Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

christina91

Zaczynamy odchudzanie:)27.04.2011

Polecane posty

Witam Was :) Byłabym bardzo wdzięczna gdybym mogła tutaj z Wami rozmawiać i motywować się do walki. :) Czy nie macie nic przeciwko? Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maripossa napisz o sobie coś więcej, będziemy wiedziały o czym rozmawiamy :) Ja chciałam się pochwalić, że po wieczornych brzuszkach wypiłam 0,5l wody a dla mnie to dużo, no i na jogurt już się nie skuszę woda mi pomogła. Anaaa ja dzisiejszą sałatkę owocową policzyłam tyle ile wkroiłam czyli kiwi 1szt gruszka i jabłko po połówce zaznaczyłam jako jabłko 1 szt. Śmiać mi się chciało jak liczyłam jutrzejszy ryż na ilość łyżek ;p (x2)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, to bardzo mi miło, że mnie dostrzegła, hehe :) Wiesz, mam problem z atakami wilczego głodu... :( Podczas takiego ataku jem wszystko co wpadnie mi w ręce, aż padam. Dlatego chciałabym w końcu nauczyć się jeść normalnie, regularnie i nie przejadać się. Limit, powiedzmy, że max. 1500 kcal. :) A jeśli chodzi o schudnięcie to moim celem są 3 kg. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam problem z wilczym glodem a przed okresem wogole masakra ;) mi chrom troche pomogl. Biore go niedlugo ale widze, ze zaczyna dzialac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale niestety u mnie to wygląda jak atak bulimiczny, bo jem takie ilości na raz, że można złapać się za głowę. Mnie to aż boli, ledwo mogę się ruszać. Dlatego postanowiłam to zmienić, nie mam już na to siły. U mnie jest to spowodowane stresem, zmartwieniami. Mam nadzieję, że meldowanie się tutaj pomoże mi wprowadzić słowa w czyn i w końcu wyzdrowieć, jeść zdrowo i regularnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłoby cudownie:) Wiesz, ostatnio już nawet udawało mi się złapać równowagę, a dzisiaj... cały dzień jadłam, nawet nie liczę ile to kcal, pewnie na oko ze 4000, serio... Czuję się beznadziejnie... :( Dlatego właśnie zdecydowałam się tu napisać i oficjalnie od jutra zacząć nowe, lepsze życie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabela - dzięki za radę, na pewno tak zrobię! ja z kolei kocham taniec - tańczyłam w zespole 11 lat, ale niestety poważna kontuzja. ale teraz juz jest lepiej, więc chętnie chociaż na aerobicu się wyżyję. A ananas to nie grzech Gabela:) jak już pisałam wspomaga odchudzanko i oczyszcza organizm. Dziewczynki życzę Wam żebyscie już nic nie zjadły dziś i oczywiście dobrej nocki:* do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlugowlosaOsa -> no co Ty opowiadasz, ze Cie ktokolwiek tu olewa :) przeciez nie chodzi o to zeby witać każdego z osobna uściskiem dłoni, tylko tworzyć dyskusje :). Ja zanim zaczne rozpoznawać i rozróżniać dziewczyny z forum minie chwilka, tym bardziej ze zebrała sie nas calkiem niezła ekipka, nie? :) Wstyd by było dać plame ;p Maripossa3 -> super że jesteś, znam też z autopsji ataki kompulsów. Gdy czujesz ze się zbliża i jesteś gotowa by to zwalczyć to ja Ci mogę zaproponować kilka sposobów. Jednym z nich jest po prostu wyjście z domu... do koleżanki, na spacer, na fitness, na basen, na kurs języka francuskiego, na zakupy, pojeździć samochodem, autobusem... cokolwiek co pozwoli Ci wyjść z domu. Drugi sposób - weź długi prysznic, albo kąpiel i umyj zęby, koniecznie! Ja jak się wykąpie i umyje wieczorem zęby to mam blokadę i nic nie zjem. Trzeci sposób - pij wodę ile wlezie, nawet 2 litry na raz jeśli zmieścisz. Gwarantuje Ci ze jeśli wypijesz tyle to po prostu nie zmieścisz nic więcej. Może nie jest to zbyt dobry pomysł, ze względu na możliwość rozciągnięcia żołądka... ale chyba z dwojga złego lepiej załadować go wodą niż jedzeniem. Czwarty sposób - choc to w sumie ostateczna ostateczność -> papierosy. Ale tego nie polecam, ino informuje ze na niektórych wypalenie 3 papierosów jeden za drugim działa. Mam nadzieje, ze cos dla siebie znajdziesz. Idę spaaaaać :) do jutra!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pampina
Jeśli chodzi o oszukanie głodu to mi sie świetnie sprawdził suplememnt co się zowie Good bye Apetite.. wiecie o co chodzi. Nazwa moim zdaniem idiotyczna i gębę sobie w aptece obdzieram jak muszę to kupić, ale polecam. I nie do jedzenia to, tak jak zalecają, ale właśnie jak głód dopadnie a do posiłku chcemy doczekać bez żerowania po lodówce, biorę największy kubek z zimną wodą, dodaję ciut soku z kartonu, bo niedobry z wodą, i rozprowadzam z tą wodą. Piję i najlepiej jeszcze za chwilę to popić. Uczucie, jakbyś była po obiedzie. Czasami wypiję sobie jedno, max dwa dzieniie, a czasami zapomnę. Warto mieć w domu. Ja dzień bez szarpania, nie jestem w stanie wyliczyć sobie kalorii, bo musiałabym to ważyć. Nie umiem po prostu stwierdzić czy dobrze to skalkulowane. Było surimi, pasztecik, rodzynki.. Generalnie ilości niewielkie, obecnie jestem glodna. Jutro znów zaczynam surówkowy dzień. Na razie będzie co drugi dzień surówka, a pomiędzy normalnie. Zważę się w przyszły piątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he. Jasne, rozumie musimy sie wyczuc wzajemnie a to troszke potrwa:) ja rowniez ide do spania. Zycze duzych przesuniec wskazowki/ licznika wagi jutro rano, naturalnie w dol ;) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabela- bardzo Ci dziękuję za wszystkie porady! :) Staram się z tym walczyć i próbowałam dosłownie wszystkiego, niestety także papierosów:( stwierdziłam jednak, że nie będę się w to pakować i przestałam, zaufałam swojej sile. Ale jak widać nadal kiepsko mi to wychodziło:( A jeśli chodzi o rozciągnięcie żołądka, to mój zapewne już przypomina wiadro... to jest straszne:( Ale od jutra będę dosłownie stawać na głowie, zrobię wszystko, żeby być zdrowa i szczęśliwa :) nie chcę się tak dłużej męczyć, to już i tak za długo trwa. Rozwalam sobie przez to zdrowie. Bardzo się cieszę, że jesteście takie miłe:) Także trzymam za Was kciuki i do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlugowlosaosa- cieszę się, że nie masz mi tego za złe...:) Dziękuję:) ja jutro chyba rano się nie zważę, po bo dzisiejszym, to... szkoda gadać. A może taki kubeł zimnej wody by mi dobrze zrobił. Pampina- dziękuję za poradę. :) Tylko, że trochę boję się takich specyfików, ziółek, itp. Chociaż może to jakieś wyjście. Myślałam też o błonniku. Tylko, że cały czas wydaje mi isę, że to po prostu chodzi o psychikę, a nie tyle o zwykły apetyt. Rozmowa z Wami sprawiła, że lepiej się czuję :) Dziękuję Wam! :) Jeszcze raz dobranoc, zamelduję się jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, widze ze wszystkim jak na razie dobrze idzie. SUPER. Ja dzisiaj zjadlam: 1-serek wiejski z otrebami, 2-kefir, 3-piers z kurczaka gotowana na parze, 4-bialy ser z jajkiem i tunczykiem. Bylam na rowerze pojezdzic po lesie, a wieczorem sauna. Mam tylko nadzieje ze wytrwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Ja już leżę w łóżku, cieszę się, że większość z Was wytrwała ten dzień, a te które nie wytrwały niech się nie łamią :) U mnie dziś dobrze, nie zjadłam dużo, po 18 nic, jogging z bratem i siostrą. Jutro rano basen.A raczej dziś :P Dziewuszki, pamiętajcie tylko, że koncentrujcie się na tym, żeby nie jeść za mało. WIem, że można czuć dumę, kiedy zje się nieużo przez cały dzień, ale to spowalnia metabolizm i mamy efekt odwrotny od zamierzonego. Zdrowy rozsądek we wszytskim :) trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maripossa3- niestety ja tez walcze z wilczym glodem :/ odchudzalam sie od 21 marca udalo mi sie schudnsc 3 kg i zaczelam nowa prace i koniec... zaczelam sie opychac i obiecalam sobie ze na 1 dniu sie skonczy ale gdzie tam... jeszcze moj chlopak eyjechal na tydzien i to mial byc czas kiedy zaczne sie ograniczac i jeszcze wiecej jadlsm bo z nudow... zla jestem na siebie jak nie wiem bo w 3 tygodnie wszystko mi wrocilo z nadwyzka... mam nadzieje ze juz koniec z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Dziewczyny. mi50- probowalas brac chrom? Na mnie zadne wczesniej wymienione metody nie dzialaja, nie wiem jak dac sobie z tym rady, na czas diety jest ok a potem hulaj dusza i mam jojo,eh. Melduje, ze rozpoczynam 2 dzien diety, waga 60,8kg czyli -1,4kg. Milego dnia kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam stare i nowe forumowiczki:) Ja zaraz startuje z moim dniem 1.szkl wody+ łyżka octu jabłkowego 2.50 brzuszków 3.Serek homogenizowany 4.kawa(wiem ze nie powinnam, ale jak juz mowilam nie potrafie jej odmowic) 5.Po zajęciach skocze do Kauflandu po tego ananasa za 3zł;) A później zobaczymy:)Życzę powodzenia w już drugim dniu diety;) Myślałam wogóle o tej diecie bialkowej, ale doczytałam się ze nie trudno na niej o anemie, a ja niestety pół roku temu dopiero sie z niej wyleczyłam,nic przyjemnego...ciągłe zawroty glowy, omdlenia, ospałość etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! Mialam zepsutego kompa,wczoraj dopiero go naprawili,ale mialam tak zalatany dzien ze nie dalam rady zajrzec. I z dieta tez do bani,jak Was czytam to tak jak ja bym czytala o sobie,tez mam napady jedzenia z nerwow lub stresow. A moj najmlodszy synek za 2 miesiace bedzie mial operacje(bo ma wade nozki ma 7 paluszkow i troche pomieszane kosteczki,wiec trzeba je usunac i wszystko poustawiac,opreracja ma trwac 3godz i potem 6tyg gipsu a on juz staje na nogi,a co bedzie jak mu gips zaloza,az boje sie pomyslec.) ja juz to przezywam. W ciazy duzo przytylam bo az 30 kg i z 50 bylo 80,ale po porodzie szybko wzielam sie za siebie,do tego karmilam przez 4mies wiec dieta lekkostrawna,zaczelam codziennie po godz jezdzic rowerem stacjonarnym,skakanka,brzuszki oprocz tego obowiazki domowe i polecilay kg szybko,wazylam juz 50 kg i dzis rano kiedy sie zwazylam dostalam szalu,moja wga to 56,5kg jestem taka wsciekla ze szok,marze o powrocie do swojej sylwetki i mam nadzieje ze z Wami mi sie to uda. Planuje od jutra zaczac ta diete mojej kolezanki,jesli bylyby jakies chetne osoby to byloby fajnie,po trzech tyg juz sa widoczne efekty. To jak zaczyna ktos od jutra ze mna? Ja teraz jestem w domu ale od 4.05 wracam do pracy,a praca siedzaca wiec ta dieta mi odpowiada,choc czasami mysle o kopenhaskiej ze wzg na efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oobca_
Witam Was kochane :) Ja dziś mam wolne wiec polatam po sklepach zeby zakupić jakies jedzonko, z doświadczenia wiem ze jak nie mam w domu nic lekkiego zjem co jest...jak Was czytam bardzo sie Wami motywuje. Wiem tez co znaczy wilczy głód i napady obżarstwa!!!!!To koszmar jak jesz, jest super a po- masz ochote wpaść pod pociąg! Koleżanka wczesniej nie pamietam nicku napisała żeby zająć się czymś jak dopada głód-zgadzam się z tym w 100%. Ja nawet biore sie za odkurzacz.itp zeby odciągnąć mysli..spacery...itp..mozna zrobić sobie paznokcie..i takie tam zabiegy przy sobie,mi to pomaga. Wazne żeby nie myslęc o jedzeniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podaje Wam jadlospis na pierwsze trzy dni,powiedzcie co sadzicie i czy jest ktos chetny od jutra! to albo za trzy tyg albo po miesiacu bysmy wszystkie sie zwazyly i zmierzyly! Co o tym myslicie? DZIEN 1 9.00- serek wiejski lekki,1/2 ogorka zielonego,1/2 peczka rzodkiewki,przyprawy(troche soli,pieprzu,mozna ziola) 12.00-15dag wedliny drobiowej,duzy pomidor 15.00-szk.soku pomid,jablko 18.00-piers z kurczka pieczona w piekarniku lub gotowana,szkl.brokul got,2duze lyzki brązowego ryzu. DZIEN 2 9.00-jajko na twardo,3plastry szynki zawiniete salata,szczypior,ogorek 12.00-jogurt jogobella light 15.00-szkl.soku pom,grejfrut 18.00-upieczona ryba w folii,2lyzki ryzu brazowegougotowanego,kapusta kiszona(szkl.) DZIEN 3 9.00-serek wiejski lekki,szczypior,pomidor 12.00-puszka tunczyka w sosie wlasnym,3 rzodkiewki,1/2 ogorka 15.00-sok.pom,jablko 18.00-piers z kurczaka got lub pieczona,szkl.brokul,mizeria z 1 ogorka+1/2 kubka jogurtu natural,)2 lyzki ryzu brazowego DZIEN 4 9.00-musli fitella(50g)np:jogurtowe z zurawina,szkl.mleka 0,5% 12-15dag szynki drobiowej,1 caly ogorek zielony 15-salatka owocowa(kiwi,grejfrut,jablko) 18-2jajka na twardo,pomidor Jak wam sie spodoba to dopisze te 3dni jeszcze,faktem jest to ze jak ja zobaczylam to rzczywiscie byla ogromna roznica,po dwoch miesiacach do sniadan wlaczyla 1kromke zytniego chleba,oprocz tego tzrba duzo pic wody noi przynajmniej 3x w tyg cwiczyla. To jak zaczynamy od jutra? Czekam na wasze odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co myslicie o kopenhaskiej? Warto jej sprobowac? jeszcze nigdy jej nie probowalam,wiem ze efekty sa super ale boje sie jojo,chociaz jest ono po kazdej diecie jak sie nie pilnuje:( Tak czy siak ja od jutra w 100% startuje z dieta,musze wrocic do swojego stanu. Mam nadzieje ze te 7kg zgubie do 15 .06(byloby extra). Zawezme sie teraz i nie dam sie napadom,bede robila tak jak mowicie,bede zajmowac sie czyms innym aby odwlec mysli od jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ten jadlospis jest taki sztywny do konca diety? Troche, to kopenhaska przypomina;) tzn czy te posilki sa tak rozpisane na wszystkie dni, czy mozna cos samemu tworzyc i jesc w dowolnej kolejnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kopenhaska odradzam. 2 razy na niej bylam i za kazdym razem kg wrocily. W koncu w 13dni nawykow zywieniowych nie da sie trwale zmienic. Wg mnie najgorsza dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilikili
Christina91 a jak Ci idzie z paleniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Dziękuję jeszcze raz za takie miłe powitanie. :) Kawi- trzymam kciuki za synka! :) Pogoda taka ładna, a ja chyba dziś nie ruszę się z domu. Muszę przeboleć to wczorajsze... :O Chociaz właśnie powinnam iść na jakiś spacer. Zmotywowałyście mnie do walki o zdrowie. :) Przez te napady, diety naprzemiennie, rozregulowałam sobie cykl... :( Strasznie się martwię czy nie będę miała jakichś kłopotów z hormonami. Myślę, że to najwyższy czas, żeby wszystko uregulować i jeść regularnie w normalnych porcjach. Trochę boję się jak to wszystko będzie... Odzwyczaiłam się od normalnych posiłków. Ale wszystko w moich rękach. Trudne to wszystko... Poćwiczę na rowerku, posprzątam mieszkanko. :) Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×