Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Gość gość
Tak zaczynałam: Dziś mam sporo pieczarek,nie kombinowałam zbytnio,uprościłam sobie życie,mam spory żywopłot od strony północnej,przy nim wykopałam wzdłuż rowki o głębokości 50 cm,przywiozłam z lasu ziemii kilka worków,przemieszałam z podłożem warzywnym zakupionym w sklepie ogrodniczym 160 litrów wypełniłam rowki.A,że u nas koni nie ma to zakupiłam w sklepie ogrodniczym ,granulowany obornik koński,rozrobiłam go w wodzie i trzymałam w beczce ok 8 dni,co dzień mieszałam,polałam tym przez kilka dni uzupełnione rowki i przemieszywałam,zakupiłam gotową grybnię 3 pudełka i wsadziłam,dziś mam własną uprawę,ale na zewnątrz to tylko 3 miesiące rosną,można hodowlę przenieść do piwnicy,wtedy cały rok są własne pieczarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok dzięki za info, robiliśmy podobnie, tyle że nawóz koński wprost ze stadniny, chyba susza jest winowajcą słabych plonów:) Zobaczymy czy grzybnia przezimuje.Off

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja pokusiłam się o uprawę grzybków shii take,są w smaku rewelacyjne i do tego bardzo smaczne,uprawiam je w pustym pniu drzewa,które przytachałam z lasu,trochę podłoża,które wewnątrz musi odleżeć kilka miesięcy.Poniżej opis i właściwości. http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/grzyby-s***take-wlasciwosci-gdzie-kupic-i-jak-przyrzadzc-grzyby-s**tak_35982.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpiszcie w wyszukiwarce: dr hab. Michael Abdalla (UAM w Poznaniu), niezaleznatelewizja. Jest filmik, gdzie dokladnie ten przemily Pan tlumaczy, co sie dzieje z chrzescijanami, takimi jak on. Bardzo prosze o jakiekolwiek wsparcie, niestety ksieza umywaja rece, nawet nie chca slyszec o tym problemie! https://www.youtube.com/watch?v=xZiJnYqJieA moze znajda sie ludzcy ksieza, ktorzy podziela sie kolekta niedzielna dla tych ludzi !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam plan ,że jak już ok 20ej dotrę co chałupy,to odpocznę,złożę me cherlawe ciało...jestem połamana jak paralityk,do tego dostałam jakiś odczyn alergiczny na dłoni,popuchnięta i boli jak jasna ,,,ch... ..no i jakieś palanciarstwo popija gdzieś na moim osiedlu i co 20 min puszczają muzykę na full,że az włosy prostuje ... dwa razy się obudziłam już,teraz pewnie nieprędko usnę,,, u mnie zapowiadają nadal po 33-35C,chyba ta pogoda oczadziała? też mi się zdaje,że dla grzybów najważniejsza temp i wilgoć ,a tu susza na maxa.. W słowackich górach,strasznie było już widać nadchodzącą jesień..w Polsce ,w Pieninach jeszcze bardzo zielono ..było.. a u mnie,w którą stronę się nie ruszyć,to pustynia :O Pięknie śnijcie i miłego weekendu🖐️ iv🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Moja noc też była zarwana,jakiś czubek nie miał co robić i o 2 w nocy zadzwonił na stacjonarny i charczał do słuchawki i głupoty wygadywał,położyłam słuchawkę obok i niech mu bije impulsy do kompletu z palmą do łba:p,ale było już po spaniu,raz jak się wybudzę to koniec spania:(:(:(Trochę wczoraj od strony Sat do nas deszczu przyszło ale znów śmieszne ilości.Nie mogłaś troch więcej Satuś wypuścić,zaś dziś musiałam z konewką latać,bo już ładnie powychodziły na wierzch rzodkiewki,sałata i fasola:):):)a ziemia w ogrodzie pustynna:( Mogłaś Ivuś esemesa cyknąć do koleżanki to byśmy se postraszyły gdzie razem,przynajmniej noc minęła by szybciej,leży u mnie pod drzewami dużo gruszek i jabłek to zaraz będę produkować soki:):):)Miłego łykenda dla wszystkich ,dużo,dużo zdrówka dla Ivuni i coby wsie cholerstwa się od niej odpimpały:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno to było jakieś wesele,ale w piątek?potem jeszcze chyba się flaszkami po dyńkach tłukli, i strasznie kłócili,bo już mnie budzili do rana,,,a to i tak było kawał ode mnie:O..normalnie super impreza:O ..a potem lunął deszcz,,choć zastanawiałam się w ciągu dnia ,czy mi się to śniło czy faktycznie padało,, oj straszyć to ja Margo mogę,,oj mogę,tylko energia zerowa,..nawet piszę ino palcami wskazującymi,ale za to dłoń jest juz kilka razy mniejsza,i tak nie 'rwie'..młoda mnie na pogotowie goniła,ze dojdzie do jakiegoś zakażenia,ale zawsze wierzę,że złego diabli nie wezmą :P ani do sprzątania się nie nadaję,ani prania,żeby powiesić nawet-no nie da rady schodzę,po 1 schodzie..;) ,męczę się,i sapię,tak oto z tej co trudno dopaść i dogonić,,jestem "ślimorem" biorę przeciwzapalne i przeciwgorączkowe,i czuję,kiedy nada wrzucić w siebie kolejną porcję,ot wyszła moja niefrasobliwość,no i nie mam 20lat,choć czasami tak się czuję :)! zmontowałam ino obiad,przy pomocy młodej,musiała mi mięso przygotować,pokroić,mini marchewki i brokuł obgotowałam tak na chrupko,żeby za miękkie nie były mięso-filety kuraka,zamarynowałam w soja sos,z ziołami,obsmazyłam,podlałam spora ilością śmietany i to zredukowałam,sporo czosnku,pietruszki,+ te warzywa ,i makaron..bardzo pysznie wyszło,choć sos powinien być smietanowo-serowy..ale sera nie miałam... miałam pomysł i na makaron z pomidorami suszonymi i szpinakiem,bo dostałam w prezencie litrowy słój pomidorów z kaparami,ale ,,brak szpinaku :O,a chętnych do zrobienia zakupów,nie było... może jeszcze ,jak dojdę do siebie,to się wezmę,za przygotowanie suszonych pomidorów w ziołach i oleju,w zimie byłoby jak znalazł..i dawno nie robiłam tej pysznej pasty paprykowej,w kolorze ognistej czerwieni,i na mur-beton Gosi nutella śliwkowa.. której smakiem uwiodłam nie jedną osobę :) podziwiam Cię Gosiu za cierpliwość,ja zazwyczaj "sapiących" w słuchawkę częstuję soczystym słowem,i to działa,, ale i ja teraz mam więcej cierpliwości,i dystansu ..po wielu doświadczeniach na fb ,dziwnych smsach i telefonach ... olewam takie sytuacje,szkoda mi na to czasu.. ..tak więc do straszenia to się nadaję Gosiu,jakbyś zaś tej nocy miała podobne plany,ewentualnie możemy się zadekować w Twojej piwniczce , szczególnie jak masz jakieś nalewki ..do spróbowania,choć podejrzewam ,że po naparstku ,,bym zaliczyła "zgon";) ......cieszę się,bo moja znajoma,wyszła z ciężkiej choroby,jest dobrze,a spodziewałam się najgorszego przez ostatnie 1,5 roku.. to samotna matka,do tego ma b chorą swoją mamę,był czas,ze obie leżały w szpitalu równocześnie.. i żadnej pomocy,i oparcia ... najważniejsze,że już lepiej.. pozdrawiam,papa🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byście moje odrosty metrowe zobaczyły tobyście się same wystrasyły i uciekły i do 10 września musze wytrzymać i dac mej grzywie odpocząć coby doszła do siebie po ostatnim eksperymencie u pirwszej lepszej fryzjerce no bo moja czasu dla mnie nie miała.....a tera jak zobaczyła to jej rece opadły a za pasem wesele ....a poruszam sie tez jak słynny latarnik z Noter Damu i wyprostowac nie moge bo mnie cos pod łopatke wlazło ....także spokojnie przy mnie wysiadacie obie....Margo u mnie też coś jakby popadało ale już i znaku nie ma.... owoce z drzew to spadły już dawno ze suchości i teraz już lecą liście także bieda..... upiekłam szeregowca z makiem i kruszonką , rosoł i na jutro żeberka a kapuste wyciełam sorowke zrobiłam to jak trociny twarda sucha bez smaku takaż i marzhewka , wszystkie wafwo kupić na zime musze szok po prostu....Iv masakra tak po urlopie się rozłożyć a nie powinnaś jednak lekarza odwiedzić? miłej niedzielki dzioszki....sat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pochorowałam sobie przez weekend i nawet jest jakiś postęp,ruszam się żwawiej,mogę nawet kilka razy zejść i wejść po schodach :P i to raz po raz :),,a nie schodzić z jękiem po 1 schodku ,,:O Niestety nadal są upały,to strasznie człowieka męczy,szczególnie jak się ze zdrowiem jest na bakier,ale jest jak jest... Dobrego dnia ,i udanego wskoku w nowy tydzień🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
U mnie ciąg dalszy masakry 36 stopni,ja naprawdę jeszcze trochę to po sadzonki kaktusów pojadę:(:( w sadzie co mogę to podlewam głównie zależy mi na żurawinie,jagodach goi,aroniach i nowo nasadzonych drzewkach - masakra:(:( jeszcze mi się dziś psiak pochorował,zabrałam go do weterynarza i aż się bidulek w aucie porzygawszy ,wróciliśmy jak szczury mokre,dostał zastrzyk i całą powrotną drogę się wyżalał i popiskiwał:(:( niechże już to piekło się skończy,przedwczesna jesień wszędzie,liście z drzew lecą jak głupie:( Sat no nie wiem,coś mi się wydaje że ja z moimi siwo - ryżymi odrostami to biję rekordy na straszydło miesiąca,zapisałam się do pewniak ,czyli do fryzjera po wizycie,u którego nie mam ochoty łepetyny pochować pod beretką z antenką:):):):Ivuniu macham łapką do Ciebie i szybkiego powrotu do zdrowia życzę:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj 37C :O dziś,juz teraz jest jak w piekle,,, koszmarne to lato wysmaży do końca wszystko w ogrodzie,i ludziom w polach juz mogę jakoś "działać" antybiotyk pomógł,ale jestem przytuptana ..bo leki osłabia trzymajcie się🖐️ i oby nadeszły normalne temp ,buziole😘iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cicho wszędzie,głucho wszędzie,,,, :O Topu odnaleźć nie mogłam,cuda jakieś,,, 😠 Ochłodziło się u mnie,jest wreszcie czym oddychać,, "Smutnam" bo chyba nie zdążę naprodukować Gosinej "czokosliwki" ,lada chwila wyjeżdżam na kilka tyg .. A grzybów to chyba w mojej okolicy w ogóle nie będzie,za duża susza była przez tyle mcy .. Buziam,ściskam,pa🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooo szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
U mnie we wtorek porządnie popadało:):):)Ale nie wiem na jak długo tego deszczu starczy,bo dziś znów gorąco,duszno i paskudnie,ale przynajmniej drzewa w sadzie nie wyschną - o co bardzo się martwiłam:( bo nic innego nie da się uratować:( burza u nas tylko z daleka była widoczna,błyskało okrutnie a jak któregoś pierunka było słychać to aż strach brał:( Pozdrawiam wsie zapracowane koleżanki,macham łapką ,co do grzybów to czarno to widzę:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobietki gdzie jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteśmy :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nareszcie trochę chłodu...Wybrałam się dziś do przychodni i nawet szybko i sprawnie wszystko udało mi się pozałatwiać.Po drodze odwiedziłam cmentarz i idąc do domu ok.2 km specjalnie,żeby spacerkiem przejść się trochę nie spotkałam żadnej osoby....a szłam przez dzielnicę domków jednorodzinnych poprzeplataną szeregowcami...jakbym była na bezludnej wyspie! Też planuję czekośliwkę jeszcze zrobić i buraczki. Pozdrawiam-A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
jako jedyne z warzyw buraczki jak tako się udało,jeszcze nie wiem jak ale zrobię je w słoiki,bo pewnie takie wyprażone na słońcu źle się będą przechowywać w piwnicy:(:( moje chłopaki już się zbuntowały na te z papryką to poszukam jakiegoś inszego przepisa,nutella też w planie:):)brzoskwinie ,które tak pięknie zaplonowały w tej chwili wyglądają jak wysuszki i pewnie do niczego się nie nadadzą:( jedynie jabłka nadają się na sok i na tarte,na przyszłe szarlotki.Trochę pochłodniało wreszcie i da się żyć.Pozdrawiam wsie kobietki.Sat,Ania Off odezwijcie się.Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie A. tez zywej duszy nie spotkasz..ani w weekend,w tyg tez pustawo...nie spaceruja,jezdza wsje samochodami..ze czasami sasiadow nie widze nawet kilka mcy...a teraz jak pracuje do nocy..to juz w ogole ani mnie nie widac ani ja nikogo nie spotkam..bo jak wracam to spia :p! Tez chlodniej u mnie.dopadla mnie fryzjerka;)..a jutro goscie...rodzina z zagranicy...dzis dali znac ze wpadna...nie mam powera na stanie w kuchni...poza tym zostaje teraz tesco calodobowe na zakupy..tylko..bo jutro nie chce mi sie od rana po sklepach latac..nic wracam do dziubdziania...mam nadzieje ze wyjde dzis choc o 21 ej :O Milego weekendu wszystkim..buziam,pa,iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buraczki już zrobiłam... 60 słoikow , chciałabym jeszcze musu z antonowek do ryżu na mleku i na jabłecznik i duuuużo ketchupu i przecieru bo nie cierpię kupnego.....u mnie tez dziś chwilke popadało ale to nic nie daje to by teraz z tydzień lać musiało.....zrobiłam skubańca posprzątałam chawire i czekam na syneczka....młody siedzi w książkach bo po niedzieli cztery sprawdzianu na dzień dobry.... zakupy prawie mam juz w domku tylko jutro jakieś miesko i będzie wsio......miłego wekenda Wszystkim a jak kto jutro na weselichu jakim baluje to dobrej zabawy i zdartych zelowek.....sat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniesza wiadomość to deszcz, słaby ale był!! Strach juz był, bo pożary zaczęły wybuchac tu i tam a wody jak na receptę. Las nadal suchy ,ale może .....kiełkuje mi cichutka nadzieja na pózne grzyby. Poważniejsze przetwory zrobiłam, słoików niewiele zostało, sliwki węgierki u nas po ok 5zł a swoje to tylko na juz do zjedzenia, bo wiekszośc obleciała. Dzisiaj zwyczajowo porządki, bo jutro na rancho. Tak a propo's czy u Was tez jest tyle os i tak sr...ą po oknach? normalnie szału mozna dostać: osy, pajaki i codziennie wypada myć okna a przynajmniej szyby:) A znowu jakies muszki czy komary tak mnie pogryzły ,że wyglądam jak bąblowiec niezwyczajny, swędzi toto jak cholera i zadne wapna ani żele nie pomagają. No własnie, Iv prosto od fryzjera a ja mysle nad kolorem, chyba zrobię się tzw naturalna blondynką coby odrostów tak nie było widac. Ania jutro szaleje na weselichu, miłej zabawy Aniu. Ściskam mocno Off

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Hej wsiem koleżankom U Off osy,komary i inne gady u mnie takie cholerne,błyszczące muchy w ilościach hurtowych,przynajmniej raz w tygodniu myję okna a i tak obtwntegowane:p Ofciu na ugryzienia to pomaga albo posmarowanie przekrojoną cebulą albo na ugryzienie nałóż papkę z sody oczyszczonej i wody,u nas stał się cud i komarów niet,po deszczu ani śladu,jak rolnicy robią podorywki to ino siwy dym widać,jedyne co dobre to to ,że w lasach już nie jest tak sucho,zaraz nakładm gumniaczki i idę kopać ziemniaczki:):):) Wszystkich mocno ściskam,Ani udanej zabawy i wytrwałości w tańcach życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem KOCHANE.. dziękuję :)...zamierzam się wybawić jak never dotąd...mężowi ognień się śnił,u nas to kłótnia znaczy....będzie jeden sąsiad co ja mam z nim na pieńku nie raz bluzgi leciały...ale niech się kurna facet trzyma z daleka ode mnie na weselu bo trzasnę obcasem,walnę z wytapirowanej fryzury to się nie pozbiera...pazury naostrzę i nie wiem co wejdzie we mnie po kilku kielonkach..ja do grzecznych nie należę jak mnie ktoś podpadł...ale się powstrzymam coby panu młodemu papy nie narobić...ściskam całuję i bardzo mocno pozdrawiam Ania3 ...dziś jeszcze w domu a jutro może na posterunku :P hihi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas dzisiaj dożynki parafialne,no właściwie to już wczoraj :) msza św.była na stadionie ,pięknie było :) pogoda dopisała ...u nas troszkę popadało ale w ciągu dnia słoneczko i cieplutko :) ze śliwek jeszcze nic nie robiłam ,brzoskwinie w kolejce ,cały czas przerabiam pomidory ,patisony ,kabaczek ,por też po trochę wyrywam i kroję do mrożenia ,pietruszki jeszcze nie mroziłam ,koperek mam też do zerwania ,pracy co niemiara,doba za krótka :( zmykam ,miłej niedzieli Wszystkim :) 08

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! Wiecie co? popadało nawet nawet ale 10st i szybko ciemno wiec ja se od popołudnia pod kocykiem czytam i przyzypiałam nieco i pewno straszyć teraz będę.....synus był i juz odjechał odpowiednio zaopatrzony na połk wojska.... wyszło mi przepyszny bigosik z cukini i gyros i ciacho kremowe diabelski słodkie ale to moim panom zupełnie nie przeszkadza.....tylko kawę mąż kupił jakąś wersje limitowaną podobno i wspaniałą a ja niestety taki dziwoląg że za nic tej cudowności dostrzec nie mogę wrrrrr jutro kupie se na ryneczku normalna niemiecką jak lubię.....od jutra zaś przetwory pa pa..... sat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śnieg na Kasprowym,a u mnie szaro-buro i chłodnawo:O albo słońce grzeje jak dzikie,albo taka szarość ,,, szkoda,ze rano nie można na komputerze wybrać sobie opcji ,jaką się chce pogodę,powinny też być gotowce -specjalna aplikacja,że sobie wybieram make-up,i fryz i mnie robi :P samo :D a jeszcze lepiej,jakbym miała klona,on by pracował a ja bym spędzała czas jak lubię :D ale koniec z "fantazy" ,trzeba ruszyć 4ry litery ..weekend był pod znakiem gości,"pobiegałam se" na trasie grill-kuchnia ,a w niedzielę był rodzinny obiad,to wiadomo sztafeta pewnie ze 100 razy po 20 m a może i więcej ..ale tak czy siak,miło spotkać się rodzinnie,tym bardziej,że została nas garstka rozsiana po świecie ... pozdrawiam,ściskam 🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Dziwna ta pogoda - jednego dnia pali jak na Saharze,teraz zimniasto i szaro,są przebłyski słonka ale zimno jest.Ale chiba lepszejsze to niż ta niemiłosierna spiekota:) zabrałam się za przetwórstwo późniejszej odmiany jabłek,robię tarte na szarlotki i sok.Od paru dni szpaki wścieklizny dostały,przylatują całą chmarą i atakują gruszki,już prawie nic nie zostało:(trochę dziś popadało - trochę to musztarda po obiedzie,bo nie bardzo jest co ratować,ale deszczyk potrzebny.Ania jak tam wredny sąsiad żyje w całości?Ubawiłaś się pewnikiem,wytańczyłaś a teraz stópki moczysz:):):)Udanego nowego tygodnia kofane:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam...zimno zimaniasto jak szok...wczoraj wybrałam buraczki już,wieczorek jak gadałam z Ofcią to gotowałam wielki kosz coby dziś przerobić...u nas święto MB Siewnej...ale muszę...wesele super,bee sąsiad na swoje szczęście usiadł w drugim końcu sali...nie zapuszczał się w rejony mojego obcasa...a wytańcowałam się żę ho ho...noga ta po operacji odezwała się...ale warto było..stół tatarski,stół staropolski,stół wiejski...tylachna smakowitości że nie było opcji wsiego spróbować...sąsiad pojechał limuzyną taką starodawną...szok...ludzie z okien we sokółce powypadali taki szał....zabawa była w kuźnicy..tam jest przejście do białorusi...mówię do męża żeby po pijaku do ruskich nie poleść bo tam szengen nie ma :P...i byłby problem...bo ja po angielsku i francusku ale nie po rosyjsku...ściskam i spadówam do robotki...Ania3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W końcu to chrześcijanie uciekają przed islamistami. Nie rozumiem, co na łodziach robią islamiści? Co więcej, są przypadki, że z łodzi z imigrantami są wyrzucani... chrześcijanie. Rzekomi uchodźcy islamscy wyrzucają za burtę chrześcijan, by ci utonęli. Przykład: x http://ndie.pl/dramat-na-statku-z-imigrantami-muzulmanie-wyrzucili-za-burte-12-chrzescijan/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×