Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

dziewczynki wpadłam na sekundkę, aby życzyć wam zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, abyśmy nasze prezenty rozpakowały już w Nowym Roku. Życzę wam jeszcze, radości, uśmiechu, miłości i spokoju, aby te świętą były magiczne i wyjątkowe, bo już następne na pewno będą całkiem inne od tegorocznych. Kochane, zdrowych maluszków i lekkich porodów, tego życzę Wam i sobie. Pozdrawiam brzuchatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja również życzę wam Zdrowych i Wesołych Swiąt Bożego Narodzenia i zdrowych dzieciaczków po nowym roku,niech będą spokojne i ciepłe spędzone w gronie rodzinnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co prawda ja juz po Wigilii, ale pzred nami jeszcze całe Święta, więc i ja zyczę Wam zdrowych, radosnych i szczęśliwych Świąt, a w Nowym Roku spełnienia marzeń i radości z naszych pociech;) Varvara >> nie mam pojęcia jak to jest z tą szkarlatyną ... Ja od dwóch dni mocno sie wyeksploatowałam i dzisiaj od popołudnia strasznie boli mnie na plecach, z prawej strony, nie wiem czy to nerka, czy maluszek cos naciska, ale ból jest upierdliwy i nie puszcza bez względu na pozycję:( Mam nadzieję, że jak to wyleżę to jutro będzie dobrze, bo zaczynam już sobie coś wkręcać i coraz bardziej się martwię:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również juz po Wigilii, było syto choć zjadłam połowę z tego co rok temu, teraz wcinam ciasto...a co!!!! Dziewczynki Kochane życzę cudownych chwil spędzonych w gronie najbliższych, pełnych spokoju, miłości i ciepła. Faktycznie to nasze ostatnie Święta w takim gronie, za rok nasze Maleństwa bedą z nami przy stole siedziec:D a poza tym mam pytanie.... codziennie od ok. tygodnia tak strasznie mi puchną dłonie że nie potrafię pisać, odsłonić rolet, odkręcić butelki i ogólnie takich manipulacyjnych rzeczy wokół siebie zrobić. Czy znacie jakiś sposób na te opuchnięcia? nogi tez puchną ale od dwóch dni stoje przy garach więc mają prawo, dziś od rodziców wracałam w rozpietych kozakach bo niestety nie dało się ich zapiąć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość varvara
katjusza! jedz jak najmniej soli,pił sporo wody aby wyplukiwac toksyny a co do nog miej je wyzej niz całe cialo:)Miłego dnia zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszy laktator
to medela elektryczna swing, a butelki dr brown i avent. na zmasakrowane brodawki najlepszy krem lansinoh, nic innego nie dzialalo, zaden bepanthen. Uwazajcie na cholestaze pod koniec ciazy, u mni objawiaalo sie bolem po prawej stronie wlasnie, myslalam, ze to mala naciska na watrobe czy nerke....no i jak swedza Was dlonie stopy cokolwiek nawet lekko, to idzcie do lekarza, u mnei sie dobrze skonczylo, ale przez cholestaze dziecko bylo zestresowane, zrobilo kupke i zzielone wody plodowe, koszmar na szczescie urodzila sie zdrowa :) pozdrawiam. Mialam termin na 14.2 ale mala nie chciala czekac i wyskoczyla 5 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, własnie taki laktator wylicytowalam na allegro medela swing używany za 186 zł z przesyłką , myslałam że mąż choć za to zapłaci bo do tej pory tylko kupił karuzelę za 100 zł i 4 paczki chusteczek mokrych a calą wyprawkę lącznie z wózkiem, kosmetykami i rzeczami do szpitala kupiłam ja , brak mi tylko jeszcze poscieli do łóżeczka, no i koszul dla mnie do szpitala ale to po 10 tym kupię , a za laktator niestety muszę zapłacić też ja i zostanie mi do 10 ego 200 zł na jedzenie dla mnie i moich synków ale myslę że damy radę bo mam zapasy w zamrażarce, bo mój mąż wczoraj na wigilię poszedł do swojej mamusi na wigilię a ja z dziećmi do swojej a jak wróciłam to nie dostałam żadnych życzeń tylko jeszcze kazał mi się zamknąć bo nie o czym ze mną gadać i ja to nie rodzina a prezent odemnie ma w dupie , on o nic nie prosił a ja oczywiscie też nic nie dostałam a prezent dla naszego wspólnego syna musiałam kupić od siebie bo on kupił osobno i by mi wygarnął że on kupił a ja mu nic nie kupiłam i tym sposobem syn dostal prezenty aż za 400 zł tylko od nas a jeszcze dostał też od babć i chrzesnego, tak mi wczoraj mąż dal do wiwatu bo upomniałam się o życzenia swiąteczne że przepłakałam całą noc a jeszcze kazał mi przestać ryczeć bo będę miała dziecko płaczliwe , czepiał się że mam dzieci a dzis zabral laptopa swojego i poszedł do mamusi i już nie wróci bo mu nie dałam małego do babci na obiad bo ona nie chce mnie widzieć bo ja jestem obca a moich sałatek i ciasta nie jedli co dałam mężowi na wigilię bo ona od obcej osoby nic nie chce , chyba muszę we wtorek złożyć papiery o separację to będę miala dodatkowe pieniądze na dzieci , rodzinne itp oraz alimenty , tak bardzo chciałam mieć kochającego męża i normalną rodzinę i nie błagać o każdy grosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość varvara
dolores! przyznam ze jak to czytalam to płakac mi sie zachcialo:( nie mozesz sie załamć bo masz dla kogo zyc. proponuje bez zastanowie zlozyc papiery o seperacje bo to nie ma sensu abys ty utrzymywala cała rodzine i blagala od meza pieniadze. Proponuje ci isc do mops i skladac wniosek o zasilek .Wyjasnij w jakiej jestes sytuacji napewno ktos ci jakos pomoze. Moze myslisz ze nie rozumiem o co chodzi ale sama pochodze z rozbitej rodziny i wiem co to znaczy gdy zostaje sie samemu z rodzenstwem i mamą. Pamietaj dzieci wszystko widza i rozumieją. Szkoda ze bardziej nie moge Ci pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny :) Wesołych Świąt na początek i dużo miłości w nadchodzącym roku:)) nie pisałam u albo brak czasu albo cos zawsze sie dzieje ze nawet nie wiem o czym pisać...wyprawke widze ze macie juz poszykowana a ja tym czasem nawet nie wiem czy mam wszystko do szpitala, ni emówiąc o tym, że nie poprałam ani nic nie poszykowałam nawet ani jednego kaftanika:(trochę tez z lenistwa ale powiedziałam ze po świętach sie zaraz biorę do roboty:)) dolores tak mi strasznie przykro jak czytam takie posty jak twój:((żadna kobieta nie powinna tak cierpieć, a niestety takich mężów jest wiele:(wez się w garść i zadziałaj puki masz czas załatw wszystkie papierkowe sprawy bo pieniądze beda ci bardzo potrzebne a jak urodzisz to przez jakis czas nie bedziesz miała ani siły ani czasu na latanie z papierkami po mopsach czy urzędach albo sądach. jak czytam takie rzeczy az mi serce płacze bo ja jestem taka szczesliwa w małżeństwie i wydawo by sie ze inne tak samo sa jak ja , taki piekny czas cie czeka i samam bedziesz doświadczać tych wszytskich cudów związanych z maluszkiem:((musisz byc silna i dasz rade takie kobiety jak ty zawsze spotyka nagroda od losu, zobaczysz jeszcze spotkasz faceta który bedzie cie na rekach nosił :))dasz rade kochana tylko działaj i nie czekaj na jego zmiane bo to nie ma sensu pozdrawiam Was i jeszcze raz WESOŁYCH ŚWIAT:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syll19
hej laski :) slyszłyście cos o cholestazie ciazowej??? a swedzi was moze skora?? bo kurde ja nie chcaca tafilam na jakia arykul no i czytam i mnie troche dłnie swedza i sora tez... i nie wiem czy zaraz po swietach isc do lekarza czy nie? ale dla swietego spokoju chyba sie wybiore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dolores- współczuje Ci takiego samca na swojej drodze... :( Pamiętaj, że to kobiety są potęzne i mają tyle sił, że wszystko zniosą. Kobiety potrafią się podnieść z najgorszego dołka i pokazać wszystkim jak dużo jesteśmy warte!!! Pokaż mu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość varvara
witam w paskudny deszczowy poniedzialek! kuzia mać gdzie ten snieg ja pytam??!! czy nasze maluchy za kilka lat beda miały swięta białe? Co do swedzenia skory przyznam ze i ja chyba zaczynam miec z tym problem wczoraj mnie swedzialy rece w zgieciach,brzuch troche i i uda staram sie nie drapac ale to ciezkie jest. Dzis rano jak wstalam to widze ze lekko mam palce spuchniete u rak i troche mnie dlonie swedzą. W srode ide do lekarza to o wszystkim opowiem ale mam nadzieje ze nic zlego sie ze mna nie dzieje. Mój maluszek już mało miejsca widze:) musze siedziec ciagle wyprostowana bo non stop dostaje w zebra za garbienie sie :) no i czesto widze jak sie przeciaga i mu nozka wystaje lekko z mojego boku pod zebranimi:) ale jak chwile poglaszcze delikatnie to chowa:) Już nie moge sie doczekac drugiej ciąży:P a wracając do tematu hemoroidow: to tak hemorol stosowalam moze ze 3 razy ale jelita mnie przez niego bolały i doszlam do wniosku ze kupie zel do higieni intymnej z kory dębu i przyznaje ze pomogł mi. Moze zaczelam z nimi walczyc na wczesnym etapie bo nie bolały tylko "wychodzily" no ale moge sie pochwalić ze juz prawie nie ma dziadostwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane nie zdążyłam zlozyc wczesniej zyczen bo u nas wigilia i 15 osob a pozniej w Boże Narodzenie drugie 15 wiec nie bylo kiedy ale na poczatek zycze wszsytkim nam lekkich porodow zdrowych pociech niezapomnianych przezyc z pierwszych chwil z malenstwem duzo sily na macierzynstwo milosci od swoich mezow i otoczenia zdrowka dla wszsytkich szczescia i spelnienia marzen dolores... w nas sila jestesmy przecierz tu razem i bedziemy sie wspierac przez caly czas głowa do gory nie ma na co czekac skoro w taki magiczny czas jak swieta i w tak wyjatkowym okresie jak ciąża twoj mąż nie czuje tego to juz nie ma sensu sie z nim meczyc wiem ze to trudne i latwo sie mowi ale po co trzymac darmozjada i sie jeszcze denerwowac po kazdej burzy swieci sloneczko jeszcz bedziesz szczesliwa ale musisz dac sobie i dzieciom szanse bo jak zostaniesz z tym ciulem to zmarnujesz sobie i dzieciom zycie. Przykre to ze ktoras z nas dotykaja takie rzeczy bo czuje sie taka bezradna:( i plakac mi sie chce jak czytam takie posty:(:( katjusza mi tez puchna strasznie stopki ale caly tydz przedswiateczny dalam sobie i malenstwu niezle w kosc i czuje wyeksploatowanie totalne ja zawsze daje wysoko poduszki aby nogi byly wyzej opuchlizna nie schodzi ale czuje sie lepiej. Mi maly oststnio strasznie bombrowal w okolicach pepeka az sie przestraszylam bo mnie to bolalo pozatym w wigilie dopadlo mnie takie pieczenie pecherza ze myslalam ze oszaleje mam nadzieje ze mozemy brac furaginum bo sobie zapodalam sama ale czytalam ze niektorym lekarz to przepisuje ja bralam w drugim trym 3razy po 2 trabl i teraz tez tak stosuje przez trzy dni mam zamiar nie wiecej juz czuje ulge a wizyta 2 stycz dopiero :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja dostałam skierowanie na badanie krwi ze względu na sędzącą skórę- aspat i alat i bilurbina mam napisane na skierwoaniu Na początku trochę się denerwowałam, ale odpuściłam bo laboratorium u mnie czynne dopiero od jutra Więc bym sfiksowała... Gin mi mówił, że najczęsciej skóra swędzi bez wyraźnego powodu, ale na wszelki wypadek kazał zrobić te badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamusie! Jak tam po świętach? Pojadłyście, bo ja niczego sobie nie odmawiałam i chyba mam z 2 kg więcej ;) A wczoraj byłam tak zmęczona, że przespałam całą noc bez wstawania na siku - jestem w szoku, bo zawsze wstaję z 5,6 razy. A co do swędzenia skóry, to mnie też czasami coś zaswędzi....ale nie jakoś strasznie, więc wszystko jest ok. Dolores - tak strasznie mi przykro, ze musisz się tak męczyć! Ten facet to wsza, zostaw go - tak będzie lepiej dla Ciebie i Twoich dzieci. Wiem, że to jest trudna i ciężka do podjęcia decyzja, ale Ty jesteś silna kobieta i dasz radę! On czerpie radość z tego że Cię poniża i dołuje - to taki paskudny typ. Nie daj się! Nie daj mu tej satysfakcji! Niech wypieprza do tej swojej mamusi - są siebie warci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, dziękuje za słowa pocieszenia, niestety mój zakichany mąż nawet sie nie pokazal i pewnie się nie pokaże chyba że po rzeczy a ja byłam dziś z małym u dentysty i musiałam zapłacić 30 zl za lakierowanie ząbków choć i tak mam ciężko z kasą po świętach do 10 ego ale jego ro nie obchodzi , a zęby sa najważniejsze , dam radę , na szczęście mam zapasy w zamrażarce a zobaczymy 10 ego czy da jakąś kasę na syna bo powiem szczerze że nie mam siły jechać na razie do sądu a pozatym i tak bym musiała za 2 m-ce składać drugie papiery o alimenty i na małą a tak złożę od razu na dwoje , zobaczę 10 ego w dzień wypłaty , na razie sie trzymam choć smutno samej , wolalabym już miec córeczkę przy sobie tobym miała więcej zajęć, idę na razie się położyć bo coś mnie dzis mdli i cały czas mi słabo sie robi, może to ta pogoda, ciemno i ponuro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
święta święta i po świętach! mąż w pracy, my z synkiem w domu. odpoczywamy po świętach :P Dolores - idź idź, pozałatwiaj teraz sprawy papierkowo-urzędowe, potem będzie coraz trudniej! ja to bym od razu o rozwód wnosiła, ale skoro separacja Ci wystarczy to Twoja decyzja. ale nie zostawiaj tego tak jak teraz jest, bo to bez sensu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość varvara
no ja na szczescie mam tylko 0,5kg na plusie po swietach:) chcialam sobie dzis poprawic humor i kupic fajna tunike na sylwestra-taką sexi:) a tu dupaaa nic ladnego nie ma i kupilam sobie bardziej worek wiszacy i jestem wsciekla :( dzis mam kijnowy humor rano mialam nerwa ze prawie męża pogryzłam a w samochodzie pozniej prawie mu sie rozpłakałam bo doła złapałam a ten biedny juz nie wie co ma ze mna robic:P przyznam ze juz nie moge sie doczekac porodu robi mi sie ciezko i jest mi nie wygodnie.... wczoraj zaczał mi sie 35 tydzien wiec to juz pikus w porownaniu do całej ciazy ale czas mi sie dłuzy okropnie. Noc byla tez kijowa bo sen lekki i byle co mnie budziło i co gorsze na siku wstawałam az 5 razy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
varvara - to witaj w klubie z tym sikaniem dzisiejszej nocy! też nieprzytomna chodzę, bo a to mąż kaszlał, a to synek się odkrywał i chodziłam go nakryć a to siku w międzyczasie. i tak oto od 23 do 7 wstawałam z 15 razy! chyba organizm chce mnie przyzwyczaić do tego co będzie za chwilkę :P my od rana puzzle z synkiem układamy! tzn siedzimy razem, on układa ja mam patrzeć i chwalić jak ładnie :P nowa fascynacja! i jak nienawidził puzzli, krzyczał jak tylko je widział, max 4 elementowe układal, tak od urodzin układa non stop i to już 30-elementowe! więc skok niesamowity zrobił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak miło słyszeć te narzekania... ja w domu już się nie odzywam bo wszyscy myślą, że jestem wyrodna matka, a ja już nie daję rady!!! Z rękami nie wiem co mam zrobić, tak puchną mi dłonie, wczoraj tak miałam popuchnięte nogi że ryczałam pół wieczora, w lustrze nie moge na siebie patrzeć. Dziś rano poszłam robić morfo i mocz bo mnie nastraszyli że moge mieć zatrucie ciążowe. Puchnę niesamowicie!!!! Jutro wyniki wiec zobaczymy, a ja jestem na tyle zdesperowana że myślę sobie, ze mogłabym mieć te zatrucie, niech mnie już tną, bo do 7 lutego nie dam rady, a wierzę w to że młody jest silny chłopak i urodzi się zdrowiutki. Później zaczynam ryczeć, że tak wogóle egoistycznie myślę i patrzę tylko na siebie.... ach... ja już chyba z ciąż się wyleczyłam...jak do 7 miesiąca było wszystko ok, super to ta końcówka jest dla mnie straszna.... a tu niby jeszcze ponad miesiąć!!!! Jem tyle co wcale, a pije po 3, 4 litry dziennie i faktycznie sikać chodzę rzadziej więc ta woda cały czas sie we mnie gromadzi!!!! łeeeeeeee..... nie dość że pogoda taka do d..., to mój nastrój też!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde napisałam spoooooro tekstu i mi wcięło :( gryyyy więc w skrócie - Kajtusza sprawdź kochana ciśnienie! jeśli masz nieco wyższe to gnaj na dyżur! nie straszę, ale to może być zatrucie ciążowe! moja mama tak miała w ciąży z najmłodszym bratem. też puchła strasznie, w 35 tyg trafiła z tego powodu do szpitala. nie siusiała wcale, co piła to dosłownie czuła jak w nogi jej chodzi. nagle w 36t1d poczuła sie nieco gorzej, zmierzyli ciśnienie a tu ... 200/140, decyzja natychmiastowa - na stół. 15 minut później leżała już na operacyjnej. stan przedrzucawkowy, spadające tętno małego, zagrożenie dla niej i dziecka, szybkie cięcie przez cały brzuch, bo nie było czasu a tak wygodniej było lekarzowi! na szczęście wszystko dobrze się skończyło...ale jakby nie była w szpitalu...osierociłaby 3 dzieci i zmarła wraz z najmłodszym w brzuszku :( a tak mały zdrowy, tylko maleńki był jak się rodził - 2190 i 47 cm. ale teraz chłop jak dąb - 10 lat (skończy w lutym), prawie 160 cm wzrostu! największy z całej szkoły wśród 3-klasistów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciśnienie kontroluje, narazie jest ok... widzisz agatka ja sobie w zupełności zdaje sprawe z konsekwencji jakie niesie ze sobą zatrucie ale jest mi tak źle i cieżko, a przez ostatnie dni szczególnie że już nie mogę się doczekać jak mały zechce wyjść na świat.... ku.... taka matka ze mnie że pożal się Boże...!!!!! Jutro jak okaże się że mam białko w moczu to z miejsca idę na izbę przyjęć, jak narazie to puchnięcie jest jedynym objawem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie pożal się Boże! może to właśnie organizm daje ci znak??? może to że chcesz żeby maluch wyszedł ma głębsze znaczenie? może to podświadomość? a nawet jak nie to uwierz mi każda z nas czasem ma takie myśli :) głowa do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Agatka, naprawdę słowa Twoje pomagają:) Dziś szkoła rodzenia a mi się nawet nie chce iść ale zmuszę się, bo inaczej zwariuje w domu. Przynajmniej na chwile zapomnę, wśród ludzi pobędę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrriks
Katiusza - mam dokładnie tak samo, puchną mi stopy i jak trochę poleżę to ciężko mi je rozchodzić... ostatnio całe nogi mam jak słupy, drętwieją mi dłonie że mam problem z czuciem, palce jak parówki.... też mnie to wkurza i nie wiem jak wytrzymam ten miesiąc... piję bardzo dużo wody, jem malo, bo stałe pokarmy mi nie wchodzą. Poza tym też mi wyszły chyba wszystkie dolegliwości ciążowe łącznie z hemoroidami, bólem pleców, bioder, problemy z oddychaniem, ból kolan, nie mam jeszcze rozstępów i stanów zapalnych, ale wcale się nie zdziwię... Robiłam mocz i morfologię w piątek, dziś mąż odebrał wyniki, ale zobaczę je wieczorem jak mąż wróci z pracy i będziemy jechać do lekarza na 19tą. Dam znać co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że nie tylko mnie jakaś chandra dopadła przez święta. Na szczęście moje dolegliwości nie są aż tak poważne jak wyżej tu wspomniane, ale ból pleców, duszności, zgaga i puchniecie nóg i palców daje o sobie znać jak tylko może. Podczas całych świat spałam może z 10 godz przez 3 noce :/, byłam wykończona i wkurzona bo tu jeszcze wszyscy na około dotykają, doradzają i o głupoty wypytują ( a imię już macie -pytanie zdane po raz 10000, a jak zamierzasz rodzić -jak lekarz wskaże, a w jaki dzień będziesz rodzić bo jak w weekend to przyjedziemy Cie odwiedzić w szpitalu -to już zostawię bez komentarza). Dzisiaj kolejna kontrola u Doktorka za mną, a teraz odpoczywam bo zmęczyłam się krótkim spacerkiem okropnie. Na szczęście z Małą wszystko w jak najlepszym porządku, 2200 wagi w 32t2d i termin porodu z USG znów się zmienił z 16 lutego na 8 luty, a pierwszy z OM 20.02 zobaczymy co z tego będzie. Najbardziej pocieszająca wiadomość ostatnich dni - Mała przewróciła się prawidłowo czyli główką do dołu. Pan Doktor powiedział że pozycje przyjęła już do porodu, ale najśmieszniejsze jest to że zrobiła to dziś w nocy :) mam nadzieje że już tak zostanie. Niestety nie chciała dziś znów dać zrobić sobie zdjęcia :( Chandra nie opuszcza mnie od kilku dni, pomimo świat ja chodzę jakaś taka przygnębiona, nawet nie mam ochoty z nikim rozmawiać czasem tylko nachodzi mnie na płacz ale staram się tego nie robić przynajmniej nie publicznie. Życzę wszystkim ciężarówkom (mam nadzieję że tym wyrażeniem nikogo nie urażam) sympatycznego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja w 23t6d waży 1937g termin bez zmian ale dała mi skierowanie na jutro do szpitala w związku z tą skracającą się szyjką - ma 21mm, rozwarcia nie ma. A ja nienawidzę szpitali...:( Widzę, ze wszystkie mamy podobny humor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×