Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nesia

TERMIN MARZEC 2012

Polecane posty

blanka6 - hej! Marzec - wychowala dwoje, jest stomatologiem ale uważa się za wszechwiedzącego lekarza.:-) Uciekam wzucić dzieci do wanny. Ostatnio kapię obie razem w dużej wannie, szaleńswo takie jest że miło patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do jedzenia - moja jest duża i ciężka i je wszystko pod warunkiem, że ma formę papki. Zawsze jakiś kłopot z tymi dziećmi, hi hi. No po prostu za chiny nie zje niczego co m grudki. Daję jej od miesięcy do rączki chrupka, miśkopta, jabłko, banana, gotowana marchewkę, bawi się, wysysa a jak odgryzie to plucie, krztuszenie, łzy... Zupka tylko zmielona na puch. Nawet wgniecione żółtko, rozgotowany ryż, od razu odruch wymiotny. I co ja mam z tym zrobić, chyba tylko czekać i próbować? Starsza w wieku 9 miesięcy odgryzała mi kawałki kanapki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) Moja wręcz przeciwnie, lubi gęste i z grudkami. Baaardzo chętnie je chleb (ciemny bo nie jadamy białego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! x Marzec19- miała rolę aniołka i wyszła wspaniale, mówiła głośno i wyraźnie do mikrofonu jestem z niej dumnna ;) A Wiktorowi robiłam morfologię i fosfotazę analityczną zewzględu na zarośnięte ciemniączko, jutro mamy wizyte u pediatry ale wydaje mi sie że wyniki są ok, jednak wolę żeby to ona spojrzała swoim fachowym okiem; x Blanka6- nie przejmuj się mój synek ma 9,5mies a waży około 8,5kg dokładnie dowiem się jutro, też jest drobny, je co prawda wszystko ale musi być to tak zwana papką bo jak ma grudki to tak jak Twoja ma odruch wymiotny i się krztusi, parę razy zrobił sie siny więc już narazie nie próbuję boję się ;/ także lilka76 nie jesteś sama ;) x Ja też kąpię razem w dużej wannie moje pociechy ile z tego śmiechu , dla małego to wszystko nowe i jak wyjmuję go z wody to jest tyle płaczu że hej ;) x Propo tego rozwoju to uważam że każde dziecko jest inne i ma swoje tempo, mój ma 9,5mies a dopiero chodzi przy czymś a znowu mojej koleżanki synek mając 9mies już chodził bez trzymanki ;) x Pozdrawiam życzę dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wczoraj już nie dałam rady napisać.. Marzec mała tą wysypkę miała już wcześniej(nie wprowadzałyśmy jeszcze nic do diety),ale nie kazała zmieniać mleka tylko przepisała maść,Jak jej się to pojawiało to smarowałam i zaraz znikało i przez jakiś czas był spokój ale ciągle się odnawia.Po wizycie przepisała nam inną maś i kazała spróbować HA.ogólnie powiedziała ,że nie jest to jakieś poważne uczulenie bo się nie roznosi po ciałku. Mała waży 9,250:) normalnie szok.Strasznie mi się dzieciątko zestresowało tą wizytą a szczególnie ważeniem:) oprócz tego,okazało się że czeka na nas darmowa szczepionka przeciw pneumokokom,bo wcześniaki mają ją za darmo.co lepsze była zamawiana dla nas w maju i do tej pory nawet nikt mnie o tym nie poinformował eh. Chcieli ją odrazu szczepić,ale stwierdziłam,że dopiero co chodziła zakatarzona i lepiej nie ryzykować,poza tym jak pomyślę jak się czuła po szczepieniu wcześniej to nie chciałam jej tego fundować na święta i dopiero na początku roku idziemy. ogólnie więc wszystko wporzadku. Teraz mała nauczyła się mówic mniam-mniam jak dostaje słoiczek:)Jest poprostu tak rozgadana.. ja wkońcu skończyłam sprzątanie i teraz ta gorsza część czyli gotowanie.zostajemy w tym roku sami na święta-trochę mi szkoda bo u rodziców cała rodzina,ale trochę problem z dojazdem,no i też jakby nie patrzył niemały stres dla Martyny-tyle obcych ludzi,ale z drugiej strony to będą nasze pierwsze święta razem,więc też będzie super tym bardziej ,że moja córcia ma nas rzadko razem w domu więc będzie się bardzo cieszyć.W sobotę ubieramy choinkę i trzeba kupić prezent dla brzdąca:-) Co do tego nieszczęsnego rozwoju to takie czas,że sie martwimy a to ,żę za szybko a to za wolno,no a i tak zaczną chodzić,mówić i będą inne problemy. pozdrawiam,trzymajcie się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka -super,że małęj wyszło przedstawenie ") a byłaś masa czy z synkiem ? :) Beata- u mnie na szczęście mąż gotuje na wigilie :D mamy odwrócone role :D -ja jestem jedynie pomocnikiem kuchni jak trzeba :P Prezenty nie kupione ? ho ho , oby Wam nie brakło :) Co zamierzasz kupić córci ? U nas choinka już stoi , i odziwo mały aż tak bardzo jej nie ciąga :D ubraliśmy wcześniej , bo uwielbiam choinki :) Co do świąt, to my pewnie do teściów pojedziemy w drugi dzień swiąt na obiad, bo w pierwszy z racji tego że mam urodziny to zaprosiłam na tort :) -Was też zapraszam :P U nas bez zmian...marudzimy i jeść nie chcemy ..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość testowanie kafeterii
test

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka6 - Maja w 2 tygodnie przybrała pół kilo. W ogóle jakoś tak na odwrót. Może Karinka już od teraz dba o linię? Skoro jest zdrowa to nie ma się czym przejmować (wiem, że łatwo powiedzieć trudniej zrobić). To wcale nie znaczy że będzie niejadkiem. Apetyt może jej się zmienić w każdej chwili. lilka79 - To faktycznie trudny przeciwnik z tej ciotki :P Ja bym się jednak upierała, że to Ty jesteś matką i wiesz co dla Twojego dziecka najlepsze. Ślicznie się rozwija i jej gadanie tego nie zmieni. Z jedzeniem to zawsze problem. Moja żadnych zupek jeść nie chce. Konsystencję do gryzienia podaję już od dawna i nie ma problemu. Odnoszę wrażenie, że nawet bardziej jej takie smakuje. Dzisiaj mam zamiar podać gotowany zielony groszek i fasolkę szparagową i niech je łapkami jak łyżeczką nie pasuje :) beata 24 - Podobno najlepszym sposobem leczenia jest wyeliminowanie alergenu. Ja bym na Twoim miejscu jednak wybrała się do alergologa. Może to i nie jest jakieś straszne uczulenie, ale jest. Smarowanie maścią moim zdaniem to tylko leczenie objawów a nie przyczyny. Ja pół roku temu dostałam maść, lek przeciwhistaminowy i nakaz zmiany mleka. Działałam na wszystkich płaszczyznach: wyeliminowanie objawów, odczulenie i wyeliminowanie przyczyny. Nieleczona alergia pokarmowa może przejść w alergię oddechową na przykład. Wolałabym to sprawdzić u specjalisty w dziedzinie alergii. Tego mniem-mniem to Ci zazdroszczę :) Nie dość że mówi to jeszcze je. Cudowne dziecko :) My też święta spędzamy we troje w domu. Bitee Cappucina - A mąż to jest kucharzem z zawodu, z zamiłowania czy z konieczności? :D To co dziewczyny, kawusia? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ;) x Bitee Cappucina- byłam oczywiście z synkiem. x U nas noc całkiem fajna mały obudził się tylko 2 razy na cyca i spał dalej, byłam u pediatry naszczęście główka mu rośnie, wyniki mieszczą się w normach, tylko ma lekką anemię ale dostaliśmy żelazo w proszku no i oczywiście musimy mierzyć główke co miesiąc ;) Jutro ubieramy choinkę obiecałam córci ciekawę jak mały będzie na nią reagował ;) x Pozdrawiam i miłej nocki życzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Marcóweczki :) Dawno mnie tu nie było, ale niestety brak czasu... Wpadłam Wam złożyć życzenia: Spokojnych, radosnych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia. A tak przy okazji parę słów co u nas :) W zasadzie w wszystko w porządku. Ala waży około 10 kg i jest wysoka. Ubranka nosi na 80 cm - polska rozmiarówka, natomiast amerykańska na 12, a ostatnio niektóre na 18 miesięcy. Z jedzeniem i pieciem nie ma problemów. Raczej powiedziałabym, że jest łakomczuchem. Jak ja lub tata coś jemy, to przychodzi do nas i krzyczy, żeby jej dać :D Do tej pory karmiłam piersią, ale powoli już odzwyczajam. W zasadzie po pierwsze jest juz mało pokarmu, a po drugie myślę że to jest ten moment. Chociaż nie wiem jak to będzie, bo Ala uwielbia cyca i jednak zimą to jakaś dodatkowa ochrona. Zobaczymy jak to wyjdzie. Co tu jeszcze? Ala zaczęła samodzielnie siedzieć po skończeniu równo 6 miesięcy, zaczęła raczkować po skończeniu równo 7 miesięcy, kilka dni później zaczęła chodzić przy meblach, a dziś już usiłuje samodzielnie (bez trzymania) chodzić. UDaje jej się zrobić kilka kroków, ale jest bardzo ostrożna i jak widzi, że nie da rady, to siada, rzadko zdarza się, że pada. Co do gadania to mama, tata, baba, dada, pa-pa i inne. Mam bardzo wesołą córeczkę. Ostatnio ciągle się ode mnie chowa i bawimy się w a-ku-ku. Jak kończy jeść albo zrobi kupę lub coś z czego jest dumna, to sama sobie bije brawo :) Ja jej zawsze biłam brawo i podłapała o co chodzi. Generalnie dogadujemy się z córeczką. Ma regularne pory snu i jedzenia. Odstępstwa raczej ją denerwują. Ciężko jej zasnąć nie o "swojej" porze. To tyle chwalenia się :) A co u mnie? Więszkość czasu spędzam z córką, ale zaczęłam już robić coś tylko dla siebie. Po końcu świata muszę trochę schudnąć... Pozdrawiam serdecznie wszystkie, które mnie pamiętają jeszcze i wszystkie, które dołączyły jak już nie pisałam. Buziolki dla Was i dla Waszych Szczęść!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O dziewczyny, jak miło że się troszkę rozpisałyście!!! Ja też mam w rodzinie lekarza i spięcie w temacie dziecka...wizyta kurtuazyjna, u nas w domu, pytania o to jak mała śpi - ja, że ostatnio fatalnie, bo do 6 miesiąca spała super, budząc się raz na cyca a od 7 zaczęło się strasznie, bo nawet 5 razy budzi się w nocy i ciągle cyc, na to on, że małe dziecko musi jeść w nocy i czy wiem, jaki ma mały żołądeczek i że pediatrzy zalecają jeść co 3 godziny nawet w nocy, wtedy ja z rozpędu i nieopatrznie przy nim palnęłam - a co tam lekarze wiedzą! i się zaczęło!!! Dopiero musiałam mu wyjaśnić, że ja robiłam jak lekarze każą i budziłam dziecko, ale budzenie trwało 45 minut a jedzenie nawet nie 1 minutę - dwa mlaśnięcia i dalsze spanie. Wtedy on zaczął się wycofywać, że skoro tak no to cóż, ale że powinnam tak powiedzieć a nie od razu wszystkich lekarzy od czci odsądzać. Ale śmieszne to dla mnie, bo przecież widzi, że mała się cudnie rozwija, jest w 90 centylu, raczkuje, siada, wstaje, chodzi już troszkę sama, wesoła, śpiewa. To co się czepia....kardiolog zresztą... U nas prezenty kupione, ale nie popakowane...Mieszkanie wysprzątane - ja też wolę wszystko na raz. Myślałam, że już tylko ja zostałam z tym karmieniem cycem a tu proszę, jeszcze szatynka, aneczka...jeszcze ktoś? Ja bym już chciała ją odzwyczaić, ale Wika kocha cyca i innego mleka nie pije, nie uznaje smoczka a łyżeczką wypije co kot napłakał...tylko kaszki trochę zje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szatynko SKARBIE jak milo Cię czytać:) Fajnie,ze u ciebie wporządku:) Aneczka-i jak małemu podobał się przedstawienie?:)Myślę,ze pewnie choinka tez sie mu spodoba:) A jak chciałam sie pochwalić: MAMY 2 dolne jedynki huura!:D:D Dziś to była pierwsza noc.kiedy dziecko mi spało bez placzu w nocy czy przebudzania niz -zero :) nawet nie jadł mleczka ,ale dałam mu takkoło 5.30 bo szłam do kościoła to zjadł i śpią razem z mężem bo prawie co wróciłam:) Przyajmnie wiem jaki był powód marudzenia:) Buziaczki...🌼 już stawiam wode na kawusie i zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zwiększyłam Patrykowi dawkę Bebilonu do 90 ml. No i zaczął budzić mi się w nocy co godzinę ;( Nie wiem czy to od Bebilonu czy od górnych zębów (bo już są prawie na wierzchu ;)). Chyba odstawię ten Bebilon na parę dni i zobaczę czy się spanie poprawi. Chodzę znowu jak neptyk ;( Kurcze tak bardzo chciałam żeby jednak nie miał alergii. No ale trudno... może jeszcze trzeba zaczekać żeby wyrósł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nesia - Dziecko faktycznie ma mały żołądek, ale samo też jest proporcjonalnie do tego żołądeczka małe. Moim zdaniem, jeśli dziecko chce spać rozwijając się przy takim trybie zdrowo, to nie powinno się budzić i na siłę napychać. Jeśli są problemy z przybieraniem na wadzę to co innego. Nie tylko jedzenie jest potrzebne do zdrowego rozwoju, ale również sen, zabawa i miłość. Uważam, że jak chodzi o chorobę, to lepiej wysłuchać porady lekarza, ale jeśli chodzi o opiekę i wychowanie, to matka wie najlepiej co dobre dla jej dziecka, bo każdy Maluch jest inny i czego innego potrzebuje. szatynka84 - Miło, że się odezwałaś. Wpadaj tu do nas częściej :) Alicja to duża dziewczynka :D i jaka rozgadana :) Ty rozumiem na Dukanie jesteś? Mi chyba też by się przydało, bo odkąd rzuciłam palenie to mi się 10 kilo przytyło... Agatka_30 - A dajesz mu 90 Bebilonu do każdego posiłku? Jeśli budzenie w nocy to jedyny objaw, to może jednak nie o mleko chodzi tylko o ząbki? Może jednak warto poczekać i sprawdzić? Maja też się przy pierwszym ząbku budziła często w nocy. Teraz też zaczęła mieć problemy ze snem tak do północy, budzi się i płacze. Nigdy się tak nie zachowywała, ale podejrzewam ząbki. Chciałam się pochwalić, że wczoraj Maja zjadła całą miseczkę zielonego groszku i fasolki szparagowej. Dawałam jej rękami, nie łyżeczką, sama też brała w łapkę i do buzi. Strasznie się cieszę z tego naszego sukcesu :D Może nie lubi zupek i będzie tylko drugie danie jadła? Tak czy inaczej to duży postęp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzec19 :* niestety na Dukanie nie jestem. Nie byłam tu od końca wrzesnia i nie skasowałam stopki. Dukan mi nie wyszedł, bo traciłam pokarm i po kilku dniach rzuciłam. Planuję przejść na Dukana dopiero po sylwestrze :) O ile już odstawię małą od piersi. Oczywiście też nadal nie palę i na razie nie zamierzam do tego wracać ;) Choć czasami mam ochotę. Bitte Capucina Ala też ma dwa dolne ząbki, ale coś czuję że górne jej idą. Nesiu Ali dziadek jest lekarzem... ale już się przyzwyczaił, że i tak robię po swojemu :D Z resztą babcia też już się przyzwyczaiła :) Lekarze to specyficzni ludzie ;) bez obrazy. Ala podobnie jak Wika kocha cyca, ale pije też mleko z butelki, smoka też lubi. Mam takie pytanie. W czym podajecie picie dzieciakom? Ala niby umie pić z kubeczka niekapka, ale... łyknie kilka razy i raczej bawi się piciem z kubeczka. Jak jej dam z butelki to wypija około 200 ml, a z kubeczka ze 30 ml. Oczywiście najpierw daję kubeczek, potem butlę. Macie jakieś sposoby jak nauczyć pić tylko z kubeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szatynka - hej. Twoja mala wspaniale się rozwija. Ja czasem daję pić kubka z dziurkami ale jednak to takie zawracanie gitary jak dla mnie. Przy starszej kombnowałam niekapki, kubek Doidy, potem słomki a i tak wszystko przyszło stopniowo w swoim czasie i po prostu jak miała koło 14 miesięcy załapała słomke, potem jak miała z 1,5 roku to kubek z dziurkami. Więc teraz się nie spieszę:-) Problem z piciem z kubka jest taki, że dzieci nawet jak nauczą się pić z kubka to i tak zazwyczaj nie za bardzo chcą z niego pić mleko. Więc i tak dostają smoka. A jak się całkiem odstawi butlę to potem bardzo spada ilość wypijanego leka i jest problem. Nesia - co 3 h to chyba przegiął. Moja ciocia stomatolog z kolei jak słyszy, że dziecko, ktore je w nocy ma zęby to ręce załamuje. I na mnie też pomstowała że do 1,5 roku starsza budziła się na mleko. I że w ogólę śmiem do 1,5 r. używać butli. A potem jej 2,5 letni wnuczek smigał przyssany do butli dzień i noc:-) he he Ja już piers odstawiłam, walka o naukę butli trwała miesiąc, ale jak już załapała butelkę to pierś jej sama stała się zbędna. Dla mnie to ogromna ulga, nie lubię karmić piersią, jest to jak dla mnie masakra i cieszę się, że ten etap życia juz za mną:-) bitee capucina - gratulacje ząbkowe! marzec19 - niedowiary z ta fasolką. Fantastycznie! Zazdroszczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szatynka - hej. Twoja mala wspaniale się rozwija. Ja czasem daję pić kubka z dziurkami ale jednak to takie zawracanie gitary jak dla mnie. Przy starszej kombnowałam niekapki, kubek Doidy, potem słomki a i tak wszystko przyszło stopniowo w swoim czasie i po prostu jak miała koło 14 miesięcy załapała słomke, potem jak miała z 1,5 roku to kubek z dziurkami. Więc teraz się nie spieszę:-) Problem z piciem z kubka jest taki, że dzieci nawet jak nauczą się pić z kubka to i tak zazwyczaj nie za bardzo chcą z niego pić mleko. Więc i tak dostają smoka. A jak się całkiem odstawi butlę to potem bardzo spada ilość wypijanego leka i jest problem. Nesia - co 3 h to chyba przegiął. Moja ciocia stomatolog z kolei jak słyszy, że dziecko, ktore je w nocy ma zęby to ręce załamuje. I na mnie też pomstowała że do 1,5 roku starsza budziła się na mleko. I że w ogólę śmiem do 1,5 r. używać butli. A potem jej 2,5 letni wnuczek smigał przyssany do butli dzień i noc:-) he he Ja już piers odstawiłam, walka o naukę butli trwała miesiąc, ale jak już załapała butelkę to pierś jej sama stała się zbędna. Dla mnie to ogromna ulga, nie lubię karmić piersią, jest to jak dla mnie masakra i cieszę się, że ten etap życia juz za mną:-) bitee capucina - gratulacje ząbkowe! marzec19 - niedowiary z ta fasolką. Fantastycznie! Zazdroszczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najserdeczniejsze życzenia: Cudownych Świąt Bożego Narodzenia Rodzinnego ciepła i wielkiej radości, Pod żywą choinką zaś dużo prezentów, A w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów. Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija. Życzę Wam i Waszym rodziną ;) x Niewiem czy jutro tu zajrzę niemam wogóle czasu, chciałam tylko się pochwalić że mój synek dziś pierwszy raz zjadł parówke i kanapeczkę bez rozdrabniania i się nie zadławił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilka, no to błagam napisz jak wprowadzałaś butelkę!!! Bo ja ze starszym nie miałam kłopotu, sam się odstawił w 8 miesiącu ale on pił z butli czasami a Wika za skarby nie chce - mam już wszystkie rodzaje smoczków do butelek i samych butelek w domu. Wprawdzie przez ostatnie 2 miesiące nie próbowałam, może jak mnie trochę zmobilizujesz to zacznę. Ja w karmieniu bardzo lubię, że dziecko się najada, jest szczęśliwe i rośnie, natomiast nie znajduję w tym takiej przyjemności jak niektóre dziewczyny opisują, że wręcz mistyczną. I teraz to już bym chciała przestać i zająć się sobą odrobinę, bo moje ciało wymaga uwagi :( a karmiąc to nie ma sensu się odchudzać. Jesli chodzi o picie, Wika najchętniej pije z grubej, krótkiej szklanki, takiej po Nutelli. Wtedy wypija chętnie, kilka łyków, nawet duszkiem, przerwa, znowu kilka łyków, widać, że się napije, doszła do takiej wprawy, że nawet kropli nie uroni - oczywiście ja trzymam szklankę. Niania boi się ją tak poić, żeby się nie zachłysnęła - i może lepiej. Jak jest z nianią pije z niekapka z Aventu - ale nie z kubka, tylko butelka 125 ml z dzióbkiem niekapkiem w miejsce smoczka zamontowanym (można kupić oddzielnie) i z trzymadełkiem (też można je kupić osobno). Marzec! Zapominam CI ciagle napisać, że Wika też zupełnie odrzuciła zupki słoiczkowe i wszelkie breje mieszane, które jej samodzielnie przygotowywałam. Strasznie się tym martwiłam i w końcu się okazało, że ona preferuje każdy smak osobno i w kawałkach a nie zmiksowane. I teraz siada razem z nami i dostaje ziemniaczki z masłem, marchewkę w kosteczkę i mięsko na przemian - raz to, raz tamto. Lubi różne kształty i konsystencje. Kaszę jaglaną zjada i ryż, chlebek z masełkiem. I jeszcze jedna nasza wskazówka - Wika się nauczyła, że breje są podawane łyżką, więc normalny obiad dostaje z ręki albo widelcem, bo z łyżki jej nie smakuje. Łyżeczką je tylko kaszki i owoce. Może u Ciebie będzie podobnie? Buziaki dziewczyny - Już Wigilia, więc życzę wszystkiego najlepszego w te święta. serc pełnych miłości, beztroski i spokoju, głów wolnych od trosk, kieszeni pełnych siana, objedzonych brzuchów i dużo ciepłego dotyku najbliższych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny życzę wszystkim rodzinnej atmosfery przy stole ( i nie tylko przy stole), błogosławieństwa Bożego na każdy nadchodzący dzień, zdrowia dla was i waszych najbliższych. Niech te święta Bożego Narodzenia będą na prawdę magiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane - 🌼zdrowych, radosnych i mile spędzonych świąt z najbliższymi ,a szczególnie z małymi istotkami,dla których będą to pierwsze święta:) Oby były pełne uśmiechu teraz jak i przez cały rok :) Spełnienia marzeń i wielu prezentów pod choinką :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja dziś juz sama z synkiem -mąż w pracy.. buuu :) Marzec-zapomniałam Ci napisać: z zawodu i zamiłowania :) A mój synuś w moje urodziny powiedział raz czy dwa MAMA :D a wczoraj jak jechaliśmy do teściów całą drogę mama mama :D Ależ mi zrobił prezencik :) Mało tego wczoraj wieczorem leżał na brzuszku i z tej pozycji sam usiadł :) Dziś juz też co się "przewróci" na brzuszek to siada :D Ależ się ciesze :) he he rozszalał się :P może dziś zacznie raczkować :D A u Was jak tam ? Stawiam wode na kawusię i ciachem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bitee Cappucina - No już miałam focha walnąć :P Gratuluję nowej umiejętności :D Cieszę się razem z Tobą, bo wiem jakie to fajne uczucie :D Ja też dostałam prezent od mojej córeczki. Wczoraj bawiła się klockami na podłodze i w pewnym momencie sama wstała, na środku pokoju! Nie miała się czego złapać, stała i patrzyła na nas po czym zgrabnie wylądowała na pupie :D Jeszcze chwila i zrobi swój pierwszy samodzielny kroczek! Strasznie jesteśmy z niej dumni :D Może zechce mi prezent na urodziny zrobić? Ma jeszcze 6 dni :P A na kawusię to ja się piszę, bo mi się wczoraj skończyła. Za ciasto wyjątkowo dziękuję, bo chwilowo mam nadmiar :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, święta, święta i po świętach ;) Ale ten czas leci... Jak u Was? Ja objedzona i dziś odpoczywam. Do pracy idę dopiero po Nowym Roku. A teraz relaksuję się u rodziców poza Warszawą;) Patryk też zaczął parę dni temu sam siadać, ale nie miałam za bardzo czasu tutaj pisać... Fajnie. Tak z leżenia na boku, pomaga sobie rączkami ;) Teraz ma fazę podciągania się przy krzesłach i innych rzeczach. Póki co na kolana. Jak go postawię na nóżki to troszkę postoi ale trzeba go asekurować. Dostaje nadal Bebilon mieszany z Nutramigenem i jest wszystko ok. To chyba były pobudki przez zęby, bo dwa nowe na górze nam wyszły na Świeta ;) Tylko nie potrafię jeszcze określić czy są to dwójki czy trójki :) Bo jedynki na pewno nie bo za bardzo by były po bokach. Prezenty się maluchom podobały? I jak zareagowały na choinkę:) U mnie w miarę normalnie. Troszkę po dotykał bombek i gałązek i tyle. Myślałam, że będzie bardziej szalał. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny swieta swieta i po swietach, jestem tak najedzona ze chyba przytylam z 5kg. X Moj maluszek byl bardzo grzeczny przez te dni o dziwo nawet ladnie spal w nocy, za to dzis jest jakis niespokojny ale podejrzewam brzuszek bo jadl roznosci. X Maz moj jak co roku spisal sie w roli mikolaja, kazdy dostal wymarzony prezent. X Wiktor już trochę bardziej interesuje się choinką zwłaszcza zdejmowaniem i zakładaniem bombek. x Pozdrawiam i miłego dnia życzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka_30 - Fajnie, że sobie trochę czasu z Patrykiem spędzisz. Gratuluję postępów :D Dzieciaczki się chyba zmówiły i postanowiły na święta prezent zrobić i pokazać nowe umiejętności :) Cieszę się, że Patryk najprawdopodobniej nie ma alergii. Będziecie mogli poszaleć przy rozszerzaniu diety: płatki na mleku, jogurcik, twarożek, kefir, zsiadłe mleko... I ząbków też gratuluję! My nadal jeden mamy, ale chyba lada dzień coś się wykluje nowego :) Aneczka2007_0 - Aż 5 kilo? :D Ja w tym roku nie pojadłam jakoś strasznie. Tylko barszczyku spore ilości a tak to jak w zwykły dzień. Maja jakoś szczególnie zainteresowana choinką nie była. Tylko do cukierka się chciała dobrać i niewiele brakowało a zrzuciłaby sobie choinkę na głowę (mamy małą i stoi na stoliczku). Poza tym zadowolona bardzo z klocków: sadzam ją na podłodze, wysypuję klocki i się bawi. Budować jeszcze nie potrafi, ale chętnie odczepia jeden od drugiego. Już pisałam, że zrobiła nam prezent na święta i zaczęła wstawać samodzielnie, bez pomocy osób trzecich czy mebli. Niestety ostatnia nocka była koszmarna: Maja płakała, kręciła się i budziła co 15 minut. Nie wiem czy przez ząbki czy z powodu kataru. Wygląda teraz jak zombie: oczy podkrążone, zaczerwienione, dwa strumienie z oczu lecą, dwie rzeki pod nosem... Do tego zwymiotowała rano, po jedzeniu. Na szczęście gorączki nie ma, 37.1 tylko, więc leczymy się domowymi sposobami: maść majerankowa pod noskiem, Afrin Pure Sea i odkurzacz. Dzisiaj jej chyba na noc dam coś przeciwbólowego. Jak chcecie zobaczyć moją córcię to dam wam namiary na naszej poczcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×