Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

widzę że z tą przegotowaną wodą na stacji powtórzyłam za tojah, biję się w piersi za plagiat. ;) fasolka - banan surowy, to może dlatego ma w miarę normalny kolor.. nooo.. to chyba już wszystko napisałam co mi do glowy przyszło :) a co do głowy to już jestem blondynka, po kwietniowej wizycie u fryzjerki wyszedł mi kolor rudobury, więc wzielam sprawy w swoje ręce, kupiłam w rossmanie farbę i wróciłam do koloru sprzed ciąży :) jeszcze te kilogramy.. Fasolka99 - 5 kg. dogonię Cię, zobaczysz babo że Cię dogonię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubus chory wczoraj płakał i w nocy pojechalismy do przychodni bo cos było nie tak na szczescie tylko katarek i wirusowe zapalenie gardła teraz odsypia sobie kochanie nasze małe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrowka dla kubusia, ta pogoda zmienna mnie dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagódka. Oby szybko przeszło. No właśnie ta pogoda dziwna bo wczoraj upał dzisiaj chłód i organizm nie zdąży się przestawić. A jak tam zdrówko pozostałych dzieciątek chorujących-Julki i Tojaha?.pewnie coraz lepiej :-) A cichutko tutaj jakoś. Mam nadzieję że nie boicie się pomarańczek co tak nie zaglądacie, albo dzieciaczki w kość dają :-) no ale weekend się zaczyna to trzeba czas z rodzinką spędzić:-) Youstta dużo już Twoje szkraby próbowały. Ja koedys probowałam dac zupke jarzynową zkemniak marchewka pietruszka i był ból brzuszka, po gruszce ulewanie więc pomalutku, dynia z ziemniakiem była wypluta:-). chyba jednak wybiore się na wieś po warzywka i zacznę sama gotować bo wtedy można różne rzeczy wrzucic po troszku bo w tych słoiczkach to też jakoś cudów nie ma dopiero z mięskiem jest większy wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ho! :-) Betinka, tak dzieki... u nas już lepiej, byłam z młodą na osłuchaniu u lakarza , jeszcze mam robić inhalacje,ale ogólnie jest super poprawa. I nie mówi,ze tak ciężko wchodzi Małej nowe jedzonko.. u nas Kindziuk tak wsuwa wszystko,ze nawet łyżeczkę by zjadła gdyby się dało. Dziś zjadła mamły słoik jarzynowej i płacz,ze się skonczyła, to dopchałam połową słoika owoców i już. A wczoraj do marchewy słoikowej dodałam rozgniecionego ziemniaka i pałaszowała aż miło. Myślałam,ze takich grud nie zje,ze będzie pluc, bo nie było to zmiksowane, tylko widelcem rozgniotłam,ale mojej to nie przeszkadzało :-) Lubi wszystko co dam - anioł nie dziewczyna.. Szlag, starsza siedzi na nocniku i gada sama ze sobą i mi Kinge obudziła. wrrrr. Julka - a jak u Was? Jest poprawa? W ogóle dziś miałam dzień, byłam w Zuzsie, w wydziale edukacji, za miastem na działce, w tesciowej -zawieżliśmy jej gondolwe, choć jeszcze nie przynieslismy spacerówki i nawet nie próbowałam czy młoda już do niej dorosła i czy chce w niej jeździć, poza tym musi się powietrzyć kilka dni..eh... ja to zawsze mysle z opóznieniem. NO i poszłam dziś znów w sprawie chrztu i ks nie bedzie do konca tyg, no ja nie wiem już co mam zrobic. Jutro jadę do moich rodziców to tam podejde do ks i się spytam,bo już mnie to wkurzać zaczyna. Jagódka - zdrówka dla Małego! :-) Youstta, bij się, bij! :-) ja musze ten ryż ugotować za Twoim przykładem. I też mnie korciło by wczoraj kalafior dać,ale nie dałam,ale się poprawie hihi.. I ja też Fasolkę będę gonić, na razie idę w przeciwną stronę hihi Dużo już rózności Twoje maluchy jadły. Super! Ja też się zabiorę za urozmaicanie menu,skoro Kindziuk tak zajada. tylko po jagodach kupa była koloru koszmarnego..fuj,fuj! I polecam wszystkim na smrodliwe kupale paklanki pachnące z Tesco np. to codowny produkt i ratuje życie.. kurde małą wyje. pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu ja znow tym razem z tel.starsza w wannie siedzi i ja obok,kinga juz w lozeczku meczy przytulanke.chcialam przeprosic za literowki,ale mi bateria rada w klawiaturze i stukam kilka razy,by literka wskoczyla.i na końcu taki ort,ale wstyd.nie mam usprawiedliwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yousta,ja pisalam do Agi,ale cisza.nie odezwala sie.ale wydaje mi sie,ze ktoras z nas zna sie z nia z innego topiku.moze tam bywa.choc watpie,do nas tez by sie odezwala. koko spoko:-) hihi no jasne,ze pamietamy.obowiazkowo pisz,co u ,Was:-) super,ze synek nie wybrzydza i zajada wszystko.i gratulacje zdanej sesji. ira,ja tez robilam na parze warzywa i miksowalam,ew gotowalam w malej ilosci wody. co do chrztu,sprawdz na stronie internetowej kosciola w ktorym chcesz chrzcic,czesto tam jest wykaz.:-) fasola dzis pierwszy dzień w pracy,ciekawe czy jeszcze dycha :-)hihi dobrej nocy,kupilam tatusiowi ptasie mleczko z okazji jutrzejszego swieta.mam nadzieje,ze nie zje sam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My po szpitalu już :) 9 dni... ale Mała ma całkowicie zdrowe serce, dostaje leki, nosek wygląda lepiej. Często będziemy odwiedzać lekarzy ale takie przepisy- do pediatry po recepty będę chodzić co tydzień :/ a jeszcze nfz odmówił płacenia za leczenie naczyniaków tym lekiem i nie wiadomo co będzie dalej... szkoda gadać :/ zmęczona jestem i postaram się w najbliższych dniach napisać co u nas :) Propos Agniesiulki widziałam na oddziale zdjęcie Nikosia z podziękowaniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór drogie Panie. Ja dziś po pracy, gorączka mi ustąpiła pozostało mi zapalenie migdałów. Co do agniesiulki to nie chcę panikować ale bardzo mi się to jakoś nie podoba. I serio mam dużą nadzieję, że po prostu jest tak zajęta dzieciakami, że zwyczajnie nie ma dla nas czasu ale... Tojahu co Ty na te śmierdzące kupy dzieci polecasz? Z ciekawoście ppytam bo doczytać/domyślić się nie mogę a mąż mi ostatnio swoimi odruchami wymiotnymi doprowadził mnie do takiego smiechu że płakałam i nie mogłam sie uspokoić tak mnie brzuch bolał a syn leżał na przebieraku taki ubabrany, zadowolony bo ja ze śmiechu na podłodze a mąż trzymał mu nogi z pieluchą tetrową na twarzy jak nim szarpało. Dawno się tak nie śmiałam. No ale muszę przyznać że woń była imponująca i bynajmniej nie podobna do fiołków. U nas chrzest też tuż tuż, 6 lipca a ja nie mam się w co ubrać. Fasolko super 5 kg powodzenia w dalszym odchudzaniu. żeby im oczy w tej pracy zbielały :-P Youssta a Kinga dalej odrobinę większa od Konrado czy się już wyrównało? Zuzia K zaglądasz? Co u Was? Myślałam Beti czy Cię nie namówić na jakiś spacer po Wawie ale hmm czy coś by z tego wyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gapp,no wreszcie:-) dobre wiesci:-)nfz niech nie fika,tylko placi.nowlasnie jak bedziesz kolejny raz w szpitalu to wez nr do agniesiulki:-) kushion,jakie migdalki? cos przegapilam? a jak.Tobie w pracy? ja kompletnie nie rozumiem-.wrocilas i od razu urlop masz ? to tak mozna? a na kupy trzeba pachnace woreczki tzw PAKLANKI :-) to najlepszy wynalazek ludzkosci:-) moj maz ,zawsze przy kupalu smrodliym lub wielkim, wolal- slabo mi slabo:-)siostro!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina dzieki:-) poszukamy. cudny i madry Wodnik bedzie z Twojej cory.juz pewnie jest. a my wlasnie ruszamy do dziadkow. milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwonaaa malinaaa
hi hi tak,mądralińska moja mała. rowniez zycze milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie pisałam, że 2 dni po moim synu z nóg zwaliła mnie gorączka 40 stopniowa niczym jej nie dało się zbić? totalnie mnie rozłożyła, leżałam plackiem nie robiłam NIC. Nawet miałam drobne halucynacje. No ale po dwóch dniach gorączka minęła zaczęło się gardło i to te migdałki. Antybiotyk dostałam ale z zaleceniem, żeby nie brać przez nast 48 godz jak mogę wytrzymać, może samo minie, bo lek przenika do mleka. No i nie wzięłam a ból już prawie całkiem ustąpił. Gapp najważniejsze, że to już za Wami bo chyba tego najbardziej się bałaś, wierzę, że nie było łatwo. Ja jestem panikara-histeryczka to pewnie beczałabym w tym szpitalu bardziej niż dziecko (ale wstyd wiem). Zdrówka dla Martynki i niech się wszystko ładnie goi. A może się uda i nfz będzie płacił. Jeszcze raz dużo zdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej jestem i ja :) A więc mój smyk też już lepiej, byliśmy w piątek na kontroli to ok, osłuchowo czysty, gardziołko blade tylko zaczęło mu jeździć po jelitkach i puszczał często bączki to pani doktor kazała dwa razy dziennie ten lakcid do mleczka dodawać i dziś już jest lepiej bo nawet przez to stracił troszkę apetyt bo niestety jesteśmy już na sztucznym gdyż moje maleństwo brało leki to i mnie infekcja dróg moczowych dopadła i darowałam sobie cycowanie a mimo iż latałam z laktatorem to przez cały dzień z obu piersi ściągałam ledwo 50 ml :( No i wam nie pisałam ale w środę tak źle się poczułam że już mało brakowało a bym zemdlała :/ nie mam pojęcia co jest, pisałam wam też ostatnio że prawie cały czas w piżamie chodzę itp. ogólnie zmęczenie, mierzyłam już kilka razy ciśnienie to dość niskie, ewentualnie brak witamin żelaza no i też brałam antybiotyk to musiało mnie dobić :( a na dodatek co tak słabo mi się zrobiło byłam sama z małym w domu.... to tyle u nas. Kushion kuruj się 40 stopni i jeszcze halucynacje ?? wow i dałaś radę bez antybiotyku ? podziwiam Cię za wytrwałość ale ja to mam tak że 37 stopni i wyglądam jakbym miała co najmniej 39 Gapp najważniejsze że już w domu i serduszko jak dzwon :) a teraz to już z górki :) No ja też się o Agniesiulkę martwię :/ dwa miesiące jakby nie było to nie znikała tak nagle a z drugiej strony to pisała że ma teraz troszkę roboty z przedszkola i cos tam jeszcze ale nie wydaje mi się aby to był powód jej nieobecności zresztą napewno by nas uprzedziła że nie będzie jej jakiś dłuższy czas a ona tak nagle zamilkła :( jagódka dla Kubusia też zdrówka jak patrzę to już 3 dziecko zaatakowałało gardło na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak szybciuteńko. napisałam do dziewczyn z marca 2008 i odpisały że u agniesiulki wszystko ok :-) No to chociaż tyle :-) a że nie chce pisać tutaj to cóż może coś ją zraziło a może po prostu brak czasu i jak będzie mogła to się odezwie. No ale fakt 2 miesiące cisza. No nic czekamy :-) he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betinka- no to przykro że nas tak potraktowała i nagle na tyle zamilkła :( ale najważniejsze że wszystko dobrze . Widocznie tamte dziewczyny są jej bliższe bo nam na maila nie odpisuje . Robiliśmy dziś ognisko , byli znajomi z dziećmi , fajnie tak posiedzieć przy ogniu , jak za młodzieńczych czasów bo te grille to już wszystkim bokami wychodzą . Kajtek przez ostatnie dni dawał czadu, tylko popłakiwanie , marudzenie itp, nie wiem czy to upał czy zęby ale było ciężko, dziś już był sobą , chichrał się cały dzień i skacze skacze i jeszcze raz skacze, ciężko go opanować , taka mała sprężynka , tylko go podtrzymać pionowo i sprężynuje albo chce stać a za pełzanie czy raczkowanie zupełnie się nie bierze:P przypuszczam że pominie ten etap tak jak Zuza. Zaczęła się już akcja "maaama" , przez te ostatnie dni jak widział że gdzieś wychodzę to od razu ryk . No i usilnie próbuję go nauczyć słowa "mama" , bo ciągle powtarza dada a dziś przy kąpaniu było coś w stylu "tati" ale M o tym nie powiem żeby nie było że to "tata" :P:P:P Przeglądnę co tam pisałyście bo ostatnio przez te wycia czasu na to nie miałam ... A i na ospę wciąż czekamy, jak do końca tygodnia Zuzia się nie rozchoruje to pewnie znowu jej się upiecze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja tu czytam!!!! Toksyczne banany , osobne garnczki dla dzieci !!!! Kajtek surowego banana dostaje odkąd skończył cztery tygodnie , skrobię mu go łyżeczką . Zupki gotuję w "naszych" garnkach , czasem gotuję osobno czasem dla wszystkich , tylko dla niego odlewam taką nie doprawioną, ładnie nauczył się już połykać większe kawałki więc już nie miksuję, ryż robię taki rozgotowany i fajnie sobie z nim radzi . Kiedyś dostał rosół z odrobiną pociętego drobniutko makaronu... wiem wiem , to gluten ale tak na mnie patrzył że nie mogłam mu odmówić i tu mam do Was pytanie , tylko proszę o szczerą odpowiedź:) Jak to u Was jest, będzie z tym glutenem ? Przestrzegacie wszystkiego dokładnie? Ja przez dwa miesiące podawałam wszystko tak jak trzeba ale teraz było kilka odstępstw, Zuzi , chyba też coś wcześniej zaczęłam go podawać w większej ilości. Cieszę się że dzieciaczki zdrowsze a potrzebującym jeszcze życzę zdrówka. Fajnie że Martynka już w domku, dzielna dziewczynka :) Myślę jeszcze o Hani Alki , mam nadzieję że odezwie się nie długo. Tojah- potwierdzam, Paklanki są świetne :) to się nabiegasz do tego księdza , mam nadzieję że wszystko szybko sobie załatwicie i Kindziulkę małą ochrzcicie ... ale mi się zrymowało:P Piszesz że się zakumplowałaś z sąsiadką ? Czyli już masz koleżankę ? Yousta- fajny taki długi wyjazd ale pewnie pod koniec będziesz tęsknić za swoim mieszkaniem ? Szczęśliwej drogi :):):) A z którego rejonu PL pochodzisz ? Pewnie pisałaś ale mi umknęło:P Kokosznel- fajnie że się odezwałaś , bo już ostatnio pisałam że mnie opuściłaś ;) Gratuluję obrony :) Julka- o joj , zrób badania krwi bo ewidentnie masz jakieś osłabienie, zadbaj o siebie . Jejciu, nie dam rady więcej odpisać , padam ... wybaczcie dziewczynki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzicie ... Banan i cztery TYGODNIE!!!! Oczywiście miało być cztery miesiące :P:P:P I przepraszam że jak zwykle takie masło maślane mi wychodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja melduje ze u nas lepiej, były dwa ciezkie dni, moj kotus nie chciał jesc i sie martwiłam bo jak zjadł o 7 to potem o 13 ... w miedzyczasie to mu nawet mleko łyzeczka dawałam bo ssanie go bolało (gardlo go wtedy bolało) ale dzis zjadł poł słoiczka i piers juz normalnie spał ze mna w lozeczku i teraz oduczam Mufi u nas te zasypianie totalna porazka i dałam spokój, doszłam do wniosku ze sam do tego dojrzeje i nie ma co synek mamy sie z niego zrobił niesamowity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski wybaczcie ale nie mam jak pisac, nawał obowiązków i czasu mało, przyznaje jednak że zagladam tu jak narkoman i podczytuję , zazwyczaj na spacerkach jak Młodu kima to lecę was z telefonu bo bym wieczorem nie usnęła :p u nas świat stanął trochę na glowie przez ten mój powrót do pracy bo ja bym chciała żeby na wszystko byłczas i nadal cisnę na porządek w domu , obiady gouję trzy : dla mnei dietetyczny, dla męża sandard no i dla Fifka zupke i deser np. jabłko z ryżem, i gotuję to na dwa dni wiec palników na kuchence brak, do tego wysiadła mi pralka i dziurawi moje najlepsze ciuchy, a maż ma od czwartku kilkudniowy pobyt w szpitalu no i ja z tym wszystkim sama - jakoś mnie to nie dziwi nawet ale nie będę siętu nakręcać, w pracy młyn - potrzebuję trochę czasu żeby to opanowac bo trafiłam na zupelnie inn stanowisko , nie narzekam bo z samymi facetami bede pracować a to zawsze mniej problemów - no ale musze się wdrożyć, jest stres i nawet nie dzownię i o dziecko moje nie pytam bo za bardzo mi to nie w głowie, babcia w piątek egzamin raczej zdała, jutro mąz jest do poludnia z Małym a potem ja gnam na złamanie karku by go zminić , mam na to 10 minut :D no buziaki dla wszystkich i nie zapominac tu o mnie bo będę zaglądać naapewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gapp trzymam kciuki żeby wszystko tam u was ze zdrówkiem było ok :) a o Agniesiulke tez sie niepokoje, tzrba by nr tel jakoś do nie zdobyc i zadzownic może ....... właśnie doczytałam betiknę , trzeba Agniesiulke w dupę kopnąć - no tak się nie robi !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znowu na chwilunię jutro napiszę więcej. Nie kopcie w d....e agniesiulki :-) bo z tego co tam patrzyłam na tym innym topiku to też się dawno nie odzywała tylko może ma kontakt z tymi dziewczynami i mailują czy co? No nic miejmy nadzieję że w końcu sama się do nas odezwie :-) do jutra dziewuszki dobrej nocki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej Udało mi się wczoraj zrobić fotkę zębolka Kingulowego i Wam postaram się go dziś przesłać :-) A co do Agniesiulki, to Beti nie broń jej, weszłam z ciekawości na marzec i fakt, też się nie odzywała długo ,ale na @ odpisała którejś, czy to taki wielki wysiłek odpisac na naszego @? wystarczą 2 zdania : pocałujcie mnie w pupe, u mnie wszystko dobrze ;-) i tyle. A przecież co chwila dostaje od nas fotki,zatem wie,ze jeszcze zyjemy :-) Fasolka i Kika mają racje w tym temacie! Kika, no proszę już noworodkowi bababy daje,a Wy się półroczniakom niespałena boicie hihi.. ale powinnam była to chyba w innym koklorze pisac. I nadal u nas w kwestii chrzcin nic nie ruszyło, nie wiem czy pisałam, w pt byłam i się dowiedziałam,ze ks wraca za tydzien. 3 tyg już go poszukuję. A u rodziców nie dało się z ks porozmawiać ,bo była msza prymicyjna,a po niej wiecie, obiad i bibka. i trzeba było chyba rano iśc na mszę i wtedy ksiecia dopaść. no nic, nie tracę nadziei :-) teraz gotuję rosół dla starszej i zaraz spadam na kawkę do sąsiadki... a propos, tak Kika, niby znalazłąm kolezankę,ale już kupili mieszskanie na innym osiedlu i jak tylko się uda - myslę,ze maks do 2 miechów, bo chcą przed porodem zdążyc to się stąd wynoszą. Trudno, jakoś to przeżyję. pogodziłam się ze swoim samotynym losem. I chciałam zapytac, czy tylko ja mam coś z głową nadal... własnie chciałąm inkę zaparzyc,wsypałam do kubka i nalałam wody z kranu. normalnie bezmózgowiec ze mnie wychodzi jakiś. :-) i miałam jakieś pytania do Was... 1. czy dajcie teraz, gdy słończ dużo codzinnenie wit D? bo ja nie, od jakichś 2 miesięcy nie dałam,ale położna mnie zrugała i kupiłam i dałam az 3 szt na 2 tyg, bo zapominam o tym. 2. czy posiadacie taką szklaną tarkę - gdzie ją kupiłyście, do ścierania owoców? bo taką jakoby nalezy to robić, nigdy nie robiłam ,bo nie posiadam takowej. wiem, to pisze ta, co rugała Fasoline za osobny garnek :-) Kushion, no co TY, nie choruj! :-) A Fasolina, miałam CIę pytać jak z obiadami robisz,a tyś zuch nad zuchy, 3 obiady gotujesz, pracujesz i ogród obrabiasz, dom i dziecko. Kłaniam się nisko - mistrzu! :-) Jagódka - zdrówka i nie martw, się, nadrobi Kubuś szybciutko,tę małą głodówkę, chociaż pić mu wody daj łyżeczka. Kika - ja gluten dopiero podaje od 1,5tyg chyba, codziennie miarkę kaszki mammy wrzycam do mleka i mam z głowy, a wczoraj moja mama dała jej biszkopta do pociamkania i chleba skórke. ten biszkopt jakoś mi nie leżał, bo tam chyba jaja, ale moja siostra twierdzi,ze one nawet koło jaj nie leżały :-) no nic, chemia to chemia. :-) A moja też raczkowanie omineła. za to bardzo długo pełzała,bardzo długo.. czołgała się jak wytrawny zołnierz Julka, w zęby chcesz? szoruj do lekarza,a wczesniej krew zbadać. pij sok z buraka, anemię masz jak nic! Czerwona malina, ja tak optymistycznie napisałam,bo wiem co mówię, sama jestem z 10 lutego hihi :-) Dobra,mykam,bo ten rosól z garnka wyleci zaraz. Może go kranówą polac? ;-) Miłego dnia! A wiecie,ze u nas kupy nie śmierdzą? te wszystkie marchewkowe i dyniowe tecze nie smierdzą. wącham i nic, dopiero rozbiorę ,a tam tęcza w pieluszce! ale jeszcze nie dałam mięcha. hihih lada moment to się skonczy . Dobra.. Weekend udany, bo u dziadków na dworze spędzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak któraś wie co to są BABABY to niech mnie oświeci. :-) nie ma rady, nie moge, pisać, ścielić łózka, robić prania i rosołu równoczęsnie bo się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już wiem dlaczego kushion nic z mojego postu nie zrozumiała. przeczytałam własnie swój do konca i też nie wiem o co chodzi. no nic wieczorem napisze jego czytelniejszą wersje. pa! z wit D to chodzi mi,ze Słońca dużo już jest i czy codzinnie dajecie wit D w takiej sytuacji,gdy dziecko na dworze dużo siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młoda usnęła. no to teraz kawka, drożdżóweczka z jagodami i cafe :-) Gapp dobrze że wracasz z dobrymi wieściami :-) no a nfz to nawet nie trzeba komentować. Kushion ale się doprawiłaś koleżanko, ale przynajmniej od razu do lekarza szorujesz, bo ja to pewnie bym czekała. Z dziećmi to od razu lecę ale z sobą to już gorzej. No i my w W-wie a raczej większość czasu pod, bo koło Złotopolic będziemy gdzieś koło połowy lipca. no ale do stolicy pewnie zajrzymy coby starszej co nieco pokazać bo już coś zapamięta. Co prawdą już była kilka razy ale wtedy liczyły się zabawy z kuzynką a nie tam to że to stolica Polski :-) A wiecie co tak sobie zdałam sprawę że mój mąż to nawet przy Emilce nigdy pieluchy z kupa nie przebierał. Upiekło mu się jakoś cwaniakowi, no ale jak w wakacje zostanie z małą to już tak różowo nie będzie, na pewno się trafi. JulkaZ no ale z takimi objawami to nawet ja bym do lekarza poszła, zwłaszcza że sama z dzieckiem i jakby Cie jakieś omdlenie złapało...... a przynajmniej zanim pójdziesz to zrób krew bo bo pewnie tak jak Toyah pisze anemia jak nic. Kika u mnie też akcja "maaama" od paru dni, nie mogę nawet do kuchni wyjść bo jest ryk od razu i tak chodzę i drę sę po domu żeby mnie słyszała. A wczoraj jeszcze zaczęła reagować podkówką i rykiem na obcych. tzn nie całkiem takich obcych ale parę dni nie widzianych. Byliuśmy wczoraj na wsi i jak zobaczyła moją babcię to od razu w ryk. a do tej pory była to jedyna osoba na której widok od razu rozpoczynała gadkę. Tak samo ciotka, bierze ją na ręce i od razu syrena. A co do ospy to miejmy nadzieję że Zuzia ją przeszła bezobjawowo. Ja tak miałam, Przed ciążą robiłam sobie badania i się okazało że mam przeciwciała a mama mi mówi że ja nie chorowałam, ale jak byłam mała to mój brat był chory. Co do glutenu to ja dopiero zaczęłam od paru dni dawać kaszkę mannę mleczną z nestle do owoców. No Fasolka szaleje, obiady praca i to sprzątanie..... :-) A i Toyah dobra masz racje nie bronię już więcej zwłaszcza że tak jak czytam pisałyście maile. Ja wit D daję cały czas chociaż nie powiem jak mi kiedyś zabrakło to 3 dni kupowałam, ale u nas ciągle była gadka że ciemiączko duże więc staram się nie zapominać, chociaż ostatnio już nic nie mówiła. Tarki szklanej nie mam. BABABY to są takie owoce w kształcie banana i przeważnie rosną sobie w skupiskach i można je podawać już 4 tygodniowym dzieciaczkom :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny małe sprostowanie ta sytuacja z NFZ nas już nie dotyczy ale z tego powodu nie będą mogli przyjmować innych dzieci choć to dziwne bo np w Gdańsku nic o tym nie wiedzą bo kontaktowałam się z lekarzem z tamtejszej kliniki... nas to nie dotyka no chyba że będziemy musieli płacić za wizyty w poradni ale jakoś damy radę- musimy w końcu to NASZA Córeczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×