Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Ewka, teraz już wszystko pójdzie ku lepszemu. Dużo zdrówka dla męża. Ja jutro idę na USG prenatalne. Trochę się boję.... Wy już wszystkie po jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Ewa zdrówka dla męża. mamazuzki - ja juz po prenetalnym. U malucha wszystko ok ;) Nie ma co sie bac, sama przjemnosc papatrzec sobie dokladnie na maluszka :) Widze ze juz kupujecie ubrania ciążowe :) Ja poki co wyciagam z szafy stare hihi. Mam jedne spodnie co ich prawie wcale poprzednio nie nosiłam. Mąż mnie namowił zeby je sobie kupic bo niby fajnie na mnie lezały ;) a kilka tyg potem nie moglam sie w nie wcisnąć hehe. Takze babeczki - ostrozne z ciasnymi dzinsami :D no ale za to teraz spodenki jak nowe :D Kurcze tak sie nie mogłam doczekc lata ale teraz juz mecza mnie te upały :( Tak z 5st mniej poprosze :P Dla mnie znosnie jest tylko z rana i po 18. lece ogotowac cos dla młodej buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia trzymam kciuki!!!! Elizka- ja ciuchow jeszcze nie kupuje, ot katalog byl dolaczony to popatrzylam ale raczej nic poki co kupowac nie bede bo nie ma sensu-napewno na jesien zime bede sie musiala zaopatrzyc w cos ale teraz...eee nie ma sensu:) no na sierpien jakas sukienke sobie kupie to napewno!!! a tak to bede wykorzystywac to co mam w szafie - dopoki sie da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika ja jeszcze przed, mam dopiero w poniedziałek. Też się troszkę boję. Narazie staram się o tym nie myśleć bo ciężki weekend przede mną;/ same egzaminy;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania i slusznie bo to lepiej poczekac az beda naprawde potrzebne. Nie wiadomo która ile i gdzie przytyje. Ja kupowalam sobie tak od połowy i to wszystko w sklepach z normalna odzieza - polecam :) tuniki i te koszule szerokie co sie je z paskiem w talii nosi i takie greckie sukienki - nosiłam i nosze cały czas nawet nie w ciazy. Takich typowo wyłacznie ciazowych mam tylko dwie pary spodni i mam nadzieje wiecej nie kupowac. Bo tez wam powiem ze super sparwdzaja sie w ciazy legginsy zamast spodni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia ja chyba przed badaniem lekkiej sraczki dostanę. Boję się każdego lekarza o dentyście nie wspomnę. Chociaż chodzę dzielnie i chodzić póki mogę będę do zębologa. Ja zakupiłam 4 pary legginsów i ze trzy tuniki. Na razie obleci. Aaaa jeden namiot. Ty z wielkością tuniki odrobinę przesadziłam bo jak przymierzyłam to jest na słonia albo mamuta :O Lecę dać młodej kolację bo mnie zaraz oskarży, że ją głodzę. Ewa jak masz chwilkę to daj znać co u Ciebie. U nas przeszła mała burza. Popadało ale już śladu nie ma. Nic tylko zdychać nadal z upałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja po badaniu. Podobno wszystko tak jak powinno być. NT 1,2. Ale mój lekarz coś małomówny cholera. Wszystko wyciągać trzeba na siłę. Ewa jak tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, Monika to tak samo moj lekarz - ale zapewne język sie rozplatuje jak przychodzisz prywatnie :D Super ze wszystko dobrze :) Ja dzisiaj zaczynam pakowanie - jutro wieczorem wyjezdzamy :) Kurcze jeszcze dwie pralki musze wstawic a tu pogoda sie popsuła i nie wiem czy mi poschnie :( najwyzej z mokrym bedziemy jechac :D Wiedziałam ze tak bedzie - jak tak to pogoda super, upały a jak juz mamy jechac to klops - deszcz pewnie przez cały tydzien bedzie padał buuuu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ania jedziemy na tydzien na wies do moich rodziców. Ale jednak wyjedziemy jutro z rana a nie dzisiaj. Upały sie skonczyły to mozemy w dzien pojechac. Chociaz jeden plus brzydkiej pogody :P A ja wcinam sobie pomidorki ze smietanka :) uwielbiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Jestem żyję! A rodzinka też w komplecie! Wczoraj Mąż wyszedł ze szpitala. Najgorsze za nami. Teraz ma 1,5 miesiąca zwolnienia na dobry początek i całe garści proszków do łykania. Potem badania kontrolne - dokładnie za 6 tygodni. Ja jestem totalnie wypompowana po tym tygodniu pełnym wrażeń - niemiłych i stresujących wrażeń... :( Poniedziałek - wtorek byłam w pracy, ale od środy do piątku już na zwolnieniu, bo po prostu nie dawałam rady. Fizycznie czuję się dobrze, może trochę niewyspana i wyczerpana, ale nie mam żadnych dolegliwości. Psychicznie czuję się "skopana", ale to powoli minie... Mam delikatnego pietra, bo bardzo dużo czasu spędzałam u Męża na oddziale chirurgii w szpitalu i boję się, żebym czegoś stamtąd nie przywlokła. Ale z drugiej strony? Gdzie jest bardziej sterylnie niż na chirurgii? Dzięki Wam za słowa wsparcia. Co tam u Was słychać? Jak tydzień minął? My się wybieramy do rodziców na wieś dzisiaj i zostaniemy do jutra. Musimy gdzieś się zrelaksować, a tam naprawdę są ku temu sprzyjające "okoliczności przyrody".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola to był horror... I to nie, żeby się Małżonek zaniedbał - od 5 lat chodził po lekarzach z bólami brzucha nawracającymi, ze 3 razy USG miał robione - nikt się nie poznał! nikt nie dał skierowania na gastroskopię! Mąż jest wojskowym, ma co roku kompleksowe badania - wszystkie wyniki miał ok. Jeszcze 3 tygodnie temu robił. I co z tego? Wrzód nie był leczony i w końcu pękł. A Mąż mało nie umarł od utraty krwi. W sumie wpompowali mu ponad 3l. O ile dobrze zrozumiałam lekarza... Własnej zostało mu 25%? Najważniejsze, że to już za nami. Mam nadzieję, że to wszystko nie zaszkodzi Dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia dobrze, ze juz wszystko dobrze!!kurcze czlowiek chodzi, chodzi a nie wie co w nim siedzi..eh!!!teraz jedzcie, odpocznijcie, zrelaksujcie:) a ja mam dzis wene i sprzatam od 11:) narazie zmienilam posciel i umylam 1 lazienke:D a tak to 5 min sprzatania, 15 min na necie:) ale lenistwo, ale co tam!!!dzis caly dzien taki bedzie, potem bede robic golabki, a jutro bedzie slodkie lenistwo z pysznymi golabkami:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jednak nie zostaliśmy u rodziców na niedzielę. Zjedliśmy pyszny obiadek wczoraj, posiedzieliśmy do 21:00 i wróciliśmy... Jutro powrót do roboty, jednak lepiej odpocznę u siebie i się przygotuję na powrót do rzeczywistości. Macie czasem "smuta"? Ja dzisiaj mam smuta. Dopadł mnie rana i tak mnie tłamsi. Wszystko nie tak, źle, smutno i w ogóle do dupy... Niby nie mam konkretnego powodu, a znajduję ich tysiące. Może to opóźniona reakcja na ubiegłotygodniowe stresy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania Mój Ojciec chyba czyta to forum, bo nagotował ogromny gar... gołąbków! Takich pyszniutkich w karbowanej kapustce i z dużą ilością wołowiny! :) Na wynos dostaliśmy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola Ale takiego z konkretnego powodu, czy właśnie w klimacie "wszystko źle i nikt mnie nie rozumie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa - skonczylo sie na tym, ze golabki dzis koncze i tez z wolowina i tez w karbowanej, zielonej kapuscie:D:D:D doly, smutasy.. znam to i tez znalazlam 100000000000 powodow by siedziec zdolowana...a pogoda mi w tym pomaga...ehhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik- no to pociesz sie, ze nie jestes sama;) wiecie co? w piatek w pracy wkurzyl mnie @\"kolega" i do dzis na sama mysl o nim mnie trzepie i zamiast olac dziada to ja mysle i sie wkurzam!!!!!!!!!!1no ale po co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewka to dobrze, że już ok. Ja od połowy sierpnia idę na zwolnienie. Moja szefowa w niczym się o mnie nie zamartwi. Nie dość że od poniedziałku zastępuję koleżankę, potem następną to mnie jeszcze do jednego projektu przypisała. Jeszcze mam latać po spotkaniach i robić notatki. Mam dość. Gołąbki mniam, rzućcie jednym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mamy sezon na wkurzanie... Mnie doprowadza do pasji moja rodzona Mamuśka, ale nie chce mi się o tym rozpisywać, bo szkoda moich nerwów. Sama miała 2 cesarki i rozwala mnie tekstami w stylu, że teraz to ona by od razu cesarkę brała... Że poród naturalny jest bez sensu niebezpieczny i w ogóle - zaczyna mnie porządnie wpieniać swoimi teoriami na temat ciąży i porodu. Zawsze z resztą roztaczała przede mną czarne wizje w tym temacie. Ja już tylko ten tydzień w robocie muszę przetrwać. Jedną sprawę zakończyć definitywnie, a potem urlopiczek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie mama zawsze wkurzała pytaniami: ile za to zapłaciłaś? czemu to takie drogie? itd....ale od pewnego czasu tego nie robi, bo jej zwróciłam uwagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×