Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość globus

KOBIETY DOJRZAŁE - WSZYSTKO O ŻYCIU.

Polecane posty

Dzień dobry . Nie zdążyłam Marylko wypić z Tobą kawy. Pan majster mnie zagadał. Masakra , trzeba przebudować to i owo.No trudno , lepiej teraz niż potem męczyć się . Pozdrawiam Was Wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witam się z Wami pozdrowieniami. MARYLKO! Kawa baaardzo dobra:) dzień tez będzie taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
1 2 3! Witam Cię. Dokąd trwa robota rób wszystko tak żeby po czasie nie wracać w to miejsce. Dobrego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten od plecaka .........
A wszystkiemu winien jest Grzesiek , on rozprowadza koniobijki , i faceci nie mają ochoty na sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
👄 Męża mam w domu. Będzie pomocą w zakupach. Zbieramy się w jedną całość i ...na przód. Po południu będzie zawieszanie drobiazgów i upiększanie naszego gniazdka ......bardzo to lubię. Do zobaczenia później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jest? cicho , sza . Globusiku ? Nie będę opisywała dnia dzisiejszego. Nudy i przyziemne sprawy. Troszkę kłopotów , jak zwykle , ale bez nich nie da się . Pozdrawiam was i życzę miłej nocki . Livio , odezwij się . Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witam Was wieczorem. Na wstępie napiszę,że mam wiadomość od naszej LIVI , upoważniła mnie do przekazania niezbyt dobrej informacji dla nas:( Wysiadł jej komputer na tyle ,że został zabrany do serwisu. Na naprawę może czekać nawet 2 tygodnie. M w szpitalu i bark kompa wyobraźcie sobie w jakiej jest sytuacji. Musimy być cierpliwe i liczyć ,że może naprawa będzie w szybszym terminie. 1 2 3! Wnioskuję,że miałaś dzień spokojniejszy. Ja odwrotnie , doszłam do wniosku , że wolę być w domu zajmować się nim niż biegać za zakupami. Tak było dzisiaj, chcieliśmy wymienić kuchenny wentylator.Jest ich bardzo dużo ale ....zawsze jest jakieś ale! rozmiar , funkcje jak jest jedno to nie ma drugiego. W końcu decyzja zapadła jest kupiony. I jeszcze jedno się powiodło, mój .... ZĄB .KANAŁOWY :D..... ....zaplombowany:) nareszcie!!! Bieganie " zeżarło" moją energię. Jutro jestem w domu ...ale fajnie .....rano będę z kawą. Mam nadzieje,że pogadamy sobie. Dobrej nocy do jutra. Pozdrawiam wieczorowo wszystkie Panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc kobietki. Byłam u sąsiadów na czwartkowej kawie:) Jeszcze jutro do pracy i wekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wam wszystkim. Dziewczynki dziś dzień minął na załatwianiu spraw urędowych,nie lubię tego!!!!!!!!!! C przyjechała żeby sobie popłakać na maminym ramieniu.Wysłuchałam i doradziłam,potem było jej lżej, z synem mam słaby kontakt,sama nie wiem jak mam postępować! Tatuś ma swój wpływ na niego. Boli!!!!!!!!!!!! Mój kochany zaczyna tęsknić,mimo że ,codziennie rozmawiamy na skype. Pozdrowionka dla was i miłej nocy wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Nowy dzień powitał mnie chłodem , temperatura 10 st. Ja witam Was ciepło i w miarę możliwości zapraszam na poranną kawę. Tyle na wstępie dnia:) Do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Rześkie powietrze dzisiaj, świeci słonko. Z chęcią Globus napiję się kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki. Faktycznie zimny poranek. U mnie było 7 stopni. Słoneczko świeci to najważniejsze. Zmartwiłam się Livią . Globusiku przekaż jej pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Babki choć szybko ale kawę wypiłyśmy. LIVI podrzucimy w termosie. Rzeczywiście jej sytuacja jest nieciekawa. Sama i okno na świat się zamknęło , aby nie na długo. MARYLKO ! jesteś zabiegana , ale pamiętaj śpiesz się powoli :) LUNKA! hej. Moi wnukowie skype nazywają ....wziernikiem.... mówią babciu patrzę przez wziernik włącz się:) Z tęskni i czeka to takie naturalne, a Ty dzielisz uczucia na ...tam i tu. Dobrze,że masz komu , dodaje to sił. Dobrego dnia Ci życzę. 1 2 3! U mnie temperatura porównywalna . Chłodu nie będę czuła mam na to lekarstwo ...prace domowe:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Kobietki:) dzień upływa mi w rytmie walca , raczej się nie zmęczę:) będę ostrożniejsza bo walnęłam się w kolano! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z kim tak tańcujesz Globusiku? Chyba nie z garami? Baw się dobrze. Ja w przerwie lecę nastawić swoje. Na dzisiaj zaplanowałam babkę ziemniaczaną. Roboty mam nie wiele , bo wczoraj z wieczora troszku się przygotowałam. Zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
1 2 3! Wyobraź Sobie,że właśnie tak wywijałam z garami , ale bigos się gotuje , zupa pomidorowa gotowa i karkówka z pieczarkami też. A co jak szaleć to szaleć , sobota i niedziela będzie wolna od garów:D Po powrocie M jedziemy do znajomych pożegnać KALINKĘ. KALINKA to śliczna klacz , którą mają znajomi. Przygotowana pod siodło. Kupili ja 8 lat temu jako młodego źrebaczka z myślą o dorastających wnukach. Kalinka ma 8 lat , wnuki dorastają i żadne z nich nie interesuje się jazdą konną. Możliwości Kalinki są ograniczone więcej w kojcu niż w jeździe. Gospodarze postanowili ją sprzedać. Przyświeca temu żal , ale ze względu na to ,że ogranicza ich w wyjazdach we dwójkę doszli do wniosku ,że dla KALINKI i dla nich takie rozwiązanie będzie lepsze. Po ogłoszeniu , nabywca szybko się znalazł. Pani , która prowadzi szkółkę jazdy konnej. Jutro przyjeżdża ze specjalna przyczepką po odbiór. Kalinka będzie sprzedana też dlatego,że nowa właścicielka napisała zobowiązanie .... koń nie będzie pozbawiony życia i w każdej chwili "stary" gospodarz będzie mógł ją odwiedzić. Odległość jest niewielka. Zabieramy więc kostki cukru i jedziemy . To niesamowite jak można się zżyć ze zwierzęciem. Mnie jest smutno , a co mówić właścicielom. Będzie mi jej brakowało , jeżeli jadąc nie zabrałam cukru starałam się aby mnie nie zobaczyła bo była bardzo zawiedziona. W uprzęży z ozdobami prezentuje się ślicznie.. Wierzą wszyscy , że nowe miejsce zaakceptuje szybko i będzie OK. Przyznaję,że dawno babki nie robiłam. Co za zbieg okoliczności:) ostatni raz właśnie częstowałam wspomnianych znajomych. W trakcie pisania skojarzyłam. Narobiłaś mi smaku , czeka mnie zrobienie babki. Dla wszystkich Koleżanek miłego popołudnia i wieczoru. Do zobaczenia jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to miłego wieczorku Globusiku Ci życzę , Pożegnanie z Kalinką .. Piękne imię. Współczuję właścicielom , trudno się będzie rozstać. Do jutra . Pa. Marylko , jak minął dzień ? Jutro wypoczywasz ? Lunka , pozdrawiam serdecznie. Nauka jazdy na rowerku pomyślna ? Pa. Livio tobie też życzę spokojnej nocki i cierpliwości. Kózko , pozdrawiam . Gdzie Ciebie szukać ? Wpadnij do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Prosto z pracy poszłam na pocztę opłacić rachunki. Potem zdążyłam kupić jeszcze buty przed zamknięciem sklepu. No i w końcu poszłam do córki i dzieciaczków. Jak się stęskniłam..Były buziaki i przytulanki. Musiałam zamknąć oczy i iść zobaczyć niespodziankę:) Była nią miniaturowa chomiczka.Sliczna, nazwali ją Ania. Mają już 2 psy, teraz chomik. Istna menażeria. Póżniej musiałam obejrzeć dobranockę no i spotkało mnie szczęście- usłyszałam :"Babciu jesteś najlepszą babcią na świecie" O Matko ale urosłam.Szłam do domu o 20 tej z uśmiechem na ustach. Sorry , jestem chwalipięta .Ale muszę się z Wami podzielić radością... Dobrze , że jesteście. Dobranoc kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Cześć! Jak na sobotę przystało nasze "obroty" zwalniają:) nie ma pośpiechu zaczyna się odpoczynek. Kawa jak każdego dnia przygotowana. Czyżby przywędrował do nas klimat pustynny , na termometrze 4 st. słońce aż rażące zagląda w okna. Później podobno ma być ponad 20 st. Tyle na razie do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć :) Witaj Globus. Cieszę się, że już czekasz z kawą. Kicham , żłapałam katar od dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Cześć MARYLKO! Od kochanych dzieciaczków przejęcie kataru nie jest straszne:) podobno pomaga inhalacja z czosnku. Roztarty ząbek i wciągać zapach nosem:D Miłej soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki. Rano była taka mgła , że nic nie było widać za oknem . Marylko taki przeziębieniowy okres się zaczął . W przedszkolu pewnie też pustki macie . U mnie wszyscy prychają . Globusiku Ty to normalnie masz dzisiaj wolną sobotę .Ze wszystkim uporałaś się w tygodniu. Teraz wypada odpocząć . Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) 123 masz rację- połowa dzieci nie chodzi, druga ma katar. Globus Twój sposób wypróbuję jak przyjdę od Mamy. Livio pozdrawiam serdecznie. Luna trzymaj się :) Miłego dnia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Kochane moje! Żebym mogła powiedzieć , już mam wolny czas to jeszcze potrzeba mi około tygodnia. Generalnie sprzątam całe mieszkanie. Dzisiaj z Cieniem atakujemy okna. O Wczorajszym wieczorze napisze wieczorem. Ściskam Was bardzo mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękna pogoda, aż chce się iść na spacer. Szukałam dziś w sklepach jesiennego płaszcza, nie dość że były w rozmiarze 36 tylko dwie sztuki to kolor stalowy albo brąz.Nie kupiłam nic.Wciskali mi rozmiar 38, 40. Tu się przeszyje guziki, skróci rękawy- będzie okej. Nie lubię nieuczciwych sprzedawców. Kupiłam słoik miodu, warzywa na sałatkę . Zapraszam na kolację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIĘKNOŚC I SUBTELNOŚC
- Możesz odejść, wieśniaku. machnęła ręką na klękającego przed nią chłopa. - Dzięki ci, dzięki ci, wasza wysokość za wysłuchanie moich próśb! odrzekł i wyszedł z pomieszczenia, kłaniając się co chwila. Audiencje w końcu dobiegły końca. Margaret nienawidziła tego, jednak była to konieczność, aby poddani mieli wrażenie, że władca słucha głosu swojego ludu. Wstała z gracją z tronu, poprawiając delikatnie spódnicę i skorygowała lekko koronę. Udała się w stronę swoich komnat, pod czujną eskortą dwóch, dobrze zbudowanych strażników. Otworzyli jej wielkie, ciężkie, pokryte złotem drzwi. Ogarnęło ją zmęczenie, od razu padła na łóżko, osuwając nieznacznie z ciała szaty. Pogrążyła się we śnie. Nic dziwnego, dziś w nocy będzie bal na zamku, musi być wypoczęta. Nie była człowiekiem. Była sukubem. Tą magiczną krainą od niezliczonych pokoleń rządziły te stworzenia. Piękne, o skórzastych skrzydłach, z długimi, chudymi ogonami zakończonymi mistycznymi , święcącymi kulami. Intensywność oraz kolor światła kul świadczyły o wielu rzeczach od zmęczenia przez choroby po pożądanie seksualne. Mogły żyć bardzo długo, będąc ciągle młode i piękne, ale musiały spełnić jeden warunek musiały wysysać życie z innych stworzeń. Dlatego każda sukubka, posiadała własny harem złożony z mężczyzn oraz kobiet. Uzupełniały swoją energię życiową poprzez spijanie męskiej spermy źródła życia lub picia mleka z kobiecych piersi. Popołudniu zapukała pokojówka, nieśmiało pytając: - Wasza wysokość, mogę wejść? Margaret odpowiedziała ledwo przytomnym głosem: - Tak, wchodź Gebbe. Ogromne drzwi otworzyły się i oczom królowej ukazała się drobna, niska elfka o prostych, rudych włosach i wściekle zielonych oczach. Swoimi rączkami ciągnęła za sobą niebotycznych rozmiarów kufer. Zaczęła: - Rozkazano mi przygotować waszą wysokość na bal. - To już ta godzina?! zdziwiła się Margaret. Usiadła na łóżku, przecierając oczy. Powoli zgramoliła się z posłania i zajęła miejsce przy toaletce. Gebbe nieśmiało zaczęła rozbierać swoją królową, zsunęła szaty z jej ramion ukazując wielkie, jędrne piersi o różowych jak maliny, sterczących sutkach. Zwilżyła gąbkę olejkami eterycznymi i zaczęła wmasowywać zapach w szyję królowej. - Mmm-mruknęła sukubka. Uwielbiam to uczucie. - Tak, pani. odpowiedziała zakłopotana służąca. W miarę postępującego masażu królowa mruczała coraz częściej i głośniej, jakby specjalnie chciała zawstydzić Gebbe. Powiedziała: - Powiedz mi, Gebbe. Ty niedawno urodziłaś, prawda? - Tak pani! odrzekła uradowana z faktu, że nastrój się zmienił na mniej erotyczny. To zdrowy, piękny syn! - Bardzo mnie to cieszy. odrzekła. Margaret już ukształtowała w myślach pewien plan. Nudzi mnie ta gąbka..chcę, abyś wcierała we mnie olejek swoimi piersiami. Gdy Gebbe to usłyszała, gąbka aż wypadła jej z rąk. Zaczęła strzelać oczami po kątach. - Co to? zapytała ze spokojem królowa. Czyżbyś nie chciała wykonać polecenia swojej królowej? - Nie , nie pani! prawie krzyknęła. Ale. - Ale? Na twarzy Gebbe widać było jej walkę z samą sobą, mnóstwo emocji na raz kotłowało się w niej. Odpowiedziała w końcu : - Jak sobie życzysz, pani. Wstała i zdjęła swoją sukienkę. Nie miała dużych piersi jak królowa, jednak były okrągłe i nabrzmiałe od znajdującego się w nich mleka. Miała teraz na sobie tylko pas i pończochy. Uklękła ponownie, wylała olejki na piersi, które spływały po nich powoli pieszcząc delikatnie jej sutki. Poruszając się w górę i w dół zaczęła masować piersiami plecy królowej. Margaret przygryzła wargę z rozkoszy, a jej prawa dłoń podążyła w kierunku jej własnego sutka. Gebbe dyszała cichutko, a na jej policzkach zaczął pojawiać się rumieniec. - Teraz rób to od przodu. rozkazała królowa. Tym razem pokojówka bez żadnych zahamować wykonała polecenie. Zaczęła dotykać swoimi sutkami sutków królowej, wciąż poruszając się miarowo w górę i w dół. Margaret poruszyła swoim ogonem i pokierowała go w stronę łona Gebbe. Dotykała świetlistą kulą łechtaczki służącej, a pokojówka lekko drżała. - Liż moją cipkę. - Takpani. odrzekła Gebbe i osunęła się niżej, całując po drodze sutki i brzuch sukubki. Dotarła do jej skarbu, i zaczęła go ssać i lizać. Królowa jęknęła cicho. Wcisnęła brutalnie swój ogon w waginę służącej, aż ta krzyknęła. Następnie zaczęła rytmicznie go wkładać i wyjmować. Gebbe lizała ją, od czasu do czasu spijając wypływające soki z pochwy jak gdyby to była ambrozja. Nagle królowa próbowała oderwać Gebbe od jej cipki, ale pokojówka opierała się lekko. Dopiero po chwili jej się udało i powiedziała: - Połóż się na łóżku. I tak zrobiła. Margaret w tym czasie podeszła do drzwi wejściowych i otworzyła je. Stało tam dwoje umięśnionych strażników, wyraźnie zaskoczonych widokiem nagiej królowej i jej służącej. Jednak ogromne, falujące piersi sukubki oddziałały błyskawicznie na ich niemałe przyrodzenia. Królowa wprowadziła ich do komnaty i kazała rozebrać się. Uklękła przed nimi i na zmianę zaczęła ssać ich nabrzmiałe penisy. Mężczyźni mruczeli z rozkoszy i głaskali ją po jej długich, miękkich jak jedwab , blond włosach. W pewnym momencie zaczęła wkładać w usta oba fiuty na raz, nienaturalnie wykrzywiając swoją twarz. - Teraz stójcie tutaj i patrzcie jak się zabawiam z Gebbe. Na koniec macie ją całą obsmarować waszą spermą. Zaskoczeni poleceniem, nie odmówili jednak jego wykonania. Tylko w oczach pokojówki widać było strach. - Nie bój się, dziecko szepnęła jej do ucha Margaret Twój mąż o niczym się nie dowie. - I pocałowała ją w usta, wkładając swój język jak najgłębiej mogła. Złapała Gebbe ze pierś tak mocno, że z sutka wyleciało trochę mleka. Królowa natychmiast zniżyła się do sutka, zaczynając ssać ten nektar. Strażnicy patrzyli na to wszystko i robili sobie dobrze rękami. Podczas lizania cycków Gebbe, królowa jedną ręką drażniła jej łechtaczkę, drugą wsadzała w pochwę, a kulkę ogona wpychała brutalnie w jej odbyt. Penetrowała ją w ten sposób kilka minut, aż poczuła, że pokojówka doszła towarzyszył temu cichy jęk. Margaret kiwnęła głową na strażników i oni dokończyli swoją sprawę na pokojówce, pryskając spermą na jej usta, brzuch i cycki, a królowa nie spiesząc się, spijała ten niezbędny dla jej życia napój. Po wszystkim powiedziała tylko do niej:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Jestem wieczorem:) czy byłyście kiedyś zmęczone na maksa , padnięte i zadowolone:) tak jest zemną. Duuuuużo za mną. KALINKA pojechała dzisiaj do nowego domu , będzie w towarzystwie jeszcze dwóch koników. Wczoraj była wesoła , bardzo delikatnie zbierała kostki cukru z dłoni. Wszyscy mają nadzieję,że w nowym miejscu będzie jej dobrze. MARYLKO! Uczciwi sprzedawcy! przeważnie tak właśnie bywa jak napisałaś. Przeszyć guzik , podciągnąć i będzie dobrze:D byleby sprzedać. Po takie zakupy chodzę zawsze z "B" ja to ja ale ona kitu nie pozwoli sobie wciskać , bywa ubaw po pachy. Dopiero zbliża się sezon więc jeszcze dostaniesz płaszcz jaki będziesz chciała. Życzę Ci dobrej nocy i do jutra. 1 2 3! Jesteś zapracowana??? napisz czy roboty posunęły się o .......milowy krok???? Hej. LUNA! Pozdrowienia i dobrej nocy. LIVIO! Pociąg szybkobieżny rano wyruszył z kawą w termosie , czy smakowała???? Wiem,że nie odpiszesz ale machnij ręką:) Mówię pięknie dobra noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za kawkę, Głowa mnie boi od kataru. Życzę miłej niedzieli pełnej małych radości. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×