Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sheisnot

WRZEŚNIÓWKI 2011

Polecane posty

rany, nikt tu nie zaglada... :( my nadal mamy przeboje nocne z naszym ancymonkiem, widocznie jest opornym uczniem w tej kwestii... zasmarkalam sie totalnie i mi zle. mezowi przechodzi a maly narazie sie 3ma. oby nic mu juz nie wyskoczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym zaglądaniem to się nie zgodzę :-) Cały czas zaglądam, ale widzę, że dziewczyny mają coraz mniej czasu :-) Słuchaj dacie radę z Krzysiem, nie poddawaj się i na pewno w końcu to zaprocentuje! No i oczywiście życzymy Wam duuuużo zdrówka! A tak btw... Jest tu jakaś mama z Warszawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci coraz bardziej wymagajace to i czasu mniej. Krzusiol pozwala mi w ciagu dnia zerkac dosc czesto na kafe :) dzis obudzil sie tylko raz! chyba jako rekompensate za mega marudny wieczor... natomiast wnioesk koncowy brzmi: Krzys nie jest dzieckiem. napisali ze polroczniak przespi 11 h w nocy. moj z zegarkiem w reku budzi sie po 10 i nie ma bata zeby spal dluzej. no coz, chyba musze sie pogodzic z wstawaniem o 7.... emu ja co prawda teraz mieszkam na wsi pod czestochowa (po zamazpojsciu) ale urodzilam sie i wychowalam w Warsszawie i mimo ze nie mieszkam tam juz 4,5 roku nadal czuje sie Warszawianka ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
hej, alez ta pogoda jest chora juz ładnie bylo wczoraj a dziś snieg u mas pada aj.. a u mnie niki zasypia ok 18-19 budzi ok 1-2 na mleczko i spi do 6-7. wczoraj w łóżeczku sama usiadła i z dobre 15 minut sama siedziała bez podparcia a była taka zadowolona ze szok ciągle się smiała i piszczała he:) kurcze dziś niki od rana ma jakies policzki czerwone i skórka się łuszczy co to mozę być? jeść nic nowego nie jadła je to co zwykle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas piękna słoneczna pogoda :-) Tylko Kamil dzisiaj ma dzień spania :-) Może uda się jeszcze na chwilkę wyjść dzisiaj na spacer :-) A od kilku dni pięknie przesypia noce po 12h =D Dziecko zadowolone, mamusia wyspana! A do siadania to się wyrywa, ale sam jeszcze nie ma siły posiedzieć... No chyba, że w gondoli, wtedy nie kiwa się tak śmiesznie na boki i nie ląduje za chwilkę na brzuszku :-) Hmmm, a skąd ta wysypka? Może jakiś proszek? Albo ząbki idą i jak się ślini to z mokrą buzią łatwiej o podrażnienia? A tak pytałam kto z Warszawy, bo może jakby się zrobiło cieplej to udałoby się spotkać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak_k wiesz, że z tym spaniem to różnie, moja koleżanka ma trzyletnią córę, która nadal jej się budzi w nocy. Nie ma na to reguły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was. Moja EMcia od tygodnia ładnie wygląda. tzn nie ma szorstkie skóry. wysypke ma od zeszlej soboty która blednie. ale pozatym nic nowego. Na szczęscie. Daaaawno jej takiej nie widzialam. Chodzicie na spacery w taka pogode jak dzis? bo tesciowa wychodzi z moją małą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dex -właśnie rozmawiałam z koleżanką, okazuje się, że jej córa miała dokładnie ten sam zestaw chorób co Twoja córa (łącznie z gronkowcem). Wyleczyła ją probiotykami: enterol'em i trilac'iem - obydwie rzeczy zalecił jej gastrolog z CZD. Leczenie trwało około 3-4 mcy, dokładnie nie pamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek jeszcze nie siada i najwyrazniej mu sie nie spieszy bo jakos malo probuje. wczesniej wiecej cwiczyl ale widocznie mu sie znudzilo. to samo z przewracaniem sie na brzyszek i z powrotem. w wozku tez jeszcze nie siedzi chociaz przenioslam go juz do spacerowki bo z gondoli po prostu wyrosl moj wielkolud :) co do spania to wg autorow ksiazki KAZDE dziecko moze nauczyc sie spac wiec myslalm ze o takiej reguly nie ma wyjatkow ;p co by nie bylo i tak jest o niebo lepiej ze spaniem, moge nawewt ten raz czy dwa do niego wstac ale niech spi w swoim lozeczku i nie budzi sie po 15 razy. my narazie zaprzestalismy spacerow bo lekarka kazala nam odczekac kilka dni po 3dniowce ale jutro juz mozemy wyjsc jak bedzie ladnie. tez mnie wkurza taki misz masz pogodowy. marze o lecie a przynajmniej o poznej wiosnie.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emu co do spotkania to planuje jechac do Wawy do mamy na wielkanoc ale szczerze watpie by udalo mi sie i to jeszcze gdzies wcisnac w harmonogram bo nie bylam w domu juz dawno ze wzgledu na ciaze (nie chcialam sie pod koniec tluc taki kawal w podrozy a juz troche uplynelo od porodu) i mam sporo osob "zaklepanych" na ploty ;p a w ktorej dzielnicy mieszakasz? ja mieszkalam na ursynowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ogole to z Krzyska jest straszny lakomczuch i pasibrzuch ;p jak widzi ze my cos jemy lub pijemy to dostaje glupawki, piszczy, skacze i rwie sie do wszystkiego co da sie zjesc. a jak skonczy mu sie porcja obiadku czy soku etc to zwykle jest lament

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
u mnie tak samo nie da sie jesc przy niki bo patrzy takim wzrokiem ze az szkoda teraz jej kupilismy chrupki kukurydziane i jak my jemy to jej dajemy tego "flipsa" to się cieszy ze z nami je he:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jastaram sie zeby maly dostawal swoje jedzonko w tym samym czsie co my lub jemy kiedy spi. jak musi siedziec kolo nas w trakcie posilku to daje mu butelke z herbatka bo juz umie pieknie sam sobie pic i wtedy jest zajety :) kurka ja nie wiem juz jak mam to zrobic. wczoraj Krzysiek padl po 20 i wiedzialam ze to za wczesnie na niego ale juz wrzeszczal i nic nie bylo go w stanie zajac wiec w koncu go polozylam. i wstal mi dzisiaj przed 7 :( pomijam fakt ze w nocy budzil sie kilka razy i marudzil.... dziewczyny ja wiem ze ludzie wstaja i o 5 i nie narzekaja ale ja jestem raczej sowa niz skowronkiem i dla mnie wstac o 6 z hakiem to masakra. nie jestem w stanie przetrzymac malego ale jak tak dalej pojdzie i co dzien bedzie wstawal coraz wczesniej to ja oszaleje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
ja tez przed ciaza bylam z tych co lubi sobie pospać cale dnie moglam spac a u mni niki od kilku dni robi nam pobudke o 5 rano hehe to dopiero okropne od 5 byc juz na nogach cos dzisiejsza noc była jakas dziwna nie mogłam wcale spac zasnelam dopiero o 2 no a niki o 5 wstała już aj... a moze pełnia była kiedyś miałam tak ze jak jest pelnia to ja nie dam rady spać he jak wilkołak ale do księżyca nie wyje hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh ja tez przy pelni mam problem ze snem z tym ze rzadko kiedy sprawdzam kiedy akurat jest. ja nie moglam spac przedwczoraj choc warunki byly idealne bo Krzys spal pieknie i na jedzonko wstal dopiero o 4.30. no coz, macierzynstwo... pocieszam sie ze to KIEDYS minie... kurka, wspolczuje o 5 wstawac. chyba bym sie zalamala... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
aj weź... ja na początku byłam zła na wszystkich dookoła i na nią że tak wcześnie wstaje choć się jeszcze spać chce i na męża ze on sobie smacznie śpi i za nic nie da sie go dobudzić ale juz pomału sie przyzwyczajam rano wypje kawke i jest ok:) za to w dzien mi ładnie spi dwa razy po 2-3 godz to se moge odpoczać troszkę:) ja tez ciagle pocieszam sie ta myslą ze to kiedyś minie, ze niki bedzie duża a ja se bede mogła smacznie pospać eh chcialabym zeby to było JUŻ he no ale cóż. a jak tam dziewczyny wasze pociechy robią coś nowego bo niki podłapała jak dziadek kaszle i ciagle kaszle i sie smieje he mala małpka z niej a pare tyg temu miała faze na pokazywanie języka, tatuś ją tego nauczył:) nawet dla pani doktor pokazała język jak ją badała na szczepieniu he aż wstyd troche było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) moją tatuś nauczył mlaskać i teraz otwiera buzkę i mlaska sobie,a kiedy leży to wkłada sobie stopki do buzi no i nadal ostro sprężynuje jak tak dalej będzie to jeszcze ze 2 miesiące i sama będzie chodzić.Z jedzonkiem to tak jak u Was jak my jemy to ona też musi bo inaczej jest bunt. Malutka a ile ma Twoja córeczka że je chrupki? i czy ma już ząbki bo moja jeszcze nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
nikola 25lutego slączyła 5 miesiecy to ma 5 miesięcy i prawie dwa tyg nie tez jeszcze nie ma ząbków mi ostatnio na wizycie pani doktor powiedziała ze od 5miesiaca mozna dawac troche czasami te chrupki kukurydziane nie musi miec ząbków bo one mikną w buzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za odpowiedz:) moja w niedzielę skończy 6 miesiąc.Muszę kupić te chrupeczki i jej dam. My też z utęsknieniem wyglądamy wiosny:)Byłyśmy dzisiaj na spacerku i małej tak się spodobało że po przyjściu do domu był płacz i z tego wszystkiego poszła spać.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez slyszalam o tych chrupkach choc szczerze mowiac nie jestem przekonana i nie wiem czy bede dawac je Krzysiowi. kiedys tam bylo glosno ze niby te zwykle kukurydziane chrupki moga byc rakotworcze. pewnie to bylo zbedne halo bo inaczej by je przeciez wycofali ale jakos od tamtej pory stracily w moich oczach ;p dzis podam malemu szpinak, zobaczymy czy zasmakuje :) jesli chodzi o smieszne rzeczy to moj pasibrzuszek jak widzi jedzenie to zasysa wargi ze robi mu sie taka smieszna "paszcza" szeroka a potem cmoka :D smiesznie mu to wychodzi i czasem jak widzi ze nas to bawi to powtarza to do znudzenia :D tez zjada swoje stopki jak ma gole. jak jest ubrany to w sumie tez tylko "nie smakuja" mu zwykle welniane skarpetki :p i nauczyl sie pierwszych sylam wiec czesto jak sie bawi to slysze baba lub bubu. kilka razy jak zasypial i sobie marudzil zdarzylo mu sie nawet mama :) smiesznie i dziwnie bylo uslyszec to z ust dziecka i wiedziec ze jest to skierowane do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
to fajnie masz małego gadułe:) u mnie niki coś nie za bardzo chce mówić słabo mówi najlepiej to jej sie gada z butelką od mleka albo z karuzeląi to tylko mówi oo aa ee itd a czasem jak jest zła i marudzi to udaje jej sie powiedziec ma-ma a tak to wiecej nie chce mówić cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez dzis bylismy na dosc slugim spacerku bo pogoda piekna :) szpinak mlodemu bardzo smakowal, jak z reszta wszystko co mu mama gotuje- tylko sloiki mu nie podchodza a cokolwiek ja mu nie ugotuje to wcina ze smakiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka spokojnie zacznie gadac w swoim czasie :) moj gada ale np siadac to mu sie specjalnie nie chce wiec rownowaga jako taka zachowana :p ech mysle sobie ze nawet jesli metoda 3 5 7 nie przynosi rezultatow w postaci przespanej w calosci nocy to i tak bylo warto bo teraz przynajmniej wieczory mam dla siebie. maly zasypia najpozniej o 21 a i tak to juz pozno jak na niego. dzis punkt 20 byl tak marudny ze od razu zasnal jak tylko polozylam go do lozka. wiec potem "polozylam" spac meza bo przeziebiony i zmulony jak ja i siedze sobie po prysznicu w swietym spokoju na kafe i popijam kakalko :) co prawda to kakalko chetnie zamienilabym na jakis bardziej procentowy napoj ale poki co i tak jest milo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja też rozkoszuję się błogim spokojem i też tu jestem ale popijam herbatke z cytrynką i też póki co to musi wystarczyć,mała śpi a mąż jeszcze w pracy.....spokojnej nocki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! ale mnie tu dawno nie bylo :P Wybaczcie, ale jakos zaczelam duzo czasu spedzac na zabawach z Emma. Widze, ze piszecie o spaniu - moja spi zawsze ok 11 godzin, dzis udalo sie ja przetrzymac 12,5 :D Z tym, ze budzi sie co 4 godziny na jedzenie. W sumie to nawet nie to, ze sie budzi - zaczyna sie wiercic w pol snie i wtedy wiem, ze jest glodna. Karmie ja, ona je przez sen. 5 minut poje i dalej spi :) Tyle, ze usypia mi w bujaczce, niewiem co to bedzie, jak mi z niej wyrosnie... Ale o to bede martwic sie pozniej. Ja mam takie pytanie, moze ktoras z Was sie orientuje - chcialabym powoli odzwyczajac ja od karmienia piersia w dzien, tylko na noc. Czy w taki sposob nie zacznie zanikac mi pokarm? Wiem, ze pewnie po kilku godzinach bede musiala spompowac troche, ale czy calkiem nie zaniknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
hej dziewczyny, wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet:) no i w kącu słoneczko nam się pokazalo, czekam aż niki wstanie zje i pojdziemy na dwór:) random ja nie mam pojęcia jak to z tym jest, ja jak karmiłam piersia to w nocy tylko sciagałam bo nie dałam rady niki karmic bo mnie bolało a w dzien karmiłam normalnie i mimo tego długo miałam pokarm, jak okazało sie ze niki ma alergie to przez dwa tyg nie karmiłam jej piersia zeby sprawdzic czy to co ma na buzi to alergia od mego mleka i zeby nie stracic pokarmu sciagałam go co 3-4 godz i miałam bardzo duzo potem gdy juz sie okazało ze nie moge jej piersia karmic tez długo mi sie pokarm utrzymywał. poprostu musisz czesto ściagac pokarm w ciagu dnia i duzo pic tak mi sie wydaje ale nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do zaniku pokarmu hmm. powiem tak mnie zajelo to ok tygodnia. po prostu sciągalam coraz rzadziej. zadnych leków nie bralam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja musiałam swojego Syna trochę poprzestawiać, bo w czasie jego najdłuższej drzemki w ciągu dnia była najpiękniejsza pogoda na spacery. Wolę, żeby się budził o 6-7 bo wtedy karmienia wychodzą tak, że możemy skorzystać z najpiękniejszej pogody. A jak już będzie cieplutko to siup w spacerówkę i na dworze będzie sobie spał :-) Teraz jeszcze gnieciemy się w gondoli bo Kamil też leniuchuje z siadaniem, za to jak go zostawiam pod karuzelką rano jak się myję to za kilka minut potrafię go zastać w poprzek łóżeczka. Już chyba niedługo czas na obniżenie dna łóżeczka bo tak się siłuje ze sczebelkami, że czasami mam wrażenie, że jak wejdę do pokoju to będzie sobie siedział :-) Kamil też jeszcze komunikuje się z nami w swoim języku u faktycznie dwa razy uciekło mu od niechcenia "ma-ma". Tak patrzę na wszystko dookoła i wszystko zaczyna być takie malutkie... Łóżeczko, wanienka przewijak... nie sądziłam, że dzieci aż tak szybko rosną :-) A ostatnio wpadł mi do głowy szatański plan - żeby mój mąż na czas wakacji poszedł na urlop wychowawczy :-) (dziewczyna która mnie zastępowała w pracy zaszła w ciąże :-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emu moj Krzysio juz dawno wystaje z przewijaka ;p lozaczko w ktorym na poczatku miescil sie w poprzek stalo sie jakies ciasniejsze a wanience maly dotyka nozkami i glowa brzegow wiec musze go 3mac pod katem, troche jakby siedzial. tez potrafi sie strasznie wiercic. iedys polozylam go na macie i poszlam do kuchni. za chwile zaczal kwekac wiec ide do niego a on wielce zdziwiony lezy na podlodze obok maty :D usmialam sie z tego jak nie wiem random ja sczerze mowiac wole karmic w dzien a w nocy miec spokoj ale misio jeszcze sie domaga. ciagle nad tym pracuje...chociaz i tak malo ssie w nocy wiec odkad spi w lozeczku to rano mam piersi jak z kamienia i musze czasem sciagnac bo maly tyle nie wypija po przebudzeniu. co do usypiania to ja wlasnie stwierdzilam ze nie chce sie "pozniej o to martwic" bo im pozniej tym trudniej odzwyczaic dziecko od jakichs okreslonych nawykow. a skoro mowa o sciaganiu itp. jak bez podgrzewacza podgrzac mleko z piersi zeby sie nie "zepsulo"? :( mam zamrozone kilka torebek swojego pokarmu wiec chcialam kaszke ryzowa robic Krzysiowi na nim ale po rozmrozeniu jak wlozylam do garnuszka z ciepla woda (nie wiecej niz 45st) smakowalo rzygami :o tak samo bylo kiedys jak na bierzaco chcialam mu podgrzac ale wlasnie wiem ze wtedy lalam za ciepla wode. szkoda mi wylewac moje mleczko ale jak nie bedzie z niego zadnego pozytku to wywale i juz :( dalam Krzysiowi te kaszke to odwracal glowe albo zaciskal dziasla. poradzcie cos :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×