Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stary a głupi i nieobeznany

Moja żona się odchudza

Polecane posty

Gość lisey
ależ ja nie zniechęcam! tylko zachęcam autora, ale do pisania czegoś, co ma jakąś sensowną, albo chociaż jakąkolwiek fabułę, a nie takie cuś... Jeszcze dodam, że wiele momentów jest jakby na siłę zabawnych, przez co wymuszonych. Autorze, uwierz w siebie, bo naprawdę ładnie piszesz. Tylko o takich pierdołach dla motłochu. Ale nic już nie mówię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alikwota
autorze - pozdrowienia dla Karola Gulca ;) czytam i serce mi drzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15963
autorze - kocham Cie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wydepilowana ale....
Autorze niesamowicie piszesz, pisz prosze dalej ja równiez zostane stała czytelniczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem fanem frędzla
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrravo
Mam coś odpowiedniego dla lisey, która szuka na kafeterii literatury z wyższej półki. Poczytaj sobie lisej np: "Identyfikacja struktury postaw społecznych wobec zalezności miedzyludzkich" lub "Komunikacja jezykowa z punktu widzenia pragmalingwistyki -to na pewno zadowoli twój wyśmienity gust. Tam znajdziesz właściwie to samo, czyli o ludzkich zachowaniach, ale za to jakim językiem pisane, ho ho ho!!! A my prosimy o cd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@lisey tworczosc autora tematu jest przekazana nam w postaci pamietnika (sam to gdzies wczesniej nadmienil). trudno o fabule w takiej formie przekazu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika już jadła
Racja. Pamiętnik jest specyficznym gatunkiem i rządzi się swoimi prawami. A tematyka zgodna z działem i założeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stary a głupi i nieobeznany ----> bez dwóch zdan powinieneś napisać ksiażkę :classic_cool: Ja kupiłabym ją napewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie ksiazki nie uznaję za pisanie dla motłochu jak to powyzej któos skwitował :P lekka przyjemna literatura na plaże ;) Równie dobrze mozna by rzecz ze Reymont tez napisał Chłopów nie dla elit z wzszych sfer :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubbaaa
A ja uwielbiam czytać o takich właśnie pierdołach, samo życie, lepsze od seriali :) PS. Łączę się w oczekiwaniu na kolejny odcinek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego marnujesz talent w kolejnym topicu? masz odkrywcza mysl,wladasz swietnym jezykiem, styl i dowcip jak widzisz po raz koleny zostaly docenione (przeze mnie rowniez :) ) nie istnieje chyba zbyt wielu facetow Tobie podobnych. a szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubbaaa
alikwota - gdzie jeszcze można znaleźć jego twórczość? Podlinkuj proszę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adbodzi
Dajcie linki do twórczości autora.Extra piszesz plis o więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :) Pozdrowienia dla autora!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary a głupi i nieobeznany
Pani Kwiecień43 bardzo dziękuję za żarcik (przedni i zacny). Nie omieszkałem powtórzyć zonie, która po chwili zadumy, powiedziała "Coś w tym jest" :D Pani Brrravo, miło też słyszeć, że istnieją kobiety podobne do Badi. Dzięki nim świat jest nie tylko bardziej barwny, ale też chyba sympatyczniejszy :) Modyboy - pytasz o sprawy intymne. Przybycie Badi wiele zmieniło i w tej materii. Tak wiele, że nijak tego skwitować jednym zdaniem nie mogę i pozwoliłem sobie na szerszy opis w fabule. Troszeczkę cierpliwości ;) Szanowna Pani Lisey - gdzie mi się mierzyć z mistrzem Jaskrem? Wszak zainteresowanym wiadomo, że był on mistrz pióra, kurwiarz, dziwkarz i poeta. Ja jestem mąż, na dziwki nie chadzam ze względów higienicznych, a tych kilka panienek, które znam, częstuję papierosami i wymieniam z nimi luźne uwagi na temat pogody. A na poetę też nijak nie wyglądam (tym bardziej na elfa, którego pan Jaskier ponoć przypominał) :) A że fabuła dla Pani nudna, głupia, pusta i wymuszona? Znać, albo mi jednak brakło talentu, albo me życie jest mało barwne ;) Alikwota - ja również pozdrawiam Karola Gulca. Przyznam, że bawi mnie jego pisanina ;) Aż mi trochę wstyd, że muszę rozczarować, ale absolutnie nie jesteśmy jedną i tą samą osobą ;) Ale wróćmy do historii. Jak zapewne pamiętacie, Badi nie przyszła sama. - Ale, co tu robi Frędzel? Żona była wyraźnie niezadowolona. - Miałam go zostawić samego? Ponadto, on jest bardzo potrzebny. Nieodzowny wręcz. - Do czego? - spytałem z kpiącym uśmieszkiem, gdyż już widziałem, oczyma wyobraźni, wątpliwą radość żony zbierającej psie kłaki z wymuskanych dywanów. - Do odchudzania. Wszystko zobaczycie. - A to? - To Bazyl - przedstawiła nam kolczaste paskudztwo w doniczce - On jest bardzo wrażliwy i lubi sobie rano porozmawiać. Wymieniliśmy z żoną znaczące spojrzenia i zaprosiliśmy całą trójkę do salonu. Jak się okazało, Badi przyniosła też wino. I własnej roboty serniczek. Jak zawsze pyszny, aksamitny i do bólu czekoladowy. A już od rana świat stanął na głowie. Ponieważ panie nie miały życzenia wcześnie wstawać, a Frędzel uwielbiał poranne spacery, wypadło że ja będę wychodził z psem. Mówiłem ci już drogi czytelniku, że Frędzel cierpiał na nadmiar miłości. Okazywał to na każdym kroku i w każdej sytuacji. Dzięki niemu szybko zawarłem znajomość z cieciem, kilkoma starszymi paniami, wiecznie zaspaną, ponurą nastolatką z dalmatyńczykiem, kilkoma fanami joggingu płci obojga, listonoszem, piekarzem i wspomnianymi już paniami lekkich obyczajów i jaskrawych strojów. Frędzel witał każdego równie radośnie, czule i entuzjastycznie a ludzie, z niewiadomych przyczyn, szybko odwzajemniali jego uczucie obdarzając mnie częścią sympatii jaką żywili do psa. Poznałem też zabawę w rzucanie obślinionego patyka i uroki sprzątania psich kupek. Ale, koniec końców, pomimo kręcenia nosem, narzekania i psioczenia na wymuszone spacery - polubiłem te poranki i wieczory. Bo jak się okazało, wieczorne wyjścia również spadły na moje barki... cdn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badi__
Jeśli to o mnie było to jest mi bardzo miło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuukkuuuuuhhhhhh
och szkoda, że te wpisy autora coraz krótsze.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już go nie pamiętam
świetnie się Ciebie czyta Autorze :) a co do pieska to tez mam takiego kochajacego wszystko co się rusza, z którym bezkolizyjne wyminięcie np śpieszącego się listonosza po prostu jest niemożliwe, na szczęście listonosz jest wyrozumiały ;) pisz pisz dalej, co jakis czas tu wpadam i niezmiennie czekam na nowe odcinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja po kopenhaskiej bardzo chor
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ten cdn
Czuję że ta Badi tam niezłą zadymę zrobiła, bo nasz autor długo nieobecny... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubbaaa
czekam! nawet jak nic nie piszę to i tak jestem tu co chwilę :) A dziś to wyjątkowo przydałoby mi się coś na podniesienie nastroju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na ciąg dalszy
świetna lektura :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodzi na to, że codzienne poranno-wieczorne spacery z Frędzlem tak absorbują czasowo iż powodują absencje naszego autora....ma to jednak zbawienny wpływ na aspekt odchudzania, może warto zachęcić małżonkę. My odzyskamy naszego grafomana, a małżonka szansę na kolejny etap walki z nadwagą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmmmrraaauuu
Autorze, jeśli to prawda, co piszesz, to uwiebiam Cię !!!!!!!! Z pozoru niezbyt ekscytujący temat przedstawiasz tak, że wzroku nie można oderwać od tej komedii, a miejscami i dramatu :) Zastanów się nad pisaniem, zobacz ilu masz fanów tylko tutaj. Koniecznie daj znać, jak coś wydasz, na pewno przeczytam. A narazie będę zaglądać tutaj. PS. Jeśli jesteś taki, jak piszesz, to zazdroszczę Twojej małżonce takiego faceta :) Inteligentny, oczytany, z pasjami .. i lubiący piwko ;) ideał prawież. pozdrawiam i życzę powodzenia żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie wiem Autorze, iz uwielbiasz pisanine Karola Gulca... czyli wiecej niz jeden facet na Kafe o tak niespotykanym stylu pisania... powiedzmy, ale mnie to nie przekonuje :) czytam nadal jestes jak promyk, ktorego teraz potrzebuje nawet nie zdajesz sobie sprawy, ze teraz juz tylko Ty trzymasz mnie w pionie. inaczej sie sypie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrravo
Taaak, polubiłeś spacery z psem, czy raczej masz świetną wymówkę, żeby odpocząc od babskiej paplaniny?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyyyy
DO STARY GŁUPI .... dobre sobie, ja zaczynam walkę z tłuszczykiem a tu cisza.....pisz coś, nie wpędzaj mnie w doła, bo bedzie po diecie... ratunku!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×