Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SmileEveryday

Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)

Polecane posty

O rety nie słyszłam o kryzysie ósmego miesiąca. Na szczęście na razie jeszcze nie mamy - wręcz przeciwnie, kochamy wszystkich wciąż. Chociaż skoro teraz pracuje, to może się przywiąże do babci i to na nią będzie tak reagował -:(. Chociaż nie do końca leży mi ta praca i nie wiem ,czy z niej nie zrezygnuje. Jakoś mi żal małego, że go zostawiłam, ale teraz to sama nie wiem. Zastanowię się. Nova - rozumiem, że miałaś tylko macierzyński wysoki. To i tak musiałaś pod koniec ciąży zapłacić tę wysoką składkę. To i teraz to możesz zrobić, to nie jest przywilej jednorazowy. Po prostu płacisz wysokie składki i na tej podstawie wyliczana jest kwota zasiłku. Jeżeli masz co najmniej 30-dniową przerwę w zasiłku chorobowym (nie mylić tego z ubezpieczeniem, bo to determinuje składka zdrowotna, albo zgłoszenie jako członka rodziny - a tak zapewne masz) to jeżeli przez kolejne 90 dni zapłacisz składkę, to nabędziesz prawo do zasiłku w wysokości średniej z tych trzech miesięcy. Liczyłam, że jak bym była w ciąży i zapłąciłabym tak w trzecim, czwartym i piątym miesiącu ciąży, a potem poszła na zwolnienie, to zainwestuje około 7600 zł, ale zyskam około 60 tys (około 4 - 4,5 miesiąca zwolnienia w ciąży i 5,5 macierzyńskiego. Można tez mniej zainwestować - zapłacić w ostatnim miesiacu ciązy jedną składkę i wziąć sam zasiłek wysoki. Ale wtedy inwestuje 2600, a odbieram z ZUS około 33 ty, to w pierwszym wariancie jestem około 20 tys do przodu. A ten drugi jest jeszcze o tyle ryzykowny, że nie można dokładnie daty porodu ustalić.Jak mój się urodził po terminie prawie dwa tygodnie, to musiałabym zapłacić jeszcze jedną składkę i już bym była stratna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Agbr za informację na pewno się przydadzą:) Dajecie już swoim dzieciom chrupki kukurydziane? Moja koleżanka daje a jej synek jest z marca, więc młodszy o miesiąc i nie wiem czy już można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Danielowi już daje chrupki. Na początku (jakiś miesiąc temu) próbowałam dać mu te pałeczki to nie chciał, a ostatnio kupiłam zwykłe kukurydziane i wcina. W ogóle już co nie zobaczy to je- skórkę z chleba, chrupki kukurydziane, biszkopty, a i ostatnio dopadł się do moich wafli ryżowych. Jeszcze jadł u mojej mamy ciasto drożdżowe, babkę i pączka- a dzisiaj cioci ukradł bułkę słodką z dżemem ;) a jak mu chciałam zabrać to był ryk niemiłosierny. Więc sądzę, że oczywiście nie w ogromnych ilościach, ale po troszeczkę można wszystkiego dawać spróbować. W końcu te nasze dzieci to już nie aż takie maluszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola to mój tez sie tak garnie do doroslego jedzenia i tez mu sprobowac daje...Chrupki to juz z miesiac temu zaczał jesc..Kilka dziennie zje..Kupiłam mu tez te ryzowe wafelki bo z bobovity sa po 7 m-cu ale kurcze boje sie ze sie zadławi ale widze ze Danielek wcina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olivier nauczyl sie wczoraj robic kosi łapki.w sumie to calkiem przypadkiem bo od kilku dni sam klaskal a wczoraj caly dzien jak klaskal to mowilismy kosi lapki i sami ciagle klaskalismy i to powtarzalismy i zaczal kojarzyc klaskanie ze slowami:) ja tez daje mu chrupki i kupilam te ciasteczka dla niemowlat ale one sa strasznie twarde i mu nie pasuja.zastanawiam sie czy zwykle bidzkopty tez mozna dawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smile- tyle, że Daniel nie je wafelków dla dzieci tylko dla dorosłych! Położyłam sobie na chwilę na kanapie bo coś chciałam wziąć a ten mi ukradł!! :D Biszkopty daje normalne, żadne tam dla niemowląt. Kupuję z "LU" są naprawdę smaczne i mają pozytywną opinię instytutu matki i dziecka bodajże. Na pewno lepsze niż biedronkowe... a ostatnio mąż kupił z jakiejś firmy co poleca Ewa Wachowicz... OMG... taka ohyda, że nawet pies nie chciał tego jeść... i śmierdziały pokarmem dla rybek... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey babeczki, Tak się ostatnio zastanawiałam co tam u Oliwki i Danielka. Odkąd mieli problemy z aftami to coś ich nie słychać. Mam nadzieję, że wszystko u nich ok. Chyba taż już przestanę mielić zupki na papkę i będę zostawiać małe kawałki. Rurki kukurydziane daje już od ponad tygodnia a Natan też jest z marca. Nie mają glutenu więc można w dowolnych ilościach. Natan najpierw nie bardzo wiedział co ma z nim zrobić a teraz 5 min i chrupka nie ma :) Dzisiaj dałam mu do gryzienia surową, obraną marchewkę. Był zachwycony. W prawdzie nie pojadł sobie bo nic nie odgryzł swoimi dwoma ząbkami ale ciumlał i oglądał 30 min tą marchewkę. A co do zębów to zauważyłam dzisiaj, że bardziej niż górne jedynki ma popuchnięte górne dwójki. Czyżby szły mu 4 zęby na raz ? My też dajemy mu spróbować naszego jedzenia bo patrzy na nas i cały się trzęsie żeby spróbować, ale są to minimalne ilości. Jak ubieracie swoje maluchy ? Wczoraj jak szliśmy do pediatry to nie było zbyt ciepło ale też nie było nie wiem jakiego zimna. Ubrałam Natanowi body na długi rękaw, długie spodnie, skarpetki, czapkę i kamizelkę. W przychodni była babeczka z córką w wieku mojego syna, jak zaczęła ją rozbierać to się przeraziłam. Zciągnęła jej skarpetki, spodnie, grube rajstopy, kamizelkę, sweterek z długim rękawem i dziewczynka została w bodach na krótki rękaw. A jak pielęgniarka zmierzyła i zważyła małą to mama od razu zawinęła ją w gruby koc i tak czekały na szczepienie. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe... Z tym ubieraniem faktycznie jest fajnie... Ja np dzisiaj i przez kilka ostatnich dni kiedy jest taka pogoda zakładam Danielowi body krótki rękaw, spodnie, skarpetki, buciki, czapeczkę i bluzę z kapturem, ale taką zwykłą, nie jakąś polarową czy coś. Chociaż ostatnio jak były takie dwa zimne dni to sama zastanawiałam się nad rajtuzami, ale stanęło na lekko ocieplanych spodniach i kurteczce. A najbardziej się uśmiałam z głupoty matki a jednocześnie współczułam dziecku jak około miesiąc temu (ok 30st) mój Daniel był w wózku w bodziaku z krótkim rękawem i krótkich bawełnianych spodenkach no i miał czapkę z daszkiem a szła mamusia (sama była w bluzce na ramiączkach i miniówce) a dziecko ubrała- UWAGA- w spodnie, bluzę polarową, czapkę polarową i jeszcze te nogi okryła kocem!!!!! Biedne dziecko się próbowało wykopać spod tego, a ona z uporem maniaka je nakrywała... spodenki pod kocem oczywiście też były polarowe... Nawet nie chce myśleć co te biedne dziecko miało pod tą bluzą... Ale fakt, że miałyśmy niezły ubaw ze szwagierką widząc to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez malego podobnie jak siebie ubieram.zreszta jak widze jak te dzieci opatulaj 50 warstwami to mnie szlak trafia.uwazam ze lepiej jest przykryc kocykiem w razie potrzeby niz przegrzewac.mam taka znajoma(jej corka jest w wieku Olina) i nawet w upalne dni jak moj maly na samym body byl i i tak bylo mu goraco to ona mala miala w polarowym dresie.wogule zauwarzylam ze te ktore tak szaleja z tym ubieraniem upodobaly sobie polar:)i za zadne skarby swiata jej nie mozna wylkumaczyc ze robi wrecz krzywde temu dziecku.ona twierdzi ze mala lubi tak cieplo miec:(zima to ja chyba do bieca wsadzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! dzięki za troskę forumowe ciocie :-) u nas istny meksyk... prawie 30h z gorączką 39,6 która po niczym nie spadała no ale za krótko na 3 dniówkę, mocz w porządku, morfologia też na całe szczęście. przeszło nagle jak się pojawiło. wydaje się być wszysyko ok ale marcel od 3 dni nie miał mleka w buzi... je tylko kaszki łyżeczką (nawet w nocy coby mi się nie nudziło)bo na widok butelki szału dostaje... :-( butelkowe dziecko!!!!! nawet na wadze spadł :-( ale lekarka powiedziała że nic złego nie widzi. a tu dziś zaglądam do paszczy bo w między czasię dorobiliśmy się drugiego ząbka :-) a tam co?- wielka afta! to pewnie dlatego nie toleruje flachy. ja się zajadę z trzema nocnymi karmieniami łyżeczką :-O dostaliśmy skierowanie do neurologa bo w czasie tej gorączki marcel miał jakiś dziwny atak wrzasku ze sztywnieniem i wygięciem ciałka... :-( nie wiadomo czy miał zwykłe wzdęcie ( jak był malutki często mu się zdarzało) czy coś poważniejszego... wolę narazie nie myśleć. a mnie dziś tak z niczego dopadła gorączka więc może to jakiś wirus? oby młody znowu nie złapał... zmęęczona już jestem tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamaMarcelka, nas też czeka wizyta u neurologa :( zapisaliśmy się na 26 września ale tylko i wyłącznie dla tego, że okazało się, że w recepcji pracuje znajoma męża. Inaczej pierwsza wolna wizyta za 1,5 m-ca. Chyba bym dostała do głowy gdyby to było faktycznie coś poważnego i musiała bym tyle czekać. Dodałam zdjęcie do galerii jak mój syn stoi na czworaka. Chciałam też dodać jak stoi na nóżkach ale nie dało rady. Może jutro spróbuje. Mnie też coś łapie, właśnie siedzę w szaliku bo boli mnie... w sumie to trudno powiedzieć... tak jakby szyja z przodu. Może to węzły chłonne ? Czuje się tak jakbym miała świnkę, ale już na to chorowałam. Miłej nocki i obyście się obudziły wyspane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymon też jadł dzisiaj chrupki, tzn. wcinał aż mu się uszy trzęsły:) Brawo dla Olivierka za kosi łapki, super że już potrafi;) Biedny Marcelek:( dobrze że chociaż gorączki już nie ma, ale ta afta na pewno mu dokucza i dlatego odmawia butelki... Mam nadzieję że u neurologa okaże się że wszystko jest ok. Ja też nie ubieram Szymona grubo, najgorzej jest przegrzać dziecko a jak widzę jak niektóre mamy ubierają swoje dzieci to dostaje nerwicy, w zimę to chyba w pierzynę opatulą:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila kuruj się żeby Nataniel się nie zaraził... To przez tą pogodę, raz cieplej, raz chłodniej i dlatego te wirusy się ludzi łapią. Świetnie Nataniel wygląda na czworaka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qrcze, mój Daniel też od wczoraj odmówił jedzenia z butelki, cały dzień tylko łyżeczka, w nocy udało się butelką ale dziś od rana znów łyzeczka. Jak przeczytałam wczoraj o afcie Marcelka, to aż na śpiąco zaglądałam Danielowi do buzi ale nic tam nie ma. My też musimy wybrać się do neurologa na kontrolę tylko ciągle nie mogę się zmobilizować żeby zadzwonić i umówić wizytę. No i 20września mamy iść do ortopedy, ale szczerze to nie wiem czy się wybierzemy bo zauważyłam, że ta nasza lekarka do wszystkich możliwych specjalistów nas wysyła. A żeby go zabrać do lekarza to muszę męża 2 razy z pracy wyciągać- raz do UP po zaświadczenie o ubezpieczeniu no i później do lekarza, a w pracy ma teraz sporo roboty bo już tylko 2 miesiące sezonu zostały i trzeba gonić z robotą bo zima długa i biedna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam dziewczyny co tam u Was Bardzo rzadko pojawiam się u Was na topicu ale niestety jestem zalatana szkoła praca z dzieciakami i przygotowania do ślubu oraz nie przespane noce bo właśnie wczoraj zaczął się wyżynać pierwszy ząbek mojemu małemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania gratulacje dla Maksia🌻 U nas z nocami znow kiepsko...a było o niebo lepiej..:( Ale śliczny Natuś:D Pozniej moze wpadne,bo Maks sie domaga kaszki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ! JAk Wy dajecie te chrupki to i ja dzis sprobuje :-) u nas leje i na dworzu ciagle jakos tak ciemno dlatego przesiadujemy w domu. Wczoraj Dawidek byl grzeczny caly dzien, nauczyl sie wreszcie siedziec i mam jak narazie spokój. Potrafi tak siedziec i sie bawic z godzine jak mu co jakis czas zmieniam zabawki sporo wczoraj moglam zrobic i nie marudzil bo siedzac wszystko widzial bo na lezaco zaraz sie zlosci. Dzis jakies swieto chyba pospal do 7.30 jak nigdy! w miare sie wyspalam. Trzymam kciuki za te wizyty u lekarzy. Pewnie wszystko jest ok ale jak sie sprawdzi i upewni to bedziecie spokojniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roksana to masz teraz spokoj na jakies 3 tyg az mały nie odkryje raczkowania albo przynajmniej checi do chodzenia;) U nas tez tak bylo...blogi spokój bo Maks siedzi a teraz ciagle kombinuje i juz tak fajnie nie jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agbr, widziałam na zdjęciach na nk, że chodziliście z małym na basen. I jak wrażenia ? Bo my idziemy jutro na pierwsze zajęcia. Mam nadzieję, że się Natanowi spodoba. Mania, gratuluję ząbka no i ślubu... bo to Twój ślub ? Ola, i jak tam Daniel ? Dzięki za miłe wypowiedzi o Natanie. Ja generalnie nie narzekam na jego samodzielność, potrafi dość długo się sam bawić ale i tak nie moge się doczekać kiedy będzie siedział sam. Wtedy już dziecko przestaje być takim niemowlaczkiem :) Choć u nas produkcja kupy jak u niemowlaka, dalej hurt. Jeszcze przy tych zębach to przebieram go od5 do 8 razy dziennie bo często go przeczyszcza. Nie wyrobię na pieluchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daniel dalej strajkuje. Obiad to wiadomo łyżeczką, później 6h przerwy... byliśmy u teścia posprzątać bo wraca w niedziele i skończyło się na tym, że mąż musiał lecieć do sklepu po kaszkę bo o mleku nie było mowy. Kupił z nestle morelową- rewelacja, pobiła moją ulubioną bananową :) No i myślałam, że będę musiała karmić go łyżeczką a on taką półpłynną wydoił z butli- tylko musiałam smoczka poświęcić i dziurę w nim wyciąć bo się zatykał. W drodze do domu zasnął w aucie (chwilkę przed 19.) więc w domu tylko go przebrałam i do łóżeczka- ani mu się śniło wybudzić :) Ciekawa jestem do której pośpi. A teraz jeszcze próbowałam dać mu mleczko na śpiocha to wypił 60ml i się obrócił. Normalnie jak "web niejadek" z reklamy plusa :D już nawet ma nowe przezwisko ;) Nie mam pojęcia czemu obraził się na butelkę :( Z niekapka też nie bardzo chce pić, ale zaglądałam do buzi i nic tam nie widać. Może go gardło boli? No ale na logikę to gęste byłoby mu trudniej przełknąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo kolejny skok się szykuje, bo w nocy znów rzuca się jak wściekły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Ja dałam małemu chrupki już dawno, ale je tylko mamle, zrobi takiego gniota i nie je. Kamil - basen super polecam. My chodzimy co sobotę na zajęcia. Mały się nwyszalej, to potem trochę pośpi, to i zrobić coś można. Najakywniejszy w grupie jest,to pani często na nim pokazuje wszystko, bo się ciągle cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale kusicie tym basenem:) W przyszłym tyg sie przeprowadzamy i blisko pływalnia jest wiec sie moze wybierzemy... Ola podobo czasem tak jest,że maluch odmawia mleka..to normalne..moj samego tez nie wypije a jak dorzuce kleik to juz tak..Morelowa z nestle uwielbia,pomaranczowa tez...Fajne są,bo nie za słodkie..bobovita ma chyba sam cukier w tych kaszkach.. A jak masz butelki z aventu sa sa specjane smoczki do kaszki..dla mnie rewelacja na kolacyjne karmienie,kiedy Maks sie złosci i łyzeczka sie go nie da nakarmić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie pytanko.....
Witajcie mamusie, pisze do was bo tak jak wy mam coreczke z lutego. Chciclam was zapytac czy podajecie juz swoim dzieciaczkom zoltko? Jesli tak,to w jaki sposob? Gotujecie jajko i dajecie polowke zoltka,czy kupujecie juz gotowe zupki ktore zawieraja zoltko? Chcialam tez zapytac o to czy zaczynacie podawac swoim pociechom jedzonko nie do konca zmiksowane, to znaczy juz nie taka papke? Jak to robicie? Kupujecie gotowe? Czy same jakos przygotowujecie? Bede wdzieczna za podpowiedzi! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja daje malemu zoltko ktore sama gotuje do obiadkow ze sloiczka.wieksze kawalki tez juz je wiec z papek zrezygnowalismy. Olivier od wczoraj ma problemy z jedzeniem chrupkow i biszkoptow.je je i nagle wymiotuje.nie wiem czemu ale na kilka dni chyba sie z nimi porzegnamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dzisiaj na remanencie u mojego taty w sklepie i Szymon został z moją siostrą na 8 godzin:) Podobno był bardzo grzeczny, ładnie jadł, no i najważniejsze że zasną bez cyca, bo jak jest ze mną to nawet w dzień do spania musi być cyc:) Fajnie Wam z tym basenem:) My w pobliży nie mamy żadnego który by się nadawał dla takiego małego dziecka:( Ale mamy w planach wypad do Mikolajek, nie jest aż tak daleko a jest tam naprawdę super. Ja żółtko zacznę dawać w następnym tygodniu, sama będę gotować, zupki też częściej gotuję sama bo Szymonowi chyba lepiej smakują niż te ze słoiczków bo zjada więcej. Ja rozdrabniam jedzenie widelcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SmileEveryday K@mil@ Dziękuje :)Tak nasz ślub :) Potwierdziły się moje przypuszczenia że to zabkowanie zakłucało długo sen mojego małego bo właśnie 15 września przebił mu się ten pierwszy ząbek o którym pisałam a wczoraj drugi więc podwójny ból naraz. Miejmy nadzieje że to szybko minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak wasze maluchy miały goraczke to były spiace i takie marudne? Bo kurcze w nocy Maks dostał goraczki,teraz znowu rozpalony..na pogotowiu lekarka nic nie widzi tylko dziasła rozpulchnione w miejscu jedynek...mam nadzieje ze to od ząbków,bo tak mi go szkoda...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, a może problem nie tkwi w butelce tylko w mleku ? Może mu nie smakuje ? lena, może wkłada je sobie za daleko do gardła i powoduje odruch wymiotny ? Natan jeszcze nie gorączkował. Ani po szczepieniach, ani przy ząbkowaniu mimo, że wychodziły mu dwa naraz. Jedynie co to miewał biegunki i bardziej marudne dni przy ząbkowaniu. Smile, współczuję Maksowi, a podobno najgorzej jest przy trójkach :( Ile człowiek musi się nacierpieć zanim dorośnie a potem i tak nie zawsze lepiej ( żarcik taki :) ) Na basenie było fajnie, polecam wszystkim. Pierwsze zajęcia polegały na oswojeniu z wodą. Podskakiwaliśmy z dziećmi w basenie, chlapaliśmy je wodą itd. Grupa czworo dzieci ( max 6 ), dwie instruktorki, jeden rodzic z dzieckiem w basenie, drugi na brzegu może filmować lub robić zdjęcia. Temp. wody 32 stopnie. My też nie mamy takich zajęć w mieście, jeździmy do miasta obok. 15 min autem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×