Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

facet ktorego się kocha nie jest tak bluzka którą można zmienić w dowolnym momencie a wyrzucić kiedy nam sie nudzi.... łatwo powiedziec trudniej zrobić ;)

A gdyby to Ciebie dotyczylo? Pewnie by powiedzial ze on tak nie moze wytrzymac Tolerujesz to ze on tu rzadzi. A moze by tak mala prowokacja? :-) Gdyby tak jakis facet mu powiedzial jaki z niego fajtlapa tak zaniedbywac kobiete! Co wtedy na to jego meskie ego? Tez bedzie wiedzial lepiej?

Rozumiem, ale Ty i tak juz go nie raz i nie dwa zdradzilas mentalnie. Nie wiem po co sie w tym dusisz

zdradziłam mentalnie? hmmm co konkretnie masz na mysli:)

przypomnij sobie rozmowy z tym idiota z kafe

zaraz okaże sie z to Ty jestes tym idiotą....:) wcale bym sie nie zdziwiła :) ale to już nie ważne tak zdarza mi się pofantazjować ale to zdrowe i nie podciągam tego pod zdrade :)

to ze nie podciagasz tego pod zdrade, to nie oznacza ze to nie byla zdrada, zwlaszcza ze pisalas to swiadomie i nie raz nie dwa

nie byla to tez fantazja, tylko realna chec, wrecz pozadanie, sama sie usprawiedliwialas z tego przedmiotowego traktowania przedmiotu pozadania

no i wyszło szydło z worka :) masz racje rozgrzałes mnie do czerwoności i tylko rozsądek kazał sie postrzymać ale to już dawno i nieprawda :)

nie rozsadek, tylko okolicznosc ze bylem daleko od ciebie gdybym byl blisko, to wiesz czym by sie to skonczylo sama bys sie na mnie pierwsza rzucila

może masz racje:) nie wiem czy byłeś daleko bo na tym etapie dalej nic o Tobie nie wiem i w sumie już nie chce wiedzieć :) poniosła mnie fantazja z osobą która teotycznie nie intnieje namacalnie ale zywe są wyobrażenia...

co ty tak palasz niechecia do mnie. Wiesz ze jakbym sie odezwal do ciebie, to by byla powtorka z rozrywki, tylko ze tym razem mogloby sie skonczyc nie tylko w sferze mysli

raczej już nie, ze względu na światopoglad :) a seks bez zobowiązań mnie nie interesuje :)

swiatopoglad?

interesuje cie interesuje, dobrze wiesz, nie oklamuj sie

długa historia :) nie ma ona już teraz znaczenia :)

Becia Nie traktuj to jako rade ale.. Zaczynam nabierac powoli przekonania ze chyba jednak niektorzy maja tu racje. Czy nie lepiej zakonczyc cos co nie jest tak naprawde w pelni udane nie meczyc sie. Jestes kobieta wolna, moglabys wszystko zmienic i poszukac swojego szczescia. NIe jestescie malzenstwem nie macie takich zobowiazan jak inni. Tobie milosc podpowiada, ze jednak go kochasz i poswiecisz sie dla niego tylko ze on tego nie docenia ... Nie do konca sie z toba liczy, nie daje ci tego co oczekujesz I takie moje pytanie: boisz sie ze nie znalazlabys odpowiedniego partnera, to jest ten jedyny i nie warto troche pomoc szczesciu ?? Ja zawsze bylem zdania zeby nie zalowac straconego czasu i przezyc zycie tak aby byc szczesliwym (w pelni szczesliwym, nie polowicznie)

powiem Ci Dario że masz racje, to takie zycie na pół gwizdka no ale nie łatwo tak po prostu rzucić wszystko...zaczynać od nowa, gdzieś jets ten strach ze nikogo lepszego nie znajde, tym bardziej że moja druga połowa zyciowo jest perfaekcyjna tylko ten seks....

Chyba musisz patrzec na swoj problem tak: To tylko seks... troche przyjemnosci od czasu do czasu I nie laczyc seksu z uczuciami bo dalej bedzie cie to gnebic. A perfekcyjnych ludzi chyba nie ma. Gdyby twoj facet taki byl dbalby o szystko w waszym zwiazku.

ale to mam rozdzielić seks i związek ale to prowadzi to białego małżeństwa i do seksu bez zobowiązań a tego nie chce

po prostu ewidentnie chłopaki namawiają cię na sex bez zobowiązań ale to pogarsza sprawę i na pewno jej nie rozwiąże a jeszcze bardziej z komplikuje. jesli w tej sytuacji widzisz duży problem niestety tylko rozstać się. aby tkwić w tym zyciu tylko długo się nie da bo natury ludzkiej się nie zmieni. ale decyzja należy do ciebie przecież to twoje ŻYCIE.

Mialem na mysli twoj zwiazek (nie zdrade) tylko ze potraktuj partnera inaczej. Ale to chyba niemozliwe, bo jak powiedzialas ty go kochasz i seks powinien wynikac z wzajemnych uczuc. I znowu nasuwa mi sie pytanie. Jak mozna zaniedbywac tak kobiete, dupa za przeproszeniem nie facet. :-)

Darioo7 Jak mozna zaniedbywac tak kobiete, d**a za przeproszeniem nie facet. DOKŁADNIE !!!!!!!!!!!!! przecież tego kwiatu pół światu

"przecież tego kwiatu pół światu" tylko że nie każdego kwiatka mozna tak pokochać... nie rozstane sie z nim, przynajmniej nie teraz wiem że może im wceżniej tym lepiej ale nie zniszcze miłości dlatego że nie ma seksu...nie wiem na prawde nie wiem

Chyba musisz sie nauczyc zaakceptowac ten brak seksu w imie milosci do niego. Szkoda ze to bedzie tylko twoje poswiecenie, bo on dumny paw nie chce sie zmienic. Jak powiedzialas wie lepiej. To nie jest prawdziwa milosc z jego strony.

on twierdzi ze jego miłość jest tak wielka że nie potrzebuje seksem mi okazywać tego uczucia bo dla niego miłość to coś wiecej niż tylko dupczenie... jak widać ludzie maja różne filozofie ;)

jeżli tak bardzo Cię kocha to poproś go o ofcjalnego kochanka :) spadnie mu ten przykry obowiązek z głowy i bedzie przeszczęśliwy że Ciebie uszczęsliwił. Jak kocha to bez problemu "nieba Ci przychyli" :P

no wlasnie go o to poprosiłam ale oczywiście w nerwach i powiedział wtedy że jestem zboczona, ogólnie ten temat był u nas omawiamy miliony razy a jak powiedziałam ze znajde sobie kochanka to uznał że wtedy bedzie koniec bo tak w miłości robić nie wolno...

ukochaną to wolno? Pokrętna ta jego definicja miłości, ewidentnie dostosowana pod siebie :o Przejrzyj na oczy Kobieto.

masz racje widze ten mankament naszego związku ale wiecie jak ciezko po prostu tak sie rozstać? mieszkamy razem od 2 lat wszystko wspólne, prawie jak małżeństwo na fakt bez slubu żyjemy ale to jakoś nie ma dla nas znaczenia