Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nesia

TERMIN MARZEC 2012

Polecane posty

a jeśli juz jesteśmy przy chrzcinach...to planujecie juz mniej więcej kiedy chcecie ochrzcić dzieciaczki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Chrzciny :) ja juz jestem ciekawe jaką "litanie" od księdza dostaniemy dziecko bez ślubu i kolendy nie mieliśmy :o to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia u mnie to samo...dziecko bez slubu heheh:) Ale księdza na kolede przyjelismy tzn. ja sama bo mojego nie było:/ Mówił że nie mamy się bać tylko przyjśc i normalnie pogadac i życzył zdrowia i spokojnego rozwiązania. nawet mi brzuszek pobłogosławił...mam nadzieję że proboszcz parafii tez taki jest:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilka79 fajny ten biustonoasz z linka :) Swoje też oba mierzyłam i polecam wszystkim mierzenie. Na allegro i w sklepach internetowych jest taniej niż w stacjonarnych, ale warto zmierzyć, zeby wiedzieć co zamówić :) Jeden kupiłam w stacjonarnym, drugi na allegro - nie było od ręki koloru, a na allegro był tańszy i będe go miała szybciej niż pani ze sklepu by sprowadziła. Basiolek moje maleństwo też ma takie aktywności - zwłaszcza rano i wieczorem, kiedy leżę. W dzień sie też odzywa, ale nie tak intensywnie :) Loarra planujemy chrzciny pod koniec kwietnia (22 lub 29.04), dlatego że w moim regionie są dwie wielkanoce - katolicka (08.04) i prawosławna (15.04) - i lokale, które braliśmy pod uwagę nie pracują lub po prostu nie chcą w te daty zorganizować uroczystości ze względu na pracowników. W sumie to się nie dziwię, ale jednocześnie ciesze się, że rozeznanie w tym temacie zrobiłam dużo wcześniej - wiemy na czym stoimy. Maj raczej odpada, bo to sezon komunijny i znowu może być problem z salami. Madzia0808 to zalezy na jakiego księdza traficie - nie wszyscy teraz tacy są. Nie przejmuj się na zapas, łaski nie robią - zawsze możesz wybrać inną parafię, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loara my mamy taki remont że nawet stołu wolnego nie mam hehe i o kolendzie nie było mowy, bo tak to może tez bym przyjęła Szatynko u nas w parafii jest nowy proboszcz więc może bedzie chcial byc dobry i nie będzie robił problemów, a wiadomo powiedzieć coś musi taka jego rola :) A dzidzia była planowana a na ślub przyjdzie pora cywilny z miłą chęcią a kościelny na dzień dzisiejszy odpada mój men jest anty kościelny a mnie się chyba udziela ale chcę dziecko wychowywać w wierze a później sama zdecyduje, tak jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my myśleliśmy właśnie o Wielkanocy, ale nie wiadomo czy planowana matka chrzestna zdąży ze Szkocji wrócić:/ no zobaczymy ale nie chce długo czekać ze chrzcinami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia0808 pogadac pewnie musi, ale trzeba być dobrej myśli :) Loarra też chcieliśmy w Wielkanoc katolicką oczywiście, ale żaden lokal nie chciał zorganizować. No i wyszło, ze koniec kwietnia chyba będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola_26 - Jak byłam w Żeromskim to remont miał się skończyć do połowy grudnia. Licząc nawet że mieli jakieś opóźnienie to już są z pewnością gotowi :) Mam zamiar się wybrać znowu ale jeszcze nie wiem kiedy. Jak będę po wizycie to napiszę jak to wygląda. Agatka_30 - Cieszę się razem z Tobą, że dzidziuś jest zdrowy :D Wagą się nie przejmuj, bo i każdy dzidziuś inaczej przybiera i każdy sprzęt (i lekarz) może się mylić w jedną lub drugą stronę. Madzia0808, loarra - dołączam się do "klubu" dzieci bez ślubu kościelnego. Też mamy zamiar dziecko ochrzcić. Po kolędzie chodził bardzo fajny ksiądz i myślę, że nie będzie z tym problemu. Na razie dzidziuś się jeszcze nie urodził więc nie dowiadywaliśmy się jak ksiądz się na to zapatruje :P Marcowe_szczęście - ja generalnie postawiłam na kosmetyki Nivea baby. Mam nadzieję że się sprawdzą. Jeśli będą uczulały czy coś to wtedy będę kombinować. szatynka84 - Listę zakupów masz imponującą :P Widzę że mi jeszcze mnóstwo rzeczy brakuje. Na szczęście czasu mam sporo. Gratuluję miśka, właśnie miałam pytać czy coś już wiadomo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mydło Biały Jeleń w kostce - taki, jakiego nasze Babcie używały do prania ręcznego :) chodzi o to, że jest zasadowy, nie ma żadnych dodatków chemicznych - zapachu, koloru - tylko zwykłe szare mydło o zasadowym odczynie. Te wynalazki w płynie mają inną konsystencję, kolor i zapach. Jeżeli już tak jesteśmy zaangażowane w pakowanie toreb to polecam koniecznie wziąć parę ciepłych bawełnianych nieuciskających skarpet - mnie ktoś przed pierwszym porodem uprzedził, że w czasie porodu krążenie potrafi niedomagać i w nogi zimno a póki zimno to poród nie postępuje. I rzeczywiście - ja rodziłam w lipcu, skwar 30 stopni a stopy lodowate - rodzic zaczęłam dopiero po ubraniu skarpet :). Zresztą warunki jakie są najlepsze do rodzenia dla kobiet to czysty atawizm wręcz zwierzęcy - szukamy miejca cichego, ciepłego i ciemnego do rodzenia :) dokładnie jak kocice albo suczki, hihihihi Jeszcze jeden tip, który mi przychodzi do głowy to płyn dezynfekcujący, antyseptyczny firmy Milton w sprayu. W szpitalu takiego używali, spryskując wszystkie powierzchnie 2 razy dziennie przy sprzątaniu i ja w pierwszym miesiącu życia synka tez w domu pryskałam tu i ówdzie - bardzo przydatny i sprytny wynalazek - póżniej przydał się przy dezynfekcji zabawek, lądujących na podłodze, przed myciem a także infekcjach rottawirusowych (można się zarazić po 2 tygodniach tym samym rotta, który został na meblach, zabawkach, maskotkach. Sterylizację smoczków uprawialiśmy w czajniku bezprzewodowym firmy Zelmer - ma taki śmieszny koszyczek wewnątrz, gdzie świetnie operowała para. Sterylizatora do butelek nie używaliśmy wcale, bo Mati z butli zaczął korzystac dopiero jak się odstawił od cyca w wieku 7 miesięcy a wtedy lekarz już nam mówił, że zbyt sterylne wychowanie sprzyja alergiom. Jak zwykle się rozpisałam, pozdrawiam Was serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Szatynka tych majtasów zamówilam sobie 7 sztuk co do chrzcin to też planujemy pod koniec kwietnia zorganizaować, po pierwsze mamy nadzieję zorganizować je w nowym domku, który właśnie wykańczamy (albo on nas a głównie mojego M.) a poza tym w maju połowa rodziny rozjeżdza się po krajach unii :-) w celach zarobkowych i będę miała problem ze złozeniem druzyny :-) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzec19 hehe imponująca to jest lista, czego nam jeszcze brakuje... W ciągu ostatnich 4 tygodni wydałam fortunę na rzeczy dla dziecka, a wciąż jeszcze czegoś brakuje... I w zasadzie doszłam do wniosku, że popierdółki i rzeczy z apteki są najdroższe. O tym mydle biały jeleń słyszałam to samo, co Nesia nam napisała. O skarpetkach też słyszałam i na tą okazję fundnęłam sobie 2 pary takich troszkę dłuższych bezuciskowych ciepłych skarpetek (hmmm z takiej grubszej mikrofibry, że raczej do buta nie wejdą - ale zamierzam je wykorzystać właśnie na sali porodowej). Nesiu widocznie natura tak chciała - co do tego cichego, ciepłego i ciemnego miejsca do rodzenia. Ania33 dzięki za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dszeiwczyny dawno mnie nie było, ale miałam zmiane kompa, i nie mogłam znaleźć naszego wątku. A poza tym byłam strasznie zalatana, wykańczanie domu, wyprawka, badania, firma na głowie. Ah ale już powoli dobijamy do końca. U nas leci 33 tydzień dziś wizyta u gina. Bartuś miesiąc temu miał 1300 kg i 38 cm, ciekawe iel teraz mu stuknie. Brzuchol coraz większy, coraz trudniej wykonać codzienne rzeczy. Męczy mnie strasznie zgaga, ale mi pomaga albo MAlox albo Rennie. Ogólne samopoczucie ok. Tylko mam nadkrzpliwośćź krwi i muszę brać zastrzyki do końca ciąży. Wyprawka już gotowa, własnie jestem w trakcie prania i prasowania rzeczy dla Bartusia. I coraz częściej myślę o porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scooby super że się odezwałaś...u mnie też problemy ze zgaga szczególnie wieczorem mi póki co mleko pomaga i oby tak zostałało.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikaa87
Dzień dobry:) mi też bardzo dokucza zgaga, pomaga tylko renni i to nie zawsze. Moja gin poleciła unikania słodkiego mleka, podobno na chwile daje ulgę a później wzmaga zgagę.. sama nie wiem. Dziewczyny jak u was ze snem? ja jak już zasypiam to cały czas śni mi się dzidzia, poród. Nie są to koszmary- że coś jest nie tak, ale mimo wszystko strasznie męczą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nika co organizm to inaczej mi póki co pomaga:) a co do koszmarów to mam podobnie juz z miesiąc ciągle poród alebo jakieś operacje albo lekarze albo dzieci...ostatnio mi się śniło ze urodziłam małego murzynka:/ dziwne...mój lekarz jest czarny hehe te sny to chyba normalne bo każda z nas się boi porodu i na swój sposób jakoś przeżywa zmykam na zakupy do później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczeta, ale duzo napisalyscie. Dzieki za listy potrzebnych rzeczy, gdybym Was nie miala to pewnie kupilabym 1/4 tego wszystkiego. :). Ja chrzciny planuje chyba na maj/ czerwiec. Zrobimy raczej u moich rodzicow w domu, bo maja duzo miejsca , pozatym ja tam bede mieszkac przez te pare miesiecy po porodzie zanim wroce do UK. Planuje zamowic catering, i jeszcze jakas obsluge kelnerska. Pewnie bede sie musiala troche powyklocac o to z moja mama, no ale nie chce zeby ona przy gosciach latala, bo ja na pewno nie bede miala na to sily. Co do snow, to u mnie podobnie, jak nie szpitale, porody, operacje i dzieci, to wozki (bo jeszcze nie kupiony i ciagle nie moge podjac ostatecznej decyzji). Ja wczoraj strasznie meczylam sie przed zasnieciem, strasznie bolaly mnie plecy, taki bol w samym srodku, na wysokosci lopatek, w ogole nie moglam sie ulozyc, co 5 minut sie przekrecalam bo normalnie mnie palilo. O 1 w nocy odpalilismy z mezem kompa i youtuba i zaczelam robic cwiczenia dla ciezarnych, nie wiem czy mi pomogly, ale troche mnie zmeczyly i jakos potem zasnelam. Dzisiaj z plecami troche lepiej ale ciagle bola. Wczoraj wieczorem mialam tez lekko opuchniete kostki u nog. Puchna tez wam nogi? Macie jakies rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lasica29 ja też miałam wczoraj dramat z plecami... w zasadzie nie mogłam chodzić... Rano (czyli jak da mnie koło 13) poszłam na zakupy (udało mi się kupić 4 opakowania loveli w realu, ale były to ostatnie sztuki ), R. wracając z pracy zabrał mnie z zakupami i jak przyjechałam do domu to się zaczęło... nie mogłam wejść po schodach dosłownie, płakać mi się chciało. Więc cały wieczór przeleżany, ale dziś już troszkę lepiej. Tylko jutro mam szkołę (ostatnie zajęcia przed egzaminami), ale chyba sobie odpuszcze, nie chce kusić losu. My o chrzcinach na razie nie myślimy. Ale tak podejrzewam, że w wakacje jakoś zrobimy, nie chcemy tak szybko A mi się śni, że zapomniałam czegoś kupić z wyprawki na maluszka. Mam już tego sporo, a i tak ciągle mi się coś tam przypomina, że też by się przydało. Ciężka sprawa z tymi drobiazgami i masz rację szatynka- najwięcej kaski na to schodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Lilka-ale Ci zazdroszczę tego stanika-jest piękny!!!A do tego uwielbiam tą firmę-mam troszkę ciuszkó dla małego i kocyk ale najbliższy sklep jest we Wrocławiu:/ Ja koszmarów nie mam,bo nadal nie śpię:/...już pomału nie daję rady...dobrze,że nie pracuję... Co do Białego Jelenia to kupiłam kostkę dzisiaj:)Zaszalałam:P Szatynko-u mnie w real Lactacyd 14,95 złotych za 2-pack:) Co do chrzcin to jeszcze nie planowaliśmy dokładnej daty ale też wstępnie myśleliśmy żeby je zrobić pod koniec kwietnia..Tym bardziej,że 29 kwietnia(wypada w niedzielę) mamy rocznicę ślubu:) Jednakże z racji,że w naszej parafii chrzczą raz w miesiącu to nie wiem czy uda nam się zrobić chrzciny w ten dzień.. Bardziej będziemy brali pod uwagę przyjazd chrzestnego(mój brat mieszka w Finlandii) i jak uda nam się rozwiązać problemy z chrztem związane...Kolęda mamy jutro a my jesteśmy na urodzinach męża siostrzeńca..Jeśli przyjdą kiedy nas już nie będzie to wpuści ich moja mama(mieszkają 2 piętra wyżej;)) żeby nie było:P Siostra mężą(przyszła chrzestna) nie ma ślubu kościelnego(ma ślub cywilny z rozwodnikiem) i mimo,że dzieciątka ma chrzczone i kolędę wpuszcza to mamy problem,bo nie ma jak pójść do spowiedzi przed chrzcinami..Mój brat natomiast jest anty kościelny(Loarra i Madzia wiem o czym mówicie;))i mimo,że udało mi się namówić go na bycie chrzestnym to jeszcze nic nie wie o spowiedzi:P i pewnie i tak przyjedzie dzień przed chrzcinami...a z tego co wiem muszą być 2 spowiedzi:/ Do tego ma 2 letnią córuchnę...i brak ślubu;) Taakkk...wesoło;) Dlatego modlę się,żeby jutro "nie trafić" na kolędę i żeby przyszedł probosz, na którym moja mama będzie kolejny raz(jak przed naszym ślubem:D:P) testowała swój urok osobisty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcowe: naprawde super trzyma biust ten stanik. Tak sobie mysle, że nie mam co narzekać na moje obie ciąże jak dotąd. Plecy nie bolą, tylko pachwiny czasem ciągną i pęcherz zakłuje, ale Furagin pomaga. Chodzę do pracy więc na razie, bo szczerze to mniej się namęcze w pracy niż w domu z coreczką. Przy dziecku bym musiałam a to się pochylać, a to brać na ręce, a to ubrać na spacer. Tak się mówi, ale duży brzuch bardziej przeszkadza w czynnościach przy dziecku niż w siedzeniu przy biurku;-) A jak wrócę do domu to już w zasadzie poza zrobieniem kolacji mam czas pokokosić się z córką, pogadać, pobawić a nie muszę już zasuwać. Mąż wykapie, ubierze piżamkę i jakoś leci:-) Pracę mam w miarę spokojną, więc póki co chodzę... Temat chrzcin to ciężki temat w mojej rodzinie I więcej na razie nie napiszę bo nie chce mi się rozgrzebywać tego trudnego tematu, eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej potem przeczytam co napisałyscie przez ten czas jak byłam w szpitalu , własnie dzis wróciłam do domu u mnie jest to 32/33 tydz, ciąży blizniaczej od wtorku byłam w szpitalu brałam sterydy na rozwój pluc ,teraz za 2 tyg. mam na kontrol do swojego lekarza i zobaczymy co zadecyduje wszystko jest ok dzieci warzą ok. 2 kg jedno 1920g a drugie 1800g. wiecie o co chodzi z tymi stopniami dojrzewania łożyska? według usg, mam 3 stopien dojrzalosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilka-taki mężuś to skarb;) Mnie brzuch przeszkadza w podnoszeniu się z łóżka,obracaniu na nim,wchodzeniu po schodach:/,przechodzeniu po kuchni kiedy mąż siedzi przy stole:p ale to nic...mogę znieść o 1000 razy więcej i to,że narzekam tez nic nie znaczy-najważniejsze,że mieszka w nim synuś-ukochany i tak długo wyczekiwany:) Gosiaczek-ja niestety nie mam pojęcia o co chodzi z tym łozyskiem-ale może dziewczynki wiedzą...Duże już te Twoje córeczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiaczek mi sie wydaję że 3 stopień ozanacza jego"eksploatacje" tzn. na początku ciązy jest 1 stopien bo łożysko sie rozwija 5-7 miesiąc 2 stopien łożysko dojrzewa i rośnie a ostatnie miesiace 8i9 łożysko przygotowuje sie do porodu tyle zrozumiałam z tego co połozna w SR mówiła. na końcu ciązy łożysko zwyczajnie wapnieje, pewnie przy ciązy bliźniaczej następuje to szybciej bo jest bardziej eksploatowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo wiedzy chocby teoretycznej daje Wam ta szkoła rodzenia;) Ja jak czasami przeczytam jakieś hasło przez Was rzucone mogę tylko poszukać odpowiedzi w internecie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jutro zaczynamy SR i nie mogę się doczekać. Bardzo liczę na to, że się dużo rzeczy nauczę. Szczególnie jak się obchodzić z dzieckiem ;) To moja pierwsza ciąża i na razie nawet nie wiem jak dziecko wziąć na ręce ;) Jeżeli chodzi o sny to ja mam tak samo. Jak nie poród to jakieś noworodki, karmienie.... normalnie masakra. Często się budzę do WC i żeby się przekręcić bo niestety jest to coraz trudniejsze. Napiszę po jutrzejszej SR ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcowe szczęście teoria teorią zawsze można doczytać i sie wie...ciekawe jak będzie z praktyką hehe bo to mnie najbardziej przeraza a z dnia na dzień coraz bardziej boje sie porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo,ze ja mam cc i nie będę czekała do akcji porodowej też się boję jak cholera..Jak będzie,czy się sprawdzę, czy damy radę;) Każda z Nas chce być dobrą mamą...Nie chcę zagłaskać dziecka na śmierć ale boję się,że dam sobie wejść na głowę..za bardzo jestem podobna do własnej mamy;) Co do snów to pamiętam tylko jeden sprzed paru dni...lekarz się pomylił i w brzuszku nosze bliźniaki:D A sypiam nadal źle...fatalnie...Dziś skończyłam spac przed 24:/ biegnąc do wc z masakryczną zgagą...Twarożek z zieloną cebulką nie był dobrym pomysłem na kolację..:/ Loarra z czym Ci to mleko pomagało??Samo już na mnie nie działa:/ Boję się tez "pielgrzymek" po powrocie ze szpitala do domu,,dziadkowie,prababcia,szwagierka z rodziną,znajomi..A chciałabym spędzić najwcześniejsze dni życia synka tylko z nim i mężusiem..I mój mąż jak Szatynki weźmie urlop tacierzyński odrazu po urodzeniu synka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mleko z odrobiną imbiru ble nie dobre ale działa co do pielgrzymek to ja uprzedziłam juz wszystkich że nikogo nie wpuszczę hehe tylko moja mamę ze względu na to że na początku wolę się nią asekurować a reszta to powiedziałam po 2 tygodiach ewentualnie:) nie chcę narażac na dodatkowy kontakt z bakteriami a wiadomo każda osoba cos przyniesie ze sobą -bakterie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za przepis;) Imbir lubię ale jako sok z piwem:p..zobaczymy jak się sprawdzi z mlekiem..Na dzień dzisiejszy mam taki w torebce..a Ty tarłaś ten świeży? Co do bakterii to święta racja..ale moi rodzice(jak juz napisałam) mieszkają 2 pietra wyżej...babcia piętro wyżej;)..teściowie i szwagierka ulicę dalej;)..Będziemy musieli się zabarykadować:D Spuścimy najwyżej rolety zewnętrzne i jakby co nie ma nas w domu:D:P Ja też chcę asekurować się mamą;) To po pierwsze zawsze mama;),po drugie na miejscu ..a po trzecie jakby mężusiowi się łapki trzęsły(choć wierze w niego bez dwóch zdań:)!!!!!!!!!!!)a ja nie dałabym rady wszystkiego zrobić po cc (choć w siebie też wierzę;))to zawsze pomoc mamina jest niezastąpiona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tre świeży ale pewnie ten z torebki też zadziała. kurcze od paru dni strasznie swędzą mnie łydki m nie wiem co jest grane proszek ten sam płyn do płukania i balsamy mydła też te same. nie mogę znaleźć przyczyny że tak powiem...zaczynam wątpić w uczulenie. ale to jest masakra jak zacznę się drapać to nie moge przestać aż krew mi czasem poleci. nie mam żadnych krost ani nic ...nie mam pojęcia od czego to:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×