Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Gość gość Iva
ano możemy jechać :D na Podlasie!tylko teściowa Ani to pewnie by za nami z kropidłem latała i świętą wodą skrapiała ,a mnie to na pewno by i siupnęła z wiadra :D "święconką" ..sate a gdzie te galerie?jakie rejony PL,ja jak na ten moment to muszę zacząć się mieścić w jakąkolwiek rozmiarówkę dostępną w ..galeriach :P,jak na razie guzik w jeansach jest zbędny :O,na szczęście cała reszta ulubionych "szmatek"posiada w swym składzie cudowną "lajkrę" i jest git ... trochę mam stracha,że znów mnie fryzjerka "przeleci" nie tak,a od dwóch lat pultam się z cudami na łbie :O obiad mam,wczoraj przyszalałam,dziś tylko coś tam dorobię,typu sos,kasza czy ziemniaczki :) Miłego popołudnia Kobitki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sate69
He he tak tyz myslalam ze to olej bo robilam te salatke tylko bez jablka a z jablkiem lepsza .Ja tam sie zadnej tesciowej nie boje ,wody swieconej tez sie nie boje nawetcalego wiadra a co mi tam.Jak do galerii to tylko do Kalisza tu mamy po jednej lub dwie na kazdej ulicy , do wyboru do koloru w kazdej to samo kupisz ale polazic mozna z tym ze ja wole po parku.Zapraszam na serio jak by ktora byla w moim rejonie niech pisze .A wzgledem tego odchudzania to zrobilam jeszcze 3 bita .Iva kto by sie guzikami przejmowal .No ale jak by mnie tez z deko ubylo to bym nie plakala z tego powodu .Dobra w takim razie jutro ide na rower ale dzsiaj ciasteczko.....i kawusia. Jeszcze raz zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez, ja też!Jak sie narąbać to najlepiej zbiorowo, może przy okazji wypłoszym to co Ani psuje humor? Jak się rozpędzi z tym kropidłem to odpali i pooooszła:) Ivciu, teraz wyszło szydło z worka, to fryzjerka cię przeleciała a nie ja:) Oj kobitki to odchudzanie super mi wychodzi zwłaszcza jak czytam wasze szaleństwa kulinarne podgryzając aktualnie oponki:)świeżutkie, zapraszam:) Guzik powiadasz?hmmm a na gumce się nie da? Sate, teściowe są ok tylko nie pod jednym dachem, ja zresztą też jestem teściową ale na odległość, zawsze się miło spotyka, jakieś przysmaki staram się młodym zrobić, ale ja mam swoje zycie , oni swoje. Owszem gdy potrzebna pomoc to sie wzajemnie wspieramy.Tym sposobem zawsze miło i chętnie się spotykamy. Zyczę owocnego odchudzania:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
i kto komu humor poprawia Ofcia,aż się turlam ze śmiechu,a koniaczek we krwi nawet pomaga ochoczo :),ja to dziś i rowerem pojeździłam ,,,przy okazji podrzuciłam koleżance film...w sumie za bardzo się nie widziałyśmy,bo nie wiem chciała swojego faceta z domu wykurzyć czy spalić blok,ale dymu narobiła konkretnie a smródddd,,,,że o lala :O,więc opiłyśmy cudowne ocalenie jej i jej dobytku ,po czym dałam się przelecieć fryzjerce :),która a jakże też walczy z kg,bo tylko przytyła w ciąży z 25kg :( i teraz walczy jak lwica o każde 10dkg mniej jakby to było takie istotne :D zjadłam śledzie z szarlotką,całkiem gładko "wejszło" ,ot i koniec szalonego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
Kalisz,, to tylko ok 350 km ,...:P bliżej niż do Ani,i do Łodzi blisko a Łódź znam,i mam tam troszkę znajomych :),ale mamy rozstrzał ,ze ho ho ..nie pamiętam kiedy łaziłam po sklepach,wpadam jak po ogień i wypadam,szybko i na temat,bo mi szkoda czasu,zdarza się,że dziewczyny przywożą fajne rzeczy z metkami z Anglii,i tamta rozmiarówka jest super i nawet buty mają połówki,bo ja jestem "niedorozwój" i noszę tamtejsze 35 1/2 :P(przynajmniej z niektórych firm),ale i mamy butik z takimi fajowymi szmatkami z Hiszpanii,i wcale nie są tam jakieś straszne ceny,ale ostatnio to kawał czasu zakupiłam pink torebkę i ,,,leży,bo mam żałobę :( ..ale tak ogólnie,to jak sate ..wolę posadzić szanowną i jechać w teren, wokół są lasy,sporo terenów akurat pod rower super ... miłego wieczoru pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sate69
U mnie to tereny takie sobie niezbyt ciekawe .Kocham Mazury i tam uwielbiam wszystko tam jest cudnie.Lubie takie wlasnie zadupia co ludzie daleko .Nawet lubie te podroz zeby sobie jechac , jechac****atrzec na zielen i blekit jezior.Jak dojezdzamy do pierwszego jeziora to zaraz wskakujemy do wody - takie z nas warioty.Chlopaki plywaja nawet jak pada i krzycza na mnie - mamo wlaz do wody bo zmokniesz.Tam nawet jedzenie jest lepsze mleko , maselko , serki , smitanka od gospodyni no super.Jedziemy tylko w wakacje bo czasu malo i daleko.Mnie wystarczy dobry namiot rozbity 5 m od jeziora ale maz niestety nie jest harcerzem i tu problem ale jakos musi znosic lato lesnych ludzi.Marudzi troszke.No to sobie pomarzylam .Oj kolezanki rozstrzal straszny jezeli chodzi skad my sa.Na kawe bylby problem sie umowic ale kto wie ....co dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
u mnie pięknie i słonecznie dziś :D a okna aż się proszą by je wypucować,ale niestety to musi poczekać deko ... Mazury..niestety byłam tam na obozie wędrownym kawał czasu temu...ale do dziś pamiętam urokliwe miejsca niedaleko Grunwaldu ..ja mam takie miejsce w Pieninach,wbrew pozorom wcale nie ma tłumów turystów(choć zdarza się),można wrzucić się w koło i w Dunajec i obsmażać się bezkarnie albo też gdzieś wędrując tylko rzucić szmatki(no nie że na golasa) i wyłożyć się na jakiś głazach w innym potoku,kilka lat tamu tak "zaskoczyłam" i teraz jeżdżę tam co roku choć na kilka dni,i zawsze mam pogodę,no i Góralki gotują obłędnie a takich lodów jak w Krościenku to.... grzeszę tam na całego :P,a to jajecznica na kurkach a to pstrąg a to kotlet "Przełom" z borowikami ... Miłego dnia :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sate69
Aniu wiesz tak mysle ze ty mozesz mieszkac tam gdzie moja babcia byla wysiedlona w czasie wojny .Juz nie zyje niestety ale zostaly w mojej pamieci opowiadane przez nia historie o zyczliwych ludziach i tamtych terenach ktorych juz potem nigdy nie odwiedzila.Babcia wymieniala Janowke, Lesniowice, Wojslawice.Bardzo ciekawi mnie czy to moze twoje Aniu miejscowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mazury są piękne, dawno juz nie byłam.Wigry cudne ,jeszcze jakby było mniej komarów:) Świeżo złowione rybki mmmm... pycha :) Podoba mi się zawołanie-chodz do wody bo zmokniesz:):) Popieram, Pieniny też piękne, lepsze od Tatr:) Ivuś chyba nie próbowałaś nowotarskich lodów, fakt od Jacaka w Szczawnicy są ok ale nasze lepsze:) jak bedziesz to ci udowodnię:)inna sprawa że ciekawi mnie gdzie to swoje wdzięki prezentujesz wodząc górali pieninskich na pokuszenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja...wizja latającej teściowej kusząca,nie powiem....tylko z deka nie realna...takiej masy to by i super mietła nie podniosła:)co do przelatywania naszej Ivy to ja w końcu pogubiłam się:)ale najważniejsze aby zdrowa była,ciepło się ubierała itp:)Sate te miejscowości to województwo lubelskie,trochę niżej od podlasia...ja to okolice Sokółki,Białegostoku...kupiłam kurtkę zimową,fakt zima się kończy ale dostałam zwrot z skarbówki i miałam wenę...a teraz w rolnictwie tak się poj.......ało że szok,słyszałam że świnek na własny użytek chować nie można i inne durne przykazy i nakazy...to dopóki miałam szmal to kupiłam bo może przyjdzie mi się do końca życia w niej chodzić tak marnie to wsio widzę...paranoja,za dużo by pisać...czarna rozpacz...pozdrawiam serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
oj Aniu to się tu ściepniemy na turbo miotłę z napędem atomowym taka da radę, ewentualnie mam inną wizję ekologiczną zbudujmy mega dużą procę :D i jak się wszystkie stąd zbierzemy to ja nie wiem czy Baumgartner'a nie zawstydzimy :P :) ;) bo jak złapie odpowiednią trajektorię to i powrót na Ziemię będzie trwał dość długo :D ...wiem,bredzę,ale jestem taka zmęczona,że idę pod prysznic i do spać dobranoc 🖐️ p.s Aniu jak jeszcze się wybierzesz na zakupy to kup zabawki świnkom,do chlewa,podobno Unia tego wymaga ,pewnie by miały radosne życie i mięso stresem nie przeszło :O,za chwilę trzeba będzie im plazmę postawić albo czytać do snu :O pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ania, nie narzekaj, w mieście masz do zapłacania czynsz i 1100 wypłaty. Jak masz swoją ziemię i choć trochę pary w rękach to z głodu nie umrzesz.3 stów za ogrzewanie na miesiąc nie płacisz? Pal sześć tę świnkę do zjedzenia. Łatwo mówić, jak to w mieście jest fajnie i lekko, bo niezależnie od warunków przyrody. A my zależni jesteśmy i od pogody i od przyrody i od złego humoru pracodawcy :( a ziemniaków na chodniku nie wyhodujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
szaro dzisiaj u mnie :O gościu to nic innego nie pozostaje,skoro życie w mieście takie obarczone ciężarami wszelakimi sprzedać to co się ma i zakupić ranczo na wsi,można za grosze kupić fakt że ruinkę,ale jakie to musi być zajefajne uczucie budować wszystko od nowa,wstawać świtem,uprawiać pole,mieć zwierzaki,które od rana trzeba oporządzić i g****enka wyrzucić,i ta świadomość,że nie trzeba czekać ani na ulop ani choroba nie będzie miała wpływu na cykliczność obowiązków,bliski kontakt z przyrodą natomiast zbilansuje wszystkie te deficyty przyzwyczajeń miastowych :) miałam taką myśl,znalazłam gospodarkę,trzeba było wszystko wykarczować,zaorać najlepiej łącznie z domem-i w tym momencie po policzeniu kosztów -ten lifting kosztował 2x tyle co nieruchomość,a ja zostałbym bez środków do życia,bo niczym coś przyniosłoby dochód to x lat trzeba by dokładać,a ze mnie rolnik żaden,i tak oto pozostałam miejskim wyrobnikiem :O ..I gościu nie trzeba być niewolnikiem systemu,można wybudować sobie domek,i na swojej działce uprawiać taki gatunek ziemniaków jaki lubisz ,wtedy odpadnie czynsz,bo ogrzewanie to jednak ...duużżo kosztuje :O A w pracy to warto zapracować sobie na taką pozycję,żeby to pracodawca trząsł się jak osika,że go pracownik opuści ,bo tak na prawdę nie każdy człowiek jest do zastąpienia i warto to pracodawcom przypominać,a pracę szanować. Pozdrawiam ciepło papa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ania TY się ze mnie nie nabijaj ,bo ja okupiłam dosmaczanie dyniowej -atakiem duszności :O to samotne chili na oceanie z dyni :D jako i ja teraz jestem pewna,musze omijać ta przyprawę:O zmykam buziak pa 🖐️ Iva

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witka🖐️a gdzie Margolla?czyżby sadzi już warwo?Ivuś ja nigdy nie śmiem się z Ciebie nabijać:)myślałam że pochwalisz mnie za znajomość kierunków w malarstwie:)uważaj next time na to co szamasz...AZZURRO wielkie buziaczki za piernik...kiedyś dawałaś przepisa,dziś upiekłam...kobiety majtki spadają taka pychota...przełożyłam go gotowanym serem wg.Gosi,ale jeszcze nie zastygł,podejrzewam że za krótko waryłam i temu tera ciepcio jest...ale smak POEZJA...nawet jak słomką trza budzie środek pić to warto...polecam.co do gościa to nie chce mi się komentować bo Ivuś zrobiła to lepiej:P...chyba najlepiej znam te realia bo 20 lat w mieście i teraz już 14 rok na wsi...wszędzie trza pracować i nigdzie nie ma nic za darmo tyle powiem...a ja nie narzekam bom nie z takich ino stwierdzam fakty,że rolnictwo jest nie dopieszczone przez rząd i brukselkę...tyle nakazów i zakazów na bank w mieście nie ma.to dziewczyny narek,pozdrówki i Gosiu odezwij się...alia19 też już dawno była,azzurro thx again:)sate69 co tam ciekawego porabiasz?Ofciu cmoki zostawiam...🌻dla all kobietek...Emmi,lila08👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane kobietki:) Strach na ten topik wchodzić w obawie o zdrowie własne,czy Wy dziewczyny chcecie cobym pękła jak balon?Albo co by minie co innego trachnęło ze śmiechu.LITOŚCI - już oczami wyobraźnie zobaczyłam tę turbo miotłę z jakimś ekstra napędem i kilka godzin się chichrałam a tu ci Aneczka piernik upiekła z masą serową ,spożycie którego grozi osunięciem się gatek,no wyobraźcie sobie,że takowy upiekę,skonsumuję tuż przed wyjściem z domu i te gacie nie spadną mi w domu tylko z lekkim opóźnieniem i co?:):):):):):):) Moja nieobecność już zostaje usprawiedliwiona.Płotek w ogrodzie nieco się powyginał,to grodzimy od nowa,ja robię za "DYREKTORA",moje obowiązki to - przynieś,wynieś,pozamiataj a w wolnej chwili sobie polataj:) - buziaki dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszędzie dobrze gdzie nas niema to jest święta prawda .Chociaz dzisiaj to chętnie bym na wsi zamieszkała na stałe , ogrodziwszy sie wysokim murem i luzem latającymi rottweilerami , praca jednak nie zawsze uszlachetnia:( Aniu tak plastycznie wychwalasz ciacho że teraz znów mam dylemat jaki rozmiar hula-hop zakupić, podobno są xxxl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie nie dam rady wysłac bo ciągle spam , spam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p*****luu.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sate69
Hejka dziewczyny a taki sobie dzionek spedzilam spokojny a ze pieknie bylo to kamloty taszcze i z powrotem zwalam i buduje ten moj skalniak oczywiscie narazie kamienie .Pani w tv mowi ze zimy nie widac to moglaby juz zupelnie zniknac.Nie no dziewczyny zeby majtki od piernika spadaly i zeby slomka go ciagnac ....hmm powiem ze ta miotla to bym sama byla zainteresowana bo nie mam prawa jazdy sobie bym polatala a ze dawno nie bylam ani u fryzjera ,ani u kosmetyczki tu i owdzie mi sporo przybylo to by mi ta mietla nawet pasila w sam raz. Na wsi to miodow nie ma bo wladze i unia bardzo sie stara zeby rolnikom za slodko nie bylo.Jest tyle bzdurnych przepisow , ktore blokuja przedsiebiorczosc i zwykla ludzka aktywnosc.Jak chcesz cos robic to musisz zgromadzic tone papierkow i wkazdym urzedzie zostawic tyle pieniedzy ....moja ikolezanka zakladala zwykly maly warzywniak to jak panie z roznych urzedow zaczely kontrole robic i informowac gdzie jeszcze nalezy po papierek sie zglosic - glowa mala.Do zwyklego plastykowego kiosku z pyrami sanepid zazyczyl sobie planu od architekta co kosztowal prawie tyle co plan na dom- dacie wiare.Gdyby do tego biznesu nie dolozyl jej maz to by bylo po obiedzie.Iva tez po mocnych przyprawach przy doprawianiu takze sie nakicham i nakaszlam .calucki kochane uciekam bo ktos chyba przyjechal pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
ale tu dziś było wesoło :D że ho ho :P,ja dopiero powróciłam,z pracy i przetrzepałam lodówkę ze heja,co nie zdążyło dać drapaka to wchłonęłam :O(bo już przełykam cokolwiek) ..to nie było zwykłe podrażnienie,bo wczoraj wieczorem już były pierwsze "oznaki" ,bo aż mi opuchł przełyk,dziąsła i narządy wewnętrzne,ale jakoś tego nie skapczyłam,a dziś rano kończyłam ją(zupę) i spóbowałam znów,i się zaczęło jakbym się dusiła,przecież przed pracą pojechałam do koleżanki psiknąć sobie,bo bierze salbutamol,przy astmie,przez gardzioł dziś ledwo cokolwiek mi przechodziło,nie wiem skąd te sprasowane papryczki,ale spokojnie mogą zabić :O ..no to po wszelakich aerozolach ,które mnie duszą,doszło coś jeszcze,ot zdychlak jestem :( buziak i papa 😘 dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivuś a toś miała przykrą niespodziankę z tą papryką,ale żeby aż tak?Musisz się jej wystrzegać:( - ja tylko na pieprz lekko mam alergię - kicham jak kiedyś kichało się po tabace inaczej mówiąc "równo walę w gaźnik":):) Kobietki jak już się ściapujecie na te miotłę,to jedną mnie fundnijcie,nie musi być turbo,zwykła da radę,byle zrywna była,bo ja to dawno z fryzjerem randki nie miałam,siwe kłaki spod rudej farby powyłaziły i na dodatek coś mi pyszczydło czerwonego i swędzącego obskoczyło więc akurat na mietłe i do naszego pałacu co mniej grzecznych pójde straszyć:p Pozdrówka i dobrej nocy wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sate69
Iwka % - o to, to, to na to tez nie mam alergii a po za tym ch...ra potrafi mnie wszystko uczulic . No niestety nasza niecka kaliska to teren gdzie podobno najwieksza zachorowalnosc na drogi oddechowe.Papryki mozna po prostu nie jesc ale plesnie np.sawszedzie , leszczyne mam za plotem przeciez nie powiem sasiadowi zeby wyciol , trawy , zboza,kurz,pierze,siersci rozne a tam diabli z tym.Margolka to kiedy lecimy .Lecmy lepiej na lysa gore ale moja mietla musi byc z turbo bo inna mnie nie uniesie i odwiedzimy kolezanki he he.Jednak chyba jutro najpierw polece do fryzjerki a w sobote lecimy na sabat luuu ha ha haaaauuuu ch....ra ze my tak daleko od siebie moglby byc niezly sabat z rabaniem....drewna i piciem piernika slomka .Do jutra .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozczuliłam...🌻🖐️...co prywda to prywda los nas rozrzucił po kraju i jak tu razem cokolwiek wciągać czy rąbać jak do każdej kilometrów masa...dobrze że kafe jest to możem pomarzyć...Ivuś uważaj na siebie...Margo jesteś usprawiedliwiona:P...Sate ja na % też nie mam uczulenia,ostatnio popijamy z Michałkiem po lampce winka coby lepiej na sen szło...to nie alkoholizm broń Boże tylko tak dla zdrowotności(ale mąż mawia że każdy %towy tak się tłumaczy)hihi...śmiechy chichy a tu czas za robotkę się brać trza...tak mnie wciągnęło wyszywanie krzyżykami że szukam tylko kanwy,wzoru i macham igłą:)teraz wyczaiłam ramkę na strychu,chyba ze stoletnia jakaś,umyłam,wyszorowałam wyjęłam pseudo obrazek zza ramki i już od wczoraj męczę kwiatuszka dla mojej E.buziaczki zostawiam...jeszcze skoczę do ciotki na plotki bo ze 3 miechy nie byłam zaraz się fochnie i z family mnie wypisze a później codzienny kierat,gotowanie,odkurzanie i takie tam inne aniowe zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
hejka :D my musimy mieć jakąś strategie ,a nie tak wystartować bez planu(każda na swojej miotle :P !) i nawet bez lądowiska zaplanowanego :O,bo nas obrona przeciwlotnicza odstrzeli i tyle będzie z "wycieczki" :( ,mnie to mogą wziąć za rakietę nawet!:P o mało nie miałabym uprawnień do "latania",miałam apetyt na kurs na paralotni,ale jak znajomy niefortunnie wylądował i połamał rękę,a jego żona z dzieckiem u piersi musiała x miesięcy dom utrzymywać,tak dałam sobie siana,choć ja jakbym gr***nęła na pobliskim lotnisku to by wyrwa została jak po bombie a ten się połamał :O łamaga jeden...ale jeżdżę czasami pooglądać jak sobie fruwają w górach to daje super fajną frajdę takie latanie,tylko dobry sprzęt jest bardzo drogi,a musi być dobry bo tylko to daje szansę na przeżycie jak się startuje ze skały w przepaść,ale raczej to za granicą jest bardziej popularne,myślę o takiej wersji a'la spadochron o miękkim płacie nośnym ...no cóż na ten czas zostaje mi tylko miotła,ale musi być to wersja komfortowa,bo lubię wygodę :D to gdzie ten zlot,w kieleckim jest słynna Łysa Góra gdzie "siostry" nasze mają baze,ale każdej z nas tam nie po drodze :O Miłego dnia :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azzurro
Ja też lecę z Wami,bo wstyd się przyznać,ale okolice Ani są mi w zupełności nieznane.Moi sąsiedzi kupili ziemię na Mazurach z dojściem do jeziora i co roku zapraszają,ale lato tak szybko mija i jest tyle innych zajęć,że jeszcze nie skorzystaliśmy.A tak by mi się marzyło pochodzić i pojeżdzić po płaskim leśnym terenie.U mnie ,gdzie się nie ruszysz,to masz pod górkę...albo z górki:-/!Cieszę się,że stary,sprawdzony przepis na ciasto się sprawdził i smakowało!:-D W moich okolicach to para i motolotnie są bardzo popularne ze względu na górę Żar i Skrzyczne,gdzie są szkółki i miejsca do uprawiania tego typu sportu. Też lubię patrzeć w niebo,jak tam aż roi się od barwnych lotni. Ale faktycznie taka miotła,to całkiem poręczna by była... :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć siostrzyczki:) No to ekipa powoli się zbiera,ja to będę w grupie dość przydatna,bo alkoholu nie spożywam - ale za to "pędzę" różne domowe winka i nalewki czynię,taka siostra przydatna - dostarczy i sama nie wychla:):):):) Do Ani,Ivy,azzurro to muszę zakupić miotłę z dopalaczem,bo daleko,do sete bliżej to na zwykłej starczy i też jak ivuś lubię wygodę to z miękkim siedzeniem potrzebne,bo w trzonek bez zmiękczacza to mi za bardzo chude 4 -literki wygniecie.Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sate69
Huuu haaauu no to siostry zrobmy zbiorke w centralnej Polsce a potem dalej hajda na Podlasie , Podkarpacie, Nowy Targ,na gore Zar , na Mazury i gdzie tam jeszcze do Ofki czy dalej mysle ze po% to na miotlach latac chyba mozna a z reszta kto nas dogoniat.Hejze siostry dalej w kolo Ania szykuj siekiery Iva rakieta leci przodem.Tylko ja dzisiaj leze plackiem katar mam strrraszny dynka boli oj boli i bede zmuszona jednak pozbyc sie moich cudnych suszonych bukietow bo chyba one mnie tak uczulaja maz grozi ze mi te wiechcie sam polikwiduje buuu ja lubie tylko zywe lub suszone kwiaty innych nie buuuu.Taki ze mnie dziwolag - moze zeczywiscie mam cos z czarownicy , prababcia na ziolach sie znala swietnie i jak mama wspomina to u niej tez wszedzie roznych wiechci po katach wisialo i podobna do niej jestem.Hejka i nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sate69
Margolciu winka , naleweczki i likierki to ja tez lubie nastawiac i potem wieczorkiem jak Ania z mezusiem saczyc sobie delikatnie po kilonku.Bardzo lubimy tez grzane winko z listkiem laurowym , zielem angielskim, gozdzikiem , cynamonem i plastrem pomarancza i odrobina miodku. - nauczyli nas gorale i jeszcze oscypki z grylla z zurawinka mmmm pycha pycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×