piosenki o miłości

List w butelce http://www.youtube.com/watch?v=Al09tO9eNUU

Śliczniotko !!! Chyba, prawie 100%, oglądałem ten film. Dzięki ! Fajowa piosenka. Ja nie wysłałem wiadomośc w butelce, nie szukałem nawet, nie było mi to (tak wtedy myślałem) potrzebne. A jednak. Nagle przyszło, owładnęło mną, zakochałem się :) I kocham ją. Princesitkę. Kocham szczerze. We właściwy sposób. Tak Ją kocham, że....

Że...? Ja też kocham mojego Eduardo. Kocham do szaleństwa. Tylko jego. I z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg opowiadania o Szyrlej i Johnie. :) Tak, ta miłość pojawiła się tak nagle, niespodziewanie, a teraz jej brak oznaczałby chyba.......śmierć.

http://www.youtube.com/watch?v=Yk9G7OyKwLM

You and I collide Ja to rozumiem, że się spotykamy nagle, zderzamy, a nie kolidujemy ......... ale muszę przeczytać cały tekst.

No to się zderzyliśmy Honej....czołowo. I nie ujdziemy z życiem.

nie, nie przyjmuję do wiadomości........ Może niewłaściwy dobór piosenki, ładna. Ale nie wiem o czym :(

Nie ujdziemy z życiem, w sensie, nie uciekniemy od tej miłości.

:)

Kochanie, trafiłem na soundtrack Joan of Arcadia. To taki trzysezonowy sernial.....dla młodzieży. Nie jest ważne o czym, ale ścieżka muzyczna mnie bardzo, bardzo wzięła. Lubię sobie wrócić do tego. Bardzo mi się (się mi) podoba.

kOKochanie, trafiłem na to nie teraz, ale parę lat temu..... teraz to mi sie przyponiało.

You and I don't collide Sweetheart. We fit perfectly together.

We fit each other like a glove.

Rozumiem Kochanie. Trafiłeś na to nie teraz, tylko kiedyś :) Posłucham sobie w wolnej chwili. Ile? 7? 8? ;) Kocham Cię. Tak mocniutko Honej. Tak wiesz jak.

Fajnie, kocham Cię. Myslę o Tobie. Cały czas.

Przepraszam za literówki, to z.....pośpiechu.

Ja o Tobie też. Cały czas. Różne rzeczy - łagodne i pikantne.. Np., LMP, PYDIMWP ;)

:)

Chcę, a Ty?

Też BARDZO !!!

I want YOU Eduardo

My Princesita, I want You so much. I can't even tell You, how much. We fit together..... perfectly

muszę spać ..... Dobranoc

That's true. PERFECTLY, MY LOVE. We're born to be together. We're created for each other. I can't live without You and I don't even want. I WANT YOU. I LOVE YOU. I NEED YOU. There are no words neither in Polish nor in English to express how much I love YOU... I can only show You...

Dobranoc Kochanie. Słodkich snów. Muszę się dowiedzieć jak napisać kisa na kafe. I LOVE YOU

Dla Ciebie mój Najdroższy. Tysiące pocałunków..

I tyle miłości, ile wody w Oceanie Spokojnym, Atlantyckim, Indyjskim i Arktycznym... I LOVE YOU... ....

John pędził jak szalony, a jego szkapa ledwo dawała radę. Bydło zostawił pod opieką Tane, dobrodusznej murzynki i jej przyjaciela Pita, więc nie martwił się zbytnio o dobytek. W głowie miał tylko Szyrlej i obawy o to, co się z nią mogło stać. Wyobrażał sobie rozmaite scenariusze, a to, że mogli ją zakopać na pustyni zostawiając odsłoniętą głowę, która po kilku dniach na słońcu... Szybko odegnał te myśli. Pod wieczór dojechał do skał, za które nigdy się nie przedostawał. Było to bardzo niebezpieczne. Ten teren opanowali indianie pod wodzą Siedzącego Bawoła. Siedzący Bawół znany był w całym stanie ze swojego okrucieństwa wobec pojmanych białych. John nie czuł lęku, pomyślał, że jeśli coś się stanie Szyrlej, on także ze sobą skończy. Wdrapał się na najwyższą skałę, aby rozejrzeć się po okolicy. Obozowisko indian zobaczył w odległości 1 mili. Słońce zachodziło oślepiając go, postanowił więc podejść bliżej. Wyciągnął nóż, bo tylko taką miał broń, i najciszej jak tylko mógł, przemieścił się do najbliższego wigwamu. Indianie całą gromadą siedzieli przy ognisku i piekli kiełbaski. Johnowi wydawało się, że czuje także zapach boczku, ale nie był pewien. Słyszał głośne śmiechy i .... dzwięki bandżo. W tej chwili ją dostrzegł. Szyrlej siedziała po drugiej stronie ogniska, grała na bandżo i śpiewała rosyjskie piosenki. Była roześmiana, tak jak i indianie, w tym także Siedzący Bawół. John nadepnął na patyk, który trzasnął na tyle głośno, że usłyszeli to indianie. Siedzący Bawół powiedział : Csiiii i zaprosił Johna skinieniem ręki. John podszedł do ogniska, Szyrlej wstała i objęła go czule. Jedsteś mój komboju, powiedziała czule. Jestem, odrzekł John. Ale jazda, powiedział Siedzący Bawół i otworzył piwo 0,66 dla gościa.

http://www.youtube.com/watch?v=pq6lsZoWcFE&feature=related