Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abby:(

Teściowa, szwagierka, moje dziecko i nie wiem co zrobić:(

Polecane posty

Gość kijkanka q
Tak jak wyżej :) Młodzi ludzie powinni mieszkac sami, a rodziców powinni odwiedzać w niedzielę, szkoda czasu(czasem baaardzo wielu lat) na szarpaniny. Nie wierzę, że nie ma wyjścia z sytuacji, zawsze jest jakieś wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem jak można narobić sobie dzieci nie mając perspektyw na życie i jeszcze siedzieć u kogoś, na cudzej łasce uroki wsi ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsgsg
Do :niby dorosła dojrzała kobieta Czemu mowisz ,ze tesciowa jest popieprzona? kompletnie tego nie rozumiem. Dala swoim dzieciom , zanzaczam doroslym mozliwosc mieszkania i dlatego jest ta zla. A nie pomyslalayscie, ze ona moze ma dosyc synka, synowej i coreczki i calej reszty tej bandy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abby:(
Ostatnio w swieta doszlo do starcia miedzy mna a tesciowa wiadomo o corke, ale pozniej z laski mowila "dzien dobry", az pewnego razu sie nie odezwala, a slyszala napewno.... No i mialam na nia zlew, ale jak juz do mojego syna sie nie odzywa..(?) Ma jeszcze dwoch synow i tez mieszkaja blisko, ale na swoim...Rzadko sie widuja, bracia mojego M. tez nie chetnie ida do Tesciowej, Synowe nie raz tesciowej dowalaly, robily wymowki, pozarly sie, ale do dzis z nimi jako tako gada, a o co do mnie ma foch nie wiem, ze sie raz chyba w swieta odezwalam i to jeszcze w mojej obronie... Wtedy nawet moj maz probowal mnie bronic i szwagier tez.... A ona do mnie na koniec stwierdzila, ze nie wie po co jest spowiedz, no ona nie wie.......- tyle, ze ja u spowiedzi nie bylam do dnia dzisiejszego... A z kontekstu wyniklo, ze bylam u spowiedzi i robie burdel w swieta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abby:(
Jak pisalam w poprzednim watku gdzies wyzej, mojego meza widzi rzadko, ewentualnie w niedziele, ja jak tylko moge przebywam po za domem, sa takie tygodnie, ze praktycznie nawet 2 tyg. sie nie widzimy z tesciowa, najgorsze lato bo wtedy przesiaduje z corus na dworzu, a ja do auta musze dojsc... na upartego w domu staram sie tylko spac, no ale wyprac czy posprzatac tez kiedys musze. Moje dzieci sa spokojne, maja swoje miejsce zabaw, gdzie je zamykam i nie lataja jak jakies rozwydrzence po podworku jak dzieci szwagierki.... No i ja pamietam, ze to nie moj dom i staram sie zyc jakos z kultura, no ale przy nich to nie idzie..... No i moj maz mial to mieszkanie dostac od rodzicow, my powoli, ale staramy sie myslec o jakims osobnym lokum z dala od nich, zeby nie ten kredyt to juz dawno by nas tu nie bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby dorosła dojrzała kobieta
"Dala swoim dzieciom , zanzaczam doroslym mozliwosc mieszkania " skoro dała im możliwość mieszkania to neich teraz nie robi cyrków poza tym chyba to jej syn...czyż nie ? synek jest "aja" ale ta synowa to już "samo zuooooo" więc trzeba ciągle jakieś kwasy robić ? nie rozumiem tego czy tak trudno kobiecie pojąć że cokolwiek ona robi synowej to i tak bumerangiem się odbija na jej synu ? ona nie tylko jest niemiła dla synowej ale stwarza konflikt w małżeństwie myślę że większość takich bab wykorzystuje to że wie że faceci wolą się nie wtrącać w babskie fochy i dlatego tak robią, taka teściowa wie że jest bezkarna bo nawet jak synowa powie coś mężowi to on będzie wolał unikać konfrontacji z matką...wiedząc to teściowa aż ma radochę patrzeć jak synowa się wkurza i jest bezsilna...no wielmożna teściowa łaskawie zgodziła się by mogła z mężem u niej zamieszkać to że zgodziła się by z nią mieszkali nie znaczy że teraz może po synowej jeździć jak po łysej kobyle a ta ma okazywać wdzięczność i siedzieć cicho jak myszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdupa
Takie mieszkanie na kupie to PATOLOGIA!!! Szczerze mówiąc podziwiam te wredne teściowe, że biorą sobie całą rodzinkę na głowę. Ja to chyba po miesiącu bym wszystkich pogoniła w p.zdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abby:(
Ja bylam przeciwna mieszkaniu w tym domu, ale to tesciowa nalegala... Wtedy to ona nie byla taka wredna, nie okazywala tak tego, nigdy sie do niczego nie wtracala i nie pomyslalabym, ze moze byc tak jak jest teraz... ogolnie nawet w konflikcie miedzy mna a szwagierka starala sie byc neutralna, nie zawsze to jej wychodzilo, ale nie bylo tak najgorzej... Sytuacja pogorszyla sie rok temu jak szwagierka urodzila drugie dziecko, babka oszalalana punkcie wnusia i oni juz jak by swietymi zostali i teraz oni w 4 gniata sie na pokoju i kuchni i na dole maja pokoj duzy, ale musza przez klatke schodowa przejsc, a ja mam 2 pokoje w calosci, to jeden powod do zametu... A ostatnio nie wiem juz o co idzie bo tesciowa z dnia na dzien zamilkla, wiec jak mam mieszkac w jej domu? A wdzieczna jej nie jestem za nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frecz
Nie możecie się koorwa wyprowadzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie mogą się wyprowadzić bo nie mają gdzie poza tym mieszkają na wsi I CO LUDZIE POWIEDZĄ:D to jest kurwa masakra wiejskie myślenie, z wiejskimi tradycjami do mamusi też autorka nie pójdzie bo nie chce żeby wyszło że jej mama się miesza uroki wsi polskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby dorosła dojrzała kobieta
no i jeszcze jedno: sama zaproponowała by z nią zamieszkali wie że sytuacja jest przejściowa bo młodzi mają zamiar się wyprowadzić na swoje i czynią w tej kwestii jakieś ruchy.... wredota i ludzka złośliwość, zawsze tak jest że własne dzieci lepiej się traktuje od synowcyh, zięciów bo jak widać to że córeczka z nią mieszka jej nie przeszkadza ciesz się dziewczyno że ma córkę, przynajmniej w przyszłości nie będziesz musiała opiekować się tą złośliwą babą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abby:(
Nie ma co wychodzic na jaw, ze mama moja sie miesza w moje zycie czy cos, bo co jak co, ale nie wtraca sie. Ja nie chce jej w to mieszac, zeby przy mnie nie zostala poszkodowana lub wlasnie pomowiona o cos czego nie robi.... Gdyby maz mnie bil czy chlal to co innego. I akurat co ludzie powiedza to mnie nie obchodzi, bo kromki chleba tez w potrzebie nie dadza, wiec czemu mialabym sie nimi przejmowac. Napisalam na tym forum szukajac jakiegos rozwiazania, z mysla, ze moze byl ktos w podobnej sytuacji i jakos rozwiazal sytuacje, bo chce dobra przede wszystkim dla dzieci, no ale pod most nie pojde bo tesciowa bee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abby:(
No i tak na proste myslenie, jaka matka da na swoje dziecko powiedziec cos zlego lub ze cos zle robi...? Wiadomo, ze stanie za corka, chocby ta na legala uprzykrzala zycie... Mezowi ciagle mowiac o przykrych sytuacjach tez mam wrazenie, ze ma zlew na to, bo mieszkajac w domu mamusi- nie swoim to musi byc i tu i tu dobrze... niestety... Dwoch srok za ogon nie da sie ciagnac, tylko jak mu to do rozumu wbic, zeby zrozumial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy8miesięcy
Rozumie,że masz trudną sytuację.Współczuję.Ale czego oczekujesz tu?Przecież każdy Ci napisze,że albo się wyprowadź, albo pogadaj z teściową, ewentualnie możesz ją olewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abby:(
Postanowilam pogadac z mezem, albo my- rodzina, albo rozwod. W ciagu 3 mc mamy zmienic miejsce zamieszkania, albo rozwod... Musze zaostrzyc poszukiwania pracy i opiekunki. Jestem za mloda by tracic zycie to juz lepiej klepac biede, ale bez czyjejs laski, tak by moc isc z podniesiona glowa....... Jestem ciekawa co powie... pewnie jak zwykle potraktuje jak kolejno spiewke o tesciowej, ale coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paterycja888
ja mialam podobnie . moja tesciowa trzymala strone drugiej synowej ,ja jestem pierwszą synowa. nie odzywala sie tesciowa do mnie miesiac czasu, mieszkamy razem . w domu sie poprostu mijalysmy . ja sie nauczylam tym nie przejmowac i dac po sobie poznac ze mnie to dotknelo. ta cala klotnia WLASCIWIE O NIC ! no glupia byla atmosfera w domu ale coz... dla dzieci bylam silna . a jak synek ci sie pyta czemu babacia sie nie odzywa to powiedz mu spokojnym glosem by szedl sie babci zapytac i juz. badz twarda i nie daj sobie na glowe wejsc. bron to co twoje , bron swego zdania! lepiej byc wredna a miec swoje zdanie niz przytakiwac na wszystko i cierpiec po katach . moj maz tez ciagle w pracy ,ja z dziecmi. u mnie to sie tak roztrzyglo ,ze po miesiacu !tesciowa cos z moim mezem rozmawiala o moim zdrowiu i cos moj maz pokrecil! wiec ja sie pierwsza odezwalam i wszystko sprostowalam ! i tak zaczelismy gadac ze soba. od tego czasu minelo ze 3 miesiace. tesciowa zadko kiedy rozmawia z tamta synowa! pozniewaz oczka otworzyla i przekonala sie jaka tamta jest wredna . oczy otworzyla ale juz po fakcie! wybaczylam jej wszystko (tesciowej ) to co mi kiedys nagadala ale NIGDY TEGO NIE ZAPOMNE !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abby:(
No i nie ma szans na wyprowadzke, nie wiem co mam robic.... nie wiem, on w mojej sytuacji chyba by poszedl i na bank napad zrobil byle by z tesciami nie mieszkac,gdyby byli tacy wredni, a ja nie mam prawa glosu...wielce honorowy, ale tylko wtedy gdy mu sie krzywda dzieje... nie ma go cale dnie wiec w sumie gowno wie, juz tez zaczyna mnie wkurwiac, maz czy zona na dobre i zle, a ja ze wszystkim wciaz sama, to po co mi on????????? Nie jestem u siebie wiec gowno moge taka prawda, zawsze one beda po mnie jezdzic jak na szmacie, a w najgorszym wypadku tesciowa mi powie wypierdalaj, bo ona jest u siebie.......... Az sie poplakaalam, co za zjebane zycie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×