Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Ewcia po tym co na pisałaś ręce opadają powinno sie na wszystko umowe z terminem podpisywać oraz z karą za nie do czy ma nie terminu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirelllaaaa
Ja robiłam dwa razy te badania i zastanawiam się czy dla pewności jeszcze raz nie powtórzyć, gdyż nie mam odporności na te świństwa, w sensie nie przechodziłam tego przed ciążą. A miałam kilka "ryzykownych" sytuacji typu próbowałam surowe mięso, czy jest dobrze doprawione... Może i jestem przewrażliwiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirelllaaaa nie rozumiem dla czego ryzykowałaś co prawda ja nie świruje zbytnio ale surowego mięsa bym nie próbowała, od zwierzaków trzymam asie z dala. ja miałam robione chyba 4 razy ale jestem w 33 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirelllaaaa
Pelepetka, Nie jadłam surowego, tylko językiem spróbowałam czy wystarczająco słone...aaa to wszytko przez artykuł w "m jak mama", do tej pory byłam tego nieświadoma. Wychowałam się na mleku prosto od krowy i dopiero po przeczytaniu "dróg zakażenia" uświadomiłam sobie, że tego też nie powinnam robić;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co mam ci doradzić teoretycznie mieso kupowane w sklepie powinno byś bezpieczne ale mój lekarz kazał ma siebie bardzo uważać choć chodze państwowo i na pewno nie na ciąga mnie badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirelllaaaa
Pelepetka, Ja chodzę prywatnie, i powiedziała mi, że wystarczy raz sie przebadać i wgl zero jakichkolwiek rad czego unikać... Na nastepną wizytę pójdę już do innego lekarza, do szpitala gdyż pani doktor mimo tego, że mam mieć cc nie weźmie mnie do siebie, do szpitala gdzie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie robilam toxo. Badanie podobno nie jest obowiazkowe, ale zalecane. Mój lekarz nic nie mowil, a jak zapytalam to powiedzial że owszem mogę zrobic, ale skoro wychowalam się na wsi to stwierdzil, że jest duze prawdopodobienstwo że mam to już za soba. Wszystko inne mam ok wiec tego nie robilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pelepetka Tak właśnie działają tzw. spółdzielnie mieszkaniowe... Oprócz tego, że straciliśmy prawie rok czasu i tonę nerwów, to policz sobie... 10 miesięcy płacenia czynszu i innych opłat za puste mieszkanie, z którego nie masz możliwości korzystać... 6000 PLN???? Psu w dupę? Polska to jest bardzo piękny kraj - jak mawiał Zulu Gula...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirelllaaaa
Klaudyna Na to chyba nie ma reguły, bo ja też wychowałam się na wsi i nie mam odporności mimo litrów wypitego mleka krowiego (niegotowanego), jedzenia owoców prosto z krzaczka, zabawy z kotami... I teraz sama nie wiem czy mam się teraz czego obawiać;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jedyne wyjscie zrobic to badanie, szkoda sie stresowac a tak z boku to nikt jednoznacznie odpowiedzi nie udzieli, no moze lekarz jakas opinie wydac ale tu takiego brak:D haha i dobrze bo bysmy go pytaniami zameczyly;) kurcze ja mialam to badanie na poczatku bo troche oklamalam-tak nikt by mi go nie zrobil, a teraz to juz w ogole nie mam co o tym myslec bo "przeciez w czerwcu badanie krwi wyszlo bardzo dobrze":Oja tez niby na wsi kazde wakacje, ferie, zabawy ze zwierzetami, owoce nie myte, mleka nie pilam a ani choroby nie przebylam, przeciwcial brak...dziwne to to Dzis dostalam oficjalne pismo o przyznaniu mi maciezynskiego:) ale nie wiem czy sie cieszyc czy plakac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Ale się rozpisałyście wczoraj, jeden dzień mnie nie było przy kompie, a tu tyle czytania:) Ja wczoraj miałam obchód po lekarzach i ostatnie zajęcia ze szkoły rodzenia. Pooglądałam sobie maluszka i, o zgrozo, waży już 2700. A jak tak liczyłam, że taki malutki się urodzi :) Do tego lekarz powiedział, że w sumie jakbym zaczeła teraz rodzić, to mam się nie martwić, bo dzidziuś już wystarczająco duży jest. I chyba do mnie dotarło, że to już, już prawie... :/ Dzisiaj zamawiam łóżeczko, bo teraz to już nie ma hihi... I przejdę się do pielęgniarek środowiskowych, popytać co i jak. W moim szpitalu trzeba podać nazwisko i telefon do pielęgniarki, bo oni ją poinformują, że dzidziuś się urodził. Sylwia, współczuję tego zapalenia ucha. Nigdy nie miałam, ale słyszałam, że wyjątkowo nieprzyjemna sprawa. Anginka napewno pomoże, babcine sposoby potrafią zdziałać cuda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witan milege kulezanki;) Ja dzis spalam z liscmi w uszach...;) Narazie ciegle pobolewalo....ale nie tak mocno...troszke.....SPRWDZIAN PRAWDZIWY BEDZIE DZISIEJSZEJ NOCY BO JUZ BEZ ANTYBIOTYKU!!!! mam nadzieje ze sie uda;) Andzia....no ja dostalam JUZ 2 przelewy od panstwa.....skurwisyny* przyznali mi najnizszy mozliwy , BO nie wyslalam im 13 payslipow z okresu ktory chcieli tylko 10....( tyle znalazlam po przeprowadzce) Ale u Ciebie to chyba troszke inaczej BO Ty od pracodawcy pewnie dostajesz...??? A ja od Panstwa BO z pracy odeszlam .....ANECZKA A JAK SIE CUDA URODZA TO O CO POWINNYSMY SIE STARAC??? o CHILD TAX CREDIT? MUSZE JESZCZE O TYM WSZYSTKIM POCZYTAC....WIEM ,ZE SURE MATERNITY GRANT MI NIE PRZYSLUGUJE...ZE WZGLEDU NA ZAROBKI MEZA.....;( bo do nich pisalam I maser odpisali ;) A tak ogolnie to zjadlam sniadanko...I kawusie popijam...cisnienie zmierzylam ....bardzo dobre...;) NA 1:30 czynie przygotowania do oktorstwa NA USG.....;) Smieje SIE sama z siebie....ale wyjscia inn ego NA chwile obecna NIE widze! Ocho....Mom mezownik wstal....die mu kawusie zrobic ;) Dziewczynki milego dnia ;) napisze po USG ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej tam o poranku hihi znaczy moim poranku bo dopiero wstałam z łóżka już nie śpimy od godzinki ale dopiero dupcie ruszyłam ze by śniadanko zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeeeeeee... My też dzisiaj zaspaliśmy... O 9:00 obudził nas telefon od meblowców, żeby im otworzyć nowe mieszkanie, bo chcieli zabrać parę elementów do poprawek. No i musiał Dziadek dymać samochodzikiem prędziutko z pracy, bo my byliśmy zaspani za bardzo... :))) Słuchajcie! Ja chyba mam uczulenie na jakąś witaminę albo żelazo. W sobotę i niedzielę wzięłam do śniadania po 1 Falvicie Mama, i co? Ciśnienie. Odwodnienie. Huśtawa nastrojów. Mroczki przed oczami. Normalnie ZATRUCIE! Wczoraj i dzisiaj nie wzięłam. Ciśnienie 100/68, śpię jak susełek, apetycik wrócił, na wadze 1 kg do przodu - odwodnienie ustąpiło... No pierdzielę! I co tu robić? A gin ciśnie, żeby witaminy brać... Nie ma opcji. Ja wiem lepiej. No skoro po 2 tabletkach jest taka różnica - ciśnieniomierz i waga nie kłamią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewela ALEŚ MI NAPĘDZIŁA STRACHA! Masz termin dzień przede mną! Ja to liczyłam, że Mój waży teraz niewiele ponad 2000 g. Zagotuję z ciekawości do następnej wizyty. Teraz to mi dopiero napędziłaś stracha tym, że my to już tak naprawdę całkiem "NA WYLOCIE"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EWCIA ja tam nie szaleje z witaminami i wyniki mam super jak żelazo sie pogorszyło to brałam ale lekarz kazał mi na chwilkę odstawić i biore ale już nie co dziennie. przesada też szkodzi a po za tym my świadome mamy jemy owoce i warzywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja:) Co do snu wstalam godz temu jestem po sniadanku i pije kawusie. A ja zauwazylam że nie mogę spac do pozna w nocy jeżeli tylko wypije sobie troche coli (kofeina) kawy mogę wypic 2 i nic, wystarczy pol szklanki coli nie spie do 2 w nocy. A czasem mam takie parcie na cos gazowanego że no nie da się tego zapic czyms innym. Co do porodu, ja już tu kilka razy pisalam że od 36 tyg to już praktycznie kazdego dnia mozemy trafic na porodowke. Ja w piatek mam usg:) się nie mogę doczekac:) jutro ide na badania i wybrac polozna. Bo u nas też trzeba nr i nazwisko poloznej do szpitala zabrac kolezanka mowila bo pytalam jak to jest, bo myslalam że wraca się do domu i dzwoni po nia, ale okazuje się że tak jak tu ktoras pisala (przepraszam nie pamietam ktora- ale chyba Ewelina) po urodzeniu szpital informuje polozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Maminki ! ja po badaniach i po śniadanku :) dziś dodatkowa atrakcja !!!!!!!!! kurier dostarczył wóżek :D ale mama zajarana :D tylko fotelik udało mi sie zlożyć taki ze mnie majster , ale juz po męzulka zadzwoniłam aby dziś szybko wrócił ! Ewcia a Ty się nic nie martw !!!!!! kiedy miałaś pomiary ? i co lekarz powiedział na wage dzidziusia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia Pomiary miałam dawno - 29 tc i wtedy wychodziło, że głowinka i brzuszek "akurat" na tą porę, a nogi i ręce 2 tygodnie dłuższe. Waga była w sam raz po środku jak na tą porę ciąży - mały ważył wtedy chyba 1300g?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam w 29 tyg i tam cos nie tak wyszlo z obwodem brzuszka i w 30 tyg bylam w szpitalu na usg i mala byla odpowiednio duza jak na tydz ciazy i wazyla 1498g:) to teraz pewnie. Ponad 2kg jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój w 29t2d ważył niecałe 1400. Następna wizyta 17 lis. Chyba zacznę skreślać dni w kalendarzu. Ciekawe co wtedy wyjdzie. Bo np. wymiar główki był na ok 34tc, tylko ta waga taka 2 tyg. do przodu... Ewcia, ciekawe ile Tobie wyjdzie na usg. Dobrze że to już w przyszłym tygodniu. Pochwal sie szybciutko:) I z tego co dziewczyny pisały, Asia i Martyna, to wszystkie nasze Misie dobrze ponad 2kg, to może tak ma byc... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stety i niestety, wszędzie, gdzie tylko czytam, zimowe dzieciątka są większe silniejsze i inteligentniejsze niż pozostałe... ;))) Podobno ma to związek z sezonowością naszego pożywienia w tej strefie klimatycznej. Potwierdzone badaniami. ;)))) Cieszyć się będziemy, jak już porodzimy te nasze "kruszynki"... Ja też marzyłam o takim Synciu 3000-3300g. Zobaczymy, jak to wyjdzie w praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam się i ja:) ja też się obawiam że mój smok będzie olbrzymi,jakieś przeczucie takie mam, a wiadomo chciałabym żeby był taki w miarę czyli jak napisała Ewa, trochę ponad 3 kg. Ale dowiem się dopiero jak tam waga w przyszły piątek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja NIE Wiem czemu mysle , ze moja to BEDZIE taka malutka????? Jakos take przeczucie....mimo to ze w rodzinie...powyzej 4 kg wszystkie dzieciaczki ...tylko ja bylam 3300.... Brat ma 2 dzieci 4500 I 4630 BLANKA MIALA 59 cm a OSKAR 61 ;) u meza w rodzinie On byl najwiekszy.....uwaga...........5100;) ale JUZ wam chyba pisalam ;) Szykuje SIE NA przedstawienie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Doktor cały czas twierdzi, że masa urodzeniowa dzieciątka jest zwykle bliska masie urodzeniowej Matki. Dla mnie tak średniawka, bo w zależności od wersji ważyłam albo 3500 albo 3700g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×