Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

WEEKEND! HOOREY! HOOREY! To był dobry tydzień... Dużo roboty, ale dobry... Wizyta u gina pomyślnie. Dostałam fajną dziewuszkę do pokoju. Kupiłam sobie fajną zamaszystą długą leciutką spódniczkę... :-) Życzę Wszystkim Brzuchatkom zajefajnego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania! Nie grzesz! To jest lato idealne dla ciężarówki! Tutaj wczoraj było 32C w cieniu! A ja musiałam niestety spacer przez miasto uskutecznić po wyniki badań, a potem do domu - ze 3km, bo taka żem ambitna... Ruchu chciałam zażyć! Myślałam, że zdechnę! Nigdy więcej nie zrobię tego błędu... Zapomniałam, że teraz jednak moja wydolność i odporność na słońce jest inna... Mam nadzieję, że u nas nie będzie non stop color taka "lampa". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudula213
tak to prawda:) na imię mam Klaudia a klaudula tak najczęściej zwraca się do mnie moja 2ga połowa:) jestem na zwolnieniu bo pracę miałam 3zmianowa i trochę fizyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudula213
u mnie w Poznaniu tez strasznie gorąco ale wybrałam się do rodziców na wieś więc nie odczuwam tego az tak na ogródeczku wśród zieleni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bry! Cały weekend u rodziców na wsi! Pyszne jedzonko i wylegiwanie się na huśtawce w ogródku, zabawy z piesiorem, spacery do ogródka i sadu po truskaweczki, poziomeczki i inne dobra... Eeeehhhhhhhhh! Czemu, co dobre, to się szybko kończy? A teraz... Biurko, komp, ból krzyża i obrzęki nóg... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł, ja szalałam na weselu:) Obżarstwo, tańce, super zabawa:) Szkoda tylko, że dziś trzeba było wrócić do szarej rzeczywistości... Ja na nogi i krzyż nie narzekam. gorzej z sikaniem i bólami w miednicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola My mamy zaproszenie na wesele na 16 lipca i mamy ochotę iść, ale chciałam się od kogoś dowiedzieć "co mi wolno"? Właśnie mi chodzi o te tańce w sensie - mogę się normalnie bawić, czy raczej tuptać sobie z nogi na nogę? Ja mam ostatnio coraz dziwniejsze bóle w dole brzucha. Ani to pęcherz, bo mocz robiłam w ubiegłą środę i zero bakterii... Ani to miednica, bo wiem, kiedy bolą mnie biodra i więzadła się rozciągają... Czy to może być rozciągająca się macica? Bo to takie trochę bóle jak przy okresie? Najsilniejsze są wieczorem, kiedy się kładę odpocząć. Ma któraś tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim :D Urodziny córki odbębnione. Mała zadowolona. Tort przepiękny. Wczoraj byłam na grillu u mojej siostry i w cieniu bylo bosko. A tak to temperatura nie do wytrzymania, można zdechnąć od rana upał. Ewa Ty masz widzę myślącą szefową. Pomyślała o zastępstwie. Moja za to wszystko ma chyba gdzieś a miesiąc czerwiec to dla mnie będzie koszmar jakiś bo to JA będę musiała zastępować te co pójdą na urlop. Normalnie wszystkiego się odechciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś Żebyś się czasem nie zdziwiła, że to z troski o moje dobro i żebym się nie przepracowała... Po prostu niesamowitym nieprzewidywalnym absolutnie kosmicznym fuksem trafiła mi się dziewczyna na zastępstwo - nie będę wnikać w szczegóły, ale moja Szefowa ani tego nie zaplanowała ani o tym do końca nie decydowała - po prostu wyraziła zgodę na propozycję kadrowej... Także ukłony raczej dla kadrowej! ;) A czy dziewczyna zostanie - to też jeszcze nie jest pewne. Ja mam nadzieję, że tak - bo warta tego. Mogła by na stałe zostać, jak dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już odliczam... Wniosek urlopowy leży na środku biurka! Byle do 20 czerwca - spierniczam na 3 tygodnie! Całkiem prawdopodobne, że zamiast wypoczynku będzie meblowanie mieszkania, ale... to już w końcu coś "dla nas" i będzie przyjemne, pomimo, że na pewno męczące... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja idę od 18 lipca. Przeżyć ten czerwiec i niech już będzie lipiec. Od połowy sierpnia chcę pójść na zwolnienie. Marzy mi się spokojnie posiedzenie na balkonie, poczytanie, generalnie odpoczynek. Jakaś taka dziwnie nastawiona jestem może to dlatego, że dzisiaj poniedziałek :D Ewuś będzie przyjemnie przy meblowaniu zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, ja już byłam na dwóch weselach i jeszcze idę za miesiąc i za 3 miesiące. Wiadomo, że nie przetańczysz wszystkich kawałków, ja sobie robiłam przerwy, ale skoczniejsze rytmy tez podchwytywałam:) Fajnie było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika A ja czasem obserwuję coś takiego, że większość moich koleżanek i znajomych, które już mają dzieci... robi wszystko, żeby mi zepsuć radość z ciąży... Ciągle mi gdakają jakie to mnie teraz nieszczęścia i ograniczenia czekają, i co to się teraz nie zacznie po urodzeniu dziecka, i w ogóle - jakbym już została pogrzebana żywcem... A w ogóle czego to się nie osłucham, co mi się z ciałem zrobi... jaki to poród będzie traumą na całe życie... no w ogóle ARMAGEDON! Jak mnie to może wkurwiać! No pytają się o samopoczucie, etc. i dosłownie są niezadowolone, jak mówisz, że czujesz się zajebiście, że jest w ogóle super, że bardzo się cieszysz, że się nie możesz doczekać... Monika! Kuźwa! Jak to jest? Faktycznie koniec życia? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia To mnie podbudowałaś. W takim razie już się nie zastanawiam, tylko szukam kiecki - chociaż nie będę wcześniej niż tydzień przed kupować... bo kto wie, czy nie podskoczę w rozmiarach i się zmieszczę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że potańczyć Ewa możesz, oczywiście tak z umiarem i jak pisze Olcik z przerwami. Kurde kupiłam sobie długą białą spódnicę i teraz najeżdżam sobie na nią kółkami od fotela :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ćoś Ty Ewka, ciąża to nie choroba więc wszystko należy dawkować umiarkowanie po prostu. Czytam czasami po innych forach jak dziewczyny wypisują bzdury, że malowała płot na dworze a teraz się boi, że się zatruła farbą i w ogóle to zaraz na USG najlepiej polecieć i badania prenatalne bo teraz ma wyrzuty sumienia. Czysta rozpacz łapie. Wszystko z umiarem. Grunt to mieć samemu zdrowe podejście do siebie. Ale niestety tak to będzie, że ludzie i znajomi tak postępować będą. Nie macie pojęcia jak mnie wkurwia pytanie: Jak się czujesz? No ja pierdolę, słyszę je 25 razy dziennie. Ile można odpowiadać? Szok. A po porodzie trochę zamieszania będzie to normalne, ale wszystko tak szybko się organizacyjnie poukłada i wróci do normalności, że nawet nie zauważycie kiedy. Z dzieckiem będzie inaczej to prawda. Ale caaaałkiem fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika I na logikę tak mi się właśnie wydaje - że troszkę te wszystkie "fanatyczne Mamuśki" przesadzają. Ciąża i dziecko, to nie jest samo umordowanie, wyrzeczenia i w ogóle przeistoczenie się bezpłciowy aseksualny i bezwartościowy twór. Mam wrażenie, że jak ktoś jest sfrustrowany, bo np. za wcześnie zdecydował się na dziecko, nie ma fajnego związku i wsparcia w partnerze, ma kompleksy - to zwala całą winę na ciążę i dziecko... A jak ktoś zna swoją wartość i świadomie decyduje się na Bejbiska - to nie dość, że nie straci, a jeszcze dużo zyska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ale znowu pogoda przecudna :) Ewa zazdrosze weekendu na wsi ale sama w ten teraz weekend tez na wies uciekam na tydzien wiec tez sie pociesze :D A co z Twoim męzem kochana? Mam nadzieje ze nic zlego :* Z tym macierzynstwem mysle to jest tak ze sfrustrowana jest kobieta nie gotowa, osamotniona i tez taka ktora ma w głowie zbyt rozowy obraz macierzynstwa. Ja w zyciu bym nikomu nie powiedziala - sluchaj teraz twoje zycie w piekło sie zmieni bo to nieprawda. Ale tez wiem ze pierwsze tygodnie, miesiace sa poprostu trudne z róznych powodów. Troche naiwne jest myslenie ze wszystko bedzie super i to samo sie tyczy wygladu. Kwestia nastawienia i dbania o to co moze sie popsuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie jestem załamana. Odezwę się za parę dni. Jest niedobrze. Trzymajcie za mnie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Ewuska no to trzymam kciuki zeby wszystko dobrze i szybko sie skonczylo!!!!!🌻🌻👄 Kurcze wiecie co Wam powiem? w sobote dorobilismy sie 2 wozkow!wiem, ze wczesnie ale kolezanka sie pozbywala na juz wiec skoro i tak planowalismy uzywany kupic-na co bylo czekac:) no i mamy jeden gleboki + spacerowka do ktorego jeszcze pozniej mamy fotelik dostac i 2-gi sam stelaz z fotelikiem:) My idziemy na wesele w sierpniu-juz w 6 m-cu bede- zobaczymy na ile dam rade sie bawic:) moja siostra byla na weselu-cale przetanczyla, wybawila sie, czula sie doskonale- w 8 m-cu- tzn cale tanczyla- wiadomo, ze "polki" zatanczyc nie dala rady ale takie spokojniesze spokojnie:) u nas na weselu byla kolezanka, malo tanczyla fakt bo z blizniakami, potem na poprawinach tez byla a po poprawinach pojechala do szpitala i w czwartek sie chlopcy urodzili- w terminie:) takze, nie ma sie co ograniczach i "bo ciaza-nie mozna" wszystko ok-tylko trzeba liczyc sily na zamiary;) wiecie co mnie tez wkurza to, ze kazdy zaklada, ze sie bede zle czula!!!wrrrrrrrrrrrrrrrr i P bratowa i siostra jak sie dowiedzialy to sie zaczelo: no teraz to CI sie zacznie mdlosci, wymioty ble ble ble a mi nic takiego nie dolega, mowie, ze nie mam no to" poczekaj, poczekaj jeszcze wszystko przed Toba!!!!!!!!!no kuzwa!!!!!!!!!!! zaczelam pic mleko!!!!!bo jogurty mi przestalu podchodzic i tragedia!!!platki z mlekiem na sniadanie-zebami jak grabkami zgarniam z lyzki co wieksze a mleko zostaje...i tak dobrze bo na poczatku ile mleka wlalam w platki tyle wylewalam -no tyle co wsiakalo z platki zjadalam a teraz juz powiedzmy z 1/3 mleka "przelkne" ale normlanie cos okropnego!!!!!!!!!!nigdy, przenigdy nie zmusze dziecka do picia mleka-mnie dziadek zmuszal i prosze jakie skutki:( no sie rozpisalam:) tu dzis wolne, slonce wyszlo, moze z 17 stopni;)lato!!!he he he..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:* mam nadzieję że z mężem Ewy wszystko ok będzie. Ja też idę na wesele pod koniec czerwca:)i mam zamiar się bawić Weekend byłby ok jakby nie poranek niedzielny. Zjedliśmy śniadanie, pozniej do kościoła no i stało się, zemdlałam pierwszy raz w życiu;/koszmar;/oczywiście w trakcie mszy wrocilismy do domu, jak wrocilam to wymiotowalam, to chyba przez ten upał i słońce Dzis jest już ok:)wlasnie wcinam czereśnie, mam niesamowitą chęc od ostatnich dni na nie:P dziś byłam na zakupkach, kupiłam dwie tuniki takie szersze na lato:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sie i ja z rana:) kupilam dzis pierwsza gazete o maciezynstwie:) jest jakis maly katalog z ciuchami ciazowymi!!fajne...:) www.joebrowns.co.uk ---------->jakby ktoras byla zainteresowana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Nie mam czasu to napiszę króciutko. Mąż żyje i wraca powoli do zdrowia - bardzo powoli. Pękł mu wrzód na dwunastnicy i bardzo się wykrwawił. Jest w szpitalu. Wczoraj dostał ponad 2l krwi. Na pewno poleży tam do piątku, a może i dłużej - ale żyje i to się liczy. Sytuacja była podbramkowa. 3majcie kciuki! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×