Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Gość gość
Ta...stara już jesteś to se pij i jedz te wióry....ale dzieci mają prawo wyboru tak jak i ty -mają prawo do NORMALNEGO jedzenia a nie trocin.A tak na marginesie i sól i cukier są organizmowi potrzebne w rozsądnych ilościach. Tak więc dziekujemy już wszelkiej maści nawiedzonym guru oderwanym od rzeczywistości i bujających gdzieś w odmętach swych sfiksowanych umysłów.Jeszcze nikt nie umarł od szczypty soli w zupie i łyżeczki cukru-chyba ,że chorujący na określone choroby.Ale dzieci chore raczej są przez własnych rodziców nauczone co im szkodzi i tego nie jedzą.I dlaczego zdrowe dzieci mają jeść nie smacznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Nie jest szkodliwe nic co jest jedzone rozsądnie,nikt przecież nie je tonami cukru czy soli,nie wyobrażam sobie jedzenia bez smaku,to już pewnie przeszłabym na pokrzywę czy lebiodę,nie lubię tych nawiedzonych wywodów i wymądrzań,a moim skromnym zdaniem bardziej niż trochę cukru czy soli szkodzi dziadowskie jedzenie typu hamburgery,frytki z knajp smażone 100 razy w jednym oleju,chipsy doprawiane chemią i żywność przesączona konserwantami i glutaminianami,tego bym unikała a dzieciaki i tak sobie poradzą,bo zamiast je takie szkolne trociny pójdą do sklepu obok i sobie kupią drożdżówkę czy słodki sok,nic na siłę ,ale ta troska o nasze dzieci nie wynika z nagłej troski rządzących - moim zdaniem to wszystko przedwyborcza pokazówka,jak wszystko,troska o pacjenta,troska o ludzi na umowach śmieciowych,troska o emerytów itp.teraz padło na dożywianie dzieciaków:( Pozdrawiam i ściskam wsie koleżanki - aha za Sat wysłałam już Malanowskiego i partnerów,bo gdzieś nam przepadała:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani nawiedzona,pouczająca tu wszystkich to opisz nam sposób swego tak bardzo zdrowego trybu życia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawiedzona też była karmiona solą i cukrem zanim ją nawiedziło ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak więc teraz żywisz siebie i swoją rodzinę pani nawiedzona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co począć z dużym zbiorem buraków czerwonych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam...ja gościu przerobiłam dwa kosze buraków takie duże...zrobiłam calaki (najmniejsze w occie)do słoików....dwa rodzaje sałatki...reszta do piwnicy....jak przepisy trza to powiedz to napisze jutro..salatki sprawdzone i smaczne bardzo...kolorowych snów...ja zmeczona padam na pyska...Ania3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Aniu bardzo proszę o przepis i pozdrawiam wszystkie tu piszące panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już jestem... :D... Sałatka nr.1 Sałatka z buraków z papryka i cebulką. 6 kg ugotowanych buraków starkować. 1kg papryki pociąć w paseczki, 6 średnich cebul pociąć w piórka. Zalewa : 2 szkl. Octu , 2 szkl. Cukru , 1 szkl. Ojeju, 4 łyżki soli zagotować, dodać cebulę i paprykę i zagotować, dodać buraczki i zagotować. Gorące pakować do słoików. zawekować... sałatka2 3-4kg buraków ugotować we łupinach i potem zetrzeć na jarzynówce 3 duże papryki (można bez) 1/2 kg cebuli Zalewa: 1szkl.wody 3/4szkl.cukru 3/4szkl.octu 1łyżka soli,pieprz ziołowy Na gotującą się zalewę dać pokrojoną cebulę i gotować 5 minut,potem paprykę i tyż 5 minut,potem buraki i trochę chwilkę podgotować...do słoików i wekować 10 minut.pzdr.a buraczki małe całe do słoika to w necie poszukać bo nie pamiętam skąd wziełam...z przyślij przepis? Ania3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam kawowe do kawy..właśnie chrupię.są superaśne • 70 g masła • 1 szklanka (o poj. 200 ml) cukru • 1 łyżka mleka • kilkanaście kropli aromatu waniliowego lub cukier waniliowy • 1 całe jajko • 1 i 1/2 szklanki (o poj. 200 ml) mąki • 1/2 łyżeczki soli • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia + odrobina sody oczyszczonej (na czubku łyżeczki) • 2 czubate łyżki kawy rozpuszczalnej, ( najlepiej takiej o większych granulkach, aby kawa była widoczna w ciastkach) Blachy wyłożyć papierem do pieczenia. Rozgrzać piekarnik do 200 st. C , masło roztopić i przelać do miski. Do masła dodać cukier, mleko oraz aromat waniliowy i dokładnie wymieszać mikserem. Następnie wbić całe jajko i ponownie mieszać. Dodać suche składniki: mąkę, sól, proszek do pieczenia i sodę oraz kawę rozpuszczalną –dokładnie wymieszać. Łyżeczką do herbaty nabierać niewielkie porcje ciasta, formować małe kulki (średnica ok. 2 cm), lekko spłaszczyć i układać na blasze w dużych odstępach. Wstawić do nagrzanego do 200 st. C piekarnika i piec na środkowej półce w funkcji grzanie góra dół przez 8-10 minut. Z tej porcji wychodzi około 30 ciasteczek.Ja zrobiłam z podwójnej porcji.Ania3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci Aniu dziękuję,a jak robisz te w zalewie małe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szybko odpowiem...znalazłam w necie przepis.bodajże w przyslij przepis poszukaj...nie zapisałam tej strony..jak wybierałam ogród to posegregowałam takie miniaturki oddzielnie ugotowałam w łupinach i obrałam http://wkuchennymoknie.blox.pl/2010/09/BURACZKI-MARYNOWANE-CALE.html chyba z tego też korzystałam...teraz gotuję z nich zupę :)potarkować i octem nie trza zakwaszać...uciekam bo masa roboty...pzdr WSZYSTKICH ania3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siemacie kofane w nowym tygodniu,piknym i słonecznym:):)Od rana piorę jak nawiedzona,aż pralka czerwona się zrobiła:) piękna pogoda to wszystko ekstra schnie,okna myłam też ,bo muchy sobie wc na nich zrobiły i obtentegowane,że strach:p ja też wybrałam trochę małych,niedorośniętych buraczków i będę jutro marynowań,uwielbiam je tak na skróty szamać(chleb z masłem i buraczek) buraki tyle ile mam myję w łupinkach i do piekarnika wsadzam,piekę aż miękkie będą,obieram,w słoiki wkładam i robię zalewę. - 3 szklanki wody 3/4 szklanki octu 10% można 1 szklankę jak ktoś lubi ostrzejsze:) 1/2 szklanki cukru 1 łyżkę soli kamiennej Zagotowuję. Do słoika wkładam 2-3 listki laurowe 1/2 łyżeczki gorczycy kilka kulek ziela angielskiego i pieprzu w kulkach 2 ząbki czosnku w plasterkach.Zalewam gorącą zalewam i zakręcam,jak ostygną zagotowuję:) Pozdrowionka zasyła i nadal poszukuję Sat:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Margolko już jestem jestem..... jakiś matriks był u mnie ostatnio.... syn chorował,wyjazd miałam przez poł Polski i pomoc trza siostrze było w sklepie i gości niespodziewanych ale bardzo chcianych.....zimno sie zrbiło słoneczka nie ma ale deszczu też ani kropelki smutny krajobraz uschniete drzewa brak kwiatków bo juz dawno uschły smutno jakoś świat wygląda.....moje chłopaki dziś zamówili sobie flaczki i pierogi wiec obiad na kuchni już bo mąż na drugą zmiane do roboty idzie a rano po znicze byliśmy i już troche pokupiłam....okna pokurzone trza chyba znow sie zabrać a o drożdżowe bede piekła i miod dostałam przepyszny spadziowy uwielbiam łyżkę do kawki mniam .... ściskam i całuje wszystkie koleżanki pa pa sat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny mam pytanie jak przyrządzacie różne kasze i cz wogóle je jecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
To super Sat:):) Cieszę się,że już jesteś:):) U nas też sucho,że aż płakać się chce.Latam z konewkami i podlewam ponasadzane krzaczki i krzewinki,zapowiadają mrozy to oberwałam wsie jabłka i siedzą sobie już w komórce,oberwałam z tunelu zielone pomidory dałam w kartony i może będą dojrzewały przez i przez dłuższy czas będą do szamanka:):) posiałam czosnek niedźwiedzi,posadziłam w ten popiół czosnek zimowy,podlałam co prawda więc może coś z niego będzie,obskubałam pietruszkę naciową,posiekałam i do zamrażarki se poszła:):):)Orzechy lecą jak głupie,z wcześniejszej odmiany orzecha nazbierałam już 4 wiadra a to dopiero może z 20 %,powoli lecą też z późniejszej odmiany a na tym drzewie jest pewnie ze 2x tyle,chyba otworzę sklep z orzechami:):)Moja rodzina to kaszojady,uwielmiamy każdą:)gryczaną jemy z sosem grzybowym i roladami,z warzywami,z mlekiem,jaglaną z konfiturami,z jogurtem i owocami,krupnik z niej robię,kukurydzianą z mlekiem,ostatni hit w domu to kasza owsiana i syn wsuwa ją z owocami.Pozdrawiam wsie koleżanki i uściskuję mocno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goula
margo od przybytku głowa nie boli:) z nadmiarem orzechów możesz zrobić kilka rzeczy.... u nas skupują na targu około 30 zł za kg łuskanych, możesz tez popytać po cukierniach piekarniach tez czasem potrzebują, ewentualnie będziesz dokarmiać sójki i wiewiórki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Wiewiórkę to już mam na składzie:) zalatuje też dzięcioł Felek,którego dokarmiamy zimą orzechami,nie wiem tylko co to podjada i robi dziury w orzechach laskowych i włoskich,najprędzej to Felek dziobem,mnóstwo takich orzechów leży pod drzewami,u nas cwaniaczek z cukierni się wysilił i za 1 kg łuskanych oferuje 10 zł a za niełuskane 3 zł,chyba się im w głowie poprzewracało:p już trochę sprzedałam po 7 zł,bliżej Świąt będą szły lepiej:)ale czy dam radę tyle obhandlować? nie wiem:(,u nas wszyscy mają taki dziki plon:)w zeszłym roku maiłam ledwie kilkanaście szt.,bo mróz wymroził je,to sobie w tym roku odbijają:)mam też dużo laskowych ok 15 kg,sklep chiba otworzę:):)Zmarzłam dziś okropnie,choć niby u nas jest najcieplej,właście w co zapaliłam i przestało mną telepać:)Pozdrawiam wszystkie koleżanki,zasiadajcie na mietły i do mnie na orzechy zapraszam:):)Buziole😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się orzechowym urodzajem i szamaj bo to samo zdrowie, ja niestety aż tyle nie mam więc dokupuję, te dziurki to chyba ptaki robią, my mamy takie w miękkiej łupince więc łatwo im dziobem ... Zimno się i u nas zrobiło, aż dziw że śnieg nie sypie:) a ja bym na grzyby chciała buuuu:( Jutro niestety muszę do pracy iść maskara. Cieplutko ściskamOff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym też na grzyby chciała,tym bardziej,że się pojawiły a tu niestety nie mogę....Jestem bardzo osłabiona po dwutygodniowym kaszlu,temp.mam 33 -34 st.Sama boję się wybrać do lasu,a towarzystwa chętnego brak.U mnie też orzechów dużo,ale cukiernicy płacą trzy razy tyle co u Margolki.Mam jeszcze piękne maliny i cudną teraz cukinię,która zaczęła na nowo kwitnąć. Pozdrawiam A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak niska temperatura ciała i osłabienie to nic innego niż brak witamin i żelaza i pewnie już anemia.Polecam mój sposób,też tak miałam po ciężkim przeziębieniu. Zrób sok z czerwonych buraków,jabłek i natki pietruszki,kup w sklepie zielarskim sok z pokrzyw(bo teraz własnej pokrzywy,tej młodej nie uświadczysz.Wszystko wymieszaj i popijaj po kilka łyków co godzinę,niech to będzie np.1 szklanka dziennie.Kup w aptece wit.B12 - szybko staniesz na nogo i tego ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj Azurro gdzieś sie tak doprawiła?Tak czerwone buraczki, natka pietruchy, pokrzywa działają wzmacniająco .....a moj synek tez od dwoch tyg kaszle smara i antybiotyk był i czarny bez miod lipa czosnek a choróbsko nie mija.... wrrrr jak ja nie cierpie robić zakupów w sobote kolejki straszniste wszedzie pełno ludzi i do domu dotarłam na południe.... rosół, sałatka z d**ek chińskich,, wiem że niezdrowa ale syn uwielbia,,ciasto izaura,....kuchnia jakby tsunami przeszło....zanim wszystko pomyłam i poprałam zrobiło sie ciemno i taka była ta wolna sobota....a grzybów ni ma buuuuu uuuu miłej i ciepłej niedzielni...sat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
No to współczuję Ci Azzurro,niedawno sama ledwo się podniosłam po ciężkim grypsku i organizm sam wołał o żelazo,to kupiłam w Rosmanie takie musujące tabletki zawierające właśnie żelazo i jak zaczęłam je pić to szybciej do siebie dochodziła,bo ciężko mnie przeczołgało, musiałam korzystać z pomocy nawet przy wstawaniu i poruszaniu się,synuś zajmował się mną jak zawodowa pielęgniarka:) U mnie dalej ani kropli deszczu,sucho jak w piekle,nie wiem co to będzie,pola nie obsiane,bo jak siać n pustyni?Płakać się chce:(o grzybach to tylko pomarzyć można:(myłam dziś okna,choć to syzyfowe zajęcie,każdy przejazd samochodów to siwa mgła kurzu i okna znów syfiaste.Chętnie piszę się na grzyby jak u kogoś są,wsiadam na miotłę i lecę,proszę o wiadomości:):)Miłej niedzieli,spokojnego snu i pięknych snów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje pięknie za rady i przepisy na cud miksturę,już sobie zrobiłam.Nie wiem,to chyba jakiś wirus,bo ja nie z tych co się często przeziębiają.Katar to mam raz na 10 lat!Zaczęło się od bólu gardła i od razu kaszel,który nie chce się zakończyć i do tego tak niska temp. Doszłam do wniosku,ze nic nie muszę,wiec odpoczywam i kuruję się. U nas na targu było mnóstwo grzybów.Prawd***** były po 40 zł za kg.W lesie też się pojawiły,bo znajomi nazbierali nawet sporo.Nocą ma padać w górach śnieg.Miejmy nadzieje,że ten zwariowany pogodowo rok jeszcze nam zimy nie sprowadzi.Pozdrawiam cieplutko-A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Marcelka
Czy któraś z pań z tego topiku sadziła niedawno borówki amerykańskie?Nie wiem co robić,zbliżają się mroy i nie wiem czy jakoś je zabezpieczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×