Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Emmi -super kapuśniaczek z Qantą gotujecie.Nigdy nie robiłam ze słodkiej kapusty,teraz po Waszych opisach spróbuję:D Ja jak byłam dzieckiem,często miałam paskudne sny,zawsze po nich umarł ktoś mi bliski.Raz śniło mi się ,ze na ganku w domu mojego dziadka siedzi czarna wrona i strasznie się "drze",wzięłam w tym śnie duży patyk i ją zgoniłam,ona usiadła na sąsiednim domu.Dwa dni po tym śnie zmarł dziadek a dzień po nim pani z tego domu na który zgoniłam wronę.W następnym roku śnił mi się mój wujek ,jak jechał na białym koniu na cmentarz w naszej miejscowości, ja wskoczyłam na tego konia i dojechałam z nim do bramy cmentarza,przed brama wujek zrzucił mnie z tego konia i powiedział"jeszcze na ciebie nie pora" mama wysłała mnie do matki tego wujka,żebym opowiedziała jej o tym śnie i przestrzegła (bo mama uważała ,że jak śni się biały koń - to oznacza to śmierć) nie doszłam do nich do domu i nie opowiedziałam o śnie,bo w drodze wpadłam pod motocykl,który minie trochę poturbował i wylądowałam w szpitalu.A wujek 3 dni po tym śnie zginął w wypadku.I weź tu człowieku nie wierz w takie niewyjaśnione zjawiska.Te sny to miałam gdzieś do 12 roku życia.Potem ustały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia63
Ja kapusniak robie podobnie i na koncu wkladam tez pomidora bo troche zakwasza zupke.A propo znakow 3dni przed smiercia mojej mamy snila mi sie ze umarla to wszyscy mnie wyzywali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Witam miłe panie:) Mam małe pytanko odnośnie przecieru ogórkowego ze świeżych ogórków. Czy jeżeli starte ogórki wymieszane z solą zostawię na noc i włożę do słoików dopiero nazajutrz, przecier się nie zepsuje? Dziękuję z góry za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie zepsuje się. Dawniej tak właśnie robiłam. Odlewałam powstały sok, dodawałam koperek oraz czosnek i wkładałam do słoików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokszanel11
U mnie ciepło i przyjemnie -nie mam mowy o przeciagach...A gardło boli... Zupke robie podobnie,czyli to nie regionalna potrawa,bo w kazdym zakatku kraju podobnie. .Na obiad była lazania z nalesników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koko, no to może z odpornością coś nie tak? Mój syn z Mazur wrócił. Wypoczęty ale z monstrualną opryszczką. Pojechał do dobrego dermatologa. Dostał receptę na Heviran 800mg (potężna dawka) i Padmę. To ostatnie na wzmocnienie układu odpornościowego. Koko, może i Ty odporność jakoś popraw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A obiadowo, to dzisiaj były ziemniaki (z koperkiem oczywiście) mizeria z rzodkiewkami i troszkę inaczej robiony filet z kurczaka. Inaczej, bo panierowany w mące, jajku i na koniec w zgniecionych płatkach kukurydzianych wymieszanych z sezamem. Dla mnie pyszne! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qanta - to mój ulubiony sposób na panierowanie schaboszczaka!Ja dziś łazanki z kiszonej kapusty i duszonych warzyw i pieczarek z mięskiem z wędzonych żeberek miałam.Na deser upiekłam ciasto dwukolorowe i do popicia sok z czarnej porzeczki , który uwielbiam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Mąż złapał fazkę na grillowane więc tak leci dzień dzień... już mam przesyt :O Stąd powrót do zup, bo trzeba wątrobę ratować ;) Miłego dnia życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do miłego dnia się dołączam i wszystkim go życzę.U mnie piękna słoneczna pogoda się zapowiada,mimo że deszcz zapowiadali:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee - już myślałam, że będę pierwsza... :( To ja w takim razie wyręczę Qantę i serwuję kawusię na dobry początek dnia :) > > > > > ... 🌻 Ja dzisiaj tylko z Synkiem, bo Mąż pojechał z Córcią na grzyby... Wróci wieczorem. Pokoje pomalowane, została tylko sypialnia, ale nie prosi się jeszcze o malowanie, więc może bliżej jesieni, a może w tym roku już nie... W każdej półce wreszcie porządek, wszystko poukładane, wszystko ma swoje logiczne miejsce, trawka skoszona - jednym słowem luzik :) Pogoda, co najmniej, dziwna :) gorąco, parno, deszcz, burza, za chwilę znów słońce - wykończyć się można taką huśtawką pogodową :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak co dzień, o tej mniej więcej porze: 🌼❤️ (_)>(_)>(_)>(_)>(_)> ❤️kwiatek] Emii :) grillowanko fajna sprawa i trzeba sezon wykorzystać. :D A ja dzisiaj też zupencję zrobię. O 9 do warzywniaka i mięsnego skoczę, właśnie przypomniany słodki kapuśniak ugotuję. Potem szybki spacer z pimpkiem i na cmentarz ze światełkami pojadę. A pogoda u mnie piękna. Ciepełko, słoneczko... lipiec proszę państwa, lipiec...! Koko :) jakoś tak wczoraj myśli swojej nie dokończyłam. Chodziło mi o to, że gdy upały dookoła, to lubimy okna szeroko otwierać i nawet nie zdajemy sobie sprawy, że na stanie w przeciągach narażamy się. A tego nasze spocone, rozgrzane ciałka nie lubią! Stąd tak często przeziębiamy się latem. Margo :) a jak Twoje Babulinki upały znoszą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qantuś - tyle nas tu jest, że myślę, że i Twoje się nie zmarnują! :) Przynajmniej dla wszystkich spokojnie wystarczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atramko :) piosenka cudna! Baaardzo Gawlińskiego lubię. ❤️❤️ Widzisz, a ja mojego męża jakoś nie potrafię na malowanie/tapetowanie namówić. Dla mnie samej to zbyt ciężka praca. To on musi na swoje barki wziąć, ja tylko za pomocnika mogę mu służyć. A mój majster jakieś fochy ma i nosem wiecznie kręci... :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atramka - hejka bukiet 🌻 za skończony remoncik,teraz przyjedź do mnie,mój salon prosi o malowanie,to może tak z rozpędu:D plissssssssssss!Ale jeszcze się na kolor zdecydować nie mogę! Qantuś - jedna babulinka ma mieszkanie takie ponuraste,okna w pokojach od północnej strony,to i chłodek jest,otwieram jedynie "lufcik" w oknie,żeby jej nie przewiać.Gorzej z drugą mieszka na 3 piętrze z oknami od południa.To w te upały wietrzy się u niej mieszkanie tylko z samego rana ,a potem zaciąga rolety i jako tako wytrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo :) to dobrze, że Babulki (z Twoją pomocą) sobie jakoś radzą. A ja kolory mam wybrane. W dużym i kuchni czysta biel. W moich słoneczny żółty. W przedpokoju zmywalna tapeta, bo pimpek uwielbia się tam o ściany masować. A mąż w swoim, to niech sam sobie wybierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w tej chwili w salonie (dużym pokoju) są ściany dwukolorowe,dwie oliwkowe i dwie karmelowe a sufit jasny karmel,ale już mi taki zestaw zaczyna bokiem wychodzić.U syna ciemno niebieskie a sufit pomarańczowy schodzący 30 cm na ścianę a na łączeniach granatowy motyw z szablonu.Kuchnia kolor magnolia i jedna ściana , mały pokój,tam gdzie śpię jasny wrzos,weranda łososiowy.Brat jeden pokój "groszkowy" drugi jasny popiel z niebieskim.Łazienka i ubikacja kremowe a w przedpokoju jedna ściana tapeta,reszta piaskowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo :) to masz takie odważne kolory. Fajnie! Dawniej, jak jeszcze dzieci z nami były, to też taka bardziej szalona kolorystyka w domu panowała. Np. w kuchni ściany białe, meble mocno żółte, a okno, parapet, kaloryfer i drzwi intensywna ciemna zieleń. Pokój córki ściany wściekle zielone, rolety równie wściekle pomarańczowe. Pokój syna tapeta w mazaje. Nasza sypialnia wrzos. Duży pokój to mocna "staroangielska" tapeta. Potem chyba wyciszenia pragnęłam i biel lub delikatne pastele zapanowały. A teraz jakoś nie mogę się o malowanie doprosić. Postarzał mi się mąż, oj tak... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jak będzie mniej gorąco,to i mąż będzie miał więcej energii:D Wtedy kup farbę , pędzel lub wałek w rączkę mu dasz i jakoś pójdzie!A mój sposób na niechęć do remontów mojego brata.Kupię materiały i zaczynam sama robić,przy tym ciągle ględzę i marudzę i narzekam ,jak to mi ciężko,jego zaraz bierze "nerw" i remoncik rusza z kopyta.Wiem ,że to wredny sposób ale inny nie działa-ani prośby ani błagania,bo ma taki sam zapał do remontu jak Twój mąż:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko na chwile
Prawdziwe przyczyny chorob jakich nie znacie bo koncerny farmaceutyczne wraz z rządem to ukrywają i wasze kochane PIS i wasze kochane PO od str 19 http://www.scribd.com/doc/24288650/W-imieniu- narodow-%C5%9Bwiata Rzadziło już pis rządziło PO JEDNA MAFIA grajaca pod skrzypce koncernów farmaceutycznych jako najwiekszej gałęzi przemysłu . tylko Kongers Nowej Prawicy zagłosuj i zobacz wyniki sondażu http://www.pppi.pl/wybory-parlamentarne-2011. html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, chwilowo mam dosyć malowania, ale wspieram Was duchowo :D Gdyby jeszcze Dzieci w tym czasie nie było w domu to jakoś by poszło, a z nimi to była masakra! Ale jakoś sobie poradziliśmy - właściwie to Mąż - bo ja to taka raczej przynieś, wynieś... Ale wkład swój też jakby nie było mam :) Ja też miałam do tej pory dość odważne kolory, bo jak się wprowadziliśmy (dwa lata temu) to chciałam mieć kolorowo. Salon był żółty (i właściwie został, bo akurat ten jeden kolor jest bardzo przyjemny...), aby jedną ścianę pomalowaliśmy na mocny "bordo-fiolet". Bałam się tego zestawienia, ale wyszło całkiem nieźle. Pokój dziecięcy z pomarańczowego zamienił się w błękitno-różowy, bo, póki co, Dzieci dzielą go jeszcze wspólnie. Przedpokój i wiatrołap z zielonego (!!!) zamienił się w białą czekoladę - bosko! A sypialnię mamy czerwoną - też już mnie męczy, ale zobaczymy co z nią... O i tyle :) Wy to Dziewczyny widzę, że jakieś salony macie! :D u mnie tylko dwie sypialnie, salon z jadalnią i kuchnia. W planach przerobienie tarasu w sypialnię i rozdzielenie Dzieci w pokojach. Ale to za jakieś 2-3 lata - teraz dobrze jest jak jest :) A jak przyjdzie do sprzątania to i te 80m2 to za dużo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marguś - na Brata to masz widzę taki sposób, jak ja na Męża :D Od jakiegoś czasu u nas przy wjeździe leżała kupka piachu. Leżała i leżała dobry rok i nie mogłam się doprosić, żeby ją przewiózł. W końcu wzięłam taczkę i łopatę, wywiozłam parę taczek i mówię "ojjj, paaadam, reszta jutro, przecież nie muszę wszystkiego na raz...". Poszłam do domu, wychodzę za jakiś czas a piach zwieziony, wszystko pięknie zagrabione, wyrównane, trawka posiana :D Cała kupka Mu nie przeszkadzała, ale już te 3-4 taczki tak :D Aj, z Chłopami to trzeba podstępnie :D Chociaż ja na swojego nie mogę narzekać, bardziej On mnie do roboty goni niż ja Jego :P Qantuś - a u nas też tak było. Planowaliśmy już od kwietnia i tak się jakoś nie chciało, a to kasy akurat nie było i tak w koło! Aż pewniego dnia pojechaliśmy do miasta zupełnie po co innego i... kupiliśmy farby! Tego samego dnia ściana w salonie, przedpokój i przedsionek były już pomalowane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapuśniaczek prawie gotowy. A ja zaraz do miasta wybywam. Atramko - świetnie! To idę Ci pomachać! :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×