdy jest wychowawczą alfą i omegą. Nie demonizuj zachowania męża powiedz, że musi nad sobą bardziej panować itp. itd., że musicie trzymać jeden front - Ty również musisz wysłuchac racji męża,, jeżeli uważa np. że na wszystko dziecko pozwalasz itp. Jeżeli raz mu się zdarzyło nie oznacza to, że jest potworem. Mała z pewnością nie będzie miała urazu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie bije dzieci- w ogole, moj maz nigdy zadnego nie uderzyl jak cos przeskrobia to ida do kata a ogolnie sa bardzo grzeczne, zadne chimery wielkie czy sceny w sklepie bo cos chce bicie to dla mnie nie radzenie sobie z wlasnymi emocjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dodam ze wszystkiego da sie nauczyc ja jestem ogolnie osoba dosc wybuchowa i nie raz gotowala mi sie krew w zylach przez dzieci ale reki nie podnioslam cierpliwosc to cecha do wyrobienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona żona!
Ale ja jej nie powiedziałam,że tatuś jest zły,tylko po prostu ją przytuliłam i szłam z nią z przodu . Nie wyrwałaby mi się przy ulicy bo dziecko przy ulicy się trzyma ! Mówiłam mężowi,że nie chcę żeby na nią reki podnosił,ale on mówi,że jak przez 3 lata nie dostała ani razu to teraz jak od czasu do czasu dostanie to nic jej się nie stanie :O .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony Cię zrozumiem autorko, bo widać nigdy nie było takiej sytuacji żeby mała dostała klapsa, więc to był szok pierwszego razu ... Ale z drugiej, uważam że przesadzasz. Twó mąż nie skatował dziecka, tylko dał jej klapsa - nie po to żeby ją pobić, tylko doprowadzić do porządku i uspokoić,czyli dla jej dobra. Ja naprawdę rozumiem, że może są grzeczne dzieci, które rozumieją co się do nich mówi i rozróżniają co jest dobre a co złe od urodzenia, ale jak dziecko zaczyna robić histerię, to zwykły klaps doprowadza takie rozhisteryzowane i roztrzepane dziecko do porządku.. Podam wam przykład, moja znajoma ma córeczkę, małej nigdy nikt klapsa nie dał, rozmawiali z nią i tłumaczyli.. Dzieciak co kilka tygodni na pogotowiu, bo albo coś sobie w oko wbiła szalejąc, albo głowę rozcięła,a uspokajała się jak pół przytomna i spocona padała na podłogę albo na łóżko.. Dzisiaj ma kilkanaście lat, i steruje sobie rodzicami jak chce,używając tych samych metod - poważnie rozmawiając o wszystkich problemach,mając wspaniały kontakt z rodzicami, i żadnego szacunku, bo rodzic to nie ma być kumpel, tylko autorytet i osoba przed którą czujemy respekt. A całe "bezstresowe wychowanie" zazwyczaj powoduje że rośnie osoba niestabilna emocjonalnie, egoistyczna, niewychowana po prostu ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona żona!
albo jakby wzięła młotek i chciała CI przywalić w głowę? nosz k**wa ludzie, A czyli jak ona by mnie chciała uderzyć to ja mam być tą pierwszą i ją uderzyć ? Bo ja mogę ją bić czy mąż a ona nas nie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona żona!
Kreska-ale Ty myślisz,że ona się po klapsie uspokoiła ? Jeszcze bardziej zaczęła płakać! Także na nią klapsy nie działają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gestem przytulenia małej, jak nabroiła, dostała od ojca w tyłek, zrobiłaś jej krzywdę. Po pierwsze dałaś jej sygnał, że tatuś jest "be" i może go mieć gdzieś, bo mamusia ją obroni i zawsze przytuli, po drugie narobiłaś kłopotów mężowi, bo teraz nie uzyska od małej żadnego posłuchu, bo dziecko pobiegnie do Ciebie, bo tatuś coś jej kazał zrobić, a mamusia obroni. Jak jej powiesz że tatuś ma racje, to nie dość że słowo ojca będzie potrzebowało Twojej aprobaty, to narobisz małej bigosu w głowie, bo już nie będzie wiedziała, kiedy tatusia słuchać, kiedy nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog psycholog
Bądź zatem pewna, że dziecko bardziej teraz przeżywa Wasza kłótnię, boczenie się rodziców na siebie nawzajem i nieprzyjemną atmosferę w domu ( w święta dodatku), niż klaps, o którym by już dawno zapomniała, gdybyś odpowiednio zareagowała na niego i zaraz po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona żona!
No dziewczyny to teraz ja wychodzę na tą najgorszą ! Bo przytuliłam dziecko jak płakało ! No to jak mój mąż sobie z czymś nie będzie radził to ja też go będe bić i będzie dobrze tak ? Jakby on olał jej histerię i pokazał jej,że idzie i nie zwraca na nią uwagi to by szybko przybiegła do nas a jak ją strzelił w dupę to się bardziej rozryczała i nie chciała wstać,a jak do niej podszedł to zaczęła uciekać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu nikt nie ma być najgorszy autorko ! A fakt że się popłakała bardziej to akurat nic dziwnego.. Gdybyś podeszła do niej, powiedziała że jest niegrzeczna i dlatego dostała klapsa, i ma wstać natychmiast, sądzę że pokrzywiła by się chwilę i wstała .. A metoda na "obojętność" nie jest dobra, zwłąszcza na dworze,bo dziecko zrobi wszystko żeby przyciągnąć uwagę rodziców, i np zacznie uciekać na ulicę czy w stronę wody,wiedząc że na pewno zareagujecie, a ona najwyżej wysłucha kazania jak to nie ładnie i niebezpiecznie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona mama
tak szczerze, to histeryczka z ciebie jakas. Dziecko dostalo raz klapsa a ty nie wiadomo jak to przezywasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona żona!
Kreska,ale ja przecież nie "olałabym " jej przy ulicy czy przy wodzie . Najczęsciej jest to na jakimś placu przy sklepie,bo coś jej się nie chciało kupić. Jakbym ją wzięła za rękę to by się wyrywała i ryczała,a tak to by sama przyszła , no ale jak ją tatuś "napędził " to przyleciała szybko,szkoda,że taka przestraszona i zaryczana .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona żona!
Tak robię aferę,bo wiem jak czuje się dziecko bite i klapsowane! Nie chcę żeby moje dziecko przechodziło to samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja wam cos powiem więcej
Mąż mojej koleżanki dał klapsa (nie wiem jednego czy kilka) dziecku na ulicy. Ktoś wezwał policje bo mała się darła. I teraz maja na karku policje, i prokuratora, a rodzina dostała kuratora sądowego... I wcale nie są patologiczni czy coś... Zdarzyło mu sie nie wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona żona!
No to brawo dla kolejnego mądrego tatusia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog psycholog
To takie rzeczy, droga pani matko, ustala się ze swoim mężem dużo wczesniej. Jesli jesteś kategorycznie na "nie" w sprawie klapsów - trzeba było wyjść za mężczyznę, który myśli tak samo. Dla większosci męzczyzn klaps to normalny skutek złego zachowania dziecka, i nie demonizują tego tak, jak kobiety, które naooglądały się Super Niani ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona żona!
Tylko,że mój mąż był też przeciwnikiem bicia i zarazem moim sojusznikiem-no właśnie był- do dzisiaj :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, rób jak uważasz autorko.. ale dziecko które dostało klapsa bo zaczęło histeryzować i i nie chciało się uspokoić, zwłaszcza 3-letnie, nie czuje się "pobite i upokorzone". Nikt nie pisze że należy bić dzieci i jest to super metoda wychowawcza, ale jest to metoda na rozhisteryzowane dziecko, które niestety w stanie pewnego rodzaju szału w jaki wpada nie przyjmuje i nie rozumie, ani rozmów, ani argumentów .. Nie chce prorokować, ale jak Twoja córa zauważyła że może robić co chce, to będzie to robić, bo zauważyła, że jak jest nieznośna i dostanie od tatusia karę, to mamusia jest zła na tatusia a nie na nią.. Jak totalnie nie uznajesz takiej formy przywracania do porządku, to powiedz do mężowi sam na sam, a nie rób dziecku wody z mózgu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę was słuchać
1. Kobieta pisze, że ustaliła WCZEŚNIEJ z mężem, że są przeciwnikami bicia, więc to ON robi dziecku wodę z mózgu, nie ona. 2. Jeśli dziecko odstawia histerię, to albo zostawia się je samo sobie bez reakcji (w bezpiecznym miejscu) albo (w niebezpiecznym miejscu, np. na ulicy) bierze się je pod pachę i wynosi bez dyskusji. Widzę, że zwolennikami bicia dzieci sa osoby, które same dostawały w dupę jako dzieci. Mnie ani mojego brata rodzice nigdy w życiu nie uderzyli i mamy za to dla nich wielki szacunek. Nie mieliśmy problemów z dyscypliną, szkołą, alkoholem czy innymi używkami, mimo, że mieszkaliśmy 150 km od domu w czasach szkoły średniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wręcz przeciwnie - fanatycznymi zwolennikami "nie-bicia" są osoby, które same w dziecinstwie przeżyły traumę prawdziwego bicia i przemocy (niekoniecznie fizycznej i niekoniecznie w pełni uświadomionej) ludzie ze zdrowych, normalnych, kochających domów podchodza do calego tego szalenstwa z klapsami (bo to taka nowa moda) z rozsądkiem i rozwagą - owszem, nikt nikogo nie bije i nie zastrasza, ale klaps w przypadku istoty niezbyt rozumnej (czyli bardzo małoletniej) czasami naprawdę działa i jest wynikiem troski, a nie tyraństwa. nie pamiętam, aby kiedykolwiek rodzice mnie uderzyli - mimo to jestem zdania, że zdrowy symboliczny klaps na otrzeźwienie rozhisteryzowanego dziecka nie zabije, a uleczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się wyjatkowo zgadzam
za mi małą ... nie byłam bita, ani nie dostawałam klapsów - przynajmniej tego nie pamiętam, mama mówi, że parę razy dostałam klapsa - ja szczerze nie pamiętam tego ... ...mam 2 dzieci i uważam, że takiemu maluchowi - do pewnego wieku, nie da się pewnych rzeczy wytłumaczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×