Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Hej Basiu gratulacje że udało sie Wam przetrwać bez cyca ;) x mamadzieci mój Witek już od około 10miesiąca je wszystko to co my. x bea ja jeszcze nie byłam bo to musi być 13miesiąc Witek kończy 27 ale pujde dopiero po świętach ;) x esga nie martw sie u nas też jest kolejny antybiotyk, zastanawiam sie nad kupnem jakiegoś "specyfiku" żeby wspomóc odbudowę odporności mojego maluszka bo napewno po 2 antybiotykach jest strasznie osłabiona. Wracajcie szybko do zdrówka. x A ja muszę sie pochawalic mój synek od 2 dni sam zasypia w łóżeczku nie muszę go juz lulać, wkładam go i chwilę tam sie wierci i zasypia bez płaczu ;) Boże jaka to ulga bo przyznam że i ja sie męczyłam i napewno on bo na rękach było mu nie wygodnie, zobaczymy jak długo da tak radę ;) mam naszieję że nie będzie chciał wrócić do lulania. Jesli chodzi o forum ja sie nie wypowiadam zostawiam tą decyzję "starszym" forumowiczką, fakt że czasem komentarze pań pomarańczowych doprowadzają mnie do.... ale no cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki ;) LEna- jak nocka? I Basiu- gratulacje nocy bez cyca! :) Błażej dorasta...:) I egsa- wsółczuje. Nie przespana noc = rozbity dzień. Przynajmniej u mnie tak jest. JAk noc mam zarwaną to brak mi cierpliwości i inwencji to obiadu, zabaw itp. I mamadzieci- Lucynka od około 8 miesiąca nie jje już słoiczków.Staram się jej już dużo dawać produktów które cała rodzinka nasza jje. I agatka- jak znaleść to forum? Jest jakieś hasło?Jeśli jest hasło to może na pocztę wyślij :) I beatriks- ja jakiś miesiąc temu zaczęłam panicznie myśleć o szczepieniu MMR. Dniami i nocami w głowie wertowałam informacje za i przeciw ostatecznie poszłam do ,,naszej" pediatry któa powiedziała mi coś co mnie przekonało. 1. W jej 30 letniej karierze lekarza nic się nie stało po tej szczepionce żadnemu dziecku. 2. Odra to choroba która powoduje groźne komplikacje a nawet może śmierć, występuje jeszcze w krajach ,,trzeciego świata" gdzie wiele osób jeździ na wakacje i jest prawdopodobieństwo , że do Polski może wrócić ta choroba. Pomyślałam- jeśli zachorowałaby przez moje nie szczepienie to bym sobie nie wydarowała. To jest decyzja każdej z nas :) Mi przyszło powiadomienie , że po 18.03 mam się stawić na szczepenie i idę... Właśnie zadzwoniła do mnie kobietka i idę na rozmowę jutro!!! Łaaa mam stresa! Najbardziej mnie stresuje to, że mogę dostać tą posadę i będę musiała zostawić Lucynkę :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś szczepilam na MMR ,mała zapłakała jedynie przy ukluciu ,potem już była spokojną, choć teraz poplakuje przez sen i była rozdrazniona , ale składam to na karb zębów, gorączki brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Larfa, może jeszcze któraś już szczepiła? Odebrałam wyniki. Kubuś ma idealną morfologię, ja też i żelazo w normie, ale tsh 0, 988 więc na granicy nadczynności, raczej? Inez, a Ty gdzie? Ach zrobiłam dziś soczewicę czerwoną z piersią kurczaka, brokułem, papryką i cukinią z curry - świetne danie wyszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej esga współczuję Miłoszkowi biedaczek sie namęczy i ty też... zdrowia życzę! I Lena jak tam u Was? I Bubik powodzenia w oduczaniu cycunia! I jakos często teraz ta "trzydniówka" dotyka te dzieciaczki I Basiu gratuluje Wam sukcesu! I Aneczka moja Mała tez zasypia sam wieczorem, bo w dzien to na kolankach zasypia I Beatriks ja jeszcze nie szczepiłam, bo był katar, później gorączka i te zębiska jakoś ciężko wychodzą, ale mam nadzieję że wkrótce zaczepię. I larfa jak masz ochote to pisz z nami częściej zawsze to wymiana doświadczenia:) ja w sumie tez styczniówka 2012 I ja jutro znów do dentysty, mój żołądek juz tych proszków przeciwbólowych nie wytrzymuje - mam nadzieję, że w końcu te bóle sie skończą, bo wiecie ból zęba to okropieństwo - jeść sie nie da:O to akurat bardzo mnie nie martwi;O nie mamy z kim dzieci zostawić i wszyscy musimy jechać oj moze sie dziać! I Jeśli chodzi o Papieża to wczoraj oczywiście oglądałam z dziećmi i Hania jak tylko zobaczy to krzyczy "mamo, mamo patrz Papież", a wczoraj jak wszyscy kardynałowie wyszli to Hania krzyczała " patrz czerwoni papieże":) Pozdrawiam i zdrowia dla chorych Smyków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane l no i z katarem przyszedł i kaszel:( niby Wojtek dopiero pokasłuje ale ostatnio też tak było, a ostatecznie kaszel się rozszalał :) Zrobiłam mu właśnie syrop z cebuli i herbatkę z majeranku (która mu bardzo posmakowała), mam nadzieję że to, inhalacje berodualem i moje leki które mam w domu wystarczą. A jak nie to jutro po południu pójdę z nim do lekarza:( l Basiu - no to super że Błażej prawie bezboleśnie się odrzucił. Jak was czytam to mam takie same odczucia jak Agatka, moja mama się śmiała, że do matury go będę karmić, bo tak to lubiłam, no ale wyszlo inaczej bo mój "dorosły" 7- miesięczny facet sam się odstawił. A co do słoiczków ja prawie wcale ich nie dawałam. Wojtek może z 5 słoiczków obiadowych zjadl w swoim życiu, zawsze sama mu gotowałam osobno, a teraz to prawie wszytko je z nami, chyba że czegoś nie powinien to gotujemy mu osobno l Lena - pewnie taki stan podgorączkowy z ząbków. Daj znać jak tam u was zdrówko po calym dniu l Agatka - daj namiary na to prywatne forum, ja jestem za całkowitym przeniesieniem, bo w tedy mogły byśmy się bardziej otworzyć i czasami wygadać. Moim zdaniem pisanie prywatnych spraw na zamkniętym a ogólnych na otwartym forum nie sprawdzi się, bo przynajmniej mi nie chciało by się tak "latać" l esga - kurcze ja też teraz obawiam się żeby nie było znów antybiotyku i staje na uszach żeby mu pomóc bez tej mocnej artylerii. "Plastuś" hehe - no faktycznie, jak by się mu tak przyglądnąć :D l ja na szczepienie już powinnam iść ale przez te wszystkie choroby szczepienie się odciąga. Pójdziemy w kwietniu jak będę miała urlop l Aneczka fajnie że mały sam zasypia, bo strasznie ciężko jest usypiać takiego "klocka" na rękach l Wiolu - życzę ci udanej rozmowy i obyś dostała to stanowisko, którego nazwy nie potrafię powtórzyć i nawet nie wiedziałam że takowe jest w Polsce. A co do zostawienia Lucynki, to każdy etap pójścia do pracy i zostawienia dziecka jest ciężki, nie ważne czy dziecko ma 7 m-cy czy 2 lata. Po prostu musisz zacisnąć zęby i co dzień rano dać buziaka, zrobić papa i iść.... choć wiem po sobie że pierwsze dni są przepłakane. A z kim będziesz zostawiała Lucy jak pójdziesz do pracy? l a mój młody się wycwanił bo od tygodnia około 1/2 w nocy budzi się i nie pójdzie spać dopóki go nie wezmę do nas na łóżko:) i tak sobie we trójkę śpimy do rana:) l zapomniałam wam już wcześniej powiedzieć, że jak byliśmy z małym kilka razy u lekarza to wysłuchał jakieś szmery w jego serduszku i dal skierowanie do kardiologa, więc umówiłam się....Uwaga, Uwaga, na..... 5 sierpnia. No kurcze a gdyby to było cos poważnego (choć nigdy nie wiadomo czy to już nie jest poważne). eh pozostawie to bez komentarza l buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pietrunia- jeśli byś wyraziła chęć mogę spróbować załatwić Ci wcześniej miejsce w Lublinie z tym serduszkiem... Tylko nie wiem czy tam gdzie moja mama pracuje jest kardiolog dziecięcy ale zapytam jeśli byś chciała się przejechać ,,parę kilometrów" :) Co do zostawienia... Dzwoniłam do żłobka i od maja miejsce może będzie. Do tej pory musiałabym kogoś znaleść.Może moja siostra, może jakaś koleżanka :( Boże! Ja jej nie lubię na godzinę zostawiać jak muszę gdzieś ,, podskoczyć". Zobaczymy. I larfa - igła dobrze gada ;) Pisz z nami. Tutaj są dziewczyny co urodziły pod koniec stycznia ;) I Aneczka- gratuluje samodzielności synia ;) I Ale w Gdańsku tragedia! Jakaś bestia zabiła rodziców i 1,5 roczne dziecko! Jak można takie maleństwo zabić?!?! I Dziewczyny - agatka już założyła zamknięte forum , ręka w górę kto chętny.Ja już się tam dobijam aby mnie zaakceptowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiolu- ja już jestem na forum:) a co do wizyty w Lublinie, zapytaj z ciekawości, ale rozważam pójście prywatnie gdzieś tu w okolicy. Choć każdy mnie uspokaja, że to raczej rozwojowe szmery, ale muszę to sprawdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiolu, Pietruniu witam na nowym :) pietruniu u Tomka tez takie szmery byly. mial robione usg jak bylismy w szpitlu na oskrzela. u niego to podobno rozwojowe, teraz m miec kolejne usg, zeby to sprawdzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. esga jak Miloszek? I Lena jak z ta goraczka? I Igla zajrzyj na fb. powodzenia u dentysty! I Pietrunia jak Wojtek? I u nas Tomek nadal jakas biegunke ma :( niby jest ok, tzn usmiechniety, radosny, je i pije na potege, ale 2-3 biegunkowe kupy dziennie sa. smekte ladnie mi pije to nadal mu daje, no i probiotyki. no i kaszel sie ciagnie i ciagnie, juz 3 tydzien! I Batriks moze jednak zerkniesz na gazete? jak mowilam jak sie nie spodoba wrocimy tu, albo sprobujemy z innym zamknietym. I ide do mojego skrzeczka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! 2 noc bez cyca to chyba juz cyc poszedl w niepamięć :) przyznam ze Błazej lepi spi jak mu nie daje cyca. Znow przebudzil sie po 2 w nocy ale aby powiercić sie i spał UWAGA az do 8 :20 gdzie zawsze budził się po 6...tak wiec chyba w koncu pośpimy :) ale u nas dzis zawieruchy,wieje okropnie i snieg pruszy tak wiec siedzimy w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Wiolu trzymam kciuki za ta rozmoe oby wszystko poszło po twojej myśli ;) x Pietrunia co to za napój z majeranku? jak się go robi i na co on pomaga? Mój też się tak wycwanił i śpi od około 2 w nocy z nami do rana ale nie przeszkadza mi to uwielbiam sie budzić koło niego zwłaszcza że on śpi taki "wtulony" we mnie ;) x Agatko u was kaszel w zasadzie tylko 3 tygodnie bo u mnie to już prawie 2 miesiące ;/ aż się boje pomyśleć ile to jeszcze będzie trwało x Diewczyny ja chyba popadam w depresje, niewiem kompletnie co robić, atybiotyk mamy na 5 dni dziś jest 4 dzień a ja myślałam że jest poprawa ale niestety mały dziś obudził się z gorączką 38,5stopnia do tego ma taki straszny duszący ten kaszel, dusi się co 10minut odrywa mu sie ale on niewie co ma zrobić z tą flegma więc ją połyka i się dusi od nowa. dzwoniłam do ośrodka do mojej lekarki ale mówi że ten antybiotk bierze sie 5dni ale działa 10 i kazała czekać narazie nie przychodzić bo panuje rota ;/ niemam już siły tak chciałabym mu ulżyć żeby sie już nie męczył a jestem taka bezsilna, jakie znacie syropy na taki kaszel odrywający sie i czasem suchy? bralismy juz flavamed, mucosolvan, dexapico i hedersal. ona w sumnie nic nie kazała dawać ale czuje że muszę mu dać bo on sie okropnie dusi ;( Niewiem już czy czekać czy jechać prywatnie gdzieś? tylko u nas Ci prywatni lekarze to też nie maja najlepszych opinni ;( To już prawie 2 miesiące ile to będzie jeszcze trwało...... x Zrobiłam mu syrop z cebuli od dziś mogo daje, dodatkowo inhalowałam go dziś mucosolvanem, ale co na ten katar? Znacie coś z domowych sposobów? x dziś mnie Witek zaskoczył, wiał taką grająca piłkę przyszedł do mnie i mówi "tuta" pokazując na piłkę "tany tany" ;) x ja też bym poprosiła instrukcje na fb co do tego forum ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka z domowych sposobow wykrztusnie dziala takze napar z liscia babki lancetowatej, pozatym ma szereg wlasciwosci zdrowotnych, jest to jedno z moich ulubionych ziol; jak mala miala kaszel podalam jej dwa razy ale ona zawsze jest grymasna i nie chciala pic, jedynie rumianek jej posmakowal wtedy i przeszlo. U was chyba inna przyczyna tych objawow kaszlowych, moze to byc -tak jak sama pisalas - alergia. ale polecam ci babke jezeli juz imasz sie domowych metod. Ja nie mialam czasu ostatnio na pisanie, jak nie gości to wyjazdy Wiola nie wiem czy trzymam kciuki za twoja rozmowe bo mi tez żal jak dziecko mialoby nie z Mama pozostawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
😭😭😭 ząb, którego pojechałam leczyć musiał byc usunięty:O to drugi w ciągu 2 tygodni! Jejku mam na wierzchu mały ubytek a okazuje sie ze w środku bomba! byłam gotowa go leczyc kanałowo, ale cóz rtg wykazało że mam korzenie pozakręcane i najlepszy stomatolog z tej przychodni, który sie zajmuje tylko kanałami sie nie chciał podjąć:(:O i Agatka dzięki za instrukcje i na jaką pocztę dostanę tę ewentualna akceptację z gazety.pl? Dziś nawet jak wybyłam z domu na 3h to wszędzie tylko mamy rozmawiają że dzieciaki mają chore, a ta gorączka to juz sie strasznie rozszalała - zdrowia dla Was! I Ania- ja na noc podałabym Wiktorkowi sinecod żeby sie nie dusił się od tego kaszlu i pamietaj żeby tym mucosovanem nie inhalowac po 16, ja tak raz sie zapomniałam i było wszystko "zarzygane" w nocy kaszka wieczorną:(:P Współczuje Wam tych chorób - to naprawdę przytłacza! I później cos więcej napisze bo muszę odpocząć -Mała śpi:) a Hania chce czytać, tyle że ja sie nie nadaje do niczego, ale coś musze jej wymysleć żeby sie zajęła:P oprócz bajek oczywiście 3 dzien jest tylko wieczorynka:) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilke dzwoniłam do "podobno" bardzo dobrej prywatnie lekarki i drogiej no ale cóż wreście chcę go wyleczyc, umuwiłam sie na 19 zobaczę co ona na to wszystko powie, po krótkiej rozmowe telefonicznej była bardzo zdziwiona że maluch dostał aż 2 antybiotyki i aż tyle inhalacji, napiszę po wizycie ;) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny piszcie do agatki , chodźcie na prywatne... Zostawimy tu wiadomość dla dzieczyn które przyjdą po długiej nieobecności :) I Aneczka - martwie się i ja Twoim Wiktorkiem. Mam nadzije, że prywatnie coś załatwisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam l ja napisze jeszcze tutaj i skopiuje na prywatne l Aneczka - ta herbatka majerankowa jest właśnie na kaszel. Jest dobry na nieżyt górnych dróg oddechowych. Czyli sądzę, że jest dobry na suchy i mokry kaszel. Ja zalewam pól kubka wrzątkiem 2 łyżeczki majeranku i zostawiam na 15 min do zaparzenia i do ostygnięcia. Do letniego naparu dodaję łyżeczkę miodu żeby mu troszkę osłodzić i wciskam odrobinkę cytrynki. Małemu to bardzo smakuje bo pije jak smok. Nie wiem czy bardzo to pomaga (szczerze to jeszcze nie widzę różnicy) ale na pewno mu nie szkodzi, więc możesz spróbować. Tylko pamiętaj żeby miodu nie rozpuszczać w gorącej herbatce tylko w letniej bo miód w gorącym traci swoje właściwości Kurcze szkoda mi tego twojego Wiktorka:./ Ale czytając twoje opisy co już wypróbowaliście to sądzę że to alergiczne musi być. No bo kurcze jak już inhalacje i antybiotyki nie pomagają a mały o mało co "płuc nie wypluje" to coś musi byc nie tak. Miejmy nadzieję że ten prywatny lekarz ci pomoże i zajmie się wami odpowiednio l igła - no ja też chciałam się umówić do dentysty na wyrywanie tej mojej 8 - ki, ale coś nie odbiera (a już sobie załatwiłam wolne na dzień po zabiegu:/) Ja nigdy nie miałam wyrywanego zęba, więc nawet nie wiem co czujesz, ale przypuszczam że chyba cię "stargało" l ahhhh ale piękną zimę mamy tej wiosny:) ledwo co dojechałam z pracy tak mnie miotało po całej drodzę. Masakra normalnie, no i oczywiście żadna droga na tej mojej wichurze nie odśnieżona. Byłam dziś u doktora, ale sama bez Wojtka bo nie chciałam go brać na taką piździawę. Więc oczywiście leki dostał te co ostatnio no i przepisał mu antybiotyk, w razie W. Wykupiłam i niech leży sobie, mam nadzieję że się nie przyda, ale nie chciałam na weekend zostać w kropce. Jeżeli chodzi o jego zdrówko to w zasadzie jest tak jak i wczoraj (albo nawet trochę więcej kaszlu) mam nadzieję, że te wszystkie "specyfiki" dadzą radę. Dziś zostawiłam już 80 zł w aptece:( Kurcze jakie to wszytko masakryczne drogie l a Aneczka - ja młdego mojego jeszcze na noc nacieram taką maścią rozgrzewającą, może spróbowała byś tego? a co do spania razem to ja też lubię się z nim poprzytulać, ale szkoda mi go bo jak my wstajemy do pracy to maly budzi się razem z nami a jak śpi osobno to nawet do 8 potrafi spać l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej I jak Aneczka po tej prywatnej wizycie? I Pietrunia ja bólu sie nigdy nie bałam, zawsze borę znieczulenie i jakos to nie boli - ale jestem załamana tym stanem mojego uzębienia! w ciągu roku tyle ubytków tzn. 5 a z tego 2 usunięte z paszczy:O😭 a jesli chodzi o rwanie 8 to nie taka prosta sprwa podobno mi ta moja chirurg mówiła że trzeba najpierw antybiotyk wziąć i dopiero rwanie:O ale wszystko to nieprzyjemne jejku wspólczuję Wojtusiowi kaszlu, oby szybciutko mu przeszło! I wysłałam prośbę do forum priv i nie wiem gdzie mi to potwierdzenie ma przyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, spanikowałam wtedy bo mała była bardzo rozpalona i gorąca chociaż termometr pokazywał 37,4. Rano było tak samo choć temp większa. Oczy zaszklone, widać że cos jest na rzeczy. W dodatku mokro kaszlała, bardzo rzadko ale jednak. Maż pojechał z nią do lekarza i przepisała ibum, lipomal, pulmex, nasivin. Badała jej temp takim samym termometrem jak mamy więc raczej to miarodajne było. Nie chcę sobie wyobrażać jak by wyglądała mając ponad 38. Ibum tylko na noc i od razu pomógł. Jakiś to wirus podobno. Dziś doszedł lekki katarek. Ale chyba jest lepiej. Na ten kaszel nic nie przepisała. I mała oczywiście nic nie chce jeść, już mi ręce opadają, skończyła tydzień temu 13 mcy a waży równe 9 kilo.... U nas dziś taka zawierucha, miasto sparaliżowane, musiałam wcześniej z pracy się zwolnić bo autobusy nie jeździły, heh. Biegun normalnie, klęska żywiołowa! pietrunia - skorzystam z przepisu na majerankową bo chyba nawet w ziołach mam. igła - mnie też dentysta czeka, nie mam się kiedy wybrać... Aneczka - napisz co z Wiktorkiem. Dzięki za Greya. Robiłam ten kuskus, jest mega!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzicie a mnie moja pediatra pulmex odrzuciła i wszystko co"pachnie" u nas po tym smarowidle był okropny kaszel i wymioty, musiałam wtedy wyprac posciel dziecka od tamtej pory jak ręką odjął - ja żadnych takich rzeczy dla dzieci nie używam po tamtej sytuacji z 8 m-czną Hanią i chodze tylko do tej lekarki... jestem zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja W dziś calutki dzien na cycu jedzie, a tam juz pusto.. Co dziobnie to wypluje, nawet ryba jej ulubiona nie pasowała.. chyba jakiś ząb kolejny idzie, bo zawsze wtedy apetyt traci. Dziś pospala jedna drzemkę ale za to 3 godziny, zatem zazdroszcze Jakubowego zwyczaju Chyba zrobie mleka i przez sen moze weźmie ze mnie juz nic nie wyciagnie. Fugaremix podstawowy to biala farba, mozna dodac inny kolor farby i stosowac na inne fugi lub jest taki preparat do calkowitewgo usuwania rozpuszczania fug, fosforanowy. mam go ale jeszcze nie zastosowalam bo fugaremix dorywczo uratowal mnie. Wiola ja sie do ciebie zwroce, bo twoj mail znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ta ja juz jestem po wizycie bylismy godzine w gabinecie i bardzo spodobało mi sie podejście tej pani doktor do nas i do Wiktorka, zbadała go dogłębnie nie tak jak te lekrze z ośrodka tylko go osłuchiwali i już, ta go całego obejrzała przeprowadziła wywiad i była mocno zaskoczona że ja go jeszcze dokarmiam w nocy 2 razy butelką kazała od dziś to zmienić bo noc jest na spanie a nie na jedzenie i jak jemu ma pracować organizm skoro wogóle odpoczynku niema i rzeczywiście niewiem po co mu dawałam te mm chyba dla własnej wygody, kazała też podczas infekcji wogóle nie podawać mm lub zmniejszyć to do minimum czyli 1 raz dziennie, zauwazyła też cos czego ja nie zauwazyłam mianowicie że Wiktor kaszle tylko wtedy gdy leży lub gdy dopiero wstaje, kazała żeby spał prawie na siedząco musi mnieć wysoko poduszki położone, dała nam leki ale zupełnie inne od tych które mniałam do tej pory. powiedziała że on nie zdążt\y wyleczyć sie z jednej infekcji a juz łapie drugą i temu trzeba zaradzić, i kazała nie nastawiać się na to że po tym co ona dała odrazu mu przejdzie bo pewnie do tego długa droga. mam do niej we wtorek zadzwonić i powiedzieć co i jak a za tydzień w piątek na kontrol. Była też mocno szokowana podejściem lekarzy z ośrodka i tymi 2 antybiotykami które wogóle były nie potrzebne i zanim zdecyduję się nastepnym razem na Pulmicort mam się 10 razy zastanowić bo to steryd i dla dziecka nie jest to dobre. x Troche się rozpisałam no ale tyle ona mówiła i nawet jeszcze więcej, zważyła małego i schudł przez ten brak apetytu ważył już około 9,5kg teraz waży 8800 ;/ ale mamy syrop na apetyt, idą mu tylne zęby od tego prawdopodobnie ta gorączka. x igła ja tak jak Ty nie mogę używać pulmexu ani też olejku kamforowego lub amolu mały dostaje duszności a Nikola wysypki. x pietrunia dziekuję za instrukcje co do tej herbatki ;) oby u Was obeszło się bez tego kolejnego antybiotyku. x Ja niewiem jak na tym forum mam pisać u mnie pokazuje się że "Tu możesz się zapisać na forum: luty 2012 którego założycielem jest: agatka0505" mimo że Agatka już mnie wpisała na listę, niewiem o co chodzi . x inez Witek też nie ma apetytu. x Dobranoc zobaczymy jak mój maluch przetrwa dziś bez jedzenia w nocy, mam mu dawać w zamian przegotowaną wodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane dziewczyny, wybaczcie, brak czasu pisać, czytać, ale trochę pomarudzę sobie. mam nadzieję, ze Wasze dzieciaczki zdrowe, u nas Staś ma 3 tydzień katar, taki zatokowy, chyba kupię inhalator, szczepić będziemy może za miesiąc wobec tego, ale nie jestem za i tylko wymigałam się od tego telefonicznie na razie, bez wizyty tłumacząc się tym ciągłym katarem. Staś zaczął tolerować indyka i banany, z czego się bardzo cieszę, nie ma po tym biegunek, a chlebuś bezglutenowy nadal Mu pieczemy. i wciąż dieta bez glutenu. ponadto wzbogacił swoje umiejętności i teraz będę się chwalić :) :) - próbuje sam ubierać sobie skarpety i czapkę - jest przy tym rozkoszny, ale nie potrafi jeszcze ich nałożyć, wkłada klocki do koszyczka zgodnie z wyciętym kształtem, bierze książkę i wodzi po niej palcem głośno zawodząc i udając, że czyta, czym nas rozbraja, odkręca wszystko sam niestety, wszelkie zakrętki i zamknięcia, umie wchodzić i schodzić sam z łóżek, tak, żeby nie upaść :) :) pomaga mi w ubieraniu i rozbieraniu się, mydli się niezdarnie mydełkiem i sam niezdarnie "myje" sobie zęby, ubaw po pachy, jest b o s k i!!!! mówi niewiele słów, a przeważnie po swojemu i na każde moje tak "Stasiu?" odpowiada "nieeeee" i tak się drażnimy i drażnimy do upadłego, biega po całym domu jak szalony, zaczął też podskakiwać. robiłam ostatnio obliczenia, ile czasu spędzam w dzień z dzieckiem i są to 2 godziny przeważnie, aż żal serce ściska. chyba, że mąż ma wolne, to wtedy jest to około 3-4 godzin, bo mogę prosto wracać po pracy do domu. uważam, że system opieki nad dzieckiem w Polsce jest beznadziejny. jak jestem z synkiem o 18 w domu, to zajmuję się Nim do 20, zasypia, jajem obiad, ogarniam dom, pranie, gotowanie na następny dzień, ciche sprzątanie, potem kładę się, nie mam na nic siły, zasypiam w 10 minut :) :) rano wstaję o 5, kąpię się, Staś pobudka między 6, a 7, zawożę Go do Babci lub zostaje z mężem, a ja zmykam do pracy, po pracy albo po małego jadę, ale tym razem bez samochodu, bo jest nim w pracy mąż i wracamy autobusem, w domu o 18, a jak J. jest z Nim, to po pracy zakupy, załatwienia i też 18 :( brakuje mi czasu dla siebie i to dosyć dotkliwie. stwierdzam, że nie jestem zdecydowanie typem kury domowej, uwielbiam gotować, przyozdabiać dom i pucować go, ale na tym moje cechy gosposi się kończą. ważniejszy jest dla mnie mój komfort od niewyprasowanego prania. i tak będzie zawsze :) :) wybieram się też do dentysty na przegląd, bo dawno nie byłam oraz do fryzjera, chce sobie zrobić takie "kolorowe" włosy - u góry naturalny brąz, a u samego dołu jaśniejsze, ale wszystko w naturalnych odcieniach. u mnie nigdy nie miało sensu chodzenie do fryzjera, mam bardzo mocny naturalny barwnik na włosach i ciężko je zafarbować, ale potrzebuję odmiany. jestem za prywatnym forum również. Wiolu niezmiernie cieszy mnie, że odstawiłaś dianę 35. właśnie oddalam korektę tłumaczenia szkodliwego działania tego środka, mówili o tego aferze ostatnio w radio (nie mamy tv), zaklinam Cię na wszystko nie jedz tego więcej!!!!! tu Wam coś polecam, ja jestem taka gosposia-samosia, co nigdy nie piecze i nie gotuje zgodnie z przepisami, ale ten blog mnie urzekł, a znalazłam go przez przypadek: http://www.poezja-smaku.pl/ciasta-ciasteczka-desery/ my jedziemy bez zabezpieczenia, ale wiem dokładnie kiedy mam owulację. będzie dziecko, to będzie, praca mnie nie zachęca do robienia kariery niestety :( Basiu trzymaj się dzielnie bez męża, dasz radę. pozdrawiam i zaglądnę znów, sorki za długi post :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytat Jeśli więc chodzi o trzynasty miesiąc rozwoju, to twoje dziecko powinno umieć (powinno nie znaczy, że musi): podnieść się do pozycji stojącej; usiąść z pozycji stojącej; przesuwać się z miejsca na miejsce trzymając się czegoś (pchacza, krzesła, pudełka itp.) wyrazić to, czego chce, za pomocą innych środków niż płacz (wskazanie paluszkiem itp.) klaskać w dłonie, czyli klasyczne kosi-kosi łapci. Powyżej średnia krajowa. Dalej coś, czego dziecko NIE MUSI umieć i nie należy się po nim tego spodziewać, ale może nas zaskoczyć szybszym niż przeciętnie rozwojem. Jak dobrze pójdzie, to prawdopodobnie przed końcem trzynastego miesiąca dochrapiesz się u młodego następujących umiejętności: włożenie przedmiotu do pudełka wykonanie prostego, jednostopniowego polecenia (daj to, idź) samodzielne stanie używanie jednego zrozumiałego słowa (np. mama, baba) Jeśli masz w domu jednostkę rozwojowo bardzo wyrywną, to być może twoje dziecko zaskoczy cię tym, że: pije z kubeczka używa dwóch zrozumiałych słów wskaże interesujący go przedmiot bazgrze dobrze chodzi Jeśli wyrywność naprawdę nad poziomy wylata, to pod koniec trzynastego miesiąca prawdopodobnie odkryjesz, że: młody posługuje się łyżką i/lub widelcem (oczywiście nieporadnie) ściąga część swojego ubrania wskazuje jedną część ciała, gdy się go o to poprosi (np. oko, nos) rzuca przedmiotem o ziemię, naśladując czyjś ruch. Będziesz też obserwować, jak twoje dziecko rozwija się emocjonalnie. Roczniak jest w stanie okazać miłość, zademonstrować swoją niezależność i upór (oj, ten upór to nam się wkrótce da we znaki, oj da). Potrafi protestować, gdy ma inną koncepcję dziejową, i okazać przy tym nie lada złość. Bywa też smutny i przestraszony. Kolosalna różnica z noworodkiem, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inez - właśnie ostatnio o tym myślałam... Zaledwie parę miesięcy temu Kubuś leżał sobie taki maleńki niemowlaczek, a teraz (tak szybko!) już śmiga jak rakieta, tyle rozumie i pokazuje jaki ma wspaniały charakter, temperament i jak potrafi okazać uczucia :) Ja też mam takie wrażenie (dość często) że mam puste piersi, ale jak Kuba ciągnie i nie narzeka, to mu daję i myślę, że to nie tylko o mleko chodzi :) a o jakąś równowagę, wyciszenie emocjonalne itp. A Kubuś śpi w dzień ok 3 godziny, ale zasypia np. o 13ej, budzi się o 14ej i o 15ej, i cycuje na śpiocha po 5 minutek, i wstaje ok 16ej, a wczoraj mnie zaskoczył i spał od 11.30 do 14ej bez pobudki. I może tak już będzie, bo zaczął wstawać przed 7mą! (normalnie ok 8.30) ale zasypia prawie jak po staremu ok 21.30.. Może to wina ząbków, wybiła nam się dolna dwójka prawa i lewa już prawie.. Poza tym nadal ładnie je, wczoraj wciągnął spaghetti ( w wersji dla Maluszków) - pierwszy raz makaron w kawałkach, nie w papce :P i rewelacja! Jagna - Kubuś się rozbiera, jak ściągnę mu spodenki z pupy, to dalej sam sobie radzi, bluzkę też ściąga przez główkę, jak mu rękawki zdejmę. I wchodzi na kanapy, schodzi ostrożnie, ale nie lubię jak bryka po nich, bo łatwo może spaść.. Bardzo Wam współczuję, że tak mało macie czasu razem ze Stasiem... Agatka - muszę go nagrać z tą zmiotką, bo się można uśmiać :D Dziś dostał w kuchni chlebek, troszkę podjadł, nakruszył i za chwilę otwiera szafkę i wyciąga sprzęt :P zmiotkę i szufelkę. Dolne szafki w kuchni należą do Jakuba. To, co w nich jest (plastikowe pojemniki, miseczki, ściereczki, jakieś zamknięte przyprawy itp) on to wszystko sobie wyciąga, ale i wkłada po swojemu A z tym nowym forum, to ja nie wiem, bo nigdy nie pisałam nigdzie poza kafeterią i szczerze mówiąc nie wiem jak w ogóle je znaleźć? ( i po co?) Jednak mam nadzieję, że ten nasz pierwszy topik nie zginie, i będą się tu jeszcze udzielać mamusie... może jakieś nowe dojdą. I Mąż kupił kapcie dla Kuby w Biedronie i okazały się bardzo fajne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka - mam nadzieję, że Wiktorek już będzie zdrowy. Jeśli chodzi o jedzenie nocne, to ja mam zaufanie do dziecka i skoro się budzi i je, znaczy, że tego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dajcie namiary na to prywatne forum to tam opisze wszystko:( Wyć mi się chce. Cudem omineliśmy szpital...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×