Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nesia

TERMIN MARZEC 2012

Polecane posty

Loarra - dziękuje :) nie zakumałam ale u mnie w ciąży trzeba do mnie mówić drukowanymi literami ;) Marcowe Szczęście - u mnie też przed ciążą można było jeść z podłogi, ale brak możliwości ruchu ograniczył mnie totalnie, hihihi.... może i dobrze, jak wszędzie będą zalegać małe ciuszki, a potem zabawki stwierdzę, że tak ma być ;D Nie wiem jak u Was, ale mnie ciąża od samego początku bardzo wyciszyła. Jakbym była leniwym kocurem po resekcji pazurków ;) Nic mi nie przeszkadza, nic nie denerwuje, nigdzie mi się nie spieszy. Czuje się jakbym dryfowała na materacu wzdłóż brzegu blekitnego morza ;) Ciekawe gdzie zwieje mój spokój jak się mała do nas za miesiąc wprowadzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam zapraszam na badanie rynku dla osób 18-70 lat, które miały kiedykolwiek problem z hemoroidami. Przed wprowadzeniem na rynek nowego środka chcemy poznać opinie potencjalnych odbiorców. Za udział w badaniu gratyfikacja. Badanie jest w pełni anonimowe, prowadzone przez Internet, trwa niecałe 10 min. Chętnych prosimy o kontakt mailowy. prokto@mail.com Liczba chętnych ograniczona. Kto pierwszy ten lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata30 nie pomogę z Alles, bo kupiłam przez internet, przysłali dosłownie następnego dnie - namiot nie stanik....taki, że dłoń się mieści, numer większy niż noszę, ale taki mocno zabudowany jest i sprawia przez to wrażenie ogromniastego.... Mamamałejgwiazdki, no KasiaG ale ja też mam 35 a w zasadzie 36 skończyłam w grudniu, więc chyba ja jestem najstarsza, choć w tabelce jeszcze Marghi! Także jest nas kilka!Ja tam się wcale tym nie przejmuję, wyglądam młodo, czuję się młodo i jeszcze będzie dzidziunia mała, od razy 10 lat odejmie!!!Ważne, że ciąża zdrowa, żeby poród się udał a wiek???Znam osiemnastki z humorami i zachowaniem staruszek! Ja też jeszcze pracuję, ale moja praca specyficzna. Z porządkami jestem Zosia-samosia całe życie, ale teraz poddałam się i wzięłam poleconą sprzątaczkę w ostatni piątek i jestem super zadowolona - oczywiście trzeba było ciut popoprawiać, ale generalnie REWELACJA! Rozważam, czy na początku nie powinna przychodzić do mnie raz w tygodniu. Buziaki Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamamałejgwiazdki - u mnie też tak było - spokój i błogość się pojawiły wraz z pierwszą ciążą, wyciszyłam się i tak można by rzec...choć zabrzmi to patetycznie, wydoroślałam. To mi już nie minęło, gdy Mati się pojawił, ale za to przyszły nowe, nieznane dotąd lęki - np dopiero po urodzeniu się synka ja sobie uświadomiłam kruchość życia, zaczęłam się martwić o męża, który w tamtym czasie miał szybki motor, o siebie w samochodzie, że co by było, gdybym miała wypadek.....Taka odpowiedzialność za małą istotkę. Wcześniej niczego się nie bałam (różene sporty extremalne, podróże w niebezpieczne miejsca, ogólnie adrenalina i prędkość, zero dbania o zdrowie, 3 dniowe imprezy itp) i byłam ryzykantka a po urodzeniu się Matiego bardzo spokorniałam!!! Mąż zresztą też...sprzedał motor, zanim mati 3 miesiące skończył, jeździć samochodem też zaczął ostrożniej, wykupiliśmy ubezpieczenia...ech, w tym sensie młodość i beztroska się skończyły - ale nie żałujemy, naprawdę mieliśmy czas się wyszaleć do 29 roku życia! Oczywiście aktywność pozostała - Mati w wieku 3 lat jeździł na rowerze na dwóch kółkach i na nartach oczywiście (teraz jest lepszy już ode mnie), w tym roku latem już drugi sezon surfuje na desce i nawet byliśmy razem na żaglach, ale łódka go jeszcze nudzi (dobrze, że były inne dzieci). Teraz urodzi się mała, więc znowu na trochę przystopujemy. No i niepotrzebnego ryzyka już nie podejmujemy, a jak byliśmy sami....długo by opowiadać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcowe szczescie wiadomo pieniadze praca pieniadze, w domu juz wszystko zmojej strony zrobione, wiec robie ale tylko moje stale panie, obieacalam zze jak dam rade zrbie jesli nie bede dzwonic ale jest dobrze, nawet lepiej sie czuje jak troche pobede z ludzmi bo jakmsiedze w domunto bym jadla i spala bo nie ma co robic hehehe ja lubie swoja prace ale oczywiscie paulinka najwazniehasza wiec sie nie przemeczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ale jestescie szalone, ledwo Was nadrobilam! :) Teksty o paprotkach, trawnika sa na prawde kultowe. :) Zielonytulipan, gratulacje Jasia!!! Jak bedziesz miala chwile napisz koniecznie jak bylo. U mnie weekend raczej spokojny, glownie siedzacy w domu bo jeszcze mam tydzien sie oszczedzac. Wczoraj wieczorem bylam na karowej na spotkaniu z polozna ktora oplacam. Bylam umowiona na 20ta wiec ogolnie w szpitalu bylo tak cicho i pustawo i w pewnym momencie uslyszalam placz takiego malenstwa i az mnie za oczy scisnelo i musielismy sie z mezem na chwile zatrzymac, bo nie chcialam zeby mnie polozna zobaczyla z mokrymi oczami i pomyslala ze jestem jakas niezrownowazona. Polozna wprowadzila nas tez na porodowke, pokazala sale, wszystko wyglada naprawde w porzadku, choc nie mam duzego porowniania bo to 1sza porodowka ktora widzialam. Ogolnie moje wrazenia raczej pozytywne ale zobaczymy jak to bedzie w praniu. Z nadmiaru wrazen znowu nie moglam zasnac, ogladalam jakies glupie filmy do 3ciej, potem padlam i spalam dzisiaj do 12tej. Nesia, ja to w ciazy sie zrobilam jakas na prawde ostrozna i zaczelam sie przejmowac wieloma rzeczami, az mnie czasami to we mnie denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lasica ja jak widze jakies malenstwo albo ogladam film gdzie ktos wlasnie urodzil to mi sie beczec chceeeee Az sie boje ze zabecze sie na smierc jak mi mala pokaza po porodzie. Jakas taka miekka sie zrobilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łasica ja też szykuję się na karową, tylko nie opłacam położnej, przynajmniej na tą chwilę się tego trzymam :) Napisz mi troszkę więcej o tym szpitalu. Widziałaś sale porodow i poporodowe, ile ich jest, jak jest z łazienkami. Będę Ci bardzo wdzięczna. Rozumiem, że ogólnie jesteś zadowolona? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula, co do Karowej, to tak: na bloku porodowym maja 5 sal pojedynczych do rodzenia. Lazienka jest jedna na 2 sale z prysznicem, kibelkiem i umywalka. Do lazienki wchodzi sie bezposrednio z sali bez wychodzenia na korytarz. W salach sa drabinki, pilki itd, jest kacik dla malucha. Sala ktora widzialam byla calkiem spora, na moje oko mogla miec do 25 - 30m2, wiec w sumie to nawet w samej sali mozna sobie chodzic w 1 fazie. 2 faza porodu jest na lozku, regulowanym elektronicznie. W czasie porodu jest sie podlaczonym prawie caly czas do ktg, ale odlaczaja gdy sie chodzi do lazienki itd. W momencie gdy bylam 4 porodowe byly zajete a w sumie bylo bardzo cicho i spokojnie. Ja slyszalam czesto ze na karowej jest mlyn bo jest duzo rodzacacych, no ale moze akurat trafilam na taki wieczor. Jezeli jest duzy ruch to czasami trzeba czekac na sale porodowa (wtedy wrzucaja ciebie do kilkuosobowej, albo czasami nawet na korytarz, no ale podobno nie trwa to dlugo...). Co do poloznych, jezeli nie ma sie swojej to sa podobno 3 na dyzurze. Po porodzie przebywa sie okolo 2 godziny na porodowce, czasami dluzej jezeli na poporodowej nie ma od razu miejsca. Co do meza/ osoby towarzyszacej to tez wchodzi na porodowke od izby przyjec, dostaje szafke i takie zielone smieszne ubranie na przebranie. Z takich jeszcze rzeczy na ktore zwrocilam uwage to jest tam strasznie goraco, po prostu sie topilam, wiec lepiej zeby towarzyszaca osoba nie byla zbyt cieplo ubrana. Jesli ktos z rodziny, jakas mama, tata ma czatowac pod porodowka na niewsy to raczej nie ma warunkow, jest tylko taka lawka/ parapet. Byly tam 3 osoby w trakcie naszych odwiedzin i strasznie narzekali ze juz nie maja sily siedziec od rana. Rodzi sie w swojej koszuli, raczej krotkiej za pupe. Co do rzeczy ktore trzeba zabrac to wszystko co maja na stronie + tez na przyklad kosmetyki dla dziecka (bo podobno nic nie maja) i dla siebie slawne szare mydlo bialy jelen. Jezeli prowadzil Ciebie lekarz z Karowej, albo jezeli zdecydujesz sie na polozna to na izbie przyjec trzeba mowic ze sie jest od tego osoby, bo w razie przeladowania ciebie przyjma. Powiedziala ze mam jechac do szpitala jezeli skurcze co 5-6 minut, jezeli odejda mi wody czyste to mam z 3-4 godziny do porodu, jezeli wody zielone albo przekrwione to szybki prysznic i jechac. Gdyby wyszedl paciorkowiec (jeszcze nie mam wyniku) to antybioten pownien byc podany na 4-6 godzin prze porodem, wiec wtedy lepiej szybciej jechac do szpitala. Jak sie cos dzieje jedziesz na IP tam ciebie badaja i oceniaja czy rodzisz czy nie, jezeli nie ma jasnosci czy bedziesz rodzic to wszucaja cie do sali na przeczekanie i po jakims czasie oceniaja sytuacje. Dobra chyba tyle z tego co wiem, jakb ys miala jeszcze jakies pytania to dawaj znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, sal poporodowych nie widzialam, bo sa w innym miejscu i jakos tak z wrazenia zapomnialam o nie zapytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łasica bardzo Ci dziękuję, bardzo dużo mi to dało co napisałas. Ja mam lekarza z Karowej do którego chodzę prywatnie. A Ty chodzisz państwowo czy prywatnie. MYślę, że pewnie będziesz pierwsza :) więc może jeszcze napiszesz coś po porodzie jak już będziecie szczęśliwi w domku. Wiem dziewczyny, żę wszelkie dolegliwości w obecnym stanie to norma, ale muszę się trochę pożalic. Strasznie mi smutno, chyba mam jakiś spadek formy. Przez to, że od 28 tyg praktycznie nie wychodzę z domu i raczej leżę łapie mnie chyba jakaś depresja. Niby znajomi mnie odwiedzają, mąż dba, a ja mam cholernie wszytkiego dośc. Zawsze byłam energiczna i rzadko siedziałam i nic nie robiłam (w sumie niegdy), zawsze intensywnie spędzałam czas. Albo na pracach domowych, albo w pracy - pracowałam będąc w liceum, przez całe dzienne studia i po studiach też bez żadnej przerwy. Zawsze miałam pracę i jakieś zajęcie. Do tego wyjazdy z mężem, aktywne spędzanie czasu i spotkania ze znajomymi. A teraz ostatnie tygodnie to kompletne zaprzeczenie i chce mi się tylko ryczec. Jeszcze za wcześnie (początek 36 tyg) ale chciałabym żeby już było po wszytskim. Żebym miała to małe szczęście przy sobie, a nie w sobie, żebym mogła ją tuli i wychodzic na spacerki, prac, sprzątac, prasowac, gotowac itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula ja jam podobnie zawsze byłam pełna energii i wszedzie mnie było pełno a teraz...nie dośc że cały czas mam muchy w nosie, cały czas bym spała i najchetniej bym sama ze soba tylko była. Do tego teraz dochodzi panika i strach przed porodem i tym czy sobie dam radę z maleństwem...ehhhh szkoda gadać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loarra ech, mam nadzieję, że jeszcze chwila i zapomnimy o tym. Dzieciaczki nam to wynagrodzą. Ale masz rację ja też zaczynam się bac. Najważniejsze zęby maluchy były silne i zdrowe. Ale ta końcówka ciązy to jakaś porażka. Chciałąbym wyjś, iśc do fryzjera na zakupy, ogarnąc mieszkanie -a nic mi nie wolno. Wszyscy deklarują pomoc przeprowadzce, a czuję się taka samotna. Jak skończe 36 tyd i będę w połowie 37 i do tego czasu nie urodzę, to idę zrobic coś dla siebie - fryzjer, a może pedicure.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie. Czy dzień terminu porodu to jest pierwszy dzień 40 tyg czy ostatni? Czy jak to jest? Mam termin na 4 marca. Ale mały się jeszcze nie przekrecil...mam polozenie miednicowe i myślę że już tak zostanie bo mam mały brzuch i on tam raczej nie ma miejsca żeby się przekrecic... Tak więc raczej będę miała cesarke. I jeszcze chcialam was zapytać czy z cesarka czeka się do dnia terminu czy robi się wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zalezy od lekarza prowadzącego ale zazwyczaj sie robi ja chyba wczesniej choc głowy nie dam... Co do terminu wedłóg mojego wychodzic że dzien porodu jest ostatnim dniem 40 tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula, ja mam lekarke z Karowej do ktorej chodze prywatnie, ale od niedawno, bo ja do 32 tygodnia bylam w londynie. Jak zdecydowalam sie na karowa znajomi mi polecili ta lekarke. Na razie jest bardzo w porzadku jak bedzie dalej zobaczymy. Mnie tez denerwuje to ciagle lezelnie w domu ale jeszcze 8 dni do konca 37 tygodnia. Przez ostatnie tygodnie jeszcze ciagle pracowalam zdalnie wiec czas szybciej mi lecial, inaczej dluzylby mi sie niemilosiernie. Moj termin porodu z OM to jest 1szy dzien 41 tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka30 ja kupiłam biustonosz Alles w CH REDUTA, tam na piętrze jest sklep dla kobiet w ciązy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcepan i pani - ja jestem przed cc i to zależy od wskazań, jeśli tak jak w moim przypadku nie wolno przeć, to robi się +\- 2 tygodnie przed terminem, jeśli dzidziuś źle leży to z tego co pytałam, czeka sie aż donosisz albo zaczniesz akcje porodową :) Mamy małą Marysie u znajomych i ona kilka dni przed porodem postanowiła zrobić fikołka i urodziła się SN :) To wszystko może się jeszcze u Ciebie zmienić :) Te nasze maluchy to sprytne bestie i wiedzą co je czeka, co należy zrobić :) Ale jeśli faktycznie możesz rodzić cc to najlepiej spakuj torbę jak do cc i przygotuj sobie wszystko co potrzebne do połogu po cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane. mam nadzieję,że z Waszymi Maluszkami wszystko dobrze, niestety nie mam już za bardzo czasu na podczytywanie, chociaż synek spokojny, to jednak cały czas coś trzeba zrobić, do tego cały czas ktoś dzwoni, czasem odwiedzi itd. Nie wiem co mam napisać o porodzie, bo nawet nie wiem co to jest :) nie miałam nawet skurczy żadnych... o godzinie 1:30 w nocy odeszły mi po prostu wody płodowe. Ale nie tak, jak mówiono na szkole rodzenia, że się powoli sączą. Chlupnęło jak z wiadra, pół łóżka mokre (bo spałam wtedy). Dosłownie chlupnęło jak na filmach, całe szczęście że w domu a nie w jakimś miejscu publicznym. Wcześniej, jakieś dwa tygodnie temu pisałam o dziwnej wydzielinie, to chyba ten czop tak mi "na raty" odchodził. Pojechaliśmy do szpitala, tam stwierdzono że w dalszym ciągu jest położenie miednicowe, więc będzie cc, zaproponowano, abym poczekała na skurcze, że tak będzie bezpieczniej dla maluszka. no to podpinali mi co jakiś czas ktg, skurcze się nie pojawiały, i o 10 decyzja, że robimy cc bez czekania na skurcze, o 11.35 po raz pierwszy zobaczyłam moje szczęście. Opieka nade mną podczas samej cesarki i na sali pooperacyjnej- rewelacja, naprawdę nie mam się na co skarżyć. Po cesarce szybko doszłam do siebie i sama opiekowałam się synkiem, tak jak dziewczyny z porodami sn. Jeśli chodzi o opiekę pielęgniarek z neonatologi... no cóż bywało bardzo różnie, wszytsko zależało od zmiany. Czasem były siostry wprost cudowne, pomagały przystawić dzidziusia do piersi, dawały cenne rady, jak trzeba było- dokarmiły niedojedzonego noworodka, a czasem aż strach było pytać, bo na twarzy miały wypisane swoje podejście do pacjentek.( Dla koleżanek z Warszawy info, że był to szpital na Solcu.) Więc prywatna pielęgniarka do pomocy w pierwszych dniach- bardzo cenna sprawa. Pokarm pojawił mi się w drugiej dobie, na początku było go niewiele, ale trzeba po prostu nie zrażać się i przystawiać dzidziusia jak najczęściej się da. Teraz już nie mam problemu z karmieniem. Życzę Wam tak samo lekkich porodów jak mój i pięknych dzidziusiów. Ciekawe która będzie następna :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielonytulipan poród jak z bajki:) normalnie...zazdroszczę!!! Odpoczywaj teraz i ucałuj od nas wszystkich syneczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łasica te staniczki możez też kupic w sklepach satine bielizna. Jeden jest na Puławskiej a drugi na Mazowieckiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miało byc oczywiście do Agaty te staniczki możez też kupic w sklepach satine bielizna. Jeden jest na Puławskiej a drugi na Mazowieckiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, melduję że jestem rozpakowana. 17 lutego przyszedł na świat zdrowy synek. Poród naturalny bez znieczulenia, szycia itp. Miałam dużo szczęścia i wszystko było szybkie i mało bolesne. Synek jest urodzony w 37 tygodniu, więc za wcześnie, ale waży 3100, ma 54cm, obwód główki 33cm. Silny, śliczny mały grzeczny aniołek :) Do tabelki narazie się nie dopiszę, bo nie mam warunków sprzętowych do kopiowania itp. Ale jest super! :) :) :) Ściskam Was, odezwę się jak naprawią mi komputer ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny szalejecie z tymi wpisami :) ale to dobrze nowych wiadomosci nigdy zawiele! GRATULACJE zielonytulipan i buziaki dla Jasia :* Ja dzis caly dzien czuje sie potwornie... najpierw czulam sie taka cieżka,sama nie wiem na żołądku czy jakos tak ogolnie w brzuchu,nie moglam siedziec ani lezec,wiec stwierdzialam ze pojdziemy z Moim na spacer, wzielismy jednego pieska i poczlapalismy :) doslownie hehehe jeszcze nigdy tak wolno nie chodzilam nawet piesek musial na mnie czekac a nie nalezy do szybkich bo to bulldog angielski leniwy ze az trudno sobie wyobrazic. Potem w drodze powrotnej myslalam ze nie dojde, takich boli dostalam, takie ciagle jednostajne klocie po obu stronach brzucha tak miejwiecej na wysokoscii wyrostka i zrobil sie twardy jak skala. No i oczywiscie Moj mnie bardzo wpienil bo zaczal narzekac ze jestem powolna a pozniej po powrocie nabijac sie ze mnie i przedrzezniac jak dziecko (faceci!) niestety zamiast spacer mi pomoc to mnie jeszcze bardziej wykonczyl :( zrobilam sobie moja ulubiona mietowa herbate i wylodowalm w wc,dopiero jak zwymiotowalam poczulam sie troche lepiej, ale kazdy mi dzis mowi ze zle wygladam i ze napewno wyladuje na porodowce wczesniej :( dzis mam 36 tydz i 7 dni wiec niunia juz na pewno donoszona ale z tydz dla pewnosci moze jeszcze posiedziec w brzuszku. Oj ciezki dzien mam nadzieje ze nocka bedzie lzejsza :) A tu cos dla wywolania usmiechu: http://demotywatory.pl/3659812/Stary-jak-myslisz-jest-zycie-po-porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loarra........25......Inowrocław..22.05.11......01.03.2 012 ...dziewczynka Loma..........30.....Warszawa.....25.05.11....02.03.20 12 ...dziewczynka szatynka84.....27.....Białystok......24.05.11....03.03. 2012 ...córeczka Nesia........35........Warszawa.....26.05.11.......04.03. 20 12 ...dziewczynka Madzia0808...22...Ruda Śląska...31.05.2011...07.03.2012....dziewczynka? nikaa87..........24.....kraków........30.05.11......07.0 3.20 12.....dziewczynka Happy_mom......27......Wrocław....01.06.2011.....07.03.2 012.... TeczowyElfik......27......Lublin........02.06.22......08. 03.2012..... inez2108........31......Bydgoszcz....01.06.11....08.03.20 12...... gocha g ........... ..28....................03.06.11......09.03.2012.....dziewcz ynka scooby84........27.....Poznań ..... 02.06.11.....09.0 3.2012......chłopiec agnieszk@@....25l.....anglia.......02.06.11 ....09.03.2012.....dziewczynka myszka151984..27....anglia...........27.05.11.....09.03.2 012..... carmen37.....27.....Dublin.........04.06.11.......09.0 4.2012.....chłopiec Kasiulka!........28 l.....Wawa.........29.05.11 .....10.03.2012...chłopiec latka29....28...D.Tarnowska.....04.06.2011...11.03.2012.. .dziewczynka Agniesia1979.........01.06.2011...........11.0 3.2012.......dziewczynka monika2712....27.....Szczecin......08.06.11.12.03. 20 12.......chłopiec muffka_27...27....Warszawa....05.06.2011...12.03.2011..dz iewczynka Kasia G......35....Kalisz...........15.05.2011.....20.02-12.0 3......Synek Malamianu......24 ....Warszawa.....14.06.11......13.03.2012.... nati olsztyn....26...Olsztyn....06.06.2011....13.03.2012 chłopiec klaudyna_86.....25.....UK-podkarpacie.....06.06.11.....13 .03 .2012.....dziewczynka eudaiomonia...25....Górny Śląsk.....17.06.11......13.03.2012... rogal86..........25.......Niemcy.........22.05.11.....14. 0 3.2012....dziewczynka kajaka31........31.....Gdynia...........27.05.11......15. 03 . 2012....dziewczynka Marcowe_szczęście..31..G.Śląsk......11.06.2011.....18 .03.2012.....synek Agula0501.....26.... Warszawa...... 18.06.11......18.03.2012..... dziewczynka amr2...........28.....Kraków/Gdańsk..12.06.11....19.03. 2012.... Marzec19......26.....Kraków............13.06.11......19. 03. 2012.... Lilka79........31.... Warszawa........13.06.11......20. 03.2012....dziewczynka Jagoda 20marzec..26..Zielona Góra..13.06.11...20. 03.2012...dziewucha ada111..........23.....zachodz.......14.06.11.. ....21.03.2012........ lasica29.........29.....Londyn.........14.06.11.....21.0 3 .2012.....dziewczynka my_kalimba...29...Gdańsk...........16.06.11..........23. 03.2012.... Basiolek........28.....GórnyŚląsk.....19.06.11.....25. 03.2012..............dziewczynka Eulalia.........31.....Białystok........20.06.11....25.0 3.2012..............chłopczyk Ania_33.........33.....GórnyŚląsk....08.06.11......25. 03.2012.....dziewczynka Angelowa......25.....Londyn...........20.06.11..... .26.03.2012.... majakilato....29.....Września........26.06.11.......29.0 3 .2012.... Marghi...........36.......N.Sącz.........29.06.11....... 29.03.2012.......chłopczyk angel5568........22......Siedlce.........22.06.11......29 .03.2012..........chłopczyk Madasiek.................Pasłęk..............29.03. 2012......................chłopiec Miholichol............Warszawa............30.06.11 .......01.04.12............chłopiec LISTA ROZPAKOWANYCH MAM NICK.......... TERMIN....DATA PORODU.....IMIĘ.......WAGA/WZROST......SN/CC gosiaczek29......08.03......27.01......Kinga/Jul ia...1900 /46..2000/48....CC betty29.............04.03....12.02......Natalia. .......25 00/48........SN zielonytulipan. ..04.03.....16.02 ......Jan........... 3300/54.........CC nieszka2000.....05.03..........17.02..........synek....3100/54.......SN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×