Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

oj Bubik biedaku! mam nadzieję że w końcu odkryją przyczynę tej krwi. namęczycie sie i Ty i malutki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubik- Kochana tak Ci współczuje. 3mam kciuki żeby wszystko zakończyło się dobrze. Na pewno szybko wyjaśnią o co chodzi z tą kupką i szczęśliwie z Mareczkiem wrócicie do domku :) Wiem jak w szpitalu jest ciężko bo przecież też niedawno przebywałam tam z Lucynką. Te wszystkie choroby i płacze dzieci potrafią wprawić w deprechę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę Bubik bądź dzielna, na pewno wszystko będzie dobrze a wy z Mareczkiem wrócicie szybko do domku. Wieże, że przebywanie w szpitalu jest okropne, ale musicie to przetrwać U nas mój mały coś się rozregulował, tzn. jak w miarę regularnie spał i jadł tak teraz nie dość że bardzo miał je bo pocumka cyca z 5-10 min i wypluwa i dalej już nie chce i nie to że by był głodny zaraz bo daje mu pierś za 3 godzinki i dalej jest to samo, dobrze że chociaż na noc mi ładnie zjada, bo nawet godzinkę bąba tego cyca, a ze spaniem to śpi mi co 2 godzinki po 20-30 min, chyba to gorąco mu przeszkadza:/ Ja też się zastanawiałam czy nie dopajać młodego ale stwierdziłam że jak by marudził to dam mu cyca i to go zaspokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, u nas luźne, biegunkowe stolce wróciły. Staś całą noc się męczył i wymęczył olbrzymią kupkę po 3-dniowym braku, już nie wiem, co o tym myśleć. poza tym ma bardzo dobry humor, ładnie je i dobrze śpi, widać, że czuje się dobrze. jakies 2 tygodnie temu też się rozregulował, jadł cyca 5-10 minut, wypluwał, za chwilę znów chciał, nie spał w dzień. połączyłam to ze skokiem rozwojowym, a teraz pewnie zacznie się następny, bo dziś Stanisław zaczyna 16-ty tydzień życia. a co do mnie po ginekologu... to chce mi się płakać. badanie super, bardzo delikatny lekarz - polecała go koleżanka, wziernik nawet nie bolał, a tam gdzie mnie boli mam ZROSTY :( :( popękałam po tym vacuum w wielu miejscach i tam twierdzi lekarz jest na szwie zakończenie nerwowe i do roku to może boleć. masować się za bardzo tego nie da, bo jest to w dość głupim, trudnym miejscu, mówił, ze najlepiej to się rozciąga poprzez seks, no ale ja nie dam rady z tego bólu... potem poczytałam na necie o zrostach w pochwie i że o się kwalifikuje do wycięcia, a i po wycięciu często nie jest dobrze, tylko jeszcze gorzej. kładę się jeszcze do łóżka, Staś nakarmiony, rozbawiony, nie wiem, czy będzie spanie. miłego dnia. powodzenia i siły życzę Ci Bubik!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde dziewczyny czy pech kiedyś się skończy??? od kilku tyg ciągle coś! najpierw kłótnia z R, potem latająca suszarka, potem wizyta na pogotowiu, mój kleszcz, złamany ząb, potem z samochodu zaczął olej wyciekać, potem szpital, potem płyn hamulcowy wycieka, R wczoraj zepsuł się rower (coś z oponą), a dziś poszedł mi nit od wózka!!! auto w połowie czerwca sprzedajemy, olej w Polsce sobie moja siostra naprawi (w Pl zapłacą ok 200 zł, tu chcą 600 euro), ale płyn trzeba tutaj. oczywiście ceny z kosmosu! za głupią naprawę 350 euro! więc R sam chce naprawić. w sobotę moja kuzynka, tegoroczna maturzystka, do nas przyjeżdża, kupi w Polsce część i R ją zamocuje. koszt w Pl 50 zł! wraz z płynem hamulcowym. ja muszę dziś koniecznie ten wózek naprawić domowym sposobem, bo na 17 mamy wizytę u lekarza, ok 5 km w 1 stronę musimy iść i nie dam rady bez wózka, a auto unieruchomione... w sobotę pojedziemy nowy wózek kupić, pod warunkiem że się da. jakby było mało Franek coś mi sucho kaszle i Tomasz jakiś katar ma.....ja się załamię za chwilę! jagna - nieciekawie z tymi zrostami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagnajagna- współczuje :( No ale może spróbuj zacisnąć zęby i za każdym razem będzie coraz mniej bolało...:/ Ja pamiętam po operacji kolana (wiązadło przednie krzyżowe) na rehabilitacji rehabilitant też masował mi takie miejsce gdzie właśnie jakieś zakończenia nerwowe były. Pociłam się jak mops podczas masowania bo tak napiżało mnie to ale za każdym razem było lepiej :) Powiem Ci, że mnie też bolały te pierwsze razy ale przed tym okresem było nawet przyjemnie :) Czuje coś w rodzaju jakby było za ciasno :) Zresztą mąż też ma takie odczucie... Dziewczyny a moja Lucynka dziś po prostu idealnie spała!! :) Zasnęła o 21 a pobudka 6 rano...:D Oczyiście nakarmiłam ją i dalej do 9 spała :D Jej super by było jakby tak zawsze!!! :D mała_agatka- biedulko. Teraz już jestem pewna , że nieszczęścia chodzą parami. Życzę Ci dużo cierpliwości i siły bo inaczej nie mogę Ci pomóc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.flora
bubik współczuję Ci tych problemów z Dzidzią, oby jak najszybciej wszystko się ułożyło i Mareczek żeby był zdrowy o usmiechnięty! jagna kurde faktycznie nie ciekawie z tymi zrostami, mogę sobie tylko wyobrazić jak Ciebie to boli mimo, że mój lekarz stwierdził, że jestem super wygojona i nie powinno być problemów z seksem, to niestety nadal są z mojej strony oczywiście - boli jak cholera! i jakieś opory mam przed tym. agatka też Wam się wszystko gmatwa - współczuję!powodzenia w reperacji wózeczka! Wczoraj cały dzień byłam u siostry i taty - Misia spokojna była a w domu to tylko krzyczy i krzyczy i tylko na rączkach chciałaby, więc trzeba częściej w gości jeździć. A dzisiaj byłam z dziewczynkami w lesie, nazbierałam z Hanią szyszek i będę zacieniać podłoże pod powojnikiem w ogrodzie, Mała śpi, Hania bajke ogląda ale zaraz czas na drzemkę. pozdrawiam i miłego popołudnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety wózka sama nie naprawię :( potrzeba więcej siły i męskiej ręki. ehhh a tu spacer do lekarza przed nami...na chustę za gorąco dziś, zwłaszcza ze cala drogę w pełnym słońcu idziemy... wyjęłam spacerówkę po Franku, co prawda nie rozkłada sie na płasko, ale włożę małego w tej miękkiej gondoli, przymocuję i pojedziemy. nic się nie stanie małemu kręgosłupkowi, a wyjścia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagnaja wspolczuje i az boje sie myslec bo mam wrazenie ze u mnie to samo bedzie ja od porodu to tylko raz sprobowalam i malo co nie umarlam z bolu i od tej pory nic u lekarza jeszcze nie bylam bo nie mam kiedy maz calymi dniami w pracy a jak nie w pracy to tez naprawiia autko bo ciaggle sie psuje a ze z niego zyjemy to juz sie nie probuje klocic bo i tak cos od porodu kiepsko w naszym zwiazku:( Bubik tzrymam kciuki aby ten koszmar sie wam skonczyl ja nienawidze szpitali dobrze ze mam ciotke pielegniarke to jak cos ona pierwsze przyjezdza do domu i nawet moim siostrom jak trzeba bylo kroplowki dawala tzn ich dzieciom zeby nie jezdzic do tych zarazkow ale z drugiej strony czasem warto kompleksowe badania jeszcze nikomu nie zaszkodzily mała agatka ja widze ze ty masz tak jak ja tylko poki co u mnie jedno dziecko caly dzien sama i zdana na siebie i borykajaca sie z trudnosciami hehehheh skad ja to znam mi to czasem sie plakac chce jak mam pozmzieniac te cholerne adaptery w wozku maly sie wydziera smoczek spada na ziemie echchchch..... szkoda gadac... my od tygodnia nie jemy obiadow bo ja juz nie daje rady wieczorem ledwo ogarne dom po calym dniu wyprasuje i piore i padam na pysk a w dzien caly czas z malym a jak spi to juz teraz sie klade z nim bo cos oslabiona jestem strasznie no nic dosyc tego nazrekania w niedziele chrzciny trzeba zbierac sily naszczescie robimy w lokalu a w kosciele chrzcilismy 2 tyg temu 12 maja nawet spoko maly rozplakal sie na majowkach dopiero:) moj tez jakis marudek duzo spi w dzien ostatnio bo jest niedowytrzymania dopajam go przegotowana woda bo jak dawalam cherbatki z granulu to plakal chyba go brzuszek boli po nich ale jakos dziwnie jest zrzedzacy poki co obserwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ale dziś mamy powaloną pogodę! niby świeci słońce, grzeje jak opętane ale do tego wiatr - silny i mroźny. i jak tu się ubrać? a dzieciaki??? Tomaszek padł mi o 11. jak rano o 6.30 wstał tak do tej pory nie spal jeszcze! zwykle koło 9 przysypia na 30 minut a dziś nie. zaraz po Franka idziemy :) i weekend!!! oj jak dobrze! jutro moja kuzynka przyjeżdża. ciekawe na ile zostanie. ma sobie szukać tu jakiejś pracy. własnie zdała maturę, nie ma pojęcia co chce dalej robić, jakie studia, czy w ogóle itp więc zaproponowaliśmy ze może przyjechać. pomoże mi troszkę przy maluchach, może znajdzie pracę, jak się jej spodoba to pomożemy jej wynająć mieszkanko i będzie sobie mogła troszkę pożyć na własny rachunek i zastanowić się co dalej :) a jak jej się nie spodoba to pod koniec czerwca wróci z nami do Polski :) bo jedziemy wtedy na 3 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.flora
mała agatka u mnie też taka pogoda, rano Hania no krótko pobiegła na podwórko, ale zaraz wróciła zeby sie cieplej ubrac. no i dobrze ze ktos do Ciebie dojedzie, to choć na chwilkę bedzesz mogła odsapnąc, a i dla kuzynki to fajnie ze Was tam ma, bo zawsze to punkt zaczepienia. ja wiem ze to wazne miec kogoś, bo moja tesciowa jak jej kuzynka mieszkała w niemczech to i prace miała a jak tamta wróciła do Polski to i ona siedzi już długo w domu bez pracy://// no i już jest kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.flora
mała_agatka a jak tam po wczorajszej wizycie u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m.flora - na wizycie usłyszelismy ze oskrzela całkiem czyste :) pomału wychodzimy z leków, za ok 14 dni powinniśmy całkiem zakończyć kurację :) za tydzień znów idziemy bo czas na U4, czyli kolejny bilans :) i przy okazji kontrola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubik współczuję:( my też mieliśmy problem z kupką, młody przez dłuższy czas robił zieloną i nieco luźniejszą ale po odstawieniu bebilonu pepti przeszło jak ręką odjął. Życzę zdrówka:) Wiola100 no takiego spania to i ja bym sobie życzyła u mojego malucha:) agatka coś cię pech nie opuszcza. Dobrze, że synuś zdrowieje. A my czekamy do 8 czerwca i będziemy wprowadzać nowe jedzonko aż się nie mogę doczekać:) Dzisiaj położyłam Miłosza we wózku ozywiście na płasko a on w ryk i się podnosi. Oczy wywaliłam wielkie i stwierdziłam, że skoro tak to podniosłam mu troszke ten wkład z gondolki no i wtedy był wniebowzięty. Od razu uśmiech i głowa chodziła na wszystkie strony:) Taki cwaniak mały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
esga - pamiętam jak przy Franku też sie nie mogłam doczekać tych papek marchewkowych :P teraz czekam spokojniej, a raczej odkładam tą myśl jak najdalej :P niech on na razie tym mleczkiem się odżywia :D mniej prania jest :P:P:P Tomasz jakiś akrobata się zrobił :P ciągle się przekręca na boki, z brzucha na plecy myka ciągle, dziś prawie z pleców na brzuch się przewrócił, ale się zatrzymał przerażony jak nóżki i pół brzuszka był już przekręcony i główi nie chciał przekręcić i kazał się położyć na plecy z powrotem (krzykiem guuuuu guuuuu) :P a kiedy tak fika? jak lezy bez pieluszki! w pieluszce leży jak żuczek i nic nie robi, a jak tylko go rozbiorę to szaleje równo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłosz się nie obraca jeszcze ale odpycha się nóżkami, głowe wyciąga do tyłu jak tylko coś go zaciekawi:) Nooo tak bez pampersa to i mój jest wniebowzięty:) Bratowa urodziła i cioteczka też:) Mamy dwóch kolejnych kawalerów w rodzinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim mamuśkom z okazji naszego dzisiejszego święta życzę zdrowych maluchów, przespanych nocy i chwil relaksu tylko dla siebie. Szczególne życzenia dla bubik i malej_agatki zeby im się wszystko poukładało i pech opuścił. Marysia mi wczoraj tak długo spała w dzień, że zdążyłam powrzucać nowe foty na fejsa:-) Moja mała kluseczka się jeszcze nie obraca, robi tylko takie "półobroty", trochę się przekręci i wraca, ale za to wreszcie zaakceptowała leżenie na brzuchu, (bo jednak więcej widać ) i polubiła kąpiele(aż za bardzo bo teraz pluska na całą łazienkę). Jaka pogoda u Was? u nas ładnie ale nie za gorąco, więc świetna pogoda na spacer i popołudniowego grilla z okazji Dnia Matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadłam z rana złozyc najlepsze życzenia wszystkim mamusiom w dniu naszego święta :) Jusial dziękuję :) mam nadzieje ze bedzie juz tylko lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
Najlepszego Mamuśki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepszego Mamusie!! :) :) mój Bąbel zasnął dopiero, a tak od 9.30 była zabawa. walczymy z tą biegunką i wysypką u Stasia, wszystko zaczęło się początkiem maja od mojego zatoru w piersi. Staś nie jest uczulony na Słońce, juz sprawdziliśmy. wysypka jest na brzuszku, w paszkach i na całej klatce piersiowej oraz szyi. nie pomaga sudocrem, bepanthen, ani linomag. a na biegunki nie pomaga enterol. nie jest odwodniony, ogólnie zadowolony, nawet radosny, ładnie je i regularnie z piersi. świetnie śpi w nocy. kupki są co dwa dni - działanie enterolu, ale bardzo rzadkie i śmierdzące. zmieniłam proszek do prania, a teraz już piorę w płatkach mydlanych (są do d...), ale też to nie pomaga. odstawiłam nabiał. nie pomaga. podejrzewam zatem gluten lub kota. macie jakieś pomysły? miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh moja mała podrywa głowę do siadania, wczoraj sama trzymała sobie butlę i ślini się niesamowicie. Wszystkim zdrówka i unormowania z tymi kupami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro_seks
hahhaa mamusie o kupach piszą hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja też miałam problem z sexem bardzo bolało i wogóle dyskomfort, ale byłam u gin i stwierdziła,że wszystko ładnie wygojone i to jest w mojej głowie oraz ze troche sucho, przepisała mi tabletki dopochwowe gynoflor, które mają odbudować naturalną florę, i pomogło. także najlepiej isc do lekarza, bo być może macie podobny problem jak ja miałam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) u nas też slinotok, wiecznie rączki w buzi i cokolwiek co w nich jest również w niej ląduje :) wścieka się niesamowicie, widać swędzą go te dziąsła :) u nas też próby siadania :) dzisiaj wózek przechyliłam, żeby trochę zakręcić, młody złapał się boku wózka i już rwał do góry, prawie usiadł gamoń mały :D my w szoku, a on jeszcze bardziej :D później jak u mnie na brzuchu się podciągał, to śmiał się w głos :D mała dalej zazdrosna, w dodatku zlapała katar :/ młody też trochę smarkał, ale nie było źle :) współczuję problemów z kupką, przezywałam to ze starszą, non stop się zamartwiałam, z czasem przeszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Dziękuje za życzenia i ja też życzę Wam i sobie spóźnione życzenia zdrówka, miłości i cierpliwości :) Jak tak czytam Wasze wpisy to jestem w szoku, że wasze dzieciaczki tak już się podnoszą i przekręcają!! :) Moja to leniuszek w tej kwestii. Za to gadułaaa , można z nią już trochę podyskutować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, u nas biegunek ciąg dalszy, już dziś załamałam ręce, zielonkawe, śmierdzące itd. od jutra postanowiłam tydzień przetrwać na zupie z marchewki, buraka i ziemniaka i zobaczymy, do tego jabłuszko od czasu do czasu i herbata zwykła :( no ale muszę widzieć we wszystkim dobre strony, to mi przynajmniej pomoże pozbyć się może z kilograma, bo wciąż jestem na plusie z wagą no i tak stanęło na tych 6,5 kg nadwagi od miesiąca. z drugiej strony mam dużo pracy umysłowej, do zrobienia na już, prosili z pracy, a po czymś takim, zwykłym, samym wywarze to wiem, że będę słaba po prostu... do tego Staś ma wysypkę, też to trwa 3-ci tydzień, z tym, że daje się ją jakoś opanować, jest cały czas, ale raz mniejsza, raz większa. zaczynam podejrzewać gluten, muszę podszkolić się w temacie. na basen mam zabronione od kiedy nawracają mi zatory w piersi więc klapa z takim odchudzaniem. byliśmy dziś u teściowej na dzień matki, ale Staś płakał, brzuszek Mu dokuczał, serce mi się kraje jak patrzę na to, dobrze, że mąż jest opanowany i uspokaja mnie. dobrej nocy kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do siadania, to mówiliśmy o tym chirurgowi od bioderek, że syn zaczyna coś w tym temacie kombinować, ale dostaliśmy solidny ochrzan, że mamy Mu jeszcze nie pozwalać siadać no i nie wiemy, jak sie zachować... a swoją drogą to dziwne, bo nie przekręca się na boki, a siadać by chciał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a miałam pisać, że co do seksu, u nas rewelacji też nie ma :/ pomimo cesarki... sucho jak na pustyni, kiepsko ogólnie. Czekam na pierwszą @, jak hormony wrócą do normy to jakoś pójdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamusie! Nie było mnie jakiś czas i trzeba nadrobić to co napisałyście. Na razie zdążyłam przeczytać tylko 2 strony ;) Bubik biedaku TRZYMAJ SIĘ. Tak bardzo Ci współczuje. To chyba najgorsze co może być dla matki - jak dziecku coś dolega i nie wiadomo co zrobić, żeby było lepiej :o dużo zdrówka dla małego! mała_agatka - myślę, że już wyczerpałaś swój limit pechów :p hihi. Teraz powinno być tylko lepiej! Jagna - Oj biedny Stasio z tymi biegunkami. Może to jakiś wirus, a może pogoda? Moja mała też ostatnio robi takie wodniste kupki, ale na szczęście nie śmierdzą. A co do zrostów, to Ci bardzo współczuję. Moja koleżanka tak miała i przeżywała istne katusze. Ale seks faktycznie jej pomógł. Apropo seksu, dziewczyny czy Wy też plamicie po stosunku? Ja za każdym razem, no i boli mnie potem pośladek :o Martwię się bo mojej malutkiej wyskoczyło coś na wardze - jakby opryszczka. Czy to możliwe, żeby takie 4 miesięczne dziecko już miało opryszczkę? Poza tym biedactwo ma katar, oczka jej ropieją...dziś idziemy do lekarza. A tak w ogóle, to wczoraj skończyła 4 miesiące i podobnie jak Wasze maleństwa - niesamowicie się ślini i non stop wkłada rączki do buzi. Poza tym sprawnie już łapie zabawki, ciągnie mnie i starszą siostrę za włosy, podnosi się do siedzenia, przekręca się, obraca :) no i na okrągło gada, a jak zostawię ją samą w łóżeczku to wrzeszczy - hihi rośnie łobuziak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×