Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość makar55

Ona mnie nie kocha

Polecane posty

Gość makar55

To będzie długa historia, ale juz nie mam siły muszę się przed kimś wyżalić. Zacznę od początku. Pochodzę z tzw. kasiastej rodziny. Zawsze miałem wszystko: kasa, gadżety, samochody. Moje życie to była jedna wielka impreza. Miałem mnóstwo dziewczyn. Ja i moi dwaj kumple traktowaliśmy ich podrywanie jak sport, nie liczyliśmy się z nikim i niczym. Nie otrzeźwiła nas nawet sytuacja sprzed 5 lat, kiedy to mój kumpel przeleciał dziewicę (bajerował ją pół roku), po czym od razu ją rzucił nie będąc przy tym delikatny. Dziewczyna była wrażliwa i próbowała się otruć, ale my wtedy myśleliśmy że jest pojebana, że nic takiego się nie stało. Poza tym uwielbialiśmy się napieprzać z innych. Regularnie gnoiliśmy każdego, kto odstawał od naszego towarzystwa. Ja szczególnie miałem na pieńku z jednym kolesiem, na potrzeby historii nazwę go Marcin. Nienawidziłem i nienawidzę skur*syna. Nie wiem sam dlaczego. Różnił się ode mnie i moich kumpli. Poza tym wkurwi*ło mnie to, że nigdy się nas nie bał. Nas było 3 wiecznie się z niego napieprzających, a on nigdy się nas nie przestraszył. A teraz nienawidzę go jak nigdy kur*a. Złożyło się tak, że po skończeniu liceum nasze drogi się rozeszły. Spotkałem go ponownie rok temu. Była z nim dziewczyna, bardzo ładna, nawet piękna. Wtedy jeszcze nie byli parą, ale znali się już jakiś czas i widziałem ze ten debil jest w niej zakochany. Oczywiście od razu się najarałem, ze ją poderwę, przelecę i skurwie*owi dokopię. Próbowałem wszystkich sztuczek na jakie łowiłem kiedyś laski. Nie działało.Wszelkiego rodzaju bajery że o prezentach nie wspomnę działały odwrotnie niż chciałem. Nie wspomnę o akcji w walentynki, kiedy wysłałem kosz róż polecając dostarczyć go na jej uczelnię, do sali gdzie miała wykłady. KAŻDA inna laska byłaby zachwycona, ona była wściekła! Oddała mi bukiet, i powiedziała że nic ode mnie nie chce i że mam więcej nie odstawiać takich szopek. Szalałem, kur*a! Jak to możliwe, myślałem, że ona mnie nie chce, a chce tego pierdolo*ego zje*a!!! Na początku po prostu chciałem dokopać Marcinowi. Dopiero kilka miesięcy temu dotarło do mnie że w tej chwili dokopanie mu już gów*o mnie obchodzi. Przez ten cały czas, kiedy próbowałem poderwać Justynę (imię zmienione) zdążyłem ją poznać. Pierwszy raz spotkałem taką dziewczynę. Jest piękna i jednocześnie bardzo skromna i łagodna. Lojalna, odważna, bardzo zaradna (studiuje na 2 kierunkach i jeszcze pracuje, ja bym nie ogarnął) Jest zywym zaprzeczeniem laski ciągnącej od faceta kasę (mój podstawowy błąd, polegał właśnie na tym że założyłem że podziałąją na nią prezenty), bo woli dostać np: bukiet konwalii niż biżuterię. Nie jest nigdy wytapetowana, nie ubiera się jak zdzira, ma pewne zasady i dla nikogo ich nie złamie. Trochę przypomina mi aktorki dawnego Hollywood. Nienawidzi napieprzania się z innych. Ona ma w sobie jakieś ciepło, magię nie wiem jak to nazwać. Zaraz ktoś zapyta czy ona ma wady, ja ich nie dostrzegam. po raz pierwszy widzę w jakiejś lasce nie tylko ciało. Po raz pierwszy zależy mi żeby jej zależało na mnie, a nie otym żeby ją przelecieć jak najszybciej. Kocham ją, kur*a naprawdę ją kocham. Wiem, że część z was pomyśli że to prowo, bo historia rzeczywiście jak z poje*anego tasiemca z Brazylii. Ale uuwierzcie mi, jak coś takiego się dzieje, wszystko się wali. Zaczynam myśleć o tym co robiłem, jakim byłem skurw*synem. I nie mogę tego ogarnąć, kur*a. Kocham ją, chcę tylko jej. Nigdy nikogo nie chciałem w ten sposób. I chociaż zdaję sobie sprawę że nie zasługuję na nią, to zaczynam się kłócić sam ze sobą, ze jak, to, że przecież przez nią, dla niej chce się zmienić. Myślałem, może ona to dostrzeże, że jestem teraz inny. Moja nadzieja wyjeba*a się godzinę temu. Ostatnio zacząłem ją śledzić. Wiem, pomyślicie, ze jestem poje*any. I zobaczyłem jak wsiada pod uczelnią do samochodu Marcina i jadą do niej do domu (mieszka w domu, w spokojnej okolicy). Nie widzieli mnie, zaparkowałem w takim miejscu że widziałem okna jej domu ale moje auto zasłaniały krzewy. Siedziałem tam 4 godziny, dopóki nie zobaczyłem jak ubrana tylko w męską koszulę wygląda przez okno(przywabił ją samochodowy alarm, który się komuś włączył). To trwało kilka sekund po po chwili Marcin podszedł do niej od tyłu i porwał ją na ręce. Myślałem że mnie ch*j strzeli, bo było wiadomo co robią. Nie moge tego kur*a przeżyć. Powinna być ze mną dałbym jej wszystko, czegoby tylko chciała. Już kur*a nie mogę. Kumple nie chcą mnie słuchać, mowią ze mi odjeb*ło, że mam obsesję. Co ja mam kur*a zrobić teraz? Mam jakieś szanese żeby o nią walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O JA ŻESZ W KUREEE
To jakieś kurwa prowo. NA 100 NIE PISAŁ TEGO CHŁOPAK TYLKO JAKAŚ ZAKOCHANA PLATONICZNIE MAŁOLATA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
do autora -----> ja tobie powiem tak: na jej miejscu też bym nie chciała być z kimś, kto nie szanuje ludzi (duże ryzyko, że mnie też miałby w głebokim poważaniu). To po pierwsze. A po drugie: trafiła kosa na kamieć co?? I chociaż mi cie troszkę żal, to powiem, że dobrze, że znalazł się ktoś kto ci utarł nosa. Na przyszłość bedziesz wiedział, że nie mozna pomiatać ludźmi. SZCZEGÓLNIE SŁABSZYMI, bo to nie jest siła; to jest właśnie słabość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paramparam
nom wyglada jak prowo :) ale róznie w zyciu bywa szanse zawsze są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paramparam
sabka pieknie napisane :) tak to jest jak ludzie myślą,ze mogą wszystko az tu sie zakocha wtedy czlowiek wariuje ..takie rzeczy sie zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneTwo
A widzisz, nie Ciebie, tylko ją chuj strzelił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O JA ŻESZ W KUREEE
PO TWOIM LIŚCIE WYCZUWAM ZE ROMANTYCZNY I CKLIWY CHŁOPTAS Z CIEBIE JEST, NA BOGA NO KTÓRY FACET TAK PISZE? PYTAM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
paramparam-----> Dzięki, dzięki :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cipppaaaa
POWAZNA SPRTAWA;ZMIEN DOSTAWCE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrr...
opowiesc nadaje sie na scenariusz ''dlaczego ja '' albo '' trudne sprawy'' ... a jezeli to nie prowo to zachowujesz sie jak rozpieszczone dziecko, ktoremu odmowilo sie kupienia cukierka za wszelka cene musisz go miec... mysle ze jakbys juz ja przelecial to znudzila by ci sie szybciutko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makar55
Czyli że teraz co? Mam sobie odpuścić jedyną dziewczynę na której mi zalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makar55
Do Brr, owszem, kur*a nadaje się na scenariusz i uwierz mi to nie jest śmieszne jak sie naprawdę dzieje. Wiem, kurwa że byłem rozpieszczonym gnojem. Ale dla niej chcę się zmienić i nie znudziłaby mi się bo ona po prostu jest INNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
do autora ----> myślę, że skora ona się na tobie poznała, to nawet jak jej nie odpuścisz, to i tak nic nie zyskasz. Także cokolwiek zrobisz i tak na jedno wyjdzie. Ps. Jakaś mądra dziewczyna z tej laski jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donata00
jeżeli ją naprawdę kochasz to powinieneś chcieć by była szczęśliwa powinieneś ją za wszystko przeprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O JA ŻESZ W KUREEE
Nie wierzę że ciągniecie temat z tym palantem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokój ...
według mnie to Tobie najbardziej zależy na tym aby dopiec temu chłopakowi a nie o miłosć do niej. Szczęścia i miłosci sie nie kupi za zadne pieniądze. a jeśli ten kosz z kwiatami na sali wykładowej to prawda to żenada jak dla mnie. Nie dojrzałeś jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrr...
A poza tym to mysle ze skoro trzyma z tym 'marcinem' to on juz sie postara o to zeby widziala cie w zlym swietle nawet jak bedziesz sie starl..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tnbbwhno5
dobrze ci tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
Brrr-----> racja, bo widzę że ten marecin to jakiś twardy gość jest i zklasą. Nie da soba pomiatać i bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrr...
z gory przegrana sprawa i chyba lepiej sobie przynajmniej na razie odpuscic bo robiac sie zbyt nachalny mozesz bardziej pogorszyc sprawe ... to naprawde wkurwiaja.ce taki gosc co niedociera slowo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donata00
weź się pierw pozbądź chłopaka bogaty jesteś wynajmij dziwkę która go uwiedzie ewentualnie żeby coś mu dosypała do drinka ostre focie i wyślij anonim do dziewczyny najpierw ją przeproś za swoje zachowanie spróbuj się zaprzyjaźnić siebie kreuj jako dobrego miłego gościa a tamtego za szuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beaattka
odpuść sobie... ;) juz chyba nic nie mozesz zrobic,procz tego by pokazac jej co stracila ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donata00
musisz chłopie walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
Donata00-------> weź nie żartuj, bo autor jeszcze gotów pomyśleć, że mu super pomysł podsunęłaś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donata00
sabka1111111--------> ja w cale nie żartuje filmów nie oglądasz czy co trzeba dalej ciągnąć telenowele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrr...
tym wynajmowaniem dziwy to udowodni tylko ze sie nic nie zmienil... dalej kreci i po trupach do celu a moze jej bez kitu na tamtym zalezy to tak nie ladnie ukochanej osobie skrzydla podcinac a nie daj boze :) by sie jescze o tym kiedys dowiedziala ... no co? jak na prawdziwa telenowele przystalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donata00
w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pikoleeee
Donata00 -- jest na bardzo podobnym poziomie intelektualnym co autor mogą sobie spokojnie rękę podać, intryga powaliła mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donata00
ja pikoleeee----> a ty co byś zrobił aby zdobyć uczucie ukochanej kobiety chyba byś tylko nasrał w klozecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pikoleeee
Donata-- tym o czym piszesz na pewno żadnego uczucia bym nie zdobył, nawet nie wpadł bym na taki pomysł, ani przy zdobywaniu aniu przy odpisywaniu komuś na forum,(chyba że w sensie czysto fizjologicznym) ale jak się nie ma o czym rozmawiać to najlepiej od razu zmieszać kogoś z błotem bo innych argumentów brak. Powodzenia w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×