Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość globus

KOBIETY DOJRZAŁE - WSZYSTKO O ŻYCIU.

Polecane posty

Ja Livia jestem w nim kelnerką. Siadajcie.stoliki przygotowane,kawa gorąca. Dzisiaj święto - gdzie macie chęć jechać? Przydałaby się jakaś ciepła spokojna wyspa,bez tego deszczu i wiatru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choineczki nie rozbieram..bo nie ubrałam:( Mam za to piękną choinkę przed domem.Miała byc ubrana dla Królewicza,ale to ja wyjechałam do niego. Tak więc,smutas zyciowy chyba ze mnie:D Ale nic to. Wczoraj za to dostałam rachunek -MEGA za gaz. co by było gdyby były mrozy? 1/3 rachunku to koszty dodatkowe,przesyły,vaty,sraty... Ech..przezyłam w tym kraju tyle,to i reszta zleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry:) Proszę skierować pociąg nad jezioro, wkoło las, pięknie świeci słońce, biegają roześmiane dzieci, śpiewają ptaki i jest wesoło. Tam będziemy pić kawę:) Globus zajrzyj do nas czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane kobietki. Globusiku buziaczki :-) No to pijemy dziś kawę nad jeziorem:-) , gdzie słońce świeci :-) wierzyć się nie chce,że gdzieś tak może być . Rano nie było mi do śmiechu. Wczoraj nie miałam okazji przyznania się do zderzenia mojego zderzaka z kwietnikiem.:-) M pogłaskał po głowie i powiedział, że zaraz się tym zajmie. Ciągle mnie zaskakuje. Młodszy S ma mu pomagać. Śmieję się z tego, żeby gorszej biedy nie było. Livio, piszesz o rachunku za gaz. No właśnie, dobrze,że nie ma mrozów. Te opłaty nas wykończą. Ja to miałam zaproszenie jeszcze w tym tygodniu do US:-( Musiałam pisać Żal. Narka, potem wpadnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
123 widzisz , niepotrzebnie się bałaś. Dobrze , że Twój M. potrafi Cię pozytywnie zaskoczyć. Dziewczyny na dworzu psia pogoda. Dwa razy wygięło mi parasol na drugą stronę. Gotuję dziś ogórkową zupę. Macie ochotę to wpadajcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej Po obiedzie jesteście? Zapraszam na herbatkę, lub kawę jak kto woli. Marysiu, sama dziś jesteś ? Trzy dni wolnego, to odpoczniesz. Luna w pracy? Ja jutro też pracuję. Papilociku, jak przygotowania do ślubu? Kiedy po suknię? Maleńczuk, Livciu, fajny gość jednak:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
BARDZO WAM DZIĘKUJĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GLOBUS - JESTEŚ.To najważniejsze. Podpierasz nas w milczeniu,też dobrze. Ale jestem leniwa.przyznaję się bez bicia. A M chodzi głodny:D Ale bym coś zjadł :) powtarza.Scieżka z pokoju do kuchni wydeptana. Pies skubaniec na błotnistym podwórku i niajk do domu ściąnąc. wie o obowiązkowym myciu i od przyjścia się miga. I tak go nie minie. chciałabym abyście widziały,jak po zmyciu błocka,chodzi po domu z wielka ulgą. a wcześniej prawie czołga się do łazienki.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
123 - WIZYTA W US.:( to dopiero zaszczyt. nie rozumiem tylko,co tam pisałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochane koleżanki. Dzisiejszy dzień był ciężki dla mojego organizmu,przeziębienie daje się we znaki. Wiem że dziś święto,mieliśmy wizytę 3 króli,dostali mały datek na biedne dzieci. Tu nie świętują jak w PL,sklepy normalnie otwarte,byliśmy na zakupach bo w lodówce tylko światło i przeciąg,więc trzeba było ją umeblować. Globusik zajrzała do nas, cieszę się. 123 widzisz a tak się martwiłaś co powie twój M, wszystko dobrze się skończyło. Livciu twój Pedro nie lubi się kąpać,moja też, ale za to po kąpieli szajby dostaje, biega po całym domu jak wściekła. Papilociku wpadnij do nas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Luna myślałam, że pracujesz. Często łapią Cię te przeziębienia. Może łyknij coś na wzmocnienie odporności. W przeciągach cały czas pracujesz. Nalewka z pigwy. Dawno jej nie kosztowałaś:-) Livciu, zostało nam jeszcze odrobinkę? Mnie opryszczka dogoniła:-) Livio, dosłownie tak jak napisałam. Musiałam wypełnić formularz, pt. ŻAL. Nie zdałam w terminie VAT7. Opłatę uiściłam przed terminem, ale to ponoć się nie liczy. Kasa w tym przypadku nie ważna. Liczy się, aby deklarację złożyć w terminie. Do 25 każdego miesiąca. Podatek VAT. Szpital mamy wytrącił mnie zupełnie z terminów. No cóż, złożyłam ten żal, przytrafiło się to pierwszy raz, może wezmą to pod uwagę. Obejrzałam sobie film na POLSACIE. O dziwo nie przysnęłam.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globusiku pozdrawiam . Dobrze wiedzieć, że jesteś w pobliżu. Dobrej nocki, spokojnej. O te porządki w wagoniku też zadbamy. Jak wrócisz będzie błysk tak jak do tej pory. No może coś tam przyuważysz:-) Buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki, sękacz mi jeszcze został. Nie daliśmy rady . Herbatkę serwuję i sękacza kroję, dla Was , wpadajcie. Livciu US to pikuś:-) Narozrabiałam jeszcze w elektrowni:-D Żeby nie było, wszystko popłacone, tylko, poszło nie na te konta bankowe:-( . Też do elektrowni, ale...Cholerna biurokracja. Tam też miałam zaproszenie:-) Ja już chyba się wypalam. Bo to wszystko moja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
123 wpadam na herbatkę:) Za dużo masz na głowie dziewczyno. A elektrownia też robi błędy. Chcieli wyłączyć prąd w przedszkolu. Szefowa mówi : rachunki zapłacone. stoją faceci przy liczniku, ale my mamy zlecenie. Zadzwoniła do elektrowni przy nich. Proszę przynieść rachunki z 3 miesięcy. Pojechała, swoje odstała w kolejce, i usłyszała: faktycznie pomyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
123 pracowałam a jakże,by nie. Przecież każdy nie zadowolony jak zadzwonię i mówię ,że chora jestem. A że nie jest aż tak tragicznie to pracuję.Jutro też. Przyznaję się,sękacza nie jadłam,ale chętnie spróbuję.Na wzmocnienie kupiłam dziś Actimel,kiedyś mi pomogło,może teraz też,zobaczymy,nie zaszkodzi. Nie ma większej biurokracji jak w PL. Mówię wam dobranoc i śnijcie piękne sny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Kawa stoi na podgrzewaczu,częstujcie się. Życzę wam miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was. Dzień otwieram nalewką.Jest jej jeszcze sporo. a swoja drogą - pigwa jest czyms wyjatkowym. M od czasu jak codziennie ją zazywa(nie nalewkę) rozpuszczoną w herbacie lub wodzie,nogi ma "swoje",nie spuchnięte,M mojej siostry,któremu tą pigwę podaje w tajemnicy - udaje,że to cytryna, zeszła z niego chorobliwa opuchlizna,zaczął lepiej jeść i oddychac. Regulacja przemiany materii i odporność organizmu wzmacnia. Nie chcę tu piać - ale tak to widzę. Sama ja też biorę. Mój M martwi się,że za dużo jej rozdałam -:D, ale na allegro są owoce.Cena 14 zł za kg. Jakby co,to naturalny "lek' - a ta chemia ile teraz kosztuje??ńawet nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W naszych URZĘDACH nie jest fajnie. miałam z nii do czynienia przez 14 lat. Niedawno mogłam sobie pozwolic na małą zemstę z ZUS-em. Przyszło do mojej C zawiadomienie,że zalega z pewną opłatą, od razu od komornika zakładowego. Została od razu potraktowana jak przestępca - dostała swój "ptrzestępczy numer". Zadzwoniłam grzecznie do pani komornik,powiedziałam,że wpłata została dawno zrobiona,mam pokwitowanie. Odpowiedż - proszę je dostarczyć. a ja na to,że nie do niej. Idę z tym wezwaniem do zapłaty i pokwitowaniem do prokuratora zgłaszam kradzież pieniędzy w ZUS-ie. Ponadto zgłaszam przestępstwo,w nazwaniu mojej C.jako przestępczyni. Telefonów do domu miałam od razu co niemiara. Słyszałam jak do siebie wrzeszczały i się kłóciły. Po pół godzinie - grzeczny,przepraszający telefon.Pieniądze się znalazły - no i prośba - coby to pismo zniszczyć.:D 123,- Tobie tego nie polecam,bo zemsta ich może być nieprzewidywalna. Następnym razem może nie wystarczy :ZAL" Nie jest łatwo w naszym chorym Kraju pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmyślam dalej nad tym "ŻAL" .... 123 - żaLowałaś i dostałaś ROZGRZESZENIE :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie już po kawce, a ja niedawno wstałam. Miłego dnia dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane kobietki, Jestem w pracy. pozdrawiam. Livciu, jeszcze nie dostałam rozgrzeszenia z US. :-) Przecież muszą minąć 2 tygodnie, minęło dopiero 3 dni:-) Lekki mrozik u mnie , ślizgawica po wczorajszych opadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak a propos, Livio nieźle nastraszyłaś panie urzędniczki . Dobrze wiedzieć.:-) Może na razie nie wykorzystam tej wiedzy, ale będę miała w zanadrzu:-) Livio, pigwa rośnie w Twoim ogrodzie o ile pamiętam. Aronię też posiadasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki, widzę, że troche się u Was dzieje :) co do mojego ślubu, sukni jeszcze nie mam, ani żadnych dodatków, jest sala, menu, lista gości, po rozmowach z moim doszliśmy do wniosku, ze jak zaczniemy wszystko załatwiac w marcu to zdążymy. Myślicie, ze dobry pomysl by zrobic poprawiny u nas w domu? :) Nie chcemy robic poprawin na sali, uwazamy ze to nie ma sensu. Całuje Was dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Papilociku. Oj w domu? Będziecie bardzo zmęczeni. Zależy też ilu gości zaprosicie. A co mama Ci podpowiada? Ja osobiście wolała bym salę. Jako gość i gospodyni:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi tu o "poprawiny" dla najbliższej rodziny, dosłownie 15-20 osób nie więcej. Na godzinę 16-17, coś ciepłego, potem kawa, ciasto i tyle. Mama chce dla nas jak najlepiej, ma zaprzyjaźnioną sąsiadkę, która dorabia sobie jako pomoc domowa, mówi że bez problemu pomogłaby nam wszystko uszykowac. Poprawiny na sali dużo kosztują, nie trwają długo, bo każdy jest zmęczony, jedzenia dużo nie idzie, bo na kacu nikt nie ma ochoty :D dlatego nie wiemy czy jest sens. Do końca lutego musimy uregulować już wszystkie koszta i wtedy musimy byc pewni co z poprawinami. Poza tym gdyby były poprawiny trzeba by było gościom zapewnic nocleg, gdyz od naszego rodzinnego miasta sala jest jakieś 40 km. Sama nie wiem, mam mętlik w głowie. A Wy jak kochane wspominacie swoje zamążpójścia ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×